Polecam, jest stosunkowo drogi ale bardzo wydajny. Jedno opakowanie spokojnie na całą ciążę starczy. Mi jeszcze na kilka miesięcy po porodzie starczyło;)
Dodałam zdjęcia pod tamtym postem, żeby było mnie łatwiej zrozumieć ;-) Czyli teoretycznie zamówiłam dobry krem, zobaczymy, czy da efekty i obroni mnie przed rozstępami, przynajmniej nie będę miała sobie nic do zarzucenia, że nie zrobiłam nic w tym kierunku. Do tej pory smarowałam tylko balsamem nawilżającym Neutrogena z maliną nordycką, ale czas się przestawić.
Ja używam kremu lub oliwki Babydream. Ani w tej ciąży ani w poprzedniej nie miałam rozstępów a brzuch mam mega. Przetestowałam Mustelę i nie widzę żadnej różnicy więc kupuję tańszy. Skóra po nim jest super.
Madllen - usłyszałam wtedy to co ty, że to mogą być skurcze. Miałam zmierzoną na usg dopochwowym szyjkę, miała wtedy ok. 4 cm i była zamknięta więc stresu nie było. Dostałam Luteinę, magnez i instrukcję, że jeśli coś się będzie działo po wizycie to mam jechać na IP.
W pierwszej ciąży miałam twardnienia brzucha od mniej więcej 17-go tygodnia - kilka do kilkunastu dziennie (więcej w okresie powiększania się macicy, większej aktywności dziecka, czy przy wzmożonym wysiłku). Lekarz zalecił wtedy magnez, co drugi dzień dodatkowo aspargin z potasem, ograniczenie aktywności przy skurczach i w razie czego nospę (której w końcu nie brałam, bo wystarczało położenie się na parę minut, żeby skurcze się wyciszyły). Moja znajoma przy tego typu akcjach dostała wtedy silne leki rozkurczowe i nakaz leżenia. Według mojego gina wszystko zależy od tego, jaki wpływ mają te twardnienia na szyjkę. U mnie nic się nie działo, więc skończyło się na stwierdzeniu: "taka pani uroda", a u koleżanki akurat szyjka mocno się skróciła, więc trzeba było podjąć bardziej radykalne środki. Trzeba po prostu obserwować i już...
Dziewczyny a bole takie jak na okres moga byc groźne?ostatnio mnie pobolewa ale żadnych twardnien brzucha ani nic takiego nie czuje.pytalam giną o to to mi powiedział ze moga sie zdążyć takie bole. gratulacje dla świeżej mamusi
Treść doklejona: 06.09.13 13:54 jestem już w pierwszej dziesiątce łał ciekawe co tam u Markos czy już ma swojego maluszka ;) i czekamy aż Dorit się odezwie bo aż czasami brakuje jej wpisów :)
Dzieki dziewczyny, pozostaje mi czekac do poniedzialku i sie obserowac. Zawsze cos mnie zaczyna niepokoic jak weekend sie zaczyna, a wtedy nic nie da sie zrobic, jakbym pojechala do szpitala to dopiero w poniedzialek by mnie dokladnie zbadali :| juz dwa razy mnie tak "uziemili" bez sensu.
