Myszorka do porodu masz jeszcze maaaase czasu, dzidzius odpowiednio ustawia sie ok 36tyg i w sumie ma czas do samego konca, moja chrzesniaczka przekrecila sie na tydzien przed porodem wiec spokojnie i u Ciebie sie przekreci.
A ja mam dzisiaj egzaminy i jak do wczoraj zero stresu tak dzisiaj zaczynaja mi sie lekkie motylki i silniejsze mdlosci.. co ciekawe ja wymiotuje przy stresie wiec ogolnie moze byc ciekawie ;) a tak w ogole czy ktoras z was doppadla w ciazy choroba lokomocyjna?? ja tego nigdy nie mialam a teraz w ciazy jazda samochodem to horror...macie jakeis domowe sposoby na to??? slyszalam o cynamonie ale nie wiem czy dam rade go tak na sucho zjesc....
Aniu ja miałam na początku taką dolegliwość, ale tylko jak jeżdziłam autobusami, autkiem śmigam i nic mi nie jest. A co cynamonu czasem wystarczy czuć jego zapach i pomaga - powodzenia.
na razie wspaniale, oprócz częstszego sikania, zmęczenia i senności nic się nie dzieje, ale wiem z doświadczenia że wszystko jeszcze przede mną Nabardziej to MM zadowolony z poprawy "jakości" uciech cielesnych
Zuzka dobre z tym plasterkiem...o tym w prawdzie nie slyszalam ale mysle ze to zwlaszcza dzieciakom pomoze Pamietam kiedys na obozie jezykowym uczylam angielskiego i opiekunkom zabraklo aviomarinu no i podalysmy dzieciakom rutinoscorbin twierdzac ze to taka niemiecka tabletka na chorobe lokomocyjna... zadne nie wymiotowalo a normalnie byly problemy nawet na krotkich trasach :)
Zuza powiadasz jakosc uciech??? no tak tak to jest to co tygryski lubia najbardziej zreszta z biegiem czasu mi coooooo raz bardziej sie podoba a myslalam ze po 1 ciazy juz mnie nic nie zaskoczy
dziewczyny pobolewa mnie gardło i jest jakby podrapane co proponujecie? metod na chorobę lokomocyjną niestety nie znam ale moze cos wez sobie do czytania i zapomnisz o mdłościach
Myszorka czytania to sporo mam bo chce jeszcze material z lingwistyki po drodze powtorzyc :) a jesli idzie o przeziebienia to ja proponuje moja sprawdzona kuracje (dziewcyzny z 28 tez z niej byly zadowolone) 3dojrzale kiwi podziobać widelcem, dodac 2 lyzki miodu i palaszowac taka packe nawet 2 razy dziennie. Raz ze dobrze dziala na przeziebienie dwa dostarczy organizmowi duzo wit C (wiecej niz cytryna!!) no i zelaza. Bon apetit
myszorka widzę że dopada cię jakieś przeziębieni, tak jak i mnie, boli mnie gardło i mam katar, wogóle nie czuję się najlepiej, jakby miało mnie na dobre rozłożyć, a tu trzeba jeszcze w pracy siedzieć! Ale jak w poniedziałek mi nie przejdzie to pójdę do internisty po zwolnienie lekarskie i odpocznę!
Witaj Magg!! Wiesz jakoś nie mogę wysiedzieć przed kompem, strasznie bolą mnie plecki. U nas wsio ok, zerknij na galerię brzuszek - jessiuuuu jaka jestem"duża" hihihihi. Dziś mam wizytę u gina i mam nadzieję, że wsio będzie ok. A BĄBELKI już chyba nie są takie małe
Witanko, jestem troszkę podłamana mój ginek dał mi wczoraj skierowanie do szpitala. Z dzidziami na szczęście wsio jest ok, robił mi usg - powiedział również, że znacznie skróciła mi się już szyjka... kieruje mnie do szpitala ponieważ nabawiłam się infekcji dróg moczowych, nio i ginek będzie spokojniejszy jak mnie podleczą. Tak więc w poniedziałek mnie nie ma.
