Myszorko ja w pierwszej ciazy wyniki mialam fatalne i mimo lekow gorsze z jednego na kolejny, w koncu sie w miare ustabilizowaly ale i tak do konca ciazy lazilam z duza anemia. Jesli idzie o poziom leukocytow to dopoki masz krwinki i hemoglobine w normie to nic zlego, mowia ze leukocyty w ciazy rosna jak szalone, ja w 10tyg ciazy jak mialam wyniki robione to mialam ich tez juz za duzo, zobaczymy jak bedzie jutro
Magg - my mamy stetoskop taki z 15letni od starego cisnieniomierza i super sie spisywal cala tamta ciaze. Mysle ze jak kupisz w aptece z normalnym cisnieniomierzem to tez bedzie ok. a na allegro ten za 40zl to ja juz mysle ze max :)
Witajcie MAMUNIE Wszystkiego dobrego w Nowym Roku - niech dzidzie rosną zdrowo i niech rodzą się zdrowe Po tak długiej ciszy ... nie było mnie ... czasem źle się czułam ... jestem już z Wami. U nas wsio ok, wyniki badań jak do tej pory są dobre, i z tym tygodniem kończymy 15 tc. Już niebawem mogę poczuć swoje maleństwa - jak to przy bliźniakach. Dzidziolki rosną równo, mają nie całe 8 cm, jak tylko zeskanuję fotki z USG zaraz wam się pochwalę - uroczy widok. No cóż więcej ... brzunio rośnie i musiałam już kupić odzież ciążową - narazie spodnie i jestem z nich bardzo zadowolona.
Kochane trzymajcie się cieplutko i dbajcie o maleństwa - ściskam Wsie bardzo moćććććno i delikatnie zarazem Do następnego razu
Witajcie Witajcie :) ja musze zapytac znajomą pielegniarke o taki stetoskop :) a ja juz nie moge sie doczekac jak moje malenstwo zacznie sie tak mocno ruszac ze je poczuje :)) narazie dzisiaj to tak mi bulkało w brzuchu ze noormalnie nie wiem nawet to slyszalam takie cichutkie bulkanie bo w pokoju bylo strasznie cicho a napewno nie byly to moje jelita bo to byl inny odgłos :)) fajnie tak :D a brzusio nsie rtobi z dnia na dzien coraz wiekszy :))
pozdrawiam was mamusie :*:*:) 3majcie sie cieplutko :))
Izuniu czekamy na to zdjecie :) ja sie doczekac nie moge :))
Izunia no nareszcie już się zaczynałam martwić chyba na zwolnieniu byłaś co? Buziaki dla maluchów! Aniu jakiś sobie kupię jeszcze nie wiem ale myślę że mnie uspokoii jak będę słyszała maleńką! Bo mam nadzieję że to maleńka
Ufff odetchnelam z ulga, patrze ze te wizyty u mojego ginka dodaja mi nie tylko otuchy ale i sily na kolejne tygonie. Uspokoilam sie i to bardzo, posluchalismy maluszka i serduszko pieknie bilo dokladnie jakby konik galopowal :) mam juz zaczac brac witaminki (stawiam na feminatal) i nospe forte na razie 2 razy dziennie w razie czego moze dojsc do 3 tabletek ale nie wiecej. Zalecil duzo lezakowania (w moim wypadku to praktycznie niewykonalne bo nie znsoze lezec!!) i to koniecznie na lewym boku (jakbym nie wiedziala hehe). Powiedzialam mu o moich schizach co do serduszka maluszka ze czasami sie boje ze cos nie tak i uslyszalam ze jakby co to mam sie nawet nie umawiac i przyjezdzac a jakby sie cos niepokojacego dzialo to w samochod i do szpitala - tam musze mi posluchac na izbieprzyjec jakby co. Mam nadzieje ze skoro mnie dzisiaj juz tak uspokoil to nie bede potrzebowala takich udowodnien, nie mam watpliwosci ze Mlodemu serdunko pieknie bije a lekarz dodal mi tez wiary w to ze wszystko jest dobrze. wyniki i z krwi i z moczu mam kiepskie ale moglo byc gorzej wiec na razie tylko na witaminkach poprzestajemy, mam wcinac duzo warzywek typu buraczki brokulki sok pomidorowy no i brac witaminki i kolejna morfologia dopiero za 2 miesiace... nastepna wizyte mamy 6 lutego.