O ja i my już 3ci !!! Dziś zaraz oszaleje.. dzwonią z życzeniami i kiedy urodzisz... A jak nie odebrałam bo sprzątam i obiad robię to już obdzwonili i Roberta i rodziców czy rodzę... Brak słów tylko mnie denerwują
Zajęcia ze szkoły rodzenia z dnia 05.09.2013 PORÓD
Wyróżniamy 3 fazy porodu: I fazę (podzieloną na 3 etapy) II fazę III fazę
I FAZA PORODU etap I
- pojawia się regularna czynność skurczowa macicy,
- skurcze co 5 lub co 10 min, ale mają być regularne, intensywne, takie same w odczuwaniu (tym różnią się od skurczy przepowiadających),
-szyjka macicy zaczyna się rozwierać (od opuszka aż dojdzie rozwarcie do 10cm w trzecim etapie I fazy),
- pierwszy etap trwa najdłużej ( od 8 godzin do 10godzin, ale może i dłużej. 8h to taka średnia krajowa),
-etap ten nazywany jest „fazą utajoną” – pojawiają się skurcze, szyjka macicy rozwiera się. Rozwarcie od opuszka 5 cm następuje w pierwszym etapie I fazy porodu, w drugim etapie od 5cm do 8cm, a w trzecim etapie I fazy od 8cm do 10cm),
- szyjka macicy się skraca, aż uzyska w trzecim etapie I fazy tzw. „pełne rozwarcie”,
- ze wszystkich faz i etapów określana jest jako najprzyjemniejsza :-D
- skurcze trwają od 30s-40s,
- między skurczami przerwy dłuższe, mamy możliwość odpoczynku (korzystajmy z tego!),
-ten pierwszy etap I fazy spokojnie można przejść w domu (o ile nic niepokojącego się nie dzieje), skupić się na oddechu podczas skurczy, relaks, odpoczynek bardzo ważne są podczas, gdy skurcz mija, jeśli nic złego się nie dzieje nie ma potrzeby dzwonienia po męża i gnania na IP. Lepiej ją w domu przechodzić. Zdarzają się przypadki, że dziewczyny zgłaszają się do szpitala, a tam się okazuje, że cala akcja skurczowa minęła, ktg nic nie wykazuje, cisza-spokój nic się nie dzieje. Tak jak była mowa na poprzednich zajęciach, stres, nerwy zahamowały wydzielanie przez naszą przysadkę naszej naturalnej oksytocyny i się wszystko uspokaja. Spokojnie 2-3 godziny pierwszego etapu I fazy można przetrwać w domku. Pamiętać o oddychaniu i aktywności, chodzić, kręcić bioderkami, ciepły prysznic wziąć),
- może pojawić się luźny stolec przy regularnych skurczach (to dobrze! Tym lepiej dla nas jak się pojawi),
- etap ten trwa do 5 cm rozwarcia i do tego momentu może przebiegać spokojnie,
- etap ten może się nam wydawać długi i nużący, ale już tak ma być :-D ma przygotować matkę psychicznie, że to JUŻ, dzieje się, zaraz utulę nasze dziecko, zaczęło się, nie ma odwrotu, ma przyzwyczaić matkę do myśli „tak! Ja rodzę!”,
- pamiętać o liczeniu i zapisywaniu skurczy, aby móc określić ich regularność,
- po upływie tych 2 godzin do 3 godzin zgłaszamy się na IP. Następuje przyjęcie, wypełnienie dokumentacji, przyjęcie na oddział, badanie przez lekarza, jak rozwarcie ładne, poród ładnie postępuje, książkowo, to dostajemy własną salę porodową.
