Calineczko mnie na patologii ciazy w 22tyg omijali bo nikt nie mogl uwierzyc, przy Gabrysi jak schudlam w pierwszym trymestrze 9kg to juz ruchy czulam a wszyscy sie na mnie patrzyli jak na fantastke i nawet dogadywali ze to ciaza urojona... takze nie boj zaby - male brzuchy lub ich brak wcale nie sa rzadkoscia :)
CALINECZKO, moja znajoma zaczęła rodzić, a nikt nie wiedział ze jest w ciaży ( to było 20 lat temu ;)). Jej mama nawet sie zdziwiła, co sie dzieje. biegała na wf jeszcze w dniu porodu! NIE BYŁO NIC WIDAĆ! Tak, jakby jej sie przytyło. Teraz DZIEĆ ma 20lat i to kawał chłopa jest! WSZYSTKO JEST OK - nie wielkośc brzucha świadczy o zdrowiu dziecka!
Witam wieczornie. Brzunio mnie dziś mocniej pobolewa i co jakiś czas mi twardnieje, na dodatek pachwiny i spojenie łonowe dają się coraz bardziej we znaki. Ogólnie jestem śpiąca i czuję się nienajlepiej. Idę spać, choć nie wiem czy dam radę, bo jak leżę to brzunio bardziej boli. Buziaki i słodkich snów Wam życzę
Calineczko rozmiar brzuszka jest nie ważny, ważne że dzidzia ma się ok, nie u wszystkich mam widać, u mnie w pierwszej ciąży długo wyglądałam jakbym tylko kapusty się najadła, a w tej z kolei bardzo szybko było widać ogromny brzuch, tak więc nawet u jednej kobiety różnie może brzuszek się pojawiać... Już nie długo będzie na tyle duży, że nie będziesz mogła zawiązać butów :)
Calineczko..u mnie też długo nie było widać,że jestem w ciąży...w 25 tc byłam tydzień w szpitalu i też się dziwili że jestem tak daleko:)a dzidzia wcale nie była za mała:)spokojnych snów
Calineczko widać taka Twoja uroda :P I tak jak dziewczyny piszą, nie rozmiar brzuszka świadczy o zdrowi malucha > ee wizyta już tuż tuż :P Hmm weź spójrz na to z drugiej strony, będziesz miała mniej do zgubienia po porodzie - wtedy nie jedna będzie Ci zazdrościć! Każda kobieta jest inna no i jakby nie było to masz jeszcze przed sobą 4m-ce błogosławionego stanu :D Misia cierpliwości i sił - obyś nie musiała długo czekać - kciuczę :P
w ciąży z Anią do 3ciego miesiąca chodziłam w swoich ciasnych dżinsach do 5-go w normalnych w 6 dopiero w dresie. Ania urodziła się prawie 3kg i 54cm a teraz kawał baby
Ja także się melduję. Pospałam troszkę, byłam naprawdę padnięta. Położyłam się ok. 22.00, budziłam się na siusiu i zawsze brzunio mnie bolał, głównie okolice pachwin i podbrzusze, czasem także był twardy. O 2.00 obudziły mnie psy sąsiada i gdyby nie to, że włożyłam sobie watę do uszu i nakryłam się poduszką to chyba bym nie usnęła, ale na szczęście się udało i pospałam tak do godz. 9.00. Szczerze to senna jestem nadal, ale jakbym dłużej pospała to głowa by mnie potem bolała. Tak sobie policzyłam 266 dni od prawdopodobnego dnia zapłodnienia (12 lub 13 dc) to wychodzi mi, że dzidzia urodzi się 16 lub 17 maja, więc weekend pełen napięcia, no ciekawe czy się sprawdzi:-) Jak do niedzieli nie urodzę to chyba zacznę wątpić że do końca 40 tygodnia mi się to uda Buziaki:-*
A ja dzisiaj miałam koszmarną noc, nie wiem czy ten fenotyrol przestał działać, ale brzuszek mi twardniał i do tego boleśnie (prawie tak samo jak w dzień kiedy trafiłam do szpitala), całe szczęście taki skurcz nie trwał dłużej niż 30 sek, ale pojawiał się co około 8 minut, a nad ranem jakby ręką odjął... Dzisiaj idę do gina, więc się dopytam... a tak po za tym do poniedziałku już nie daleko, więc myślę, że mały wytrzyma i nie wyskoczy szybciej :) a później pewnie będę się martwić, że nie chce wyleźć Dalej trzymam kciuki za Majówki, codziennie zaglądam i kibicuję szybkim rozwiązaniom
Mell przeczytałam,u mnie część objawów jest a część nie;)byłam na KTG,zaisują się jakieś skurcze ale ja ich nie czuę..mamy rozwarcie na 1,5 cm...w sobotę znowu KTG..jeśli będzie większe rozwarcie to mój gin powiedział,że jedziemy z tym koksem;) miłego dzionka;* Misia. Ja Ci mówie,że my równo urodzimy,zobaczysz;))))
oj no właśnie. Fajnie, że choć trochę te objawy podobne, jednak każda z nas trochę inna i zawsze trochę inaczej to wygląda. Dobra dziewczyny będę grzecznie w kolejce stała i czekała na swoje najpierw wy dwie, ale ja zaraz potem! misia, to dalej czop tak myślę, konsultowałam to z rozpakowanymi mamami.
