uch Ania tatwoja dieta niezla jest w sensie napychania zoladka i ud moich wlasnych ;) wczoraj myslalam ze eksploduje a duzo nie zjadlam staram sie i mam nadz ze cos z tego bedzie tym bardziej ze ja do tego musze uwazac przy lezeniu zeby mi to wszystko sie strawilo a miesa poza rybnym 12 lat nie jadlam
Margaretko ja miałam USG w piątek i Mój Jasiek waży 1950g. - to było dokładnie w 32t5d :-) Poza tym jest długi jak na swój ciążowy wiek - termin z @ miałam na 4.05 a teraz mam już na 24.04 wg USG. Sama nie wiem która data jest bardziej realna?
P.s. wczoraj się przytrułam i w nocy miałam takie skurcze żołądka, że już zaczęłam się zastanawiać czy aby nie rodzę przedwcześnie.... na szczęście tylko sobie wkręcałam
A ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałabym być już po, ale z drugiej strony wcale mi się nie spieszy. No i jakoś tak ostatnio smutno mi się zrobiło, jak pomyślałam, że zbliża się koniec tej wspólnej podróży i nie będzie już kopniaków w brzuchu...
dziewczyny polecicie jakis inhalator ktory bylby dobry dla doroslego i dla dziecka? mecze sie z katarem i inhalacja by byla wybawieniem a pewnie przy maluchu bardzo sie przydaje szczegolnie jesli bedzie mial tendencje do infekcji drog oddechowych jak ja
ja z czystym sumieniem polecam inhalator DIAGNOSTIC P1 stosuje przy infekcjach dzieciakow a sama w okresie pylenia (alergia) i przy astmatycznych atakach kaszlu tez korzystam
Zuzolcia mój gin stwierdził że to że dziecko z usg większe nie znaczy że termin się przesunie!!! - a szkoda bo mi też wyszło że 10 dni szybciej a młodszego przenosiłam 9 dni i to nie było fajne.
Aine ja mam inhalator microlife już 4 lata i jestem z niego zadowolona, chłopaki w tym roku ani razu u lekarza nie byli, jak katar to sół fizjologiczna do inhalacji a jak kaszel to Mucosolvan, a dla siebie też sól. Więc polecam i wg mnie nie zależy jakiej firmy kupisz.
W tym Naszym Babskim Dniu życzę Wam wszystkiego naj, naj naj oby czas do końca ciąży szybko minął i abyśmy poród miło wspominały. Buziaczki:)
witam wszystkie dziewczynki po dłuzszej mojej nieobecności
weszłam sobie dzis na listę pszyszłych mamuś i zobaczyłam że jestem 5 w kolejce jak ten czas szybko leci, pamietam jak byłam na szaryyymm końcu a to już zostało mi tylko 30 dni do finiszu. U mnie w porządku, leżymy sobie z małą w domku, odpoczywany, chodzimy na specerki, gotujemy pyszne obiadki. Mój gin jak zobaczył wyniki mojej krewki z 36 tc (czyli obecny tydzień) to pochwalił mnie że są bardzoooo dobre, spisujemy się chyba nieźle
Ja dziś się dowiedziałam, że moja szyjka niestety nadal się skraca O ile wcześniej wolno mi było jeszcze wychodzić czasem na jakiś spacer, to teraz już bezwzględnie mam leżeć plackiem... Pocieszające, że za dwa tygodnie skończymy 37 tc i teoretycznie Hanka będzie gotowa... Ale wolałabym, żeby posiedziała jak najdłużej.
Jeszcze pytanie mam do Was - czy któraś brała w ciąży Diphergan? Dzisiaj gin mi dodatkowo zapisał, jak to stwierdził "na rozluźnienie". Byłam pewna, że chodzi o lek rozkurczowy, a tymczasem w ulotce czytam, że to lek przeciwhistaminowy, przeciwwymiotny i uspokajający. Hmm... "Powoduje senność, zawroty głowy i zaburzenia orientacji". Ufam swojemu lekarzowi, ale dzisiaj po raz pierwszy mam wątpliwości czy to konieczne. Nie wydaje mi się, żebym potrzebowała leków uspokajających... Nie wiem, co mam o tym myśleć.
