Oj a ja już w pierwszej 20tce :)) A startowałam z miejsca 46. Widzę, że październikowe Mamusie się rozpakowały. Trzymam kciuki za wszystkie listopadówki. Teraz chyba będzie dłuższa przerwa. Chociaż kto wie...

A co do mojego postu o znieczuleniu, to faktycznie pomyliłam cm z palcami. Jak przyjechałam na porodówkę, to miałam rozwarcie na 4 palce. Mimo to proponowano mi znieczulenie.

Witam się po pierwszym usg. Dzidzia pięknie rośnie, ma 27mm :) bardzo się cieszę :D

Witam
A ja dziś byłam u gina. Maluszka podglądaliśmy: ma 2,38cm, cały czas sie ruszał :)
Zapomniałam już jakie to uczucie podczas USG, gdy widać nie "kropeczkę", a rzeczywiście małego człowieczka :)
Za 3 tyg mam iść na USG. Nie mogę uwierzyć, że to już. Pewnie zanim się zorientują ciąża dobiegnie końca i maluch będzie z nami :)

My tez witamy co prawda na oddziale ale w trzypaku. Skurcze wyciszone teraz obserwacjami moze uda sie do domu wyjść przed porodem jeszcze

cześć dziewczyny!
dopiszcie i mnie z terminem na 29.04.2014 :)

Volvic: Dziewczyny powiedzcie mi, czy robienie usg na każdej wizycie, dodam,że chodzę co 3 tygodnie, jest takie zdrowe dla maluszka?

nie wiem, czy zdrowe, napewno dla dziecka trochę stresujące... ja od początku poprzedniej ciąży miałam usg co 3 tygodnie na każdej wizycie, potem po 20tc co 2 tygodnie... u mnie niestety mus ze względu na niekoniecznie współpracującą szyjkę :/ w każdym razie synek zdrowy, nie wygląda, żeby Mu przeszkadzało częste podglądanie na usg :)

Hej! Witam sie po wizycie, malenstwo ma cale 3 cm, pikne serducho i ogolnie wszystko w porzadku

Kakai, Twoj dzidziuś niewiele większy:) taka jestem ciekawa czy będą chłopaki czy dziewczyny. Mam ogromne przeczucie że u mnie będzie braciszek :)

jusiak: dopiszcie i mnie z terminem na 29.04.2014 :)

dopisane,gratuluję

Ja miałam usg co 1-2 tygodnie ze względu na bezwodzie Amelki i lekarze mówili że to nie szkodzi dzieciom, a laski poza typowo wcześniaczymi przypadlościami nic im nie jest.

Sorry za OT, ale muszę Doti, jak zobaczyłam Twój komentarz jako ostatni, to myślałam, że padnę... Już myślałam, że w ciąży jesteś- tyle tu zeszłorocznych przyszłych mamuś wróciło

O nie nie - nie planuję :) Na szczęście dziś @ dostałam. Ale zaraz do Was jeszcze jedną mamusia z naszej ekipy dołączy :)

nataliaa_: Teorka? :)

Nie, nie Teorka

Sama jestem ciekawa o kim Doti pisze
Może ULCIA ?

nataliaa, ja zaglądam tu : Kalendarz ciąży

Hahah coś czuję, że jak w końcu w tej ciąży będę to sensacja zaiste wzbudzona zostanie na 28 dni.
No, ale jak mnie kiedyś jedna "życzliwa" podsumowała - jest się tym bożyszczem forumowym to takie są efekty

no bedzie sie dzialo:P ja juz jednak mam nadzieje, ze ponownie nie wskocze na liste hehe :)

mariaekad: A MNIE SIĘ Bogu dzięki skończyło parcie na słodycze, bo masakra była

no ja mam masakre gdzies od tygodnia... jak idziemy na zakupy to musi sie cos znalezc dla mnie slodkiego :)
wiec teraz juz na 1000% cos przytyje :P chociaz kazdy mi mowi, ze zmizernialam na buzi :)
i widze po swoich ]spodniach ze mam luzy ... i to dosc spore ze mozna sie dobrac do mnie nie rozpinajac zamka hehe
takze odziez ciazowa mi jeszcze nie potrzebna... :)

u Ciebie dziewuszka?

