Dzień dobry wszystkim :) Kamusia, Misia, jak Was dopadnie niespodziewanie to dopiero będzie :) Lepiej sprawdźcie czy niczego w torbach nie brakuje :) Kto wie, może to dziś jest Wasz dzień?
Dziewczynki t-w-c ma rację, jak was chwyci, to same się zdziwicie, że to już misia-ludek moja teściowa to dopiero jak słonica chodziła w ciąży, termin miała na marzec, a urodziła 10 maja ... jak się okazało poród był o czasie wyobraźcie sobie co ona wtedy przeżywała i jak jej się dłużyło (a było to 35 lat temu więc nie było USG i KTG) Pozdrawiam wszystkie Mamusie :)
hej chcę się przywitać:))) i proszę o dopisanie do listy: tp. 2 stycznia 2010!!!! teraz nie jest łatwo - leżę, mnóstwo leków (kaprogest relanium, duphaston, luteina, polopiryna), ale mam nadzieję, że będzie ok:)))
Brombap rozumiem ze ciąża zagrożona i trzeba ale po co relanium i polopiryna? szczególnie to ostatnie?? (środki z kwasem salicylowym (np. polopiryna, aspiryna) - mogą niekorzystnie wpływać na krzepliwość krwi u dziecka. Ostatnio czytałam że w ogóle nie powinno dawać sie dzieciom tego typu leków i moja pediatra jest też przeciwna nawet u 8mio latka)
Ps no i oczywiście gratuluję Nowym Mamusiom :)
Ktoś nie zamknął "otwartych tagów" pisząc pogrubieniem? - Magdalenko nie wiem czy nie Ty bo zaczęłaś na grubaśno pisać i się ciągnie hihihi
gratulacje dla nowych przyszlych mamus Brombap czy ta polopiryne lekarz Ci zalecil? bo ogolnie takie leki jak aspiryna i polopiryna rozrzedzaja krew i moga powodowac poronienie i AND222S ma racje ze nie powinno sie jej dawac dzieciom mlodszym niz kilka lat,moze odwiedz innego gina?powodzenia spokojnej ciazy misia-ludek dzis jest Twoj dzien trzymam kciuki milego dnia wszystkim zycze
Witajcie My się trochę wycieczkowaliśmy Gratuluję rozpakowania Jacusi I witam nowe przyszłe mamusie. U nas ok, czasem plecy pobolą, standard Poza tym dzisiaj idziemy na kontrolę, ale mam wizytę dopiero wieczorem, więc chyba dopiero jutro dam znać co i jak. Buziaczki dla Was i trzymam kciuki za nowe rozpakowania
wiecie jaki numer zrobiłam. Już ze dwa tygodnie jestem spakowana i na wizytę czy badanie jeżdżę ostro z torbami i co... wczoraj jak zasypiałam nagle zjeżyły mi się włosy na głowie jak zdałam sobie sprawę, że nie spakowałam żadnych kapci. Ani tych do chodzenia ani tych pod prysznic! Macie pojęcie... hahaha i jak ja miałabym bez tych kapci? W skarpetach, czy butach? Ale teraz to już chyba wszystko mam.
aha nadal 2w1
apropo szyjki to mnie tam rwie tak przy chodzeniu. Kurde rozwarcie na 1 palec mam od piątku, długo tak mogę z tym chodzić zanim coś więcej się pokaże?
pytałyście o polopirynę - mój gin (i inna lekarka z oddziału)stwierdzili, że w moim przypadku to może pomóc... (prof. wspomniał o zespole antyfosfolipidowym). Wolałabym nic nie łykać, ale w zeszłym roku poroniłam we wczesnej ciąży, więc teraz gdy słyszę o twardej macicy i po zeszłodygodniowym odklejeniu części kosmówki - będę słuchać lekarzy... bardziej boję się relanium - jak się poczyta ulotkę.....
brombap skonsultuj to z innym lekarzem polopiryna na prawde moze byc grozna mi chyba zaczal czop odchodzic i mlody sie mniej rusza,zaczynam sie denerwowac, dobrze mell ze powiedzialas o tych kapciach bo ja nie mam pod prysznic nic, mam nadzieje ze zdarze kupic jutro:) jeszcze w pracy maja problem bo pani w biurze nie zdarzyla przez 8 mies.ze mna usiasc i wypelnic papierki i teraz kaze mi przychodzic do pracy bo wczesniej nie miala czasu mam jeszcze glupie pytanie,u mnie w rodzinie malych dzieci nie ma wiec nie bardzo mam kogo zapytac,czy ciuszki dla dziecka musza byc wyprasowane?moja babcia tak mowi ale czy to ze wzgledow estetycznych czy zeby zabic bakterie?czy cos?wiem tyle ze musza byc wyprane ze wzgledu na barwniki i chemikalia ale prasowanie? strasznie mnie piersi bola od 2-3 dni,szczegolnie sutki,ktore mi dosc nabrzmialy czy to moze cos znaczyc?
Pandy ja prasowałam przez 4-5 miesięcy, potem mi się odechciało, bo Hania non stop chodziła mokra (ulewała) i musiałam ubranko zmieniać 5-6 razy dziennie, więc miała bym furę prasowania. Wyszłam z założenia że nie opłaca się. Prasowanie własnie zabija bakterie, a druga sprawa, ubranko wyprasowane jest przyejmniejsze dla delikatnej skóry niemowlęcia.
