Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 28th 2009
     permalink
    gratulacje Brombap:D
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 28th 2009
     permalink
    Brombap - gratulacje :) zapraszamy na rozpakowane :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 28th 2009
     permalink
    kako: ale ja czuję parcie na pupę... a ona - dobrze dobrze, wszystko w porządku :) I śmiała się ;)
    hehehe ja chyba podczas porodu z Kubą a może z Gabi na jej przyj mówię "nie mogę bo zaraz się sfajdam" Oj uśmiały się ze mnie tym bardziej że to nie był pierwszy poród :)

    Bromko witaj wśród Mamusiek :)
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 28th 2009
     permalink
    no parcie na pupe bylo duze potwierdzam;P
    a jak dzieciaczki schodzily i wychodzily juz przez kanal rodny?ja to czulam jak lamanie kosci:/ takie rozpychanie kosci na boki az chrupnelo:/
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    hehe, dokładnie Agunia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorAGNESS23
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    o matko..nie straszcie bo dziwnie to sobie można wyobrazić :))
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    A ile to "łamanie kości" trwało u Was?
    Trochę sie przestraszona czuję ale z drugiej strony jakoś sobie nie wyobrażam bezbolesnego przejścia malucha przez cały kanał rodny.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    a ja tam partych zle nie wspominam. po prostu takie napiecie i mocny ucisk jak na kibelek. nie odczuwalam ich jak bol. na 5 partym urodzila sie Gabrysia, nie trwalo to nawet kwadransa
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    nie straszymy, nie straszymy. ja ogólnie wspominam poród BARDZO POZYTYWNIE. TO był najpiękniejszy dzień i jakiś tam ból, dczy dupoparcie wcale go nie popsuło. Od początku wiedziałam że nie biore znieczulenia, mimo, iż w moim szpitalu dają bezpłatne. Trzeba mieć pozytywne nastawienie - ja takie miałam przez 9 miesiecy, do końća. B. cieszyłam się ze poród sie zacyął, nie myślałam w ogóle w kategoriach strachu. Trochę pobolało ( tuż przed partymi), ale wiecei co - wyśmiejecie się, ale GORZEJ ZNOSZE WIZYTY U DENTYSTY ;)
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 29th 2009 zmieniony
     permalink
    No śmiejemy się ale pozytywnie :)
    Nastawienie dużo robi, ja jakoś tak pozytywniej na poród patrzę odkąd wiem że mogę ćwiczyć przed żeby było mi łatwiej i jak w ciąży sobie ćwiczę żeby byc przygotowanym do większego wysiłku.
    Dalej mam granicę strachu związaną z komplikacjami typu będą mi chcieli zrobic cesarkę bo dziecko będzie za słabe (coś takiego zdarzyło się kolezance)...dopiero jak o tym mysle to się boję...
    A jak bardzo byłyście zmęczone po pierwszej fazie, czyli przygotowaniach do parcia? Miałyście poczucie że siły Wam brakuje już czy może wprost przeciwnie?
    --
  1.  permalink
    Kako ja chyba mam takie same odczucia co do wizyt u dentysty, kiedyś mało jej nie zemdlałam na fotelu a ona się mnie pyta czy jak ja rodziłam dzieci to nie odpłynęłam a ja na to że nie, bo to co innego - wiedziałam że musze zrobić i to były moje siły a nad zębem to ona się znęca. Śmiała się.
    Aine to zależy od kobiety jedne bardziej czują skurcze inne jak są już parte i trzeba wypchnąć dziecko.
    Ale najważniejsze jest pozytywne nastawienie - to dużo daje, a jak się od początku nastawisz że źle to rzeczywiście tak będzie - te bóle są do zniesienia - przynajmniej tak było w moim przypadku.
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    Ja się chyba bardziej boję zmęczenia organizmu i psychicznego zmęczenia niż bólu bo ból jest chwilami tylko...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    Ja to się boję najbardziej, że zamiast myśleć racjonalnie, zacznę jakoś głupio panikować i tracić niepotrzebnie siły...
    •  
      CommentAuthorAnetusia
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    aine, u mnie najgorsze były te skurcze przed partymi. Jak zaczęły się parte to przestało boleć :) i mogłam się trochę zrelaksować :) bardziej skupić na prawidłowym oddychaniu i zacząć przeć :) tak jakby mi sił przybyło, a parte odczuwałam chyba tak samo jak KAKO :) z tym słoniem włącznie :D
    •  
      CommentAuthormadziq
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    tak czytam czytam i sie zastanawiam czy w ogole rozpoznam ze sie zaczelo...:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    Madziq rozpoznasz:) Nie da sie tego z niczym pomylic.
    Moment przed partymi jest zawsze najgorszy, wlasciwie 2 ostatnie cm rozwierania sie szyjki... Wtedy jakby w transie sie jest:)
    Ale u mnie to wszystko sprawnie i dosc szybko poszlo, wiec nie bylo az tak zle:)
    --
    •  
      CommentAuthoraneczka115a
    • CommentTimeDec 29th 2009 zmieniony
     permalink
    moich partych było dokładnie 3 :) czyli szybko, i tak jak dziewczyny mówią jak na kibelek :) ale skurcze przed tym jak dla mnie nie da się opisać ale to trzeba przeżyć no i nie da się tego przeoczyć. Ja życzę powodzenia dla wszystkich na porodówce :)
    a i jeżeli miałabym udzielić rady to jeżeli już są te skurcze parte to trzeba dać z siebie wszystko nie żę nie mam siły wtedy nie ma co się pieścić.
    •  
      CommentAuthortygrysek28
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    Cześć :bigsmile: witam po świętach.

