madziq, następnym razem powiedz, że słabo czujesz ruchy dziecka. Powinni Ci wtedy zrobic kontrolne usg. Nie martw się na zapas bo ktg wyszło ok więc jest wszystko dobrze :) trzymam kciuki za szybki poród :)
W szpitalach chyba jest w zwyczaju kontrolować sytuację za pomoca ktg głównie. Ja ani razu nie miałam usg robionego czekając na poród ponad tydzień w szpitalu ze względu na to, że termin minął. Za to ktg robili mi 2x dziennie.
madziqtrzymam za ciebie kciuki żeby następnym razem cię zbadali jak trzeba, dziewczyny mają absolutną rację, trzeba im nawymyślać to wtedy się tobą zajmą jak trzeba, inaczej to się nie zainteresują. Trzymam kciuki żeby maleństwo przyszło szybko i bezboleśnie na świat
A co do moich wstrętnych pasożytów wczoraj byliśmy z mężem u innego lekarza skonsultować branie przeze mnie tego Zentelu, rozmawialiśmy z nim ponad pół godziny, naprawdę super doktorek, pytaliśmy go o wszystko, a on miał dla nas czas i chętnie na wszystko odpowiadał (takich lekarzy niech będzie więcej!!!) i sama sumarum to powiedział żeby wziąść ten Zentel bo lepiej się szybciej wyleczyć i że nie ma w sumie zagrożenia dla maleństwa, a tego leku nie powinno się stosować u ciężarnych bo nie były prowadzone badania w tym celu, zresztą jestem już w takim tygodniu (29tc) że maleństwo jest juz duże, napewno by odradzał jakbym była w 10tc czy 15 ale teraz powinnam wziąść. Powiedział wogóle że prawdopodobne jest to, że moje skurcze są spowodowane skurczami jelit które powodują te pasożyty wiec dlatego powinnam wsiąść ten Zentel i pozbyc się pasożytów, chociaż oczywiście może być inna przyczyna tych skurczów. Powiedział też że bardzo dużo kobiet w ciąży ma pasożyty i wogóle nawet o tym nie wie, jak juz któraś sobie zrobi kał na pasożyty (jak lekarz zaleci) to okazuje się że co druga kobieta ma jakieś pasożyty!!!!. Problem jest w tym że bardzo często przebiega to bezobjawowo i nikt się nie domyśla. Więc uspokoiłam się i zastosuję się do zaleceń lekarza, zrobię co mogę dla mojego maleństwa. Przepraszam dziewczyny za moje molestowanie was na forum i dziękuję za wyrozumiałość
no to pocieszające myślę, że trochę mnie prywatna służba zdrowia rozpieściła choć w sumie fajnie by było, żeby ta państwowa też skakała dookoła pacjentki
Madziq zawsze możesz troszkę po symulować, że tu Cię boli a tu Cię swędzi :D Będzie dobrze, przecież ciąża nasza to 40tygodni +/- 14dni w obie strony a nie jak u słoni 2lata :P Mam nadzieję, że pocieszyłam
Agness a jak Ty się miewasz? :P Tygrysku a co dziewczyny Ci tu radziły ... ale dobrze, że się uspokoiłaś i upewniłaś. Ja się tam nie czułam wcale zmolestowana
Madziq suwaczek super :) Tygrysku ciesze się że sprawdziłaś wszystko i ze spokojnym sumieniem zadbasz o siebie i maleństwo:) U Ciebie będzie chlopak czy dziewczynka bo nie pamiętam:)
Madziq mówiłaś że blisko masz Pruszków...ja bym pojechała tam na badania...dziwne ze nie zbadali ci szyjki i usg nie zrobili...prowadzisz kartę ruchów? ja bym się bała troszkę ale oczywiście nie odbierz że cię straszę albo neguję że jezdzisz tam gdzie masz rodzić...po prostu martwiłabym się o maleństwo...
Prośba: rzućcie okiem na bazę Mam, próbowałam tam wczoraj trochę posprzątać, ale z marnym skutkiem. Może któraś z Was może coś uzupełnić, również w kwestii już urodzonych dzieci?
Wilmie nawalił net ale zdążyła mi napisać o Madziq. Rano Madziq napisała, że od 6 jest na porodówce bo na porannym KTG Małemu dwa razy stanęło serduszko. Tam ją podłączyli pod KTG na 2,5 godziny i wszystko ok. Na razie więc ją odłączyli i czeka co dalej. Czekamy i my...
raczej to tętno, a może po prostu nie mogli zlokalizować tętna bo tak też może być, jakby było inaczej to pewnie już byłoby po cesarce Madziq trzymaj się! czekamy z niecierpliwością na dobre wieści!
a może ktg do d...bo jakby serduszko stanęło to napewno by cc robili...mojemu jak tętno spadało pare razy to za 10mi byłam na stole operacyjnym..sama jestem ciekawa co mnie teraz czeka..jutro jadę do szpitala na kontrolę bo w poniedziałek wyszły mi niskie przepływy maciczne-tętnicy pępkowej...i zobaczymy czy cc mi nie zrobią
to ja dołączam do niedługo rozpakowanych...albo to będzie jutro albo w środę lub czwartek cc...mam jechać na badania ale łożysko tak mi się ułożyło na poprzednim zszyciu macicy że skóra ledwo wytrzymuje i skurcze mogą spowodować krwotok, dlatego chyba czeka mnie cc,jutro lekarze podejmą decyzję...czekają kazdy dzien żeby maluszek podrósł i żeby był silny.
modlę się tylko żeby badania wyszły ok..bo wtedy na spokojnie przygotuja mnie do operacji a tak na szybko znowu strach.Mają zrobić szczegółowe usg i przepływy maciczne powtórzyć...znowu ktg i decyzja...a tak się cieszyłam że mam szansę na poród sn, i na koniec dupa.