Blanka to super wieści a dostałas i luteine i duphaston? ja zawsze myslałam ze działanie maja takie same..no ale nie jestem lekarzem tylko tak mysle. Najwazniejsze ze jestes juz spokojna o dzidzie-duzo sobie odpoczywaj teraz mozesz do oporu przeciez
Blanka to cudownie, że z dzidzią wszystko dobrze ! Ja również tak odczuwałam początki ciąży tym bardziej, że była to pierwsza ciąża - nie dowierzałam dopóki maluchy zaczęły urządzać harce w moim brzuchu - cudowne i niepowtarzalne uczucie i co najważniejsze, że tęskni się za tymi doznaniami :P
Dostałam duphaston doustnie a luteine dopochwowo, zaatakowalismy plamienia z dwóch stron bylismy dzis na badaniu usg takim dokładniejszym i 4D. Maleństwo dało popis kopania, wyglądało jakby tańczyło tańce irlandzkie niestety najlepszy filmik sie wiesza... a innych nie wiem jak wstawić np link...na jednym z fragmentów 4D widac jak maleństwo otwiera buzię i sie uśmiechano byłam w szoku po prostu! Lekarz pokazał nam też bijące serce tak zaznaczone, że krew wpływajaca jest niebieska a wypływająca czerwona, to niesamowiti widok: dokładnie widać jak pracuje serduszko! Jestem zakochana w tym maleństwie, wciąz myślę, ze ono sobie we mnie żyje, wierci sie tak jak na tych filmikach
Blanka - super wieści!!!! dobrze ze wszystko ok. My tez w tym tygodniu mamy kolejną wizyte u ginki i może tym razem uda sie zobaczyć nasza Malutka na 4D - a jak nie to i tak dobrze najważniejsze aby maleńtwu było dobrze w brzuszku. A co do rozpychania sie to moj brzucholek zmienia swoje kształty - tak się kręci moj olbrzymi skarb:)
Moje Maleństwo wierci sie i kręci bardzo dużo chwilami skacze po jajnikach tak że mam dosyć :P ale jak dłuższy czas leży spokojnie zaczynam sie martwić. Niezapomniane uczucie i takie wspaniałe :P
Dziewczyny, jestem w 8tc. Odebrałam dziś wyniki badań, mam obniżoną hemoglobinę i hematokryt. Czy muszę z tym pędzić do lekarza (wizytę mam za tydzień)? Jakie są domowe sposoby rozprawienia sie z tym problemem (oprócz wcinania buraków, of course)?
Spadek poziomu hematokrytu może świadczyć o przewodnieniu albo niedokrwistości. Jezeli wizyte masz za tydzien zadzwon do lekarza i telefonicznie sie dowiedz czy jest potrzeba przyspieszenia wizyty. o spadku hemoglobiny znalazlam to na Kafeterii: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3415633.
Moim zdaniem, warto poczekać...Wtedy dzidzia jest większa i rozwinięte ma już wszystkie narządy wewnętrzne...to badanie ma służyć również diagnostyce...m.in. przepływu krwi w komorach serca...
Nam teraz Pani dr zrobiła ale sama powiedziała że to za szybko i najlepiej w okolicy 24-26 tyg
Feminatal N jest od 12tug ciąży po okres karmienia a Feminatal METAFOLIN® 800 jest przy planowaniu poczęcia do 12 tyg
"Metafolina. Od niej wszystko się zaczyna. Pierwsza i jedyna w Polsce opatentowana aktywna forma folianu. Feminatal METAFOLIN® 800 Zestaw witamin uzupełniający dietę kobiety w okresie od planowania ciąży do końca 12. tygodnia ciąży." A TU jest link do info o tym
JA do 12 tc brałam FEMINATAL 800 a od 13 tc i teraz biorę FEMINATAL 400 DHA + METAFOLIN - tak mi przepisała ginka. Nie jest to tani specyfik - ale bogaty w witaminy jod itd.
Emkaf ja biorę witaminy sama z siebie bez jakiś zaleceń lekarza - zawsze w ciąży brałam po prostu a wyniki poleciały w dół mocno szczególnie hemoglobina
a ja zaczełam brac dopiero gdy spadło mi żelazo czyli cos koło 30-32 tc nie pamietam dokładnie.Wczescnie j ni ebyło potrezby,mój lekarz twierdzi ze jesli dobrze sie odzywiasdz i masz ok wyniki to nie widzi takiej potrzeby aby dodatkowo brac witaminy w tabletkach,ale jak z wynikiem jest cos nie tak to juz każe-ja brałam Falvit M
Ja przed ciążą pół roku i w pierwszym trymestrze brałam kwas foliowy, a FEMINATAL N dopiero od 2 trymestru, bo spadła mi troszke hemoglobina, pozatym mój lekarz twierdził ,że to nie zaszkodzi, a dobrze nam zrobi!