I FAZA PORODU etap II
- etap, w którym rozwarcie następuje od 5cm do 8cm, poród staje się bardziej odczuwalny, pojawiają się pierwsze prośby o leki przeciwbólowe,
-skurcze trwają 60sek, pojawiają się co 3-4min (ale również mogą być co 5min),
- treść śluzowa może być na podpasce może być krwista, co spowodowane jest rozwieraniem się szyjki macicy,
-mogą pojawić się wymioty (i są OKEJ! Są dobrym objawem prawidłowego rozwierania się szyjki macicy),
-ten etap najlepiej spędza się pod prysznicem (czas nieograniczony, cały etap można pod nim przesiedzieć, ale trzeba brać pod uwagę, że nasz pobyt pod prysznicem będzie przerywany badaniami: jak KTG. Bardzo ważne jest zabranie do szpitala dużych ręczników, kąpielowych takich, aby nie były to ręczniki 45x45 i zanim się wytrzemy to wieki upłyną, duże, dobrze wchłaniające, sprawdzone ręczniki wziąć. Kilka, bo jak długo będziemy siedzieć i często na ktg wychodzić, to trudno będzie się jednym wycierać, bo po pierwszym użyciu już może być cały mokry),
- ważną rolę zaczyna odgrywać partner ( wykonuje partnerce masaż rozcierając część krzyżową kręgosłupa),
- bardzo pomaga również siedzenie na piłce i kręcenie bioderkami,
- jeśli kobieta nie chce leków przeciwbólowych to kluczową rolę odgrywa oddychanie (wszystko odbywa się „rytmem fali” tj. skurcz = oddychamy, nie ma skurczy = odpoczywamy,
- przyjmuje się, że następuje 1cm rozwarcia na godzinę (jednak większość kobiet szybciej się rozwiera),
I FAZA PORODU etap III
- 1,5minuty trwa skurcz, nie ma dużych przerw między nimi. Jeden się kończy, drugi się zaczyna,
- skurcza mają funkcję informacyjną (są częstsze , mocniejsze jest to znakiem dla nas, że nasze dziecko jest już tuż tuż),
- etap ten jest najkrótszy,
-rodząca zamyka się w swoim świecie (WAŻNE dla PANÓW: nie jest to dobry czas na bycie wylewnym, okazywanie czułości, wyznania miłości, z emocjami trzeba się wstrzymać. Nie drażnić partnerki, bo można usłyszeć coś czego się nie chce :-D ),
- rodząca wydaje dźwięki, KRZYK! Krzyk ma swoje zadanie: jest formą znieczulenia porodu oraz dodaje sił (to tak jak ze sportowcami dźwigającymi ciężary, krzyczą przy maksymalnym wysiłku, dodając sobie sił i motywując się),
- najczęściej na tym etapie pojawia się ze strony rodzącej prośba o CC i partner skruszonym głosem dodaje „Tak, tak! Prosimy!” – to świadczy, że zaraz pojawią się skurcze parte i dziecko pojawi się na świecie.
BADANIA PODCZAS PORODU 1. Co 2 godziny – badanie ginekologiczne (aby ocenić na jakim etapie jest poród), 2. Co 2 godziny – KTG (gdy zapis KTG jest nieprawidłowy, wtedy pojawia się decyzja o natychmiastowym przeprowadzeniu CC),
-badania w zaawansowanym etapie porodu odbywają się na Sali porodowej, -badania w początkowym etapie – w pokoju zabiegowym oddziału, -rozwarcie bada lekarz, ale równie dobrze może je kontrolować położna,
WAŻNE! Pytać lekarza o wszystko po badaniu (jakie rozwarcie, co się dzieje, jak to wygląda, czy dobrze wszystko). Nie ma znaczenia pora porodu, w porze nocnej tez pytać!
DOBRA CZYNNOŚĆ SKURCZOWA – częste, mocne skurcze, regularne, intensywne. One świadczą, że jest bardzo dobrze, oznaczają, że poród będzie ładnie postępował. Cieszyć się, jak skurcze idą jeden za drugim. Szukać pozytywów, nawet jak cholernie boli. Motywować się!
Czasem na prośbę rodzącej podawany jest DOLARGAN – lek narkotyczny, stymulujący świadomość, w odpowiedniej dawce podawany. Jest to lek rozkurczowy, rozkurcza mięsień macicy. Najlepszy czas na podanie dolarganu (tzw. Głupiego Jasia) to przy rozwarciu 5-8cm. Po 10minutach, a nawet szybciej przychodzi ulga. Wazne, aby był podany w odpowiednim czasie, podaje się go dożylnie. Jeśli zostanie podany, a rozwarcie zacznie szybko postępować, to wówczas podawany jest NALOKSAN – odtrutka na dolargan. Jeśli wszystko pójdzie szybko i nie zdążą podać matce, to wtedy naloksan podawany jest do krwi pępowinowej.
