Zaglądam do Was z sentymentu drogie ciężarówki i trosze zazdroszczę.:))) aale duzo podwojnych mamuś! Gratuluje serdecznie Wam i nowym Przyszłym. endzi91- ja tez sie tak stresowałam, dobrze rozumiem.:)
Hopefully- trzymam kciuki, moze juz rozpakowana?? Czekamy na wiesci!!!
Kupilam od siostry nowy, po Igorze sprzedalam bo byl do kitu , teraz mamy tako laret (caly rozowy hahaha) i sobie chwale (mimo ze jezdze nim po domu :P lekko bardzo sie prowadzi, w miescie co 2 wozek to ten tako, moja siora jezdzila nim rok i jest mega zadowolona az zal bylo jej odsprzedac
Dziewczyny ja po pierwszym USG. Wszystko dobrze, serduszko bije 129/min. Dzidzia ma chyba 4.5mm - tak zmierzył gin, jak ja mierzę ze zdjęcia to mi wychodzi 6 :) Normalnie bym nie podważała, ale zdarzało mi się z nim, że krzywo mierzył i np mi się endo kurczyło ;) W każdym razie dużej różnicy nie ma, bo termin wychodzi albo 12 albo 15.11. Jestem dużo spokojniejsza i czuję, że będzie dobrze :)
Witam nowe mamusie, fajnie :)
P.S. A jeszcze jedno. Czy któraś prowadziła ciąże na nfz w szpitalu gdzie potem ma rodzić? Część szpitali ma taką możliwość i się waham.
Pandora, ja nie prowadzę ciąży przy szpitalu, ale rozważałam taką opcję. Ja widziałam raczej plusy, jak czytałam o lekarzach pracujących w szpitalu który wstępnie wybrałam opinie były w większości dobre, plusy takie, że szybko na badania umawiają, konsultacje dodatkowe itp... minusy: nie masz gwarancji jednego lekarza prowadzącego (dla mnie to był największy). U nas jeszcze plusem było to że mam do szpitala blisko, w razie czego kilka minut jednym tramwajem :-) Mam lekarza zaufanego na NFZ, więc zostałam (a właściwie wróciłam po leczeniu) u niego. Przede wszystkim - strasznie fajnie, że wszystko u Ciebie w porządku, obserwowałam Twoje starania na "weterankach..." i u wspólnej znajomej... :-)
Pandora no to super, że wszystko ok - a pomiarów nie podważaj bo i tak mierzone są pi razy drzwi tzn. o ile nie wychodzą jakieś kosmiczne różnice typu tydz czy dwa to nie ma się czym przejmować (tzn na tym etapie tydzień czy dwa, bo później to zawsze coś wychodzi inaczej od reszty )...zresztą dużo zależy od ułożenia się dziecka itp. (moje ostatnio wychodziło ładnych kilka mm za duże, bo było zbyt wyprostowane )
A co do lekarza to nie pomogę bo ja co prawda chodzę do lekarza u którego w klinice chcę rodzić ale jedno i drugie prywatnie...
Pandoro, gratulacje, rozumiem, że bardzo się cieszysz i przeżywasz, ale jeżeli teraz siedzisz nad zdjęciem usg z linijką o oceniasz różnicę 1,5 mm, to przy kolejnych usg nerwy Cię zjedzą. Przezierność karkową też będziesz mierzyć?! Jeżeli masz wątpliwości to zmień lekarza, ale uwierz, warto mieć kogoś, komu ufasz.
Nie no, bez przesady - nie siedzę z linijką w stresie, tak sobie zmierzyłam z ciekawości :) Zdjęcie jest chyba 1:1. Ogólnie mu ufam i wiem, że w takich małych pomiarach łatwo się pomylić. Ale chyba to teraz nie ma takiego znaczenia, prawda? A nad zmianą lekarza i tak się zastanawiam, bo rozważam te prowadzenie ciąży przyszpitalne.
Dziewczyny coraz ciężej mi się śpi na boku tzn odczuwam lekki ból muszę sobie poskładać koc albo poduche dlatego zastanawiam się zakupem tej poduchy rogala i teraz pytanie do Was czy testowalyscie jakakolwiek ? Jeżeli tak to która polecacie i czy to się nadaje na całą noc do spania czy raczej na dzemki?
Magdzik ja śpię na tej długiej takiej co ma troczki i można związać, wypełnienie kuleczowe i jest rewelacyjna bo bez niej bym nie wyrobiła juz totalnie.
U mnie cisza i spokój. Nawet skurczy przepowiadajacych już nie mam. Za to dziecię tak się układa, ze uciska na rwe kulszowa. Boli strasznie, często kuleje i chodzę jak połamaniec :/
Magdzik ja mam taką poduchę, śpi się rewelacyjnie. Jedno co u mnie jest męczące w związku z nią to fakt, że ja mimo wszystko w nocy się kręcę, a zmiana boku z tą poduchą - to niestety powoduje przebudzenie. Ale tak poza tym to polecam!!!! Mam taką Motherhood.