    Brombap gratulacje!!!!!

    A ja wrócę jeszcze do tematu chust do noszenia dzieciaczków, bo widzę ze się coś w tym temacie tu działo a ja przegapiłam :shamed: Mam takie pytanie : od kiedy można zacząć nosić maleństwo w takiej chuście???? Chętnie zainwestuje w cos takiego, tylko z tym wiązaniem to będzie gorzej:confused:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormadziq
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    no skurcze są na pewno nie do przegapienia ;) ale ten cały początek... czop, wody- jak się sączą nie wiem czy to takie jasne do rozpoznania... na razie mam wrażenie, ze brzuch się opuścił :)
    tygrysek28 chyba od pierwszych chwil? ja dostałam w prezencie taka lnianą kółkową i mam zamiar zacząć już od jutra :tooth: chwilowo z poduszką :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    dziewczyny ja nie chce straszyc, ale bole przed partymi byly strasznie bolesne, mialam gas i nic mi nie pomagal tylko nie potrafilam sie wyslowic, dostalam zastrzyk i troszke pomogl, ale na chwile, ja mialam skurcze co chwilke, ze moglam miedzy skurczami zlapac dwa oddechy i znowu, szczegolnie te ostatnie przed partymi, jak juz parte przyszly to rzeczywiscie na pupe, tylko jakbym chciala arbuza pupa wypchnac i jak maluch przechodzil to jak lamanie kosci, ale jak parte byly to sily dostalam i chcialam tylko przec, 2 skurcze i maly juz byl na zewnatrz (jak mi polozna powiedziala, ze potrwa to ponad godzine to sie przestraszylam i sprezylam) ale sa dziewczyny co mowia, ze porod rewelacja:shocked: ale ja nie spalam caqly poprzedni dzien i noc bo kobieta na sali miala juz skurcze i przy rozwarciu 2 cm darla sie w nieboglosy (a wtedy jeszcze prawie nie boli) i nie bylo wolnej porodowki, zeby ja mogli przeniesc. mam nadzieje, ze przy drugiej ciazy bede mogla chodzic a nie na lozku pod kroplowka.
    •  
      CommentAuthorola_g
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    Witajcie kobiety
    Zgłasza się kolejna przyszła mamusia.
    Melduję się późno (termin mam na 20 lutego), ale dopiero teraz jak muszę leżeć naszło mnie na pisanie :) - wcześniej jakoś nie mialam czasu, tylko sobie podczytywalam forum czasami.