white lady - witamy hydrazine wspolczuje - ile ma twoja szyjka? czujesz skurcze? co do leku to nie pomoge ale warto zasiegnac opinii 2giego lekarza, jak ja dostalam cordafen i przeczytalam ze to lek nasercowy to myslalam ze sie pomylili wrecz ale nie bo ponoc obnizenie cisnienia tez daje efekt rozkurczowy, moze ten lek ma jakies dodatkowe zastosowania moja szyjka sie zastopowala i licze ze jeszcze potrzyma...a ma duzo wiecej przed soba niz twoja...doczekacie jakos
Aine, ma niecałe 2 cm, na szczęście nie ma rozwarcia, ale jest miękka. Nie odczuwam jakoś szczególnie mocno skurczów (czasem twardnienia brzucha, ból pojawia się bardzo rzadko i szybko mija), ale gin twierdzi, że przy takim stanie rzeczy nawet te słabe, niewyczuwalne skurcze są niekorzystne. No i Mała swoje już waży, bo ma ok. 2500 g wg dzisiejszego USG, do tego schodzi coraz niżej, więc nie pomaga mi wcale. Ale myślę, że te dwa tygodnie to jednak szybko miną... Wy naprawdę macie jeszcze sporo przed sobą... Ale pamiętam, jak to było z moją siostrą - w 24 tc trafiła do szpitala ze skurczami i znacznie skróconą szyjką, przeleżała tam prawie dwa miesiące, potem założyli jej pessar i mogła wrócić do domu. Koniec końców urodziła grubo po terminie. Najważniejsze, że w porę podjęto działania. Jak widać u Ciebie też na szczęście udało się to zahamować. Trzymam kciuki, żeby tak zostało jak najdłużej!
Hydra, szczęśliwie nie zostało Ci już dużo do końca, Hania zaraz będzie gotowa... Lady, witamy... Ja jak miałam wątpliwości co do leków, to dzwoniłam do swojego gina upewnić się, ze to o to chodziło...ale...nie oszukujmy się, na ulotkach wszystkich leków, które brałam w ciąży było napisane, że w ciąży niekoniecznie nadają sie do aplikowania...pozostaje nam ufać swoim lekarzom...
ja z Mikusiem w 35 tygodniu miałam rozwarcie na 2 palce i tez miał sie mały niby urodzic wczesniej jak jego brat nie miałam nakazu lezenia a młody i tak wyszedł po terminie :) ale lez lez :)
hydrazine - ja nie wiem czy dzialaja leki i zahamowali czy lezenie dziala, mam nadzieje ze cos zadzialalo i tez licze ze dotrzymam ...ja tez nigdy nie czulam zbyt mocnych skurczow, jesli juz to delikatne cmienie i spinanie sie brzucha wiec bylam w gestym szoku ze cos sie takiego zadzialo szyjke mam w okolicach 1,5 i tez jest miekka w ktorym tyg twojej siostrze zakladali pessar?
Aine, głowy nie dam, ale wydaje mi się, że jakoś w 28 tygodniu... Potem jeszcze trochę ją przytrzymali w szpitalu, ale w sumie nie pamiętam z jakiej przyczyny...
Milena, to że większość leków w ciąży jest dozwolone tylko na zalecenie lekarza, to jasne. Chodzi mi raczej o to, że w ulotce mojego nie wspominają nic na temat możliwych zastosowań w ciąży, nic poza "jako lek wspomagający do przedoperacyjnego uspokojenia chorych w chirurgii, położnictwie". Chyba spróbuję się skonsultować z innym lekarzem, bo jakoś nie do końca jestem przekonana...
Nie wiem niestety nic o rozwarciach i skracaniu szyjki. Ale chętnie podczytuję was:) Mam pytanko.. jeśli moja mama urodziła 3-je dzieci i wszystkie były wcześniakami, to czy ja też tak będę miała?
Jestem mamą wcześniaków z 31tc, sama urodziłam się za wcześnie (33tc) ... ale nie jest to dziedziczne. Jest wiele czynników wpływających na wcześniactwo. Do poczytania Dlaczego rodzą się wcześniaki?
Witajcie mamusie. nie wiem, czy dla którejś to będzie cenna informacja, moze dla jakichś znajomych mamuś, ale WPROWADZONO ZMIANĘ W PRZYZNAWANIU BECIKOWEGO. Nie trzeba mieć zaświadczenia o wizycie u gin. przed 10 tc.
