Ja miałam 2 razy pomoc w postaci oxy(mimo,ze oba porody rozpoczely się naturalnie,to lekarze pospieszali),bole okropne(o wiele silniejsze od skurczy porodowych naturalnych,nie poddające się działaniu naturalnych kobiecych hormonow znieczulających.skurcze mega długie, w zasadzie macica caly czas jest napieta). Efektem czego u mnie były rozrywajace bole, oba porody zakończone nagle przez cc, z czego w drugim przypadku ledwo zdarzyli z wyjeciem dziecka. Także jeśli macie możliwość, dziecku nic nie grozi,to nogami i rekami zapieralabym się przed pomocą w postaci oksy, czy tez indukcją. Co z tego,ze przyspieszy,jak dziecko widocznie nie jest gotowe(kiedyś kobiety nie miały usg,nie miały obliczanych dat porodu wg usg,rodzily wtedy kiedy dziecko dalo sygnal,czasem trwalo to kilkanascie-kilkadziesiat godzin, dziecko rodzilo się wg swojego tempa ,a nie dlatego, ze się komus spieszy. Mamy na koncowce ciazy, oddajcie się teraz blogiemu wypoczynkowi,bo to ostatnie takie chwile...

Zaglądam do Was czasem dziewczyny i kibicuję, tym na końcówce i nowym na początku ciązy
Uśku a dlaczego podali steryd, przecież Kamilka jest donoszona, coś jest nie halo

A ja po oxy miałam skurcze co 2 minuty, trwające po 40 sekund [czyli na odpoczynek miałam nieco ponad minutę] i przy rozwarciu na 5 - 5,5 cm chodziłam po sali bez problemu, przystając tylko na szczycie skurczu.
Owszem czułam ból, ale nie gorszy niż przy silnej @.
Także to chyba nie reguła (chociaż nie doczekałam tych słynnych 7-dmiu cm, więc nie wiem )

Aczkolwiek rękami i nogami się pod postem Monteni podpisuję.
Jestem przeciwniczką oksy, bo właśnie przez nią się mój poród cesarką skończył

Uś, pewnie lekarz wie, co robi. No to jeszcze masz ostatni "wolny" weekend

Dziewczynki, bardzo Was proszę o kciuki za dzisiejsze podglądanie naszego Juniorka !!!

Uś W takim wypadku trzeba im po prostu zaufać, ja wierzę, że wiedzą co robią. TRZYMAJ SIĘ KOCHANA, jesteśmy Z Tobą!
Karolajnaskciuki zaciśnięte.
A ja fotę na brzuchole wrzuciłam..

Mariaekad, szczuplaczku, piękny domek budujesz dla swojego Synka

karolajnas:
Dziewczynki, bardzo Was proszę o kciuki za dzisiejsze podglądanie naszego Juniorka !!!

Kciuki zaciśnięte!!

Za mnie też proszę trzymać. Jadę z mamą na małe zakupy może pobiegam po sklepach i coś się ruszy a później do gina.
Dziewczyny, ja tak gadam o tym oxy tudzież cc, ale to tylko panika. Coraz bardziej boje się czy wszystko w porządku z dzieciaczkiem. Wolałabym ją widzieć niż skupiać się na ruchach 100 razy dziennie i zamartwiać.
Oczywiście, że wolałabym sn bez wspomagania! Myślę, że tydzień jeszcze przetrzymam o ile wszystko będzie dziś u lekarza ok. Z resztą mój lekarz nie poddaje się tak szybko a i moja położna ciśnie na sn póki to bezpieczne więc mam wsparcie z ich strony
Dziękuję za opinie. Trochę mnie otrzeźwiłyście.
Dam później znać co i jak się dzieje w "podwoziu"
Miłego dnia.

Treść doklejona: 29.11.13 12:12
Katka, niezła historia. Rodzić się odechciewa.... niestety na takie podejście trzeba się nastawić w polskim NFZ....

Luba, super ze masz wsparcie lekarza i poloznej. Ja niestety nie miałam,po 6h od odejścia wod podali oxy, a na moje oponowanie polozna powiedziała,ze mam podpisac papier,ze jak cos stanie się dziecku to moja wina będzie .A lekarz,ktory wiedział,jak reaguje na oxy mimo tego mi podal,mimo ze bylam po 1 cc i wtedy jak rodziłam to bol był mega silny,wlasnie rozrywający, a polozna usilowala mi wmowic,ze mnie nie boli bo ktg nie pokazuje skurczy. Mam do nich ogromny zal. Oxy miała pomoc,a ledwo dziecko zdazyli wyciagnac,bo malej spadlo tętno do 40. Cale szczęście,ze bylam pod ktg, a nie pod prysznicem...