Dziewczyny mam mieć robiony posiew moczu [cio to jest?], i ewentualnie dadzą mi antybiotyk. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi to moim Maleństwom
Iza... Na pewno tylko kilka dni... Ciąze bliźniacze poprostu trzeba dokładniej monitorowac i najczęsciej tak jest, że infekcje ciąz monogich leczy się w szpitalu... Zbadaja Cię dokładnie, więc sama bedziesz spokojniejsza- zobaczysz :) Moja najbliższa przyjaciółka w maju 2006 urodziła super bliźniaczki ale kiedy lekarz skierował ją do szpitala chlipała mi najpierw przez godzinę przez telefon, a kiedy pojechałam tego samego dnia- prawie smarkała mi w rękaw. Nie mogłam spać w nocy przez tę wariatkę , więc zajeżdzam nastepnego dnia rano - a ona uśmiechnieta od ucha do ucha rajcuje w najlepsze z dziewczynami w sali :) Powiedziała, ze wszystkie badania, opieka, słuchanie serduszek na KTG było miodem na jej serce. Także nie ma tego złego.... Bedzie dobrze- zobaczysz :)
Izunia spokojnie, posiew moczu i takie skierowanie do szpitala przy powazniejszej infekcji drog moczowych to jest norma jesli ma sie dbajacego lekarza prowadzacego. Ja w 1 ciazy mialam nawracajace sie problemy z pecherzem i bylam tez z tego powodu w szpitalu (w sumie chyba z 5dni lezalam ale mialam do tego silne skurcze a to juz 30tydzien byl). Niedoleczona infekcja moze spowodowac rozwoj szkodliwych dla malenstwa bakterii a pamietam ze lekarz nawet mi cos tlumaczyl ze w pozniejszej ciazy moze nawet wplynac na problemy dziecka z drogami moczowymi wiec uwierz mi lepiej to pod fachowa kontrola przeleczyc. Zreszta nie taki szpital straszny jak go maluja... ja tez sie bronie 'recamy i nogamy' i w sumie juz 3 razy mnie gin namawial a ja sie nie dalam tyle ze u mnie to nie byla kwestia wsyzstkich badan. Mysle ze dla wlasnego spokoju psychicznego lepiej jak ci zrobia w szpitalu wszystkie badanka a i ty spokojniejsza bedziesz o dzieciaczki.
wez ze soba jakies gazetki moze ksiazke o dzieciaczkach i nie sluchaj opowiesci i straszenia innych babeczek. Antybiotyk nawet jak podadza to taki ktory bedzie bezpieczny dla dziecka. ZObacz ja teraz bylam 2tyg na zastrzykach i tydzien na antybiotyku ale ze ufam mojemu ginowi to wiem ze wszystko dobral tak zeby maluszek byl ok. A wiec glowka do gory.
Posiew moczu może wskazać, jaka bakteria jest odpowiedzialna za zakażenie układu moczowego.
Jest to badanie moczu zlecane przez lekarza dla potwierdzenia istnienia zakażenia dróg moczowych, które najczęściej przebiega z widocznymi, a nierzadko bardzo przykrymi dolegliwościami. Należą do nich trudności z oddawaniem moczu, uczucie bolesnego, nieprzyjemnego parcia na mocz, częste oddawanie moczu z wrażeniem niepełnego opróżnienia pęcherza moczowego, krwiomocz, a niejednokrotnie także objawy ogólne pod postacią gorączki z dreszczami, biegunki czy nudności.
