o właśnie, mi masaż pomógł, przy 5 cm położna mi zrobiła. Za specjalnie nie bolało, polecam :) I pamietajcie TWÓJ SKURCZ TWOIM PRZYJACIELEM, ja to sobie powtarzałam przy każdym bólu :) w końcu każdy jeden skurcz to jeden krok bliżej finału.
Kwietniówki trzymam kciuki za lekkie porody :) Mileno ja jestem straszną panikarą, boję się pobrania krwi, jak kosmetyczka reguluje mi brwi, to ma nie lada wyzwanie, bo się zwijam :) Już nie mówię o dentyście, ale z porodem sobie poradziłam, wiedziałam że to konieczne inaczej mój maluch nie wyjdzie na ten świat i starałam się bardzo, bo panicznie bałam się cc, bo to zawsze operacja, a wiem, że operacja to nic przyjemnego...
Hej dziewczyny. Od czasu do czasu badam sobie szyjkę, w zwią zku z tym że twardnieje mi brzunio. Ostatnio też zaczął mnie brzunio lekko pobolewać małpowo w dole brzucha, ale bez twardnienia (twardnienie i bóle występują osobno). No i z ciekawości wczoraj zbadałam szyjkę i się troszkę zaniepokoiłam, bo wydała mi się wysoko, a ponadto lekko otwarta, czyżby powoli robiło się rozwarcie??? Wizytę mam we wtorek za tydzień, więc mega odpoczywam (więc koniec z przedświątecznymi porządkami) i dodatkowo wezmę sobie nospę. Mam nadzieję, że dzidzia wytrzyma jeszcze te 3 tygodnie do końca 37 tygodnia, a potem to już może sobie wychodzić Czytałam gdzieś, że często rozwarcie do 3cm może się robić nawet przez 3-4 tygodnie przed porodem, więc staram się nie wariować i poczekam do wtorku. W końcu w czwartek miałam wizytę i było wszystko ok i przecież mogę się mylić co do szyjki
Misia, jeżeli było wszystko ok, to chyba nie masz, co się stresować...dziewczyna, która leżała ze mną w szpitalu chodziła z 7-centymetrowym rozwarciem i nawet o tym nie wiedziała...oszczędzać się nie zaszkodzi...
U mnie cisza...zaczynam wątpić, że wyrobię się przed Świętami...lecę do gina..
Dzięki Milenko za słowa otuchy. Czekamy na wieści od gina:-))) Milenko, patrząc na twój wykresik, wydaje mi się, że urodzisz po świętach. Tzn. skoczek był 21dc, więc o te 6 dni maluszek może się spóźnić.
Gratuluję nowym ciężarówkom;)Katy dzielna kobieta z Ciebie,będę o tej przyjaźnij ze skurczem też pamiętała;)Jak na moje panikujące czasami podejście to i tak się dziwię,że jeszcze żadne strachy mnie nie dopadły;)Trzymam kciuki za kwietnióweczki;)pozdrawiam
Dzięki Misia za dopisanie,również proszę o zmianę 22 maj;) i podobno twierdzą,że to dziewczynka;) Katy dzięki za podbudowanie:)Może kiedyś mi się uda to wytłumaczyć;)
Nasze kwietnióweczki chyba rzeczywiście się powoli rozpakowują. Myślę, że jutro może być wysyp, bo jest pełnia, a podobno w pełnię często wody odchodzą:-))
Ja tam nadal w dwupaku....Po wczorajszej wizycie: u Młodego wszystko ok, ale leniuszek wcale się nie wybiera, póki co, na świat...nic się nie ruszyło - rozwarcie na opuszek, szyjka długości ok. 0,5cm...Bakteria, która wyszła w wymazie nie zagraża dziecku, chociaż i tak dostałam jakieś leki (nie antybiotyk). Moje ciśnienie: 100/70...Gin wróży, że pewnie po świętach się ruszy...no chyba, że wody odejdą i przyspieszy...W niedzielę mam iść na KTG a we wtorek, jeżeli do tej pory nie urodzę, kolejna wizyta u gina, z masażem szyjki...wrr...może zrobi mi też USG, żeby sprawdzić, czy Młody nie jest już za duży...u mnie w szpitalu dzieci powyżej 4000g rodzi sie przez cc...
ja też w dwupaku.Mała sobie jaja robi...wielkanocne. :O) Na KTG serduszko ładnie pracuje...ale skurcz ani jeden nie wyszedł. Trudno zaparło się dzieciątko,żeby święta spędzić w brzuchu...cóż ja mogę. Dr mnie pocieszył,że pewnie po świętach wylezie...Pozdrowienia dla Was Babeczki
Ja tez melduje sie w dwupaku chociaz nie wiem jak dlugo jeszcze tak pozostanie. Dzisiaj polozna skierowala mnie do szpitala bo moj brzuszek nie urosl nic od 3 tygodni. W szpitalu zrobili mi usg i ktg. Wszystko bylo w porzadku ale potwierdzili ze dziecko malutkie tzn 2900 kg. Jutro musze isc z powrotem do szpitala zobaczyc sie z lekarzem. Ma zadecydowac czy bedziemy monitorowac i czekac na samoistny porod czy bedziemy wywolywac. Podobno jak dziecko nie rosnie to moze byc jakas dysfunkcja z lozyskiem ktore nie dostarcza juz pokarmu do dziecka i lepiej wtedy wywolac porod. A ze u mnie juz 40 tydzien wiec nie ma zagrozenia dla dziecka. Zobaczymy wiec jutro.
No dziewczynki to chociaż zna święta będziecie mogły łakoci popróbować choć wiem ze wolały byście tulić już Swoje maleństwa. Witam kolejną ciężaróweczkę no i w końcu nie jestem na szarm końcu listy;)
Hej dziewczynki. Mam pytanie..dzisiaj byłam na kontroli..Jestem w 33tc5dz. Moje szczęście podobno waży ok 2800g...mam nadzieję,że nie będzie kolosem...Miłego wieczorka Wam życzę..buziaki
Kamusia jeśli nawet będzie kolosem to wcale się tym nie przejmuj kochana. Trzeba się tylko cieszyć. Ze mną na oddziale leżała babeczka z 5 kg Skarbem :)
Witam kwietniowe mamusie. Plus to to, że przez święta będziecie w domciu i nie będziecie musiały leżeć w szpitalu, a po jedzonku jajeczek z chrzanem może się ruszy, czego Wam z całego serducha życzę
agulina5 nawet nie wiesz jak szybko ci zleci i będziesz na początku tej listy, ja nie mogę uwierzyć, że za niecałe 3 tygodnie moje maleństwo będzie donoszone i może pojawić się w każdej chwili na świecie
O matko 5kg, chyba nie rodziła naturalnie Ja urodziłam się ważąc 3000g i mierząc 50cm, mój M był długi na 56cm i ważył bodajże między 3300-3500g. Mam nadzieję, że nasze maleństwo będzie tak pomiędzy nami, abym mogła je ubrać w ciuszki w rozmiarze 56, których mam kilka par hihi. Podobno jedzenie słodyczy w ciąży może powodować dużą wagę urodzeniową malucha
I melduje sie po powrocie ze szpitala 2w1 moj łobuziak ma ponad 4000 i ani mysli sie wykluc.Jesli nic w swieta sie nie ruszy wracam 14go i biora sie za mnie. ...oczywiscie mialam najwiekszy brzych na calym oddziale i cos mi sie zdaje ze na nic wasze obstawianie, pewnie bede ostatnia na kwietniowej liscie...