    A propos chusty - ja chcę kupić taką wiązaną elastyczną, podobno łatwijsza w obsłudze od tkanej i lepsza dla maluszków od I-go dnia życia
    --
    •  
      CommentAuthormarianna27
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    Olu_g witaj serdecznie :)
    tez myśle o chuscie..
    --
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 29th 2009
     permalink
    No ja urodzilam po 2 partych, ktore trwaly 19min:)

    Pandy ja tylko na gazie bylam, rzeczywiscie koncowka przed partymi byla ciezka, ale dalam rade:) A problemy z wyslowieniem sie to chyba normalka;)))

    chuste polecam kupic od razu tkana, troche trudniej to zle slowo, raczej troche inaczej sie ja wiaze, ale tkana starcza do konca... Elastyk jest tylko na poczatek.
    Ja Liv pierwszy raz do chusty wsadzilam jak miala 2 tygodnie.
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    jesli chodzi o ROZPOZNANIE ŻE SIĘ ZACZĘŁO to mnie bolał brzuch jak na @. Cały dzień siedziałam na 28 dni juz poczas 1 fazy porodu;P niektóre pamietają jak wpisywałam godziny skurczy,w końcu co 7-5 minut:P i po ok. 17ej pojechaliśmy dopiero. wiec w szpitalu spedziłam tylko kulminacyjną fazę:) Ale za to lekarz i położna powiedzieli, ze z następnym mam być po pierwszym skurczu, bo nie zdążymy, bo ja tak szybko rodzę;P Ni odchodził mi czop, nie sączyły sie wody. Tylko ból brzucha jak na @, ból bioder ( słonio-dupo-rozsadzanie;) ) i skurcse - czyli mocniejszy ból @owy co kilka minut, potem przerwa. NIE PRZEOCZYCIE:)
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    :) no ja mam nadzieję że poznam !
    Rooda co to znaczy że moment przed partymi jest najgorszy? Poprosze o jakieś zeskalowanie tej najgorszości bólu bo nie wiem z czym to sobie porównać.
    I mam pytanie z innej beki - jak mierzyć brzuszek w ciąży? Tzna w którym miejscu i w jakiej pozycji?
    --
    •  
      CommentAuthormarianna27
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Ech zaczynam się bać :P
    co do mierzenia brzunia ,to ja mierze zawsze na stojąco i w pempku :)
    chociaż chyba już na moim etapie to trochę mija się z celem trochę, bo to zależy jak mi się dudusia ulozy ;)
    --
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Anie skurczow porodowych nie da sie z niczym porownac;) Ale to bardzo indywidualna sprawa, zalezy od tego jaki dana osoba ma prog bolu...
    Nie ma co sobie wyobrazac jak to bedzie bolec;) Bedzie bolec na pewno. Trzeba sie poddac skurczom i z nimi plynac, bo jak zaczniesz walczyc, to zaczniesz tonac...

    Ja caly porod, lacznie z szyciem, dalam rade na gas&air, czyli wdychajac gas rozweselajacy, a sa kobiety, ktore tak jak pandy pisze, dra sie w nieboglosy przy 2 cm rozwarcia...
    --
    •  
      CommentAuthorola_g
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Ja do niedawna w ogóle wolałam nie myśleć o porodzie, chociaż na rozum od początku chcę sn. Bo jak zaczynałam myśleć to mnie ogarniało przerażenie. Ale teraz tak mi się porobiło, że właściwie boje się bólu ale jestem ciekawa jak będzie i gdzieś w głębi kiełkuje przekonanie ze damy rade. I tego chcę się trzymać, bo myślę ze nastawienie ma duże znaczenie. Zobaczymy :)
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    kako: ( słonio-dupo-rozsadzanie;)
    hahahaha rewelacja:bigsmile:
    ja mialam 2 parte i 6 min. zajelo mi urodzenie syna, szyta tez bylam na gas & air chyba z 40min. i dalam rade
    rooda: Nie ma co sobie wyobrazac jak to bedzie bolec;) Bedzie bolec na pewno.

    dacie rade, wazne zeby nie panikowac jak juz zacznie sie porod i poddac sie skurczom, bo jak bedziecie walczyc to jeszcze dluzej to bedzie trwac
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Rooda pokaz nam swoja Olivke;)
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 30th 2009 zmieniony
     permalink
    Prosze bardzo:)
    Dwumiesieczna panna:)