Przywołana do tablicy melduje się w dwupaku.
Nie dawno Wam pisałam, że mam szyjke zgładzoną i rozwarcie na palec a tu na ostatniej wizycie okazało się że szyjka trzyma. Zatem na razie nie zapowiada się na szybki poród. Nastepna wizyta 4 grudnia i prawdopodobnie do tego terminu dotrwam Zresztą nie mam żadnych skurczy, bóli. Az dziwne, że tak dobrze można się czuć w 40tc.
...
Luba teraz juz wiem jak się czują dziewczyny na końcówce ciąży i się denerwują. Ja też siedzę jak na szpilkach i czekam aż coś się zacznie. Mam nadzieję, że u mnie to po prostu cisza przed burzą. Ja też się łamię i łapię się na tym że może jednak lepiej byłoby mieć CC. Tym bardziej, że miałam możliwośc wyboru sposobu porodu.
....
Luba trzymam kciuki za to abyś wyprzedziła Uśkę.
Uś a jednak poniedziałek. Jeszcze tylko kilka dni i utulisz maleńką

TEORKA: KATKA no co Ty gadasz ??

serio serio a jaka położna chodziła naburmuszona, że urodzić nie mogłam To przykre, ze kobiety podczas porodu mają tak mało sił, wielu rzeczy są nieświadome a inni to wykorzystują. A że mój ówczesny facet, to DUPA, więc dla mnie poród to istna trauma.

Lekarz nie jest tak istotny jak dobra polozna

Treść doklejona: 29.11.13 14:10
Lopeziatko to puscmy Lubą,a my już poczekajmy na ten grudzień ;-)

Hej dziewczyny

Uś a juz myślałam że będę gratulować.Może faktycznie przez to że mała jest w dolnej granicy wolą dać sterydy.A robili ci usg?Jaka wyszła waga?

Ja mialam oby dwa porody wywoływane oxa więc porówniania nie mam więc mam nadzieje że tym razem uda mi sie natulanie urodzić :)

Ewa1406 odpoczywaj ile się da!!!

Dziewczyny, przeczytajcie :) Taki mały akcent, na miły koniec dnia :)

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc
1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc
1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc
1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

Na koniec odwiedź znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę - on będzie wiedział gdzie. Oddychaj głęboko i mocno przyj. Po tym jak uda Ci się uwolnić od pomarańczy będziesz mógł pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

hah katka sie usmiałam

Jesteśmy po USG. Juniorek nam pięknie rośnie, jest bardzo ładnie rozwinięty i po tym, co dziś pokazał na 100% bez najmniejszych wątpliwości jest chłopakiem Troszkę wyprzedza swój "wiek" wg OM, dokładnie o 3 dni. Waży 947 g i ma już prawie 35 cm wzrostu !

Luba, zatem masz już deadline, więc teraz na spokojnie, bez stresu ... Super !

Na odpowiedni wątek wrzuciłam fotkę Juniora

Mam pytanie do dziewczyn, które mi podpisywały w sprawie krwiaka pokosmówkowego.
Czy to normalne, że mimo zażywania duphastonu, nospy forte i magnezu nadal występuje plamienie? Wcześniej byli brunatne. Teraz lekko przejaśniało... No i nie wiem czy to normalne...?

Us, dostalam dexaven na IP w naszym szpitalu. Po przyjezdzie do Bydgoszczy, pytano mnie o godzine podania, bo po uplywie 12h powtarza sie zastrzyk. Dostalas w zyle?
Ciesze sie, ze z tesciowka juz lepiej.
Czytalam instrukcje M, szkoda, ze tak pozno na nia trafilismy

Dii, trudno mi powiedzieć, czy może ... Może na razie postaraj się leżeć i w razie gdyby cokolwiek się nasiliło jedź na IP.

No leżę... Teraz mam to brunatne plamienie... Rany! Zgłupieję zaraz! Na razie czekam...

Ja w zyle. Wbrew pozorom tez odczucia kosmiczne

Pamiętam zastrzyk ze sterydów. Dostałam go pół godziny przed porodem (czyli już nie zdążył zadziałać) a tyłek mnie z miesiąc bolał.

Dii, mnie zawsze powtarzano, że plamienia kawa z mlekiem, brunatne, mogą się pojawić i to nie znaczy nic złego, a jak pojawia się kolor różowy/krew, trzeba lecieć na IP. Tylko ja krwiaka nie miałam i nie wiem, jak to wygląda właśnie mając go.

Dii kazde krwawienie jest niepożądane - może powinnas połozyc się w szpitalu bo tam jednak będziesz lezec a i rodzina się zmobilizuje do pomocy Wam. W domu nie wylezesz bo zawsze cos... ale powtarzam, przeszłam dwa potężne krwotoki w pierwszej ciąży i plamiłam krwisto do 20 tc a Gosia ma dziś 12 lat już ;) wiec jak ciaża mocna zdrowa to się utrzyma :)

Mnie bol tylka ominal Za to przy dozylnym podawaniu deksavenu piecze a wrecz szczypie w pochwie. Normalnie ogien! Jednak po chwili nieprzyjemny objaw ustepuje.

Treść doklejona: 30.11.13 11:16
U nas zastrzyk tez nie mial szans zadzialac. Na szczescie dostalam tez porcje sterydow w 34t. Moj maly, jako jedyny z dzieci urodzonych w 35t (lezala z nami trojka), nie mial zadnych klopotow w oddychaniu. Od poczatku radzil sobie sam, bez wspomagaczy.

Treść doklejona: 30.11.13 11:20
Dii, ja krwawilam na ciemnoczerwono. Wczoraj Mikolaj skonczyl 4tyg. Mysle podobnie jak moonia. Jesli ciaza zdrowa, silna, utrzyma sie. Staraj sie myslec pozytywnie i odpoczywac.

Ja z pierwszą ciąża tez plamilam w 6 i 9 tygodniu teraz z drugim naraxie visza tez za rada dziewczym pojechalabym mna IP tam sprawdza a ty bedziesz spokojniejsza