MINISTERSTWO ZDROWIA Warszawa, 3 lutego 2010 r.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia postanowiły zmienić przepisy dotyczące wypłacania tzw. becikowego: kobiety które po 1 listopada 2009 roku wystąpiły lub wystąpią o wypłatę becikowego nie będą musiały udowadniać, że najpóźniej od 10 tygodnia ciąży były pod opieką lekarza ginekologa lub położnej. Jedynym warunkiem otrzymania pieniędzy będzie okazanie przez rodzica zaświadczenia lekarskiego, które potwierdzi co najmniej jedną wizytę ciężarnej u lekarza ginekologa lub położnej.
Becikowe otrzymają też te kobiety, którym po 1 listopada 2009 r. odmówiono jego wypłaty, bo nie potrafiły udowodnić, że przebywały pod stałą opieką lekarza od 10 tygodnia ciąży. Po wejściu w życie nowych przepisów będą miały prawo ponownie ubiegać się o wypłatę pieniędzy w urzędach gmin i Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej.
Hej dzięki za rady, ale ja się nie nastawiam na datę z USG dlatego że tak maszyna podała tylko dlatego że Ginka mi powiedziała że ja jestem drobna a dzidzia stosunkowo duża jak na wiek @ więc może chcieć się wcześniej ewakuować z braku miejsca ;) Ja mimo wszystko wolałabym by Jasiek wyszedł a maju :D ale chcieć sobie mogę :P
Wilma ja tez nie bylam jeszcze gotowa kiedy nadszedl TEN dzien, ale co zrobic kiedy Marysia chciala poznac rodzicow wczesniej? ;) termin mialam na nadchodzacy piatek(12.03) :P
Ja chyba też zaczynam mieć powoli stresa przed tym dniem i mimo że już dwóch urodziłam zastanawiam się jak to będzie? Bo nie chciałabym być za długo w szpitalu przed ale z drugiej strony boję się że jak będę czekała za długo to potem może być różnie, pojadę z partymi.
No ja niestety narazie nie zostanę mamusią. Okazało się że mam puste jajo płodowe, jestem po zabiegu i dzisiaj właśnie wyszłam ze szpitala. Także można narazie mnie wykreślić z listy przyszłych mamuś:(
hehe, WIlma, mi KTG 29.12 wykazało spokój i pani dr powiedziała, ze jeszcze z dwa tyg pochodzę w ciąży ( miałam termin na 10.01). małgosia przyszła na świat 2.01 ;)
Dziewczyny, trzymajcie za nas kciuki, od wczoraj leżę na patologii ciąży, bo załapałam straszne zatrucie pokarmowe,w nocy z piątku na sobotę dostałam okropnej gorączki, a Mała przestała zupełnie się ruszać... Na szczęście z nią okazało się być ok, KTG w porządku, USG też. No a ja... O węglu i wodzie, i na razie o niczym innym nie mogę pomarzyć... Postanowili mnie niestety przytrzymać tu jeszcze. Obyśmy szybko wróciły do domu, bo szpital działa na mnie destrukcyjnie...
hydrazine, trzymam kciuki. Ja jutro też na patologię się kładę i do porodu już nie wyjdę... Ciężko będzie, chyba, że Wilmiątko postanowi niedługo wyjść :) Także trzymajcie kciuki i za nas!!
-- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
Oj, to ja trzymam kciuki, żeby szybko się zdecydowało... Ja tu drugi dzień dopiero jestem i już mam ochotę stąd uciec. A w nocy, jak czekaliśmy na przyjęcie, leżałam pod KTG tuż obok porodówki. Kobieta strasznie się męczyła, a następnego dnia wszystkie położne na oddziale mówiły, że miała wyjątkowo ciężki poród... Sądząc po jej krzykach, to musiało być straszne... Brr...
Hydrazine kciuki zaciśniete, wiem ze niefajnie byc w szpitalu ale jestes tam z jakiegos powodu i lepiej zeby cie poobserwowali chwilke. Zorganizuj sie jak mozesz najlepiej zeby ci nie bylo tam bardzo zle, ksiazka, muzyka itp Swoja droga beznadzieja ze kolo porodowki lezalas, ja mialam problem z przejsciem przed poporodowy w mojej sytuacji i z tym ze naokolo na sali wielkie brzuchy a ja malutki.