Istnieją dwie sytuacje, gdy posiew moczu powinien być wykonywany nawet przy braku objawów wymienionych powyżej, a zakażenie leczone niezależnie od objawów. Należy do nich zakażenie u osób (szczególnie mężczyzn) z cewnikami założonymi na stałe do pęcherza moczowego oraz zakażenia (czasem bezobjawowe) u kobiet w ciąży, które stwierdza się najczęściej po wykonaniu rutynowego comiesięcznego badania ogólnego moczu.
* Wykonanie posiewu moczu
Jest znacznie bardziej skomplikowane niż wykonanie badania ogólnego moczu. Mocz oddaje się do specjalnego wyjałowionego, a więc oczyszczonego ze wszystkich bakterii naczynka (plastikowego lub szklanego), które wcześniej należy pobrać w laboratorium, gdzie będziemy wykonywać badanie. Do badania wykorzystuje się mocz z tzw. środkowego strumienia, co oznacza, że pierwsze krople moczu oddaje się do toalety, następnie do jałowego naczynka, a resztę ponownie do toalety. Oddanie moczu powinno się poprzedzić umyciem zewnętrznych narządów płciowych ciepłą bieżącą wodą bez dodatku mydła po to, by uniknąć ryzyka zanieczyszczenia próbki bakteriami bytującymi na skórze.
Jeszcze większe znaczenie ma w tym przypadku szybkie dostarczenie naczynka z moczem do laboratorium, gdyż przechowywanie go przez kilka godzin w temperaturze pokojowej grozi namnożeniem się bakterii i uzyskaniem fałszywie dodatniego wyniku. W sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieje konieczność dłuższego przechowywania moczu w pojemniczku należy bezwzględnie umieścić go w lodówce.
Posiew moczu powinno się pobierać w miarę możliwości przed zastosowaniem leczenia i w ok. 7 dni po jego zakończeniu dla potwierdzenia skuteczności zastosowanej terapii.
Wynik badania stanowi nazwa bakterii odpowiedzialnej za rozwój zakażenia oraz jej stężenie w mililitrze moczu podane w postaci potęgi np. 102, 103, 105, itd.
Do bakterii chorobotwórczych, które najczęściej spotkamy na wynikach posiewów moczu należą: Escherichia coli, Staphylococcus, Klebsiella, Enterokok, Proteus.
Niezwykle istotną informacją dla lekarza jest dołączony do wyniku antybiogram, czyli ustalona w probówce wrażliwość bakterii wyhodowanej z moczu pacjenta na różne antybiotyki (inaczej podatność na leczenie). Antybiogram bardzo ułatwia dobór skutecznego leczenia spośród coraz większej ilości antybiotyków dostępnych na rynku farmaceutycznym.
Dziewczyny dziękuję bardzio za wsparcie, nio nie będe ryzykowała tylko w poniedziałek M odstawi mnie na odział.
AniuM dziękuję również za wyczerpujące info na temat posiewu moczu. Właśnie o to chodzi, że mój ginek będzie spokojniejszy jak mnie podleczą i będe pod kontrolą lekarzy, tym bardziej, że wyjeżdża na tydzień co prawda wolałabym, aby był na oddziale, no ale cóż ... Trzymajcie za nas kciuki - buziaczki
izunia kciuki trzymamy a wszystko bedzie A-OK nie moze byc inaczej :)
w dziale wyprawka czeka lista rzeczy niezbednych dla mamusi do szpitala (czyt. do spakowania do torby), mam nadzieje ze o niczym nie zapomnialam a jakby co to ja uzupelnie w miare uplywu czasu
mail od kolezanki mnie dzisiaj rozbawil i w zwiazku z tym zalaczam ten obrazeczek ponizej zeby mamusie wiedzialy do czego w akcie desperacji mozna sie posunac
Zibi jesteśmy ale myślę że weekend to rodzinnie spędzamy. u mnie ok ale plecy coraz częściej bolą. W sobotę kupiłam Olivie baby i jest wiele ciekawych artykułów polecam. Ostatnio mam głupie sny że mnie mój M zostawia dla innej, myśle że to przez to że seks to ostatnio był we wrześniu. Ciąża była zagrożona a teraz już sami wolimy się ograniczać. Czy któraś z Was ma też ten problem?
