Katy222 ja leżałam na oddziale z dziewczyną z cholestazą i swędziały ją głównie dłonie. Pewnie wszystko jest ok, ale ja bym się na twoim miejscu przebadała.
"Aby rozpoznać ICP(cholesteze) muszą wystąpić przynajmniej trzy z następujących objawów: - świąd skóry, - wzrost poziomu bilirubiny w surowicy (norma dla III trymestru - 0,75 mg%-12,825 mmol/L), - wzrost poziomu fosfatazy zasadowej (AP) (norma dla III trymestru - 100 U/L), - zwiększenie aktywności AIAT i AspAT (norma dla III trymestru - 13 ± 5 U/L)."
" *Świąd skóry* - pojawia się jako pierwszy, wyprzedza zmiany biochemiczne. Jest najbardziej spektakularnym objawem, występującym u ok. 90% pacjentek. Skóra jest niezmieniona, świąd dotyczy głównie tułowia, kończyn, dłoni i stóp (podeszwy) - te dwie ostatnie lokalizacje są rzadkie w przypadku innych chorób przebiegających ze świądem. Przyczyną dolegliwości jest drażniące działanie soli kwasów żółciowych, gromadzących się w tkance tłuszczowej podskórnej na zakończenia nerwowe w skórze. Nasilenie świądu zależy od stężenia kwasów żółciowych i ich metabolitów we krwi. Należy pamiętać, że świąd występuje również w przebiegu innych chorób, takich jak świerzbiączka ciężarnych, alergie, świerzb, grzybica, niedokrwistość z niedoboru żelaza, policytemia prawdziwa, przewlekła niewydolność nerek, przewlekła białaczka limfatyczna, chłoniaki, nadczynność tarczycy, zespół rakowiaka, reakcja na leki (opiaty, leki psychiatryczne); świąd jest charakterystyczny dla każdej cholestazy, niezależnie od przyczyny.
*Wzrost poziomu bilirubiny* - występuje u ok. 70% pacjentek, przeciętnie maksymalne wartości to 2-8 mg% (34,2-136,8 mmol/L). Jawną żółtaczkę stwierdza się u ok. 25% ciężarnych z cholestazą (bilirubina powyżej 1,8 mg% - 30,78 mmol/L). Szczególnie wzrasta poziom bilirubiny związanej (zestryfikowanej w wątrobie).
*Wzrost poziomu fosfatazy zasadowej (AP)* - całkowitej - średnio o 100-300% normy, przy miernym wzroście AP łożyskowej. W ciąży prawidłowej za normę przyjmujemy dwu-, czterokrotny wzrost poziomu AP (z tego 50% jest pochodzenia łożyskowego). W czasie skurczów porodowych wartości ulegają dodatkowemu zwiększeniu.
*Wzrost poziomu AIAT i AspAT* - do wartości ok. 300 U/L (średnio poziom wzrasta dwu-, trzykrotnie). Są to enzymy charakterystyczne dla hepatocytów. Do oceny stopnia nasilenia cholestazy oznacza się wskaźnik De Ritisa: AIAT/AspAT - norma 1,0-2,75, w cholestazie - obniża się do 0,5."
Witamy :) a u mnie oworzył się kanał szyjki na 1 cm . ale poza tym nic się nie rusza, mały jeszcze trzyma się uparcie u góry :P także przy dobrym wietrze dotoczę się na egzaminy w weekend :P Pozdrawiamy :)
dziękuję za szczegółową odpowiedź :) dziś mnie swędzi środkowy palec już tylko. . A słuchajcie spotkałyście się z takim problemem, że gdy kobieta w ciąży łyka dużo żelaza,Bo ma anemię, to dziecku szybciej psują się zęby? Wczoraj mi jedna z matek opowiadała, że jej dziecku rosły zęby z próchnica od razu. To fakt, czy kolejny mit?
nie wiew, ale baardzo mozliwe wiem np ze niektore antybiotyki podawane w ciazy wskrajnych przypadkach maja np wplyw na pozniejsze zeby malucha i gwarantuja pruchnice
Witam i melduje że jestem jeszcze w dupaku pisałyście coś o jakiejś chorobie swędzącej wiecie co bo właśnie mnie strasznie ale to strasznie brzeg dłoni swędzi i mam suchą skórę na dłoniach aż mi zaczęła pękać stopy też troszkę swędzą ale da się wytrzymać no i paznokcie mi sinieją nie wiem co jest grane musze dziś spytac położną
Od dzisiaj mam umowione przyjecie do szpitala na 3 lutego (wtorek). Nie wiem czy w ten sam dzień będzie cc, czy dopiero na nstepny. Jest jeszcze opcja, że poród zacznie się samoistnie wczesniej.
