AND - kochana ty się modlisz i my też będziemy, żeby twoja dzidzia była zdrowiutka i ślixczna przyszła na świat!
Nie martw się bardzo, tylko troszkę, bo wiem, że nie da się inaczej!

And Ja wiem, że to trudne ale... nie masz na to wpływu. Jedyne na co masz wpływ, to na nastrój swojego maleństwa. Ono czuje twój strach. Wiem, że to niemalże niemozliwe ale postaraj się. Obejrzyj radosny film, poczytaj wesołą książkę. Musisz nad tym popracować. Martwić za Ciebie to my się będziemy. Pójdziesz na ten układ?
Uffff. Nospy nie zażywałam. Jakoś w ogóle nie mam zaufania do tych specyfików 'bez skutków ubocznych, bez recepty, na każde zawołanie'

Ha, jak tak patrzę na ten suwaczek, to ten ślimak nieźle zaiwania. Może moje zmagania z projektami też się tak będą posuwać, mimo wszelkich usterek sprzętu i niemożności zarywania nocek.

No prosze, nie bylo mnie kilka dni i musze tyle nadrobic :)
Przede wszystkim gratki wielkie dla nowych mamusiek zarowno tych zazielenionych jak i rozpakowanych...
Ale sie dziewczyny naprzezywallyscie - wspolczuje, az mi sie wlos na glowie jerzyl jak to czytalam ale ciesze sie ze macie to juz za soba - teraz tylko zdrowka dla was i malenstw

W poniedziałek idę do ginka, we wtorek mam spotkanie z położną... Cholipka... Powoli zaczynam czuć, że 'nasz' dzień nadciaga. Nadciaga szybciej, niz się spodziewałam A tu jeszcze termin z 18 na 10 przesunięty... No, ja nie wiem...
JaśJagódka jakaś dzisiaj taka cicha, nie bryka, nie fika. Gorąco dziecku

Witajcie kochane!
Jak tam samopoczucia? Ja się czuję nadal bardzo słaba, nie chce mi się dosłownie nic, nie wiem czy nie mam jakiejś depresji.
Waga leci mi na łeb na szyję, codziennie gubię 1 kg i jak tak dalej pójdzie to nie zostanie ze mnie nic.
Kurcze akurat chciałam popisać dłużej, a mała się budzi po 3,5 godzinnym śnie więc lecę

Ale tu pustki u przyszłych mamuś :l
Kfiatuszku, And i Justa chociaż wy podtrzymujcie wątek hihihihihi :P

Hej hej -dawno mnie nie było GRATULACJE NOWYM ROZPAKOWANYM MAMUSIOM
Mada wreszcie sie doczekałaś - Twoja dziecinka jestsliczna:)

U nas wszystko ok - poza tym ze męczy mnie alergia i chyba bez alergologa sie nie obedzie:(
Ech czy ktoras z Was przechodzial alergie w ciązy?

Aga pogadaj z AniaM - Aneczka jest na pewno alergikiem :)

Aga fajnie, że zajrzałaś - ja również polecam AnięM - ona od tych spraw ma głowę :D
And nie wiem - wszystko co chcesz :P Po to ten wątek.
Justa mnie lekarz od razu po CC powiedział, że mam z kolejną ciążą poczekać 2-2,5 roku, ale u mnie macica była mega naciągnięta no i inaczej bo bliźniaki :D
Wszystko będzie dobrze - musi być !!

And dlaczego masz napisane "dopiero" w suwaczku ... Chyba "już" powinno być - dopiero co się dowiedziałyśmy o Twojej kolejnej ciąży a WY już kończycie 12tc - jeny jak szybko czas leci :P

justa2325: większości przypadków jest ok....

I obyśmy się zaliczały do tej większości :) - my i całe pozostałe 100% przyszłych MAMusiek

Izus ostatnio mi sie po prostu pisać nie chce - nic mi sie nie chce :( Załapałam doła i są dni ze sama nie wiem co ze sobą zrobić. Wchodze na foruma z nudów czy przyzwyczajenia, poczytam i tyle
Bardziej niż cieszyc sie tą ciążą boję się każdego nowego dnia, może w 35 tygodniu będę sie cieszyć -> tyko oby dotrwać do tego dnia... w zimie mówiłam oby do wiosny a teraz marzy mi się zima :( chociaż koniec pażdziernika, początek listopada a juz może będę ciut spokojniejsza

Oj And ja również martwiłabym się kolejną moją ciążą i jak kiedyś będę to napewno zaliczę stresy - taka już nasza rola ...
Najpierw martwimy się ciążą a potem już narodzonymi dzidziami - trzeba głęboko wierzyć a kolejne dni same mijają a co nam pisane na to chyba już nie mamy wpływu czasem ...

no pewnie na to nie ma reguły i tak każda przyszła mamusia i obecne namartwią się na zapas bo jakoś tak inaczej się nie da, już takie jesteśmy....ale nie dziwne jest to kiedy chodzi o troskę tych najmniejszych istotek - naszych dzieci....