Pandy ja prasowała wszystkie ciuszki, bo tak gdzieś słyszałam, a po za tym sprawiło mi to frajdę, jakoś tak namacalnie mogłam sobie wyobrazić, że to może być tuż tuż :) dziewczyny, może wy coś wiecie na ten temat, bo dzisiaj od popołudnia robi mi się taki dziwny brzuch, nie dość że twardy, to jeszcze jaby wypychał się do góry pod żebra, jakby ktoś mi tam powietrze wdmuchiwał, a do tego takie uczucie jakby kolka mnie łapała w tym momencie... nie wiem co to może być, nie sądzę żeby to były skurcze, bo wszędzie się naczytałam, ze to powinno boleć podbrzusze i krzyż, a mnie te "kolki" łapią od góry do połowy brzucha...
Pandy ja prasowalam tylko po pierwszych moze 3-4 praniach. nie chcialo mi sie mowiac szczerze a czas ktory mialam spedzic przy desce wolalam poswiecic mezowi albo odpoczac :D aha ja zawsze piore wszyskie nowe ciuchy ale prasowanie mi sie zdarza od wielkiego dzwonu :P aaa no i nie sluchaj tego ze trzeba prac w wysokiej temp - czesc kolorowych ubranek jak upierzesz w przepisowych 60stopniach to bedziesz mogla wyrzucic, niestety.
Ja wyprałam wszystko w 40 stopniach i wyprasowałam. Panda, w ten sposób niszczy się bakterie - wysoka temperatura żelazka. Magda, a to nie jest spinanie się brzucha w ramach skurczów przepowiadających? Mi tak staje brzuch, ale kolek przy tym nie czuję. Usłyszałam od pielęgniarki podczas KTG, że w takiej sytuacji maluszkowi jest ciasno i warto oddychać tak, żeby brzuch się unosił, aż do zejścia tego spięcia. . a ja po wizycie u lekarza. Nic nie zapowiada porodu. Szyjka co prawda miękka, ale ma 2 cm i tylko opuszek przepuszcza :( Zostało 11 dni do terminu :(
Witajcie dziewczyny... pojawiły mi się skurczybyki, najpierw te unoszenie się brzucha i kolki, potem brzuch twardy jak skała, a teraz 2.42, 2.49, 2.55, 3.02, 3.08, 3.12, 3.15, 3.21, 3.26, 3.28, 3.35, 3.42, 3.47, 3.53...pojawiają mi się skurcze, jak przy @, dosyć intensywne, z takim parciem na (sory) odbyt... co prawda nie są one regularne, ale dosyć intensywne, jak tak będzie do rana, to pojadę sprawdzić czy to już, czy fałszywy alarm..., bo raczej mi się wierzyć nie chce że to już...
Witam z rana nadal 2w1. Nie było mnie wczoraj bo się byczyłam. No a wieczorkiem nie mogłam zasnąć bo dzidzia strasznie się wierciła. Dziś za to obudziłam się już o 5.00 i nie moglam już usnąć. Dziś jadę na KTG i chyba mnie zostawią w szpitalu, jeśli zostanę to dam znać Kamusi. Dzidzia bardzo uparta, choć rano jak leżałam to brzunio bolał @ troszkę mocniej, ale nic poza tym. Czyżby mnie miała wyprzedzić kolejna mamusia Buziaki
Jestem ja,nadal 2w1,bez jakichkolwiek objawów... Miśka trzymam mocno kciuki...będę przkazywała jak co informacje od Ciebie. Madziu daj znać też co z Tobą.. No to ja zostanę sama....
Hej mamusie Ja też nie śpię już od wpół do piątej Wieści z wizyty super, nasza dzidzia ma warkoczyki, a właściwie jeden, który się majta pomiędzy nóżkami :D Robert wybrał sobie braciszka, no i proszę Tatuś mówi że może za którymś razem uda się córa ale jak na razie to nie piszę się na 3 dzieciątko, te maluchy najpierw muszę odchować. No cóż, nadal sobie mogę marzyć o córeczce i wzdychać do różowości… Intuicja jednak nie zawodzi, tylko trzeba jej słuchać.. Teraz pora wybrać imię Dam zadanie mężowi, niech się trochę potrudzi.
Rooda mnie po 20tc to czas już tak zapierniczał, normalnie z górki leci :P Co prawda potem ponoć to oczekiwanie jest niekomfortowe - można by ta rzec :D Jednak ja już tego nie doświadczyłam ... :D
mell - ale się uśmiałam z tymi kapciami :)))) grunt, że sobie przypomniałaś. Ja się śmieję, a sama pewnie połowy rzeczy zapomnę :))) Gratulacje dla Fafkulindy!!!!! Trzymam kciuki za końcówkę maja i czerwiec!!! Powodzenia!
Fafkulinda GRATULUJĘ!!! NO i następna mnie przeskoczyła a ja sobie chodzę i brzunio głaszczę i coś tak czuję, że termin mi przeleci... ale cóż trudno wyczuć, czasem mam wrażenie, że to już tuż tuż. Brzunio się spina, coś tam pobolewa a tu znowu za chwilę spokój. I brzunio mięciutki i czilałcik i spanie mnie bierze i jestem taka wyluzowana, że o skurczach nie ma mowy. Dziś na KTG mały dostał czkawki Oczywiście mój kombinatorek nie miał kiedy dostać czkawki tylko na KTG maszyna szalała co chwile zakłócenia, ale przeszło. Moje skarbulki.
hej Kochane. Miśka milczy jak na razie...jak coś będę wiedziała dam znać..u mnie cisza...;/// Gratulacje Fafkulinda!!!!!!! Nawet burza mi nie pomaga... No trduno...poczekam na czerwcówki:)))
Wiadomość od Miśki: „Nic się nie dzieje ale zostałam w szpitalu ze względu na odległość. Miałam badanie sprazwdzania wód płodowych i lewatywęi czeka. Zaczynam sie troszke stresować.” Miśka twarda baba da radę!! Ja jutro ide na ktg więc jak co postaram sie jakoś dać znać;)