Witaminy bierze się od II trymestru, bo dopiero od tego okresu maluszek zaczyna od nas pobierać wszystkie potrzebne dla siebie witaminki, wzrasta wtedy u nas z tego co pamiętam zapotrzebowanie witaminowe aż o 100%, a kaloryczyne tylko o 300 kcal.
kazda teoria mowi inaczej, tu np gdzie prowadze ciaze (uk) mowia ze jezeli nie ma problemu z wynikami to po co sie faszerowac chemia... kiedys kobiety nic nie braly i rodzimy zdrowe dzieci. Dodam ze sama biore wit z wlasnego wyboru, ale w sumie to nie wiem czemu- wyniki perfekcyjne.
Znacie jakies naturalne sposoby na bol zoladka w ciazy ( miedzy zebrami w dole) ?? Narazie wypilam miete i gotuje sobie kleik ryzowy.
tak, kiedyś rano zbierało się ziemniaki a potem szło rodzić, a teraz siedzę 8 godzin przy komputerze w pracy i jak wstaję to mam tak ścierpnięte łydki i opuchnięte stopy że ledwo chodzę, potem do wieczora leżę plackiem a mąż mi kręgosłup masuje bo boli, a to dopiero połowa 4 miesiąca tylko ja jestem taka zniedołężała? jakaś nienormalna jestem chyba :)
emkaf z tego co czytałam to w ciąży nie można pić mięty (jak i większości ziół, prócz np melisy)
ups, dzieki larkaa za ta miete:/ ciekawe czy koperek mozna, bo wlasnie wrocilam do domu z herbatka koperkowa. przypisali mi angielski odpowiednik Maloxu - ktory jeszcze nigdy mi nie pomogl:(((
A mnie lekarka odradziła łykanie preparatów witaminowych, ot tak. Powiedziała, że i tak witaminy syntetyczne są gorzej przyswajalne, a nie wszystkie każdej ciężarnej są potrzebne; a już na pewno nie są ani nam ani dziecku potrzebne wszystkie dodatki które są w tych tabletkach. Lepiej trochę więcej trudu sobie zadać komponując dietę i zjadać witaminy w łatwo przyswajalnej postaci. Ja biorę teraz samo żelazo i kwas foliowy, żeby zapobiec anemii, bo mam lekkie tendencje ku temu, i tyle. A żeby dostarczyć dzieciaczkowi witaminy, to się zajadam świeżymi warzywami i owocami (tu niestety muszę trochę uważać, bo mam dietę cukrzycową)- sezon jest w końcu i można się najeść witamin bez problemu.
pelasia bardzo fajne myslenie:) ja chyba zostawiam swoje witaminy bo mi tylko zoladek psuja...
Wyczytalam ze w 2gim trymestrze nie ma restrykcji na picie niektorych klasycznych herbatek ziolowych jak rumianek, mieta, melisa i malinowa- w pierwszym i ostatnim owszem sa. Wiec moze to mnie uratuje:)
Biorę witaminy(feminatal N) a i tak mam anemię...ale osobiscie uważam, ze nie branie czegokolwiek to ignorancja..."kiedys kobiety nic nie brały i rodziły zdrwe dzieci" może i tak, ale wtedy chore dzieci trzymało sie w domu i nikt nic nie wiedział. Jem wszystko, zajadam sie warzywami, owocami, mięsiwem i nabiałem a i tak moje wyniki sa w dolnej granicy normy i poniżej...byłabym nieodpowiedzialna myśląc, ze sama dieta wszystko naprawi...
Blanka - to prawda - ignoransja to dobre określenie. A to że rodziły się zdrowe dzieci, to niezupełnie prawda, poprostu tak jak napisały dziewczyny nie pokazywano ich. Pozatym natura sama selekcjonowała, słabe kobiety umierały, dzieci też, teraz można sobie i dziecku pomóc!
