Kissku mogą, ale co, tak często? Wizyta dopiero w czwartek. Siedzę i czekam na spinki i NIC !

Mk często tzn co ile czułaś te skurcze? Ile trwały?
Teraz się wszystko wyciszyło, co już świadczy o ich nieregularności, więc to przemawia za tym, że to Twoja macica ćwiczy, a te skurcze mowią Twojej córci, że już niech się szykuje. To znaki też dla dziecka, że coś się będzie zmieniać. Już jakby Ją przygotowują na szykujące się zmiany.

Mk ja od 2 budzilam sie z twardy brzuchem,do tego koszmary mialam i od wczoraj sie ,,oczyszczam'' jest mi niedobrze,mala uciska pecherz,jak siadam to czuje ja w kroczu,pachwiny nie przestaja bolec-tylko w bezruchu,jestem senna i boje sie,ze to juz tuz tuz :(

Mk, trudno mi powiedziec, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu. Nie wiem, ale jak by to było dziś u mnie i byłabym na twoim etapie, to bym się poobserowała przez weekend i zapisywałam każdy skurcz, ile trwał i co ile był.
Mała się rusza?
Jak są ruchy Małej odczuwalne to bym ten weekend spokojnie liczyła skurcze i obserwowała siebie.
Jeśli ruchy Małej by mnie zaniepokoiły, zadzwoniłabym do ginki. Pewnie kazałby podjechać do szpitala lub do siebie.
Jeśli bym się nie dodzwoniła, a ruchy Małej by mnie niepokoiły podczas tych skurczy i po tych skurczach, pojechałabym do szpitala.
tak bym chyba ja zrobiła.

URODZIŁAM W NOCY Z WTORKU NA ŚRODĘ o 4.50 KACPEREK 3.4kg.
Szybki poród! jestem już w domu:)

Basita gratulacje

Bonim, Mk mam nadzieję, że nic się nie rozkręci, a dziewczyny jeszcze posiedzą w brzuszkach

_malgosia_ gratuluję córeczki Ja zawsze chciałam chłopca, ale im bliżej wizyty tym bardziej czuję, że będzie córka

A ja mam świra bo jeszcze nie czuję ruchów...wizyta za tydzień a ja się martwię pomimo czytania tych wszystkich mądrości, żeby czekać na 20 tydz W końcu chciałabym mieć jakiś namacalny kontakt z Bobofrutem

Wiecie, gdyby to był czas porodu to ja bym siedziała grzecznie i nie panikowała, ale rzecz w tym że na poród jest jeszcze za wcześnie i cały szkopuł w tym by do niego nie dopuścić, a więc te skurcze nie mogą się rozkręcić jeśli miałyby być zatrzymane lekami.

MK Wiem co czujesz, bo od 31 tc groził mi przedwczesny poród. Nerwy nic nie pomogą, jedynie zaszkodzą. Na Twoim etapie ciąży wypisano mnie ze szpitala i powiedzano, że dziecko dojrzałe i jak rozpocznie się poród to już nie będą go hamować..hamowali do ukończonego 35 tc.

Basita gratulacje!
Super, że juz sobie z syneczkiem możecie odpoczywać w domciu!!

Ja mam też różne rewelacje, bóle brzucha jak na okres, czasem silniejsze czasem lżejsze do tego od 2 dni nieregularne skurcze bolesne, ale staram się trzymać jakoś bo już nic nie mogę zrobić.. lekarz powiedział, że w każdej chwili mogę urodzić.. wiadomo, że wolałabym donosić do 38 tc, dlatego niech się dzieje wola Nieba. Dodatkowo gin powiedział, że teraz już żadna nospa nie powstrzyma wychodzącej główki :)

Asiunia wykreślisz z listy Basitę??
Małgonia wykasuj listę co by była jedna na stronie

nana81: To dobry pomysł. A z notowaniem to nie wątpię Przepraszam -musiałam

Aleeeeeeeeeeeeee śmieszne!


Basista gratuluję! :) Jednak samoloty latały i doleciałas do szpitala :)
bardzo się cieszę i czekamy na więcej szczegółów, no i zdjęcie nowego mieszkańca naszego globu :D

Treść doklejona: 06.09.13 11:32
Salinos ja nadal pracuję nad opracowaniem notatek dot. porodu. Kojarzę, że pisałaś, że chcesz się na nie jeszcze załapać, wiec wiesz.... ściskaj nogi, juz prawie kończę :D

