Ja nie znosiłam zapachu mięsa wszelkiego rodzaju, jak teściowa gotowała, musiałam zamykać się w pokoju albo wychodzić z domu, bo hafcik gwarantowany Blanka nie gratulowałam ci jeszcze, wszytskiego dobrego, spokojnej ciązy i jak najmniej dolegliwości.
Ja też zapachu mięsa nie znosiłam, a o smaku już nie wspomnę. Na samą myśl o mięsie mnie mdliło. Za to w ogromnych ilościach zjadałam mandarynki, pomarańcza, jabłka, banany i inne owoce. Do tego hektolitry jogurtów, maślanek i kefirów
Pierwszy raz u lekarza byliśmy w 9 tygodniu. Lekarz założył mi kartę ciąży i wtedy pierwszy raz zobaczyliśmy Tomcia. Ja się popłakałam (starałam się ukradkiem, żeby lekarz nie widział ). Maluszek miał wtedy 2 centymetry. Na każdą wizytę czekałam jak na zbawienie ale ta pierwsza była najwspanialsza, nigdy nie zapomnę tego dnia. Życzę Ci Blanko tego samego
Stokrotko ja z każdym razem gdy widzę maleństwo - i nie ważne czy to było 1-wsze USG czy ostatnie miałam łzy w oczach :) Wspaniały widok i taki którego sie nie zapomina chyba nigdy
Mnie strasznie ciągnie własnie do mięsa, wędliny i serów. Dostaję ślinotoku na samą myśl o wędzonych rybach i śledziachktóre popijam maślanką owocową. Mąż gdy patrzy na mnie wygląda mniej więcej tak:
a ja jakos nie trawie obiadow :P nie mam na nie ochoty :P moj M to tylko kartofelki jakies miesko a ja juz mam dosc :P ugotuje owszem nic mi nie jest ale ja podziabie troche tylko i odkladam..za to chodzi za mna soczysty hamburger :D
Ja całą ciążę wcinam lody pudełkami....a na poczatku to tylko smażone..jajka sadzone....mniam...i też czasami jak poczuję zapach to muszę coś przekąsić a co do hamburgerato też działa na mnie jego zapach ;)
ja w pierwszej ciazy nie znosilam i zapachu miesa i moglam go nie jesc w ogole, za to zjadalam kilogramy owocow, warzyw, i takze jogurty, kefirki i platki z mlekiem codziennie na sniadanie.... teraz miesa mi sie chce ale tez owoce i warzywa dominuja... zobaczymy jak bedzie pozniej, wizyte u lekarza tez wspominam ok, tak jak sie nie cierpi chodzic do ginekologa normalnie tak w ciazy czeka sie na te wizyte jak na zbawienie...;-)))))
apropos jeszcze jak to sie mowi ze w przyrodzie sie wszystko wyrównuje to potem jak Zuzka sie urodzila to zjadalam tylko mieso kilogramami i kanapki z wedlina bo po tym byly najmniejsze kolki a niczego prawie wiecej mi nie było wolno....;-)))))
A mi sie ciągle czegoś chce i nie wiem czego :/ Wczoraj nasyciłam się zupką ser w ziołach bo fajne bo słone - bo to było TO, początek ciąży mdliło mnie po słodkim (i tak jest nadal choć mniej) i słodyczy unikam, ale gołąbki, bigos kwaśny i jajo smażone to było i jest super. A i pieczarki mi smakowały i smakują - ale nie w sosie czy jakoś tak ale takie na pół surowe jak np na zapiekance
Fajnie macie bo ja nanic nie mam ochoty wogule mi sie jesc nie chce mam smak ale sama niewiem na co????? w pierwszej ciazy to dominowaly knopersy w drogiej jadlam co popadlo a teraz to brak mi slow zero apetytu :( Pozdrawiam
hihi i tu tez widze taka sprzecznosc w kobietach...jak jestesmy w ciazy to juz bysmy chcialy zeby był dzidzius zeby upewnic sie ze jest zdrowe, zobaczyc jak wyglada...i kochac, kochac kochac.....ale mimo woli teskni sie za brzusiem i za tymi kopniakami....;-)) ja jeszcze troszkę się stresuję tą drugą ciążą ale myślę że niedługo się rozkręcę...