Ania może za 5-6 lat my będziemy miały suwaczki ciążowe phihihiiii :P

witamy nowa mamusie :) twoj dzidz na suwaczku cos podejrzanie sie spieszy ;)

ja jutro mam wizyte :) ciekawa jestem co tam slychac :) a wogole to sie nie moge doczekac az bobo zacznie sie ruszac :)i nawet mamunia wybaczy ze mi znowu sie w zebra bedzie wbijac :)

AGA976 ja cierpie na alergie... (trawy). Obiecalam sobie codziennie piekne spacery- ale na dzisiejszym kichnelam chyba z 100 razy, na cale szczescie bylam w okularach slonecznych i uchronilam oczy od zapuchniecia...ale gardziolo i nos podrapane:((( Uciekalam szybciej do domu niz wyszlam.

Czytalam na ten temat duzo i raczej nie ma rady... niby niektorym brzuchatkom w ciazy alergia sie zmniejsza, niektorym zwieksza- ja jaka mialam taka i mam:/ Ale na cale szczescie za jakies 2 tyg powinnien byc juz spokoj. Niektorzy alergolodzy przypisuja antyalergiki- ale niestety ich wplyw na ciaze nie jest oficjalnie potwierdzony. Lekarz mowil ze to tylko gdybania, a przy histaminie jest bardzo duze prawdopodobienstwo negatywnego wplywu. Rada: przesiedziec ten czas w domku i wychodzic tylko po deszczu:((

a ja mam wizyte i Usg ;) tzn nie wiem czy usg tez bede miala ale to jest ten czas co sie robi ta przeziernosc karkowa czy cos wiec moze zrobi ;) to by bylo moje trzecie ;) pierwszym razem na potwierdzenie drugim na sprawdzenie czy rosnie bo mialam dlugie cykle i mam roznice 2 tygodniowa wiec musial sprawdzic a teraz zobaczymy ;)

Witamy nową zaciążoną mamuśkę :D

Aaaa ni i <strong>WITAM</strong> ogromnie <strong>nowe Brzuchatki </strong>

Aga ciekawe co Ci to podpowiada - serduszko ?? Hihiiiii :D

Skarbie to dobrze, niech się jeszcze zapiera łapkami tak z 3 tyg - chociaż hihihii :D

Mądre dziecko - wie, że mamusia ma jeszcze dużo roboty. Wczoraj meble nam przywieźli i było jeżdżenie po całym pokoju
Zaneta czuję, że w UK mieszkasz

Szybka relacja z USG bo mam gości:/

*Serduszko bije prawidłowo* (167) Dzidziuś rośnie,wierzga i jest z nim ok.
krwiak nie zmniejszył się aczkolwiek trochę przesunął co zdaniem pani dr znaczy że schodzi.
Szczegółowe USG za 2 tyg (24.06) ale póki co jest ok. Leżeć, nie łazić brać leki a jak coś zaniepokoi dzwonić, pisać, przychodzić i ogólnie pozwala mi panikować :)
Jutro mam tylko podejść po książeczkę ciążowa bo pani dr weźmie kartę i powpisuje
Troszkę rozmawiałam z Panią dr i obiecała mi że jeśli ja się postaram to zrobi wszystko by tą ciążę donosić - ale mam być grzeczną pacjentką - obiecałam że taką będę :)

Zaraz spróbuję wkleić zdjęcia Niespodziewajka

Ps tradycyjnie wszędzie kopiuję to samo

Żanetko mi kaprogestr nie pomagał w 2 ciąży w kolejnych też nie :( W ostatniej pomimo leków krwiak był do końca ciąży - tylko ze nie był aż tak wielki. Ostatnią ciążę przeleżałam prawie całą w szpitalu 3 tygodnie i potem chwilkę a tak to w domu