Mk nie wątpię, że się denerwujesz i wcale Ci się nie dziwię. Dobrze napisała salinos o porodowych skurczach. Ból, regularność i skracające się odstępy to na pewno powód do reagowania. Wygląda na to, że macica ćwiczy, niemal książkowo i bardzo dobrze. Dla porównania mogę Ci napisać, jak się zachowuje moja przyjaciółka Mam momenty, ze skurcze są i na pewno jest ich sporo w godzinie, myślę, że nawet ok 10. Jednak nie są zbyt długie (ok. pół min) i nie sa regularne, nie przybierają na sile. Miałam tak w każdej ciąży, dlatego nie panikuję i nie jadę nigdzie. Gdyby, któraś z trzech wymienionych wyżej cech, wystąpiła, gnałabym na IP. Nie jest to przyjemna sytuacja właśnie przez niepewność, która się co chwilę pojawia, ale nie rodzę jak widać U mnie to patologiczne, nie powinno tak być, dlatego leki i inne gadżety, ale na pewno na Twoim etapie to jak najbardziej normalne, o ile nie nabiera tempa i nie powtarza sie zbyt często.

Treść doklejona: 06.09.13 11:38
Działaj, działaj Kissku

kachaw: Asiunia wykreślisz z listy Basitę??

już poprawiłam listę :)
co do luteiny to mi gin kazał brać do końca tego tygodnia i też odstawić :)

stokosia87: staniu na jednej nodze :D

dokładnie, ściąganie spodni to nie lada wyczyn :P po prostu muszę na siedząco bo jak próbuje stanąć na jednej nodze to jest masakra...
a tak w ogóle to BASITA gratuluję :)

Już i tak pięknie wytrzymałyście.

Leżę cały czas w łóżku aż mi się biodra w łóżko wciskają i bolą :))))))) ale dla mojej Kochanej Księżniczki zrobię wszystko!!

Basita

Gratuluje !!!!!!!!

Ja mam torbę na kółkach i to nie najmniejszą ale podklady i pampersy zajmują pół torby :p
BASITA GRATULACJE !!

U nas pampersy dają, nie trzeba pakować. a ubranka zawsze mąż może z fotelikiem przywieźć w dzien wyjścia ze szpitala :)

Mk28dni: Jeszcze pytanko techniczne. W jakie torby się pakujecie? zapakowałam się w torbę na kółkach i wcale nie narzekam na luzy w środku :) Chyba nie wzbudzę śmiechu? :)

Ja też o takiej dużej, podróżnej, na kółkach myślałam :) ale jak się okazało, że większość rzeczy dają w szpitalu, to myslę, ze w małą podróżną się zmieszczę :D
Chyba, że "w praniu" wyjdzie, że łatwiej wszystko wpakować będzie w większą i nawet jakby miała jeszcze luz, to wszystko w jednym miejscu będzie, a nie, ze woda osobno, przegryzki osobno itp.

Ja się spakowałam w taka mala walizke na kółkach.
Ale dla męża i dla Hani (pampki i mokre chusteczki + ubranko na wyjście) do drugiej torby.
Bo przeciez te popdachy gignat zajmuja tyle miejsca ze juz nic poza nimi nie włazi!

Pampery dają, wkłady też...normalnie przestaję czytać i uciekam Po co sobie humor psuć
Kiss, jestem ciekawa Twojej relacji z porodu.

Madllen, pamiętam że ja w 25 tygodniu dzwoniłam do lekarki z tym samym pytaniem i kazała mi przyjechać mówiąc że to za wcześnie na spinania.
Ale ja to ogólnie w tym temacie nie jestem zbyt dobra :)

Witam się skromnie! Oczywiście podczytuję Was od dłuższego czasu, ale tyle się dzieje, że nie nadążam, więc pozostałam tylko "przyczajonym czytelnikiem" ;-)
Dziś wychodzę z ukrycia bo mam zapytanie :)
Czy któraś z Was używała kremu przeciw rozstępom Elancyl? Mam dylemat po zamówiłam go przez internet ma takie opakowanie z zieloną etykietą i kobietą na niej, kosztował ok. 130 zł za 500 ml. A dziś wyszukałam jeszcze Elancyl firmy Galenic, też w zielonym opakowaniu tylko bez żadnej kobiety na nim i jego cena to ok. 80 zł za 150 ml. Więc znacząca różnica cenowa, a co za tym idzie ciekawe czy skuteczność też. Czy któraś z Was może mi coś powiedzieć na temat tych dwóch preparatów, może stosowałyście? Nie wiem, czy zamawiać teraz jeszcze ten drugi, czy ten co kupiłam będzie dobry...

hopefully no niestety nie pomogę-używam oliwki z Babydream
witam cie ciepło

hopefully: Czy któraś z Was używała kremu przeciw rozstępom Elancyl?

Ja mam ten z kobietą za ok 130 zł za 500 ml, ale jest rewelacyjny! Miałam go w pierwszej ciąży i ani śladu rozstępu. W drugiej zaczęły mi pojawiać się czerwone kreseczki, od razu zamówiłam i smaruję i teraz ani śladu. To jeden z najlepszych kosmetyków jakie miałam;)