Dziewczyny, ktora z was jest na zwolnieniu>??? Ja wlasnie skonczylam egzaminy (ktore chyba cudem zdalam - bo wiecej spalam niz sie uczylam) i czuje, ze bardzo pozadane byloby dla mnie wziac troche wolnego i pojechac do mojej mamy na wies. Slyszalam tylko, ze jak sie bierze zwolnienie to trzeba byc w domu w razie kontroli z ZUSu, bo jak cie nie zastana 3 razy to mozesz miec kłopoty.. czy któraś moze to potwierdzic? Bede wdzieczna :)
ja na poczatku nie moglam jesc obiadow w kuchni (?!) i robilam podejscie do talerza 2 razy:) Mieso nie przechodzilo przez gardlo- nie wiem czy to byl zapach czy smak ale za duzo nie wnikalam tylko je eliminowalam:) Ale za to sery do dzisiaj sa MNIAM:) + lody... Teraz wchodzi wszystko.
ja jestem na zwolnieniu..co do tych kontroli to słyszałam ale nie widzaiałam jeszcze zeby komus coś udowodnili, zależy chyba z jakiego powodu wypisze zwolnienie bo na zdrową ciążę to nie wypisują tylko wymyslają jakieś dolegliwości...wiem że na zwykłym to się zaznacza ze nie takie co trzeba leżeć, zawsze masz wymówkę że byłaś na badaniach albo u lekarza, jest wątek o poradach prawnych tam zapytaj może wiedzą dziewczyny co i jak
Ja też jestem na zwolnieniu. Odpukać nikt mnie nie skontrolował jeszcze i oby tak zostało :) Wiadomo mam leżenie ale przecież do lekarza czy apteki trzeba wyjść
ja bylam na zwolnieniu najpierw 4tygodnie na poczatku ciazy i pozniej od 22tc do samego rozwiazania i kontroli nie mialam. zadna z moich kolezanek takowej tez nie miala ale z tego co czytalam na necie to chyba tez duzo zalezy od miasta i inspektoraru bo dziewczyny z bodajze Lublina skarzyly sie ze tam kontroluja
U mnie była kontrola, gdy byłam 1,5 miesiąca na zwolnieniu. Wyglądało to tak, że rano o godzinie 9:00 kiedy słodko spałam, obudził mnie telefon teściowej z dołu że ktoś do mnie przyszedł. Zwlokłam się zaspana w szlafroku a w drzwiach stała jakaś pani z panem, przedstawili się, powiedzieli w jakim celu przyszli, popytali troszkę i poszli. Na szczęście to było rano, a ja wyglądałam nieciekawie, nie mieli wątpliwości że muszę być na zwolnieniu
Jutro zaczyna się piąty tydzień naszej ciąży:) Coraz bardziej zaczynają mi dokuczać mdłości, najgorzej jest po śniadaniu...uhhh...ciekawe co bedzie dalej:) Czy jazda samochodem w Wrocławia do Krakowa i spowrotem pod koniec 5 tygodnia może coś zaszkodzić? Mam obawy...
kierowca niech na dziury uważa,uważaj z klima żeby sie nie przeziębić,pij wode mineralna i myśle ,że to na tyle...a który to własciwie Twój TC? bo piszesz o 5 a suwaczek pokazuje prawie 7
Grrrrrr....nie wiem co z tym suwaczkiem! Termin mam wyliczony na 14 lutego i jutro zaczynam 5 tydzień od zapłodnienia a wg programu to chyba koniec 5 lub 6 tygodnia naprawdę nie wiem o co chodzi...może ktos mnie oświeci?
Blanka bo suwaczki licza tak jak ginekolog wg OM - czyli terminu ostatniej miesiaczki... zaplodnienie moze byc troche w to troche we w to wiec termin nie jest do konca miarodajny
witam dziewczyny pomocy mam straszne problemy z zoladkiem nie wiem co mam robic ostatnio zjadlam 2 doslownie 2 ogorki kiszone nie dosc ze je zwymiotowalam to w nocy mialam przechlapane 5 godzin skurczy co 10 min,slabosci,biegunka strasznie sie boje o moja fasolke a usg dopiero za 3 tyg. wizyta lekarza odpada ma moze ktoras z was tez taki wrazliwy zoladek?????????????
Ojej, współczuję...to chyba hormony ciązowe, ponoś im więcej takich objawów tym bardziej utwierdzona, mocna ciąza, ale nie wiem, napewno warto pójść do lekarza.
te skurcze to chyba zołądkowe a nie jakies inne, mi ostatnio też zołądek dawał popalić po kotletach mielonych, nie znoszę dziadostwa....męczyłam się cały dzien i nawet na rodzicow imieninach nie mogłam dobrze pojesc... moja kolezanka tez miala straszne bole zołądkowe, początek ciąży przeleciała na nospie....prawie non stop....
dzieki dziewczyny a skurcze to mogly byc zoladkowe na pewno byly zolkadkow tez jade na no spie .Zoladek mam w stanie krytycznym boli i boli a ogulnie to ok .Dzieki za wsparcie
Gratuluję wszystkim nowym ciężarówkom - super że nasze grono się powiększa:)
U nas wszystko ok - pod moim serduszkiem mieszka sobie dziewczynka - to dowiedzieliśmy się z naszego ostatniego usg . Bardzo się cieszymy. Czas leci bardzo szybko i już prawie półmetek ciąży.