Jest jakaś mama, która będzie rodzić w Lublinie, jak ja?
Z tym rozwolnieniem to tak ciut inaczej :D To nie to że lata sie po każdym zjedzeniu czy piciu. Po prostu stolce są luźne wodniste, i moze to być 1 dziennie a nie powiedzmy 10 jak przy rozwolnieniu
Hej. Parę dni mnie nie było a tu tyle wydarzeń. Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek Wrócę jeszcze do upadku. Ja spadłam ze schodów, wprawdzie w pierwszym trymestrze ale ginka powiedziała, że każdy taki wypadek należy skontrolowac i najlepiej zrobic USG. Jeżeli chodzi o czop, to mnie odchodził i odchodził i chyba się emocjonalnie ze mną związał, bo nie chciał odejśc. Mell nie zamartwiaj się, ja wiem że te dodatkowe dni ciągną się nieubłaganie ale wytrzymasz i już niedługo będziesz z dzieciątkiem po jednej stronie brzucha
Ja wróciłam ze szkoły rodzenia, ale myślałam, że nie pojadę bo brzunio mocniej pobolewał. No i miałam skurcze. Jak siedziałam na zajęciach teoretycznych to bolał mnie nawet krzyż, tak ciągle no i zapisywałam co jaki czas są skurcze. Były nieregularne: 16.26, 16.56, 17.06, 17.15, 17.21, 17.31, 17.44 no i krzyż mocniej pobolewał. Na ćwiczeniach nie zapisywałam, ale 3-4 razy mi się brzunio spioł. Potem jeszcze o 19.00, 19.08, 19.18, 19.35. Ale skurcze te są o różnej sile, jedne bolesne inne nie, więc to raczej przepowiadające niż porodowe;-) Dzidzia czasem troszkę aktywna, ale na krótko, czasem się przeciągnie. Za to bolą mnie bardziej pachwiny, no i na wkładce znowu było troszkę śluzu galaretkowatego. W podbrzuszu czuję jakby ciągnięcie, no i w ogóle mam wrażenie jakby cały brzuszek ciągnął w dół. Pozdrawiam
hej dziewczyny,przepraszam ze sie nie odzywalam,wszystko jest ok,bylam u lekarza ale jak to w Anglii nawet nigdzie nie "zagladnal",caly dzien wczoraj przelezalam bo tak mnie plecy bolaly,dzisiaj widzialam sie z polozna a ona mnie odeslala do szpitala ze wzgledu na wysokie cisnienie,bole glowy i puchniecie na twarzy,rece i kostki,dopiero teraz wrocilam do domu.na KTG wszystko w pozadku i stwierdzili ze nie beda mi dawali lekow bo to juz 37 tydz. ale musze przyjezdzac do szpitala 2 razy w tyg. na KTG.mam jedyne 40 min samochodem do szpitala w jedna strone wiec bedzie fajnie:) gratulacje dla sylwunii
jak wyglada szkola rodzenia w Polsce?bo u nas sa 3 zajecia w soboty i tyle i jest sama teoria,mi sie wydawalo ze jakies cwiczenia z oddychania beda a tu nic...
U nas szkoła rodzenia trwała ok. m-ca. Zajęcia były 2, 3 razy w tyg. po dwie godz. Jedna godz. teorii i jedna ćwiczeń. Podobało mi się, chociaż mało uczestniczyłam bo nie mogłam
Kamusia dzielnie się co rano melduje :) Za radą mojej gin od poniedziałku zaczynamy małe poganianie Maciusia z brzuszka, zwłaszcza, że mam skurcze, więc nie mam ich przyhamowywać fenotyrolem, tylko odstawić i pić herbatkę z liści malin, no i duuużo spacerować, może uda dołączyć mi się do majówek
Witam z rana. U mnie też noc bez rewelacji. Przespałam prawie 9h. Brzunio oczywiście cały czas ćmi @ i często jest twardy, ale nic poza tym. U mnie szkoła rodzenia trwa 3 miesiące, zajęcia są raz w tygodniu i też 2h, jedna teorii i jedna ćwiczeń. Wczoraj poskakałam na piłce i miałam nadzieję, że w nocy mnie ruszy, no ale nic muszę cierpliwie czekać aż moja Kruszynka zechce pojawić się na tym świecie Dziś planuję wysprzątać domek, no i może wybirę się na dwór i trochę popielę (w pozycji na kucki może szyjka ruszy) Pozdrawiam
Aksa78 mnie w trzecim miesiącu do kolejek wpuszczali i miejsca ustępowali :) Więc czasem tak się zdarza że ten brzuch szybko widac. Za to już od 7 miesiąca lekarz się śmiał że wchodzi brzuch, później długo długo nic, a później panią P widac gdzieś daleko za nim :P :)
ja to juz sie nie moge doczekac zeby tulic malucha a tu jeszcze tyle czasu zostalo,straszyli mnie od ok 24 tyg. ze moge urodzic wczesniej a ja sie zaczynam martwic ze przenosze.dzidek strasznie naciska na spojenie lonowe i zle mi sie chodzi:(
misia-ludek zazdroszczę tych 9 godzin snu. Moje noce od dłuższego czasu są tak poszarpane, że szkoda gadać Miałam dziś w nocy silniejsze bóle - jeśli można tak to nazwać - jak przed @ i ból w krzyżu; do tego twardy brzuch prawie cały czas ale rano jak ręką odjął. Co do szkoły rodzenia: w mojej 8 spotkań po 1,5h teorii, 1 spotkanie z partnerami tzw. poród rodzinny + 2 x w tygodniu gimnastyka, oddychanie od 26 tc bodajże. Wszystko za free.