Helvetka - ojj bidulka, wspolczuje :( w kazdej pozycji masz ta rwe? u mnie co jakis czas skurcze, czuje ze na dole cos sie burzy... probowalismy dzis seksu po takiiiim dlugim celibacie, wszystko mnie wsrodku pieklo;/ bolalo;/ jakby to powiedzial moj 2latek 'dosyc juz'
Ja śpię ze zwykla poduszka między nogami może i skusilabym się na rogala ale cena odstrasza pozaym niewiele juz zostało z pierwszym dzieckiem tez tak robilam i bylo ok
Nataliaa, tylko jak chodzę i to najczęściej wieczorem. Rano śmigam normalnie, wieczorem jestem jak kaleka.. na szczęście to już niedługo :)
Co do poduchy rogala też chciałam kupić ale małe mieszkanie i brak miejsca na schowanie potem powstrzymało mnie. Zagarnełam całą kołdrę tylko dla siebie, taką 2x2,2m i spokojnie wystarczyła pod brzuszek, pod nogi, za plecy. Jednym słowem zwijam się w nią jak w kokon
Ally nie wyganiam cie ale idź juz rodzić...:P u nas dalej bol pachwiny lewej najczesciej rano i jak budze sie w nocy. wie ktos co u naszej liderki hopefully?
o rany ja już 3 u nas cos ucichło...dzisiaj zrobiłam 5 razy runde po schodach w domu ale ledwo dałam rade ,zaliczony długi spacer i może coś ruszy już bym mogła isć na porodówkę byliśmy na wizycie w piątek ,przewidywana waga naszego synusia to 4200 ,ciekawe jak ja tego kilosa wypcham,troche mam boja bo większy od mojej córci
Ja się boję, że nie dam rady pójść na dzień mamy i taty do przedszkola 21 maja oraz występ mojej córki na balecie 23 maja :((( Termin mam na 27 maja. Łudzę się, że pod koniec na coś przyda się mieszkanie na 4 piętrze bez windy :D Teraz to przeklinam, bo ledwo turlam się na górę. Dlatego wolałabym już na początku maja. Takie 2 tygodniowe dziecię mogłabym od biedy zabrać już na balet, a na czas występu w przedszkolu puścić babcię na spacer z młodszą. Wiem, że jak mnie nie będzie, to Maja będzie bardzo przeżywać :(( A już najgorsza opcja, to poród 21 lub 23 maja. Wtedy nie będzie ani mnie, ani męża :( A tego już nam chyba nie wybaczy :(((
Ewa nie zamartwiaj się na zapas ja bardzo chciałabym urodzić na początku maja, a co za tym idzie rodzic mniejsze dziecko, ale to nie koncert zyczeń, co ma być to będzie wedlug mnie pojdziesz na oba wydarzenia a urodzisz w terminie
Dziewczyny, wracam po przerwie na forum :) Znikłam na dłuższą chwilę tzn. podczytywałam Was regularnie, ale z różnych względów się nie udzielałam. Cieszę się bardzo, że w międzyczasie tyle Mamuś szczęśliwie się rozpakowało i jak widzę po liście sporo nas przybyło :) Tak trzymać! O rety, widzę, że zbliżam się do pierwszej dziesiątki! Mam nadzieję, że dotrzymam do terminu, bo jest u mnie podejrzenie wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu płodu :( Za tydzień kolejne kontrolne usg, zobaczymy czy Mały coś urósł... Jeśli nie to niewykluczone, że dostanę sterydy na rozwój płucek i będą kończyć ciążę przed czasem. Ale staram się być dobrej myśli :) Czy u którejś z Was lub z Waszego grona znajomych też było podejrzenie o hipotrofię płodu?
Endzi91, spokojnie, nie stresuj się, bo to nie pomoże... Ja też od samego początku byłam na luteinie, bo od zawsze kulał u mnie progesteron. Udało się zajść w ciążę i ją utrzymać :) Głowa do góry, leż, wypoczywaj, skup uwagę na jakiejś rzeczy/czynności, która Ci sprawia przyjemność :) Zobaczysz, wszystko będzie dobrze :)
Lesława, moja pierwsza córka to hipoteofik. W 35tc urodziła sie z waga 1650. Podejrzenie zahamowania wzrostu było od 28tc. Pytaj o co chcesz. Jak będę umiała, to odpowiem.
endzi ja zamiast zawracac sobie głowę progesteronem bardziej skupiłabym sie na becie jednak.warto ją powtórzyć w odstępie 48-godzinnym.nie dołuj sie i nie zamartwiaj