aaa no i dowiedzialam sie jeszcze ze moj gin zostal zastepca ordynatora wiec to tez troszke mnie uspokoilo no ale dowiedzialam sie tez ze w terminie porodu moj gin bedzie na wakacjach - sa 2 opcje - 1 ze nie bedzie go od 20.06 do 07.07 adruga ze wyjezdza 30.06 do 19.07. Pytalam sie czy nie daloby sie trafic przed 20tym na wywolanie ale sie nie zgodzil bo twierdzi ze szkoda kazdego tygodnia, ze wtedy lepiej gdyby udalo sie przeczekac ale co ja sie zakorkuje????? no nic co ma byc to bedzie, znamy az 4 polozne z czego 2 bardzo dobrze wiec chyba az takich powodow do obaw nie mam
na tej wizycie nie mialam USG, prawdopodobnie na nastepnej w 19tc tez nie bedzie i dopiero w 22tc gin zrobi mi usg, stwierdzil ze jesli bole sa tylko nachodzace i skoro nie ma plamien ani tym podobnych dolegliwosci to nie ma co maluszka stresowac i ja go popieram, jak sie da to wole miec mniej zeby byc spokojniejsza
Tak zazwyczaj jak się skończy krwawienie czyli ok 4-5 dnia cyklu, zawsze o tej samej porze, waginalnie lub analnie musisz wybrać jeden sposób, termometr można kupić w aptece.
a mnie jutro kolezanka przyniesie stetoskop :)) taki od cisnieniomierza :) to sobie bede sluchac jak pływa sobie moj szkrabek :) bynajmniej bede wiedziec ze wszytsko w pozadku bo jeszcze nie czuje mojego maluszka :)) mam nadzieje tylko ze odroznie plywanko od pracy jelit :P
rany ale mnie kila brzuchol od wczoraj :) co chwila mnie tak połaskocze jakby piorkiem czy cos :) fajne to uczucie :) ale czasem tak bardzo kila ze az sie musze podrapac :) to chyba skora na brzusiu rozciaga sie co??:) choiaz ostatnio mialam takie kilanie jak sie dzidzia zagniezdzała :P
czesc kobietki Byłam wczoraj u ginki, wyniki są ok, te leukocyty takie mogą być w ciąży więc nie mam się czym martwić. Nie miałam usg bo stwierdziła że jak mam 16 stycznia takie szczegółowe to po co tyle promieni dawac dziecku. Ale słuchałam za to bicia serduszka, to jest niesamowite. Tak szybko bije maleństwu serducho że szok. Poza tym jest wszystko ok, kolejna wizyta pod koniec stycznia. Co do ubranek to sama nie wiem kiedy zacząć coś kupować i w jakim rozmiarze, czasami w katalogu z quelle też są fajne zestawy dla dzieciaczków w przyzwoitej cenie. Może też poszukam coś na alegro ale nie mam pojęcia jak się tam coś kupuje, musze poczytać. Dobra wracam do obowiązków, praca czeka, ale będę zaglądać.
dziewcyznki czy ktorejs z was po cytologii nastepnego dnia pojawialy sie jakies brunatne nitki w sluzie?? rano bylam w kibelku tak zaspana ze nie sprawdzilam ale teraz sie z lekka przestraszylam, to nie jest plamienie tylko sluz oprocz normalnego koloru (bo i tak byl) byl takze taki brazowawy, w pierwszej ciazy tak nie imalam wiec dzisiaj ze tak powiem z lekka sie wystrachalam... jak mi nie przejdzie do popoludnia to zadzwonie do gina
na szczescie brzydkie brunatne nitki juz sie nie pojawiaja, wzielaj juz 2npospy forte ale brzuch dalej pobolewa :( pamietam ze w pierwszej ciazy mialam bardzo silne skurcze ze az sie w szpitalu oparlam i to mniej wiecej tez tak w 15tygodniu i wolalabym uniknac powtorki z rozrywki, na dodatek strasznie boli mnie krzyz
Magg - gin powiedzial ze te skurcze to po pierwrsze od powiekszajacej sie macicy a po drugie przy mojej budowie (mam tylozgiecie tylopochylenie i macice dwurozna) to takie uroki moga sie pojawiac. Poza tym moze miec tez na to wplyw anemia i przemeczenie wiec wszystko razem zebrane daje skurczy(byki)
Hej dziewczyny, jak czytam to widzę, ze wszystkie po wizycie:))) ja też:)) u mnie zaczął się 14 tc, dzidzia zdrowa, szybko rośnie, ten drugi pęcherzyk ciążowy nadal jest, wszystko jest w porządku. Teraz na każdej wizycie będę miała USG, ze względu na ten pęcherzyk. Wyniki mam bardzo dobre i jeszcze nic mnie nie pobolewa, aby jak najdłużej.Następną wizytę będę miała 31 stycznia, może uda się dostrzec, kto tam jest??? Dbajcie o siebie, pozdrawiam
hej, tym razem to nie fałszywy alarm, więc przywitam się jeszce raz. Wybaczcie, że rzadko tu zaglądam, ale posiadanie staraczek (staraczki.pl zapraszam te, które jeszcze nie zaglądały :) ) jest dość absorbujące i czasem nie nadążam :) Ja jeszcze na usg nie bylam, mojej ginki ciagle nie ma, ale już umówiłam się na 12stycznia na 16stą u dr Marka Puzio z Invicty.