moje kochan ebardzo dziękuję za uspokojenie co do rozmiaru brzuszka!!!!!!!!!!! jestem już spokojniejsza, jesteście kochane! miełego weekendu dla wszystkich
pandy1 moja gin wczoraj mi powiedziała, że taki ból w spojeniu łonowym to jeden z objawów zbliżającego się porodu, podobno miednica się szykuje, czy jakoś tak :) więc może jednak nie przenosisz :)
Dziś w nocy miałam śmieszne podejście. Obudziłam się strasznie zaspana (dobrze ostatnio sypiam) czułam, że mam skurcz z mocnym @ bólem spiętym brzuszkiem. Pierwsza moja myśl "oj tak mi się chce spać, nie teraz, poczekaj do rana" i zasnęłam. Jak się obudziłam to sama byłam zdziwiona reakcją, ani strachu, ani wyczekiwania na kolejny, ani nic emocji - jedyna myśl "jeszcze trochę pospać". Rano oczywiście spokój i cisza, nic poza twardniejącym od czasu do czasu brzusiem i bólem podbrzusza nisko przy chodzeniu (czy to jest ból spojenia łonowego?)
JA TEŻ po 6 wstaje tyle że mnie budzi moja córeczka swoim przepięknym "śpiewem" :) Śpiewaczka rośnie a jak zobaczy aparat foto to uśmiech ma od ucha do ucha:)
dzieki Magdalena_Dz,ja jak powiedzialam poloznej ze mnie ta kosc boli to ona zmienila temat jakby nigdy nic,wogole to niewiele sie mozna od niej dowiedziec,posprzatalam troche w domu i krzyze mi wysiadaja ledwie sie ruszam co do spania to ja moglabym spac caly dzien i noc caly czas spiaca jestem tyle ze do lazienki chodze co 2 godz ale juz sie przyzwyczailam i czasami nie otwieram oczu troche brzuch boli wiec nawet sie nie przewracam z boku na bok bo to za duzo boli
Melduję się nadal 2w1 Nie było mnie bo najpierw wysprzątałam cały domek, zrobiłam pranie, prasowanie, poszłam do sklepu, potem obiadek dla męża. Następnie poszłam na cmentarz, umyłam pomnik. Jak wróciłam to wybrałam się na Majówkę do kościoła, a jak wróciłam to poszłyśmy z mamą do cioci no i dopiero wróciłam. Zapisywałam sobie twardnienia brzunia. Między 15-35min, ale mało bolesne. Dopiero jak wróciłam z cmentarza to były bardziej bolesne, ale raczej nie porodowe. Badałam szyjkę i jest bez zmian, jedynie to nadal odchodzi mi czop, no i też mam uczucie jakby zakwasów w dole brzucha. Po tej pracy to mnie tylko plecy i stopy bardziej bolą a dzidzia nic, teraz się trochę wierci Fafkulinda, ja dopiero te dwie noce miałam przespane, bo wkładam sobie watę do uszu i nie budzi mnie już szczekanie psów ani wyjeżdżające od sąsiada tiry, wcześniej to też nie mogłam spać
Dzisiaj starałam sobie przypomnieć kiedy myłam swój samochód ostatnio :) I przypomniałam, że jak miałam termin porodu:) ha ha i facet na myjni się wystraszył i piorunem mi mył abym wracała do domku:) Muszę go znowu umyć bo jest masakrycznie brudny - ale tym razem chyba sama to zrobię :)
Dziewczyny ja dopiero w 33 tygodniu jestem, a wczoraj badalam szyjke i jest miekka (bardzo miekka, jeszcze nigdy taka nie byla) i otwarta na opuszek palca albo wiecej (moglabym wsadzic tam palec). Nie za wczesnie na takie obajwy??
Jednak nocka była spokojna i się melduję Że ja wcześniej nie spałam z watą w uszach, bo teraz to budzę się raz, lub dwa i szybciutko zasypiam. Dziś po tej pracy to strasznie pieką i bolą mnie stopy, normalnie nie mogę chodzić. No ale do sprzątania została mi tylko łazienka, więc potem leniuchuje, no może tylko poćwiczę trochę lub na spacer się wybiorę bo to moje dziecię to straszny uparciuszek