    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Roooda ale masz sliczna Niunke w domu!!! boska fota, samodzielo czy profesjonalista sie dostawial do Livii?
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    slodka kruszynka:) jak sie chowa?
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Mnie też się podoba :D
    Wiem Rooda, powtarzam się, ale co tam :P
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 30th 2009
     permalink
    Rooda cudna malutka :)
    --
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 30th 2009 zmieniony
     permalink
    Samodzielo nowa zabawka tatusia:)

    Dziekujemy za komplementy:)

    Pandy poza tym, ze mala ma prawdopodobnie alergie pokarmowa (slabo przybiera na wadze, ma kolki i brzydkie sluzowate kupy) to jest super grzecznym aniolkiem:)
    --
    •  
      CommentAuthorola_g
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    Oliwka cudowna :)
    Moja znajoma miała podobne problemy kupkowo-wagowe z synkiem. Ścisłe diety nie bardzo pomagały i za radą położnej ze szkoły rodzenia pojechali na drugi koniec Polski zrobić małemu jakieś dziwne badanie (rezonans czy cuś ale nie magnetyczny) żeby wyeliminować obecność jakichś pasożytów - podobno to czasem bywa przyczyną tego typu dolegliwości.
    --
    •  
      CommentAuthorAtam
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    Słodziak :)
    A o porodzie to ja nawet nie myślę. Co ma być, to będzie. Nie ma sensu się nakręcać. Bolało będzie i tak, trzeba to przyjąć do wiadomości i tyle. Ważne, żeby podejść do sprawy z optymizmem i entuzjazmem. W końcu to jedna z najbardziej przełomowych chwil w naszym życiu. Nie ma sensu psuć sobie nastroju kilka miesięcy wcześniej ;)
    Ja tam zakładam, że urodzę szybko, sprawnie, a w trakcie i po, będę wyglądać świeżo, rzesko i olśniewająco ;)
    -- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
    •  
      CommentAuthormarianna27
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    Mala przesliczna :)))
    Wilma super podejscie :)
    przeciez to oczywiste ze w trakcie i po godzinie zero bedziemy wygladac zjawiskowo :tooth: hyhy
    az mi sie humor polepszyl :clap:
    --
    •  
      CommentAuthortygrysek28
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    jejku wytłumaczcie mi proszę co to znaczy że jest się szytym na '"gas & air" , czy u nas w Polsce cos takiego tez robią?? i czy to jakoś pomaga w zniesieniu bólu przy szyciu???:confused:

    A no i chciałam się pochwalić ze w ostatni dzień starego roku zaczęłam 3 trymestr :cheer: już coraz bliżej do wyjścia:crazy:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorola_g
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    O, entuzjazm to dobre słowo.
    Ale ja zakładam że będzie jednocześnie strasznie i wspaniale. Mam nadzieję że to nie rozdwojenie jaźni :D.
    Ciekawa jestem jak będą wyglądały nasze opisy na "wszystko o porodzie-nasze historie" ....
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 31st 2009 zmieniony
     permalink
    Tygrysku mi się wydaje że to tlen, żeby Ci się lepiej i efektywniej oddychało może domieszka czegoś jeszcze ale moge się mylić...
    Co do porodu - Ja mam mieszane uczucia i coraz ich więcej... Z jednej strony jestem bardzo ciekawa jak sobie dam rade z tym wielkim wyzwaniem bądź co bądź i wiem że jak uda się urodzić natualnie to będę z siebie dumna na maksa. A z drugiej strony się boję bólu i tego że nie będę wiedziała co się z moim ciałem dzieje.
    Ale Wilma ma rację jest to przełomowy i wielki moment w życiu. Jak sobie pomyślę że zobaczę wtedy nasze dziecko i że będę ten moment dzielić z emem to chcę żeby już był czerwiec i godzina "0"!:)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    Wilma, święta racja. I tak tego nie unikniemy :wink: Inna sprawa, że strasznie wkurzają mnie teksty niektórych moich znajomych, które już rodziły - "ciesz się, że jeszcze nie wiesz, co cię czeka!", "ja ci współczuję, masz przerąbane" itp., itd. Strasznie mobilizujące :confused: Chyba wiedziały przed rozpoczęciem starań, że ciąża na ogół kończy się porodem, hmm...
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    Gas&air to jedna z form znieczulenia dostepnego w UK. TU wiecej o tym. To nic innego jak gaz rozweselajacy, chociaz przy skurczach wcale do smiechu nie jest;)