Zalety dolarganu: -działa rozkurczowo na szyjkę macicy, -ladnie się szyjka rozwiera, -poród szybciej postępuje, -euforycznie działa na matkę, -skurcze są skuteczniejsze, a ból mniej odczuwalny.
Wady dolarganu: -wzmożona senność matki, -bóle głowy, -osłabienie skurczy (jeśli to nastąpi, czyli efekt będzie inny od zamierzonego, podają kroplówkę z oksytocyną).
INNE LEKI: SKOPOLAN – czopki, pięknie działają na szyjkę macicy, gdy jest twarda i zamknięta. PAPADARYNA – zastrzyk w pośladek. Nie cewnikują!
Pozycje wspomagające poród: 1. Klęk podparty, 2. Piłka (kręcenie bioderkami na piłce, super rozmasowuje krocze, główka ładnie schodzi), 3. Klęk podparty na materacu (aby ładnie się dziecko zaadoptowało w kanale rodnym), 4. Oparcie ramionami męża (kręcenie biodrami), 5. Pozycja taka jak w seksie od tyłu, klęcząca ale głowa nisko na poduszce ( przy skurczach partych, gdy główka już nisko, żeby nie pękła szyjka macicy, nie było naporu głowki, a żeby doszło do pełnego rozwarcia), 6. Użycie drabinki.
[musiałam rozbić na 2 posty, bo nie chciało mnie puścić za jednym razem, za dużo znaków].
- po oddechu rodzącej słychać, że weszła w II fazę, że zaraz będzie rodzić, kobieta stęka!
- wypowiada charakterystyczne zdanie dla tej fazy „chce mi się kupę” – oznacza to, że mamy pełne rozwarcie,
- pamiętac, że to nadal nie czas kładzenia się na łóżko,
-pamiętać aby pić wodę,
- czas ten spędzamy aktywnie: na krzesełku porodowym lub na stojąco, niech działa siła grawitacji lub w kuckach, w pozycji kolankowo-łokciowej (materac, na nim worek SAKO, my na worku, wypiąć pupę, rozluźnić pośladki, pomoże to dziecku przesuwac się w dół),
- w fazie tej często jest osłuchiwane tętno dziecka, musi to być pod kontrolą(stałą kontrolą!),
- po każdym skurczu głowka jest coraz nizej i niżej, krocze się bardziej napina i ukazuje się coraz więcej główki. Wtedy połozna chwyta naszą rekę i mówi „dotknij mamusia, to główka Waszego dziecka”, dotykamy palcem czubeczek główki dziecka. Ma to funkcję motywującą BARDZO! Jak kobieta czuje swoje dziecko to dostaje dodatkowe „Powera”, siły ogromne w nią wchodzą, bo jest ta świadomość, że ten ból, to wszystko jest własnie po to…. NASZE DZIECKO rodzi się! ( w tym momencie ja się poryczałam na SR… wzruszenie wzięło górę!)
- skurcze w tej fazie różnią się od skurczy w I fazie, nie ma tamtego bólu, jest raczej uczucie parcia, rozpierania, uczucie, że coś się naciąga,
- pojawia się pytanie rodzacej, czy nie może już rodzić do konca na krzesełku (jeśli będzie chciała, nie będzie to zagrażac jej i dziecku, nie ma przeciwwskazań, to tak rodzi),
-rozwarcie już na 10cm, wszystko naciągnięte, rozciągnięte – przechodzimy z pomocą męża i położnej na łóżko,
- można wziąć połoźną tylko dla siebie (juuupi!)