Brzuszek nadal mam skromny i mały - więc nie spieszę się z fotkami:)
Ogólnie czujemy się dobrze chociaż w te upały najlepiej mi w łózku z książka i wodą mineralną lub owocami:)
Na USG i dobre i złe wiadomości Bobas rośnie - jest ciutkę mniejszy ale ogólnie wszystko ok z narządami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Ruchliwy mały zbójec :) Ma około 6,67cm (CRL) Za wiadomość - krwiak się przemieścił częściowo pod łożysko i częściowo jest ono odklejone :( Czekamy co dalej jak wgram stery do aparatu wrzucę fotki - więc chyba wieczorkiem :)
And mowialm ze dzieciatko podgoni :) jest tylko ciutke mniejsze od mojego w tym tygodniu :) bedzie dobrze :) wszyscy trzymamy kciuki :) prawda dziewczyny??:)
Kfiatuszku dzięki wielkie i Wam wszystkim Babeczki. Dzidzi jest mniejsze o tydzień, wiem że eg USG tak może być i staram sie nie zamartwiać. Nadgoni! jeszcze chwila i zmobilizuje sie do diety jaka podpowiedziała AniaM jak byłam w ciąży z Weroniką. Utuczymy go :) tylko niech zechce siedzieć w brzuszku do grudnia
And pamietaj ze ta dieta daje rezultat po minimum miesiacu ale daje :) Krzysko tego dowodem i jeszcze jedna kobitka ktora byla caly czas za mala o jakies 3tyg a pozniej urodzila sie ok 4kg :P
Aniu ja z Weroniczką późno zaczęłam ją tuczyć a efekt i tak był :) Więc teraz zacznę ciut wcześniej i codziennie powtarzam sobie że "od dzisiaj" jednak z mizernym skutkiem ale jestem na dobrej drodze :)
czemu przerażona... Pewnie dlatego że to pierwsze dziecko, trochę niespodziewane, ale brane pod uwagę... i pewnie dlatego ze za wiele czytam i za dużo biorę do siebie, no i za dużo nasłuchałam się historii o problemach z donoszeniem i w trakcie ciąży... a do tego już dwa razy w tym tygodniu wyszło mi podwyższone ciśnienie jak mi ktoś inny mierzył, a jak sama mierze to albo normalne albo niskie...
łobuzek jak jestem niskociśnieniowiec ale jak szłam na kontrole to zawsze się w poczekalni tak zdenerwowałam, że ciśnienie było wyższe. Zmierz sobie kilka razy dziennie i zobacz czy Ci nie skacze ciśnienie. i się zrelaksuj!!! Moja ciąża była planowana a i tak na początku były wątpliwości jak to będzie... Chyba każda z nas tak ma.
taaak tuczyc Niespodziewajke :) obys tylko potem byla w stanie urodzic takie duze dziecie ;)
lobuzku olej te wszystkie opowiadania i nie czytaj tyle :) olej wszytsko i sie odprez :) dla dobra maluszka :)
a moj dzieciuszek powoli zaczyna sie ruszac ;) ale bardzo powoli ;) najczesciej to jak siedze tak pochylona do przodu ze mam brzuch na kolankach to czuje nie tyle ruchy co wypychanie :) i dzis mialam krzywy brzus jak sie przekreciłam na plecy :)
Kwiatuszku super :) Ja się nie mogę doczekać tego dnia kiedy poczuje Niespodziewajka zamiast jelit Utuczyć go muszę tak minimum do 3 kilo by nie miał problemów po urodzeniu ze maleńki - jak będzie te magiczne 3 kilo będę szczęśliwa :)
Lobuzku ja ciśnienie mam truposza zawsze i od zawsze, ale na wizycie zawsze idealne lub ciut podwyższone :) A o Okruszka i ciążę Ty się nie bój bo są osoby które wystarczajaco sie martwią i niepokoją :) i za Ciebie i za siebie.
Jejku My już jesteśmy w 15tyg szybko czas leci jeszcze troszkę a przytulę moją małą Niespodzianeczke