ja jadłam warzywa i owoce od groma dopóki nie dostałam zapalenia pęcherza, a potem i jeszcze jeden...i jeszcze raz :) bo nie zakwaszyłam głupia siuśków żurawiną, teraz się nie daje, jak zjem za dużo to łykam uroval, ten naturalny środek żurawinowy co by znowu nie zrobić pożywki kwaśnej z zasadowej dla bakterii ;)
Hej laseczki:) *Milena* ja jestem takiej samej sytuacji jak ty ( 8tc i wczoraj badania) tylko ze ja kompletnie nie rozumiem wynikow badan krwi bo nie mam tam podanych norm. A skąd ty wiesz o obnizeniach?czy mialas podane normy czy z innego żródła? Wizyte u ginki mam dopiero w poniedzialek. A jeszcze o te herbatki mam zapytanie, czytam w różnych zródłach zeby pic herbatki ziołowe ale jakie?Pozdrawiam:)
tylko ze ja np mam ciaze prowadzona bez wspomagaczy w terazniejszych czasach- tak podchpdza do tego lekarze tu gdzie mieszkam, a przyrost naturalny osiaga niezly poziom i wsio ok
ADAJA, ja miałam określone normy przez laboratorium...co do herbatek, to ja piję tylko owocowe...A co by zapobiegać infekcjom pęcherza, piję herbatkę żurawinową (też owocowa, z dodatkiem rabarbaru...pycha!) i jem żurawinę suszoną...samą lub wrzucam do muesli...
Nie wiem, czy całe zestawy witamin są potrzebne do zapobiegania anemii. Na to chyba wystarczy żelazo, którego dawki są większe niż w gotowych preparatach i dlatego jest na receptę- bo to lekarz na podstawie wyników je przepisuje. A w niektórych zestawach są np. rzeczy, których niektóre ciężarne wręcz jeść niepowinny, np. jod, a mogą o tym nie wiedzieć, jeśli nikt im nie zbadał tarczycy. Mnie wykryli zaburzenia tarczycy trochę przez przypadek, bo objawy były bardzo podobne do wczesnociążowych i łykałabym jod, bo w preparacie jest, którego powinnam unikać. I przemawia do mnie fakt, że witaminy są potrzebne, ale te najbardziej wartościowe, najlepiej przyswajalne są w pożywieniu- trzeba tylko zadać sobie trochę trudu, żeby wiedzieć co ma dużo czego. A na podniesienie hemoglobiny dobrze jest pić herbatę z liści pokrzywy- jeszcze nie sprawdziłam, ale czytałam na forum mam-wegetarianek, że regularne picie tej herbatki działa cuda, jeśli chodzi o anemię.
Jako nastolatka byłam leczona na wole młodzieńcze(schorzenie tarczycy) zyjąc na dolnym śląsku gdzie jod praktycznie nie występuje, lekarz zalecił mi preparaty z jodem zapobiegawczo do końca życia. Mi tam jod w witaminach napewno nie zaszkodzi. Sparwa jest tym ważniejsza, że wiekszość polaków ma niedobory jodu.
Tak, większość ma niedobory, w związku z czym jakieś 95% soli jest jodowanej, a jak ktoś ma nadmiar to musi szukać soli niejodowanej, a nie jest łatwo ją dostać. Każdy ma inne zapotrzebowanie na witaminy, minerały i inne takie- bo ma inną dietę, inny tryb życia i przepisywanie wszystkim ciężarnym takiego samego pakietu nie jest dla mnie logiczne. To tak jakbym mówiła wszystkim naokoło, żeby łykali witaminę A, bo jest dobra na oczy, a że społeczeństwo ogólnie coraz gorzej traktuje swoje oczy (przesiadywanie godzinami przed ekranami komputerów, telewizorów), to niech wszyscy łykają witaminę A, a o zjadaniu jej w codziennym pożywieniu niech już nie myślą. Bezsensowne podejście, zwłaszcza że suplementacja witaminy A jest niewskazana przed zajściem w ciążę (a nie wszyscy ją planują z wyprzedzeniem) i w pierwszym trymestrze. A wystarczy dbać trochę o dietę i wspomagać się suplementami jedynie zimą, kiedy ciężko o świeże żródło witaminy A i tylko wtedy, kiedy jest ta suplementacja rzeczywiście wskazana przez lekarza okulistę.
Byłam dzis na wizycie kontrolnej i mojego gina, bałam się, ze trzeba bedzie zakładac pierścień na szyjke macicy, ale wszystko jest w porzadku i nic sztucznego nie jest potrzebne!!! dostałam dodatkowy (oprócz feminatalu) preparat z żelazem i dużą dawkę magnezu. Odebrałam tez wyniki badania krwi określającego grupę: Mam B rh+ tak sie cieszę, nie znałam swojej grupy krwi i bałam się ze bedzie Rh- ale wszystko jest ok Dla nas dziś dzień samych radości! Dostałam ochrzantus od lekarza, bo powiedziałam, ze dzień przed tym krwawieniem ćwiczyłam min brzuszki i może to sposwodowało te klopoty. Lekarz się wkurzył i zakazał wszystkiego takiego oprócz spacerów. Będę już grzeczna
And - ha ha do mnie też zaczyna docierac że już ostatnie 10 tygodni :) ale cieszę się zarówno urokami ciąży jak i spotkaniem z moją kruszynką ( he he już waży 1,5 kg)