Aniu mam tą samą przypadłość co ty tzn tylozgięcie i myśle że to jest jesden z powodow tych naszych skurczy i ta rosnąca macica.... cieszę się że już czujesz się lepiej.
Ja dopiero przed wizytą mam 10. 01 więc może ja się dowiem kto tam u mnie pomieszkuje
jakos strasznie nasilily mi sie dzisiaj wymioty, nie moge nic prawie zjesc i czuje sie jak przecisnieta przez wyzymaczke. ogolnie to cche mi sie ryczec jakis taki podly nastroj mam. nie mam sily juz lezec bo gorzej boli mnie glowa i zawroty i nudnosci w pozycji lezacej sie nasilaja, nie moge znalezc sobie miejsca a maz na mnie krzywo patrzy ze zamiast lezec usiadlam do kompa... ja chce zeby te bole juz minely
kurcze a mnie dalej boli w krzyzu i az do posladka promioeniuje, Vall podpowiada ze to moze byc rwa kulszowa, czy ktoras z was to miala? jak na to mozna zaradzic w ciazy?? nie sadze zeby paracetamol pomogl wiec nawet nie probuje.... no i ciagle te przeklete mdlosci jak ja bym chciala przechodzic ciaze bezobjawowo!!!!
ja mialam nudnosci do konca 3 miesiaca, potem mi sie ciagle bekalo. na mdlosci pomagal zaparzony majeranek albo kawalki korzenia imbiu. jadlam wafle ryzowe, wszystko sucho, jalowo. rwa kulszowa byla nie do zniesienia:( pomagalo jak moj marcin masowal mi dol plecow poprzez silne punktowe uciskanie. podczas porodu mialam bole krzyzowe (rwa kulszowa XXL) dlatego obecnosc masujacego męża byla niezastapiona (z innych powodow takze;) swoje trzeba przemeczyc, ale chwila gdy dziecko z ciebie wyskakoczy, uslyszysz jego ryk, a potem poczujesz jak sie uspokaja na twoich piersiach wynagrodzi ci doslownie wsyztsko mysl jak nabardziej poztywnie!