    Wilma ja dokladnie mialam takie podejscie:) Porod, jak na taki z komplikacjami, mialam super, zreszta pewnie czytalyscie opis;)
    I smiem twierdzic, ze po porodzie wygladalam calkiem niezle;)
    --
    •  
      CommentAuthorola_g
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    hydrazine - racja ze e takie opowieści są dobijające. Moja szwagierka dotąd (mała ma 14 mmiesięcy) przy każdej okazji opowiada jak było koszmarnie itp i że mam się bać. Dodam że poród odbywał się książkowo i trwał koło 6h od pierwszych skurczów.
    No ale ona z tego co mówi to chyba spodziewała się samych przyjemnych przeżyć...
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeDec 31st 2009 zmieniony
     permalink
    Niektórzy pewnie muszą sie w ten sposób dowartościować albo rzeczywiście próg bólu mają bardzo niski i brak akceptacji dla tgo co się dzieje z nimi podczas porodu.
    Ale też się nasłuchałam...i myślę, że nie warto wcale tak do tego podchodzić. Opowieści po fakcie przekazywane w formie pogdauszek po fakcie nie pokazują pełnego obrazu tego co się stało. Jakoś nigdy w realu nie udało mi się usłyszeć że uczucie tego jak ci wręczają Twoje własne dziecko jest niesamowite, albo że dostajesz zastrzyk hormonów który powoduje że jest się przeszczęśliwym. Dopiero na sieci sie tego dowiedziałam. Wszyscy raczej opowiadają sobie o bólach bo tak się przyjęło na poród patrzeć.
    Zresztą nie dziwne jeśli w sumie nie tak długo zaczyna się podchodzić do niego mniej narzędziowo i szpitalnie a bardziej rodzinnie i humanitarnie.
    ja się bardzo cieszę że nie przyszło mi rodzić 20 lat temu w polskim szpitalu...
    --
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    Wiecie, niektore porody sa naprawde ciezkie, a i po takich kobiety potrafia sie z nich cieszyc i dobrze wspominac. Wszystko zalezy od nastawienia:)
    Ja swoj wspominam dobrze i juz mysle o nastepnej ciazy;)

    Aine szczerze to ja sie ciesze, ze w ogole nie przyszlo mi rodzic w polskim szpitalu... ;)
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    ja nie mialam najlatwiejszej ciazy i porodu tez nie za milo wspominam, pracowalam tez prawie do konca i bez zadnej taryfy ulgowej (az sie ze mnie lalo tak biegalam, robilam nadgodziny rowniez takie w nocy), ale jesli mialabym zwolnienie od pierwszych tyg. ciazy albo latwa nie stresujaca prace i bylabym "wypoczeta" idac na porodowke to moze inaczej bym na to wszystko patrzyla a ja mialam stan przedrzucawkowy i 4x w tyg. chodzilam do poloznej (lub ona do mnie) i 2x w tyg. krew oddawalam a na koniec 2x w tyg. do szpitala jezdzilam i zostawili mnie na tydz. przed wywolywanym porodem w szpitalu,wiec juz mialam dosc, sily juz nie mialam na rodzenie, jeszcze do tego puls malego zaczal leciec w dol i straszyli mnie cesarka
    ale jak juz dostalam malego to odplynelam;P i juz nawet nie bralam zadnych lekow przeciwbolowych bo nie widzialam sensu, mam nadzieje, ze nastepna ciaza i porod pojda gladko i tego Wam wszystkim zycze w nowym roku:wink: i definitywnie bylo warto sie pomeczyc, zeby urodzic takiego slodziaka jakim jest moj syn:bigsmile:
    •  
      CommentAuthormadziq
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    a ja jestem zbliżającym się porodem strasznie podekscytowana, mój M jeszcze bardziej i już pracujemy nad przyspieszeniem :wink: a ponieważ tez jeszcze pracuje, to jestem ciekawa, czy po Nowym Roku jeszcze będę wracać... tak mi się marzy poniedziałkowe rozwiązanie... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 31st 2009
     permalink
    madziq trzymam wiec kciuki:wink:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.