Rooda witamy wsrod ciężarówek a moj maluszek to raczej noc spokojnie spędza, a rano tez budzi sie prawie ze mna. A pozniej to sie wierci prawie caly dzien czasem kopnie, ale to juz konkretnie(ała).Wiec wierze ze bedziemy tez mieli spokojne noce po tej stronie brzuszka
Katy nie ma sie co przejmowac, co prawda u nas tez jest tak jak u Emkaf i maly dobrze spi w nocy teraz tak jak w brzuchu, ale przeciez o przespaniu nocy nie mam co marzyc, bo musze go budzic na karmienia z powodu nawalu pokarmu.
dzięki :) poród był szybki, jak na pierwsze dziecko - około 6 godzin od pojawienia się pierwszych skurczy, ale odrazu z grubej rury skurcze co 2-3 minuty. No nie będę ściemniać - bolało jak cholera :) ale widok małej wszystko wynagradza :)
larka, opisz nam wszystko w dziale o porodach. Lubimy czytać o takich expresach :) A tu wiadomość od INKI: "Cześć ! Dziś wyszliśmy ze szpitala, miałam cesarke bo Kubuś okazał się za duży – 4350g i 61 cm a ja mam za wąską miednicę."
Milenka spoko ja trzymam kciuki za Ciebie baaaardzo ja tez miałam pietra a masz na tyle ze płączesz u ginekologa ze strachu??jesli nie to nie jest źle ja juz byłam w tym stadium Rooda.Inka gratulacje
Milenka hmmmm ja jestem z rowno z Toba, choc na liscie jestem piata ale zaczynam czuc takie jakby podniecenie, a moze to strach pomieszany z radoscia? niewiem sama . narazie to zaczyna mnie stresowac usg,nie wiem kiedy bede robila i juz nie moge sie doczekac czy wszystko dobrze i jak ulozony jest malutki. zaczyna do mnie docierac ze to juz niedlugo i wtedy mowie: -jak dorwe ta malenka dupinke, jak ja wycaluje!!!!-
Witam i gratuluję nowym mamusiom Ja chyba USG będę miała na tej wizycie, to będzie początek 31 tygodnia, a moja dzidzia jest chyba narazie ułożona poprzecznie, bo głównie mam kopany i wypychany prawy bok, czasem też prawe płuco no i boksowana jestem w okolicach pępka. Często też (jak leżę na lewym boku to z lewej strony też czuję wypychanie:-)
ładnie...od roku prawie jestem w 28 dni a nigdy na forum nie zajrzałam. To chociaż teraz dołączę. Nick - Cinek (imię Magda). Historia z poczęciem troszkę zabawna. W lipcu miałam wypadek samochodowy- wyskoczyła mi sarna na drogę. Potem mój M mnie "pocieszał" i za miesiąc zobaczyłam na teście dwie kreski. Przyśpieszyła się owulacja i będę Malutkiej opowiadać, że wzięła się na świecie z powodu sarny :) Dziś jesteśmy w 33 tygodniu według OM,ale według naszego ostatniego USG to już 35 bo Paulinka rośnie! Termin mamy na 14.04..lub 27.03 jeśli spełni się zapowiedź lekarza. Pisałam już, że bedzie Paulinka...? tylko to imię dziewczyńskie przeszło w dyskusji małżeńskiej :) Od trzech tygodni chodzimy do Szkoły Rodzenia i patrzymy jak brzuś rośnie. To tyle w ramach "Cześć Dziewczyny!"
Wypada się przywitać z Przyszłymi Mamusiami :) My mamy termin na 24 maja (wg lekarza) lub na 1 czerwca (wg wykresu) Małe jest wstydliwe, więc nie wiemy, czy chłopiec, czy dziewczynka. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki
Cinek no faktycznie Cię tu nie widziałam :) Lepiej późno niż w cale. Dopisałam Cię na listę, tylko... nie wiem jaką datę porodu wstawić? Wstawiam tą z wykresu, wg mnie bardziej prawdopodobna :)
mell ano jestem :) Czas leci szybko, już mało zostało! sylwuniu mi gin powiedziała, żeby się nie przejmować krwawieniami z nosa (albo z dziąseł), to całkiem normalne w ciąży. Możesz jeść wit. C albo rutinoscorbin w małych dawkach, nie zaszkodzi. Ja już też nie zwracam na to uwagi