mamo Antosia mysle pozytywnie tyle ze jestem zmeczona wymiotami od ponad 2 miesiecy. Jestem wlasnie w 15tyg i wiem ze moze byc duzo jeszcze przede mna bo akurat w 1 ciazy komplikacje zaczely sie mniej wiecej w tym okresie (teraz znacznie wczesniej) i mimo duzych perypetii w okresie ciazy i porodu zdecydowalam sie na drugie malenstwo ktore kocham ponad zycie i jest dla mnie calym swiatem :)
dzwonilam do gina - kazal podjechac na zastrzyk z pyralginy na izbe przyjec, powiedzial ze to jednak na rwe kulszowa wyglada i lepiej od razu dzialac przeciwbolowo i przeciwzapalnie niz mialabym sie meczyc. teraz czekam az mezul wroci z pracy i w droge. trzymajcie kciuki cobym tam nie pomdlala z wrazenia i strachu przed igla :)
przezylam... bylam przyjeta nie dosc ze szybko to iscie z honorami odkad gin zobaczyl kto jest moim prowadzacym mialam najpierw badanie na samolocie, opukanie nerek pozniej musialam nasiuskac i oddali mocz do analizy na cito, w miedzy czasie gin zabral mnie na oddzial i zrobil USG. Mlody tak wierzgał ze ledwo ginkowi udalo sie go pomierzyc ale wyszlo ze rosnie ladnie. Z USG wychodzi o tydzien starszy niz to by wynikalo z okresu ale ja ginowi wyjasnilam jak to bylo z zaciazeniem i stwierdzil zebym zawsze pamietala termin poczeciowy bo to dosc istotne bedzie zwlaszcza pozniej. Zapoznal mnie doktorek ze wszystkimi kostkami, pokazal polkule mozgowe, krzyz, paluszki, wymiary jakies pobral (nie pytalam nawet co mierzy) no ale "plciowo" dzidzius sie nie ujawnil. Wyniki z moczu wyszly "no jeszcze ujdzie" tyle ze pojawily sie liczne leukocyty. Lekarz w koncu uznal ze moga mi "dupsko skluc" i puscic do domu. Dostalam zastrzyk z pyralginy i jutro mam sie zjawic ponownie na izbie przyjec na zastrzyk i kontrole. Niestety wyglada to na rwe kulszowa, jak to pocieszyl mnie gin to tylko to a nie jakies tam nerki czy pecherzowe problemy... Powiem jedno czuje sie jak nowonarodzona bo w koncu moge usiasc i wstac bez bolu i zaciskania zebow a przewracanie z boku na bok moze byc nawt calkiem przyjemne :)
bylam na izbie przyjec po 40min czekania na lekarza dowiedzialam sie ze nikt nie zejdzie bo lekarz jest przy cesarskim cieciu a dzisiaj dyzur ma tylko 2 - jedne na porodowce i 1 na ginekologii, na haslo ze potrwa to minimum godzine jeszcze zebralam manatki i wrocilam do domu... skombinowalam 1 fiolke pyralginy i jak nie przejdzie mi po dzisiejszym lezakowaniu to jutro szkolna pielegniarka da mi rano w dupsko zastrzyk i jakos przelaze. swoja droga to ciekawe - ja tylko na konsuyltacje bylam ale jakby sie trafila pacjentka z jakims plamieniem albo dzialoby sie cos niepokojacego to co oni wtedy by zrobili??? mysle ze na izbie przyjec powinien byc chociaz internista i to tak caly czas a nie ze trzeba go wydzwaniac... czasami kazda minuta sie liczy
jakis mam dzis dzień ponury... Wiecie, naprawdę bardzo, bardzo się ciesze z tego krasnalka, ale dzis mi jakoś tak... Od 2 tygodni jestem na zwolnieniu, bo z powodu plamień mam się oszczedzać; nie wchodzę juz w moje ulubione dzinsy; ręce nie widziały manikiurzystki od prawie 3 miesięcy bo nie jestem w stanie u niej wysiedzieć; nie chodzę już na aerobic i zrezygnowałam z masazy, więc jestem jakaś zastała jak stara baba. Ech... Dobrze chociaz,ze mezus i synus mnie jakoś na duchu podtrzymują...
czesc mamuśki AniaM przykro mi z powodu twoich bólów, mnie tylko czasami plecy bolą ale po masażu mi przechodzi. Dziś dzidziuś jest bardzo ruchliwy a wczoraj mój mąż poczuł ruchy i cieszył się jak dziecko.Zaczyna to wszystko bardziej przeżywać z czego się bardzo cieszę. Jeszcze półtora tygodnia i będę widzieć dzidziusia na usg. Tak poza tym to nic mi się nie chce, no ale jutro znowu do pracy trzeba iść.
Cześć dziewczynki! Aniu biedaku mój a może ty byś trochę na zwolnionku odpoczęła? Powiem wam że mnie też jakieś bóle w kręgosłupie łapały takie promieniujące do lewego półdupka ( za przeproszeniem) ale przeszły mam nadzieję że nie wrócą choć bóle kręgosłupa mam cały czas. My jutro zaczynamy 17 tydzień jak ten czas leci... a jeszcze tyle przed nami! Czy macie problemy za snem lub przybraniem odpowiedniej pozycji bo dla mnie to koszmar! Jak śpię na jednym boku to rano budzę się cała odrętwiała może macie jakieś sprawdzone sposoby?