- główka wychodzi, naciąga się skóra krocza, połozna robi wszystko, aby chronić krocze!!!! Ale są sytuacje, że niestety jest to niemożliwe. Główka się nie wychyla, skóra krocza się naciąga, ma białą otoczkę to wtedy nacinają (lepiej naciąć niż popękać). Nacinanie jest po znieczuleniu tego miejsca lignokainą,
- gdy głowka już ma swobodną drogą to nogi podginamy do góry w taką kołyskę, nie szeroko, najszerzej tak aby kolana były na linii bioder (lepiej się główka wytacza), ale jeśli kobieta chce postawić stopy na łózku i mieć zgięte nogi w kolanach, może tak mieć,
- wychodzi główka!!!!!!! Twarzyczką dziecko zwrócone jest w kierunku naszego odbytu, tak się rodzi, delikatnie zwraca się w strone ud mamy (lewego lub prawego obojetnie), wychodzą barki i jest! Już jest z nami!!!!!
- położna układa sobie dziecko w pozycji na jeźdźca i masuje noworodka (nie ma żadnych klapsów, puknięć itp.), dziecko pod wpływem masażu napina się i wydaje pierwszy krzyk.
III FAZA PORODU
-wszyscy płaczą! :-D
- dziecko od razu kładą na piersi mamy, dziecko grzeje się ciepłem mamy do 2 godzin po porodzie (jak jest wszystko dobrze). Na prośbe matki mogą wziąć dziecko zwazyć, zmierzyc i położyć z powrotem na brzuszku mamy,
-jeśli – nie daj Boże!- dziecko rodzi się, zielone są wody, wtedy lekarz zabiera dziecko. Nie ma co się kłócić, ze chcemy dziecko na brzuszek, że chcemy podać pierś itp. Nie ma co dyskutowac, wiedzą co robią. Po zbadaniu dziecka, jak będzie wszystko dobrze, dziecko wraca do mamy,
- pępowina pulsuje, pobierana jest krew pępowinowa, po pobraniu krwi pępowinowej, tatuś dostaje nożyczki. Jak nie zemdleje to odpępnia swoje dziecko!
-przy porodzie – jak dziecko się rodzi na Sali porodowej są: lekarz, połozna, lekarz pediatra, pielęgniarka noworodkowa,
- po odpępnieniu dziecka podawane jest 5 jednostek OKSY, aby urodzić łożysko. Czujemy mikroskurcze, łożysko oddziela się, położna pociąga za sznur pępowinowy i rodzimy łożysko. Łozysko jest duże, jak płód był duży. Łozysko małe, jak dziecko mniejsze. Oceniany jest stan łożyska. Jeśli się okaże, że coś jest nie tak, dokonywana jest abrazja macicy (łyżeczkowanie), wówczas podają dolargan.
- oceniany jest stan krocza,
- nastepuje zszycie krocza – przeważnie lekarz szyje (na każdym dyżurze jest dwóch lekarzy, nawet nocnych dyżurach),
- ok. pół godziny zajmuje szycie krocza (szycie jest w znieczuleniu), podany może być dolargan,
-po zszyciu, położna podmywa nas, jest na Sali porodowej dzbaneczek itd.,
- ćwiczymy mięsnie Kegla,
- dziecko jest cały czas z nami (chyba ze podczas łyżeczkowania lub szycia krocza, po podaniu dolargan odlatujemy, dziecko wędruje na stoliczek dla noworodka i zajmuj się nim tatuś) - o ile chcemy żeby podczas tych czynność mąz był na sali. Ja myslę, że lepiej niech idzie sobie zapalić i obdzwonić rodzinę. a jak wyjdzie, zobaczymy w zyciu :)
- 2 godziny od momentu urodzenia dziecka, jesteśmy na Sali porodowej (badają nam ciśnienie, tętno, sprawdzają krwawienie),
- po 2 godzinach wstajemy z łózka, siadamy na wózku i przewożone jesteśmy na oddział położniczy (to jest nasze jakby pierwsze pionizowanie, bo z łóżka na wózek trzeba przejść, ale jeśli źle się poczujemy, zakręci się w głowie, zaszumi w uszach, zostajemy nadal na Sali porodowej i jesteśmy nadal monitorowane),
- po 6 godzinach trzeba wstać oddać mocz,
- po 2 dobach od momentu przystawienia dziecka do piersi wychodzimy do domku!