Mimika - pewno na następny dzień, bo trzeba wszystkie formalność załatwić, mase papierkwej roboty, kilka druczków do podpisania dostaniesz i z anestezjlologiem wywiad....ale to wszystko zależy od specyfiki szpitala i ile bedzie cc "zamówionych"...
Mimika wiec dzisiaj albo jutro!!!... ja wlasnie po wizycie mam nadal prawie 2 palce rozwarcia i miekka szyjke wiec tylko patrzec kiedy Mały zacznie sie wybierac na ten swiat.. :)
Mam do odsprzedania pampersy TESCO rozm 1 Newborn - zamawiane u mojej ciotki w UK ale zanim mi przywiozła Tosia urosła na tyle że z 10 paczek zostały mi 4 - rozmiar jest taki sam jak pieluszki Pampers 1 (2-5kg)
Jestem dziewczyny. Niestety plamienie pojawiło się znowu Strasznie się boję. Lekarka super babka, zbadała mnie dokładnie, przepisała leki. 10 lutego mam ponowną wizytę i będziemy czekać na zarodek, narazie widać sam pęcherzyk. Pani doktor stwierdziła że wiek ciąży może się różnić tydzień od wieku ciąży z terminu ostatniej miesiączki (i to by właściwie się zgadzało) i może jeszcze zarodka nie być. Plamienie pojawia się z szyjki, ponieważ mam nadżerkę. Lekarka przepisała Duphaston i mam się oszczędzać, nie jeździć do pracy, synka nie dźwigać żeby plamienie ustało. Szyjka zamknięta, wynik Bety HCG prawidłowy i dobrze rokujący i to jest jedynym pocieszeniem
ale dla lekarzy nie jest to zbyt wiarygodne ze my obserwtaorki wiemy kiedy dzidzia zostala poczeta (nie da sie na słowo ustalic daty ew.porodu), oni maja swoje wlasne wyliczenia
To fakt, ja bardziej wierze swoim wyliczeniom niz datom ktore wyliczyla mi ginka, bo ja wiem lepiej kiedy mogla byc owulacja :) a ze zarodka na wykresie nie wiedac jako takiego to juz inna rzecz.. blask_gwiazdy - trzymam kciuki zebys zobaczyla swoje malenstwo i jego bijace serduszko juz niedlugo :)
no fakt, owulacja może wystąpić w rożnym momencie cyklu. a ja z innej beczki, czuję ból przy wstawaniu, siadaniu, chodzeniu… z resztą, przy siedzeniu też. Gdzieś w miednicy, nawet nie przy spojeniu łonowym tylko głębiej, i co jakiś czas mi coś strzyka jak staruszce. Czuję to już i słyszę rano przy w stawaniu z łóżka. I tak przez cały dzień w różnych nasileniach. Trochę to męczące już jest.
Tak dziewczyny, Lekarka pytała mnie kiedy współżyliśmy, czy miałam regularne cykle, ile trwało plamienie i ja to wszystko wiedziałam z wykresu, tak że warto je prowadzić. Pierwszy raz jak lekarz się tym zainteresował AND222S pocieszyłaś mnie, wielkie dzięki Dziękuję dziewczyny za wsparcie A ja trzymam kciuki za finiszujące mamuśki
Amazonko chciałabym się podpisać pod twoją opinią obiema rękami, bo jest to po prostu logiczne. Ale z drugiej strony znasz przypadek Hipki, kiedy wiek ciąży został określony po usg inaczej niż wynikałoby to z wykresu. U mnie było podobnie. Na pierwszym usg lekarz określił, że do zapłodnienia musiało dojść w dniu, który wg mojego wykresy był już 6tym dniem fazy lutealnej. Był to też pierwszy dzień, kiedy linia temperatur wyższych osiągnęła poziom o 0.5 st. wyższy niż linia niższych (z 36,3 na 36,8). Dla mnie jako staraczki nie miało to specjalnego znaczenia, ale gdybym odkładała, to zgodnie z regułami już trzy dni dopuszczałabym współżycie, bo przez trzy poprzednie juz był skok o 0,2 stopnia.