natalia na razie na wszystkich USG mówiono, że chłopiec 7 listopada połówkowe więc się dopytamy, czy nadal chłopiec czy jednak nie.
Ja jakoś początkowo pochłaniałam mega ilości słodkiego ale na razie jakoś mi przeszło...Bogu dzięki...Bo strasznie przybieram na wadze.Teraz jak już mniej jem to nawet lepiej się czuję, chyba wolę jak mnie lekko zassie niż czuję mega przeżarcie

Ja jem w sumie bardzo podobnie jak w pierwszej ciąży...no z wyjątkiem słodyczy, bo tych w ciąży z młodą nie jadłam dużo a teraz jednak miałam chcicę

a ja spanikowałam,jeden z moich synów ma ospę
mam nadzieję że nie załapię,kojarzę ze przechodziłam jak byłam dzieckiem coś z wysypką ale czy ospa czy odra a może różyczka....nie wiem
dzwoniłam do gina,podobno Misi nic nie zagraża na tym etapie

Uś, uuuuu, ale się porobiło :( Ale jak lekarz mówi, że Kamilce nic nie grozi, to na pewno tak jest.

Dziewczyny a ja znów mam pytanie (chociaż pewnie powinnam pytać na "rozpakowanych"): Czy któraś z Was będą na końcówce też ma takie "dni wyjca"?
Matkoo i córko, jak ja płaczę, aż wstyd
Wszystko jest powodem dla mnie do łez i to nie załzawionych oczu, ale normalnie wyję, a łzy jak grochy lecą
Płaczę i z ważniejszych powódów i z tych całkiem banalnych (jak np. oglądając "Ukrytą prawdę" - wiem, wiem... program z wyżyn kulturalnych).
Sama siebie nie poznaję.
Nie chcę taka być.
Rozmawiam z przyjaciółką, z tatusiem, z mężem i nagle ni z tego ni z owego, ja zaczynam płakać. Napływają łzy, nie daje rady nad tym panować. Broda drży i lecą łzy jak grochy, nos czerwony sie robi, Oni patrzą na mnie i nie wiedzą, co zrobili, co powiedzieli, a ja czuję się zażenowana wręcz
Co mi jest? :)
Hormony? Ale dopiero teraz by się uaktywniły na końcówce?

UŚ nie martw się, gin się chyba zna, wie co mówi. Też mam wrażenie, że na tym etapie nie powinno być groźne. Bardziej Twoje nerwy zaszkodzić mogą.
Onekiss moim zdaniem to naturalne, natłok emocji, wrażeń no i nasze kochane HORMONY, na które ja uwielbiam wszystko zwalać... Myślę, że spokojnie, to po prostu kolejny etap
kakai a skąd moja droga to przeczucie? ja pewna byłam na setkę, że córka, a tu już 3 USG mówią, że synek

Dziewczyny po wizytach - super wieści przynosicie :))

A ja dziękuje Wam za mile spędzony czas przez tę moją ciążę, za wsparcie i niestety (albo stety) uciekam na rozpakowane, bo obu wątków no nie ma bata - nie nadrobię :D

Mariaked przeczucie z serca tylko i wylacznie, wiadomo fifty fifty, pisze co czuje, 11.12 poznam plec:-)

Uśka, ściskam. U nas niedawno panowały podobne klimaty. Najważniejsze, że mała jest bezpieczna. Ospa to popularna choroba, dlatego mam nadzieję, że toją przechorowałaś. Może dobrze, że teraz, a nie po porodzie.

Frag, kachaw zazdroszczę Wam W domku, ze skarbami u cycków, ach...

OneKiss To normalne. Pamiętam, jak znajoma ryczała bo nie udało jej się załatwić karty wędkarskiej a to ktoś coś powiedział nie tak albo wzruszyła się na reklamie Miała tak na początku. Po ciąży przeszło

To jak? W porodach posucha, więc czekamy na objawienie
Teo, no wiesz?! Takie rozczarowanie... Popraw się


Gratki dla wszystkich powizytowych

Kolejna pralka za nami. Już jedną półkę dla Mimusia mam

A ja już wieeeeeeeeem ktoooooooooooooooo
Ale czad !!