A z tym rozwarciem 1cm na 1godzinę u mnie się zgadzało:) Poszłam do szpitala z rozwarciem na 4cm no i skurcze regularne miałam 6godzin...tylko wiadomo na początku były lekkie a takie bardziej bolesne po 3godz czyli jak miałam 7cm no i 3,5godz skurczy dość bolesnych Trzymam kciuki za pierwszą piątkęA notatka bardzo pomocna:)
Onekiss - dzięki Ci wielkie za te notatki! Miałam mieć dziś zajęcia ze szkoły rodzenia z moją doulą, jednak zatrzymał ją poród i musimy przełożyć. A tematem spotkania miał być właśnie PORÓD, także idealnie wstrzeliłaś się z tymi notatkami :) Nigdy nie wiedziałam o co chodzi z tymi fazami porodu. Lekturę jednak zostawię sobie na jakiś deszczowy dzień, teraz u mnie pięknie i słonecznie - aż chce się iść na spacer.
Kissku I LOVE YOU!! Pobeczałam się czytająć notatki ze Szkoły Rodzenia! No szaleństwo! W ogóle to chyle czoła przed taką położną która tak pięknie o tym opowiada, no i jeśli teoria przekłada się na praktykę to już w ogóle!
Mk ja wrzucam zdjęcia przez taką stronkę z żabką, zaraz ci podam link, tam jest media upload, klikasz wstawiasz zdjęcie, możesz od razu zmniejszyć rozmiar a potem ci wyskakują pod zdjęciem różne linki i tam jest link na forum, kopiuję go wklejam pod tekstem i zmieniam na samym dole na BBcode i tyle może ktoś zna szybszy sposób ja tylko taki link do żabki
Hej,.... ale naskrobałyście nie wiem już co której miałam napisać ALE ... DLA ŚWIEŻUTKICH MAMUŚ WSZYSTKIEGO DOBREGO oby maluchy zdrowo rosły na pociechę rodzicom.
Onekiss To niezwykłe, że dzielisz się z nami tym wszystkim. I w ogóle piękne notatki. Co do smarowania...ja w 1 ciąży używałam balsamu nivea od początku i brzusio piękny, zero rozstępów. Teraz na początku oliwkę ale skóra była tak mega sucha, że musiałam się przeprosić z nivea i znowu jest super natłuszczona i taka elastyczna. JA JUŻ ODEBRAŁAM TĄ nieszczęsną receptę. w AMOKU robienia kolejnych badań zapomniałam zapytać co za cholerę mi wyhodowano...ale Okazało się, że do mojego dość licznego już kubeczka z lekami muszę dołożyć NYSTATYNĘ, AMOTAKS, I LACTOVAGINAL... załamałam się bo to razem daje 10 różnych leków jakie muszę przyjmować...Kurcze zamiast maleć ten arsenał to on rośnie. I MAM PYTANKO czy sądzicie, że lactovaginal powinnam zacząć brać po wybraniu nystatyny???? Obie są dopochwowe obie mam po jednej dziennie.
Jeju was nadrobić ;) Mamusi rozparkowanej GRATULACJE!!! Notatki ze szkoły rodzenia Super na pewno będę do nich wracać jak będzie bliżej porodu.GIENIA. ja też liczę na dziewczynkę i chyba przewaga jest ale wiesz jak to bywa:) Ja od tygodnia zaczełam używać Biooil,narazie jestem zadowolona bo fajnie się wchłania i nawilża tyle że drogie trochę oby dobrze działało. Mariaekad pewnie ja bym tak zrobiła:)
żanett ja też używam bio oil, bardzo ładnie nawilża skórę i super się wchłania to racja, mnie przy czym rozstępy tak nie ominęły, niestety. mam do tego tendencję i moja mama też miała :(