Obawiam się, że ani jeden, ani drugi przypadek nie świadczy o zawodności jakiejkolwiek metody rozpoznawania płodności. Wręcz przeciwnie, oba świadczą o poprawności. Do zapłodnienia mogło dojść jakiś czas po stosunku. To nie jest nic dziwnego, ponieważ obie starające skorzystały z prawidłowo wyznaczonego okresu płodności. Gdyby przeczekały płodność, to do poczęć by nie doszło, prawda? Jakim cudem Hipka odkładała przez 20 cykli swobodnie korzystając z prawidłowo wyznaczonej niepłodności? Czemu wtedy nie doszło do poczęcia? ;-) Jakim cudem inne odkładające korzystają z 3. dnia wieczorem, lata mijają i nieplanowanych poczęć nie ma? Za to po okresie odkładania zaczynają się starać i od razu lub po paru cyklach pada złoty strzał. To też świadczy o metodzie.
ja tam tez uważam, że najbardziej wiarygodny jest swój własny termin porody z wykresu ;) wiadomo, że dokładnie określić tego sie nie da, ale tak pi-razy-oko jak najbardziej ;)
Witaj Blasku. Nie przejmuj się tym że widać tylko pęcherzyk. U mnie do owulacji doszło prawdopodobnie z 12 na 13 dc i myślałam, że na wizycie u ginka w 36dc będzie już widać serduszko, a był tylko pęcherzeyk 11mm. Czyli podobna odległość od zapłodnienia jak u ciebie. Martwiłam się tak jak ty, bo niby po 21 dniach od zapłodnienia już zaczyna bić serduszko, a tu już 25 dni i sam pęcherzyk. Teraz jestem w 6 miesiącu i dzidzia rośnie:-) Myślę, że to czy wcześniej widać serduszko, czy nie zależy też od jakości sprzętu, z jakiego korzysta gin. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze
Zanetko - tylko spokoj nas moze uratowac. moj tez nei wyglada jakby sie mial wybierac na ta strone, wierci sie i kopie w najlesze i brzuch mimo wszystko nadal wysoko.. a ty zupelnie nei masz objawow zblizajacego sie porodu??
położna na razie milczy, nic nie wiem, brzuch wysoko 4/5 .Dzidzia kopie rozpycha się strasznie, lekkie skurcze są ale nic po za tym w sumie termin miałam na 27.01 czyli jestem 5 dni po terminie a z usg mam na dziś modle się żeby mi wody odeszły bo inaczej mi porodu tak szybko nie wywołają
Wiecie dzięki obserwacjom sama dobrze wiedziałam co się ze mną dzieje i kiedy zachodziłam w ciąże to miałam jasną i czytelną odpowiedź kiedy. POwiem wam szczerze, że wśród moich ciężarnych znajomych poza 28dni to mało która pamiętała dzień ostatniej miesiączki, a dwie z nich nie miały pojęcia ile może mieć ciąża i datę trzeba było wyliczać z USG. I choćby dla tego obserwacja staraczki jest wartościowa. Jest jeszcze wiele innych zalet tego. Jednak jeżeli już mamy 1dc i mniej więcej wiemy jak długo trwają nasze cykle, to co za różnica czy termin wyliczymy kalendarzykiem, czy z wykresu? Kilka dni różnicy nas nie zbawi, przecież i tak prawie nigdy nie rodzimy dokładnie w dzień terminu. Prawda zanetko ;) Trzymaj się Kochana! Moje kciuki mocno zaciśnięte!
Chyba staraczkom ani matkom nie trzeba wyjaśniać znaczenia prawidłowego terminu porodu. Nie każdy ma tak regularne cykle, aby można było stosować kalendarzyk z automatu, tak jak się to obecnie robi. Różnice bywają znacznie większe niż kilka dni. Zaplanowane poczęcia na 28dni doskonale to obrazują. 1dc to dużo za mało.
nie wiem o co ten spór, mówicie o tym samym, tylko na inny sposób. Poza tym, 99% użytkowniczek tego forum prowadzi samoobserwacje. CZyli wie, kiedy + - mogła wystąpić owulacja, a co za tym idzie, może wyliczyć sobie sama termin porodu. Żanetko, nie przejmuj się, to dopiero kilka dni przesunięcia. Zrób tak jak poleca Emkaf, ona ma już wprawę :)
28dni powstało dla samoobserwatorek i temu służy. Problem polega na braku świadomości lekarzy, że pacjentka może wiedzieć, kiedy doszło do zapłodnienia.
a ja właśnie w 100% znam datę mojego zapłodnienia może wydać wam się to dziwne bo zawsze jest te + - ale jeśli ktoś ciągle się zabezpiecza i tylko raz dosłownie raz bez zabezpieczenia no to inna data w moim przypadku paść nie mogła Co do ostrego jedzenia to spacerek i owszem A mam pytanko do mam karmiących naturalnie jaką dietę stosujecie ????? czy jecie wszystko jak leci pijecie kawe ???? z czym jecie chlebek co na obiad ???