Myszorko jesli gin nie kaze wam sie ograniczac teraz to niby czemu macie sie obawiac? moze po prostu przy nastepnej wizycie gina zapytaj czy mozna... my w poprzedniej ciazy to doslownie do dnia porodu sie przytulalismy i teraz tez kiedy tylko sa sily
czesc mamuśki Dziś mam podły dzień, ledwo co do pracy się doczłapałam, z nosa mi się leje i ogólnie czuję się okropnie. Nic mi się nie chce a to dopiero poniedziałek. Polezalabym w łożeczku.Mam nadzieję ze mi sie poprawi.Za tydzień 1 zajęcia w szkole rodzenia i muszę byc zdrowa bo będzie basen.
Myszorka ja mam ten sam problem co ty! W prawdzie lekarz nie zabronił nam przytulańska, ale ja zupełnie nie miałam i dalej nie mam na to ochoty, owszem uwielbiam się poprzytulać, pomasować, ale nic więcej! Jak parokrotnie próbowaliśmy to nienajlepiej się to kończyło: strasznie sucho i boli, a wtedy mój mąż pasuje, bo nie chce sprawiać mi bólu! Dodam ,że przed ciążą wszystko układało się wspaniale, więc nie myślałam,że tak to będzie wyglądało! Wszędzie piszą , że w drugim trymestrze ma się większą ochotę, ale ja nie należę do tej opisywanej wcześniej grupy! No cóż myszorka jakoś musimy to przeboleć razem z połowami! Może nie będzie tak źle! Ale za to po połogu jak się dorwiemy to będzie jak "na początku" znajomości!
Iwa dzięki za słowa otuchy.mam nadzieję że tak będzie faktycznie potem. U mnie sprawa wygląda tak że ja przed ciążą miałam problemy ze współżyciem tzn jakaś taka ciasna się zrobiłam i czasami nawet żele nie pomagały. Dziwne jest to że zaczęło się to tak "robić" rok po ślubie a wcześniej nie miałam takich problemów. U 3 ginów byłam i każdy miał taką samą opinię, że ze mna wszystko ok. Boję się przez to porodu że nie wiem jak mi się tam dziecko przeciśnie. Odnośnie ochoty to jakoś nie odczuwam tak jak ty zwiększonej, ale myślę że bedzie dobrze. AniaM na zwolnienie nie bardzo moge iść teraz, bo niestety taka praca księgowej, myśle że się jakoś pozbieram. Pytanie może głupie czy można pić herbatę z cytryną 3 razy dziennie? bo tak to piję czarną, czarną z mlekiem albo zieloną, no ale teraz zaczęłam z cytryną.
Iwa a moze sprobuj zelu intymnego durexa? nazywa sie durex on play, taki niebieski.. czasami jest pomocny (np ja mialam po antybiotykoterapii kiedys problemy) a co do ochoty... mysle ze to kwestia podswiadomosci i strach o malenstwo bardziej.. co do suchosci to ja mam zupelnie odwrotnie, az maz sie ktoregos dnia zasmial ze zona mu ciagle 'najarana' chodzi :)) ja w pierwszej caizy na poczatku tez mialam obawy ale pozniej jak sie okazalo ze doznania sa rewelacyjne to ciagle za mezem lazilam a on za mna jesli idzie o polog to u mnie po 3tyg nie bylo juz plamien i sie czulam cacy wiec nie bylo problemow do powrotu do pozycia ale wiem ze niektore kolezanki to od 3 do 6miesiecy zwlekaly... zreszta po porodzie moze i ochota wraca ale wtedy i sil mniej i jest juz czlowiek ograniczony bo nigdy nie wiesz ile ci dziecko pospi i czy nie zacznie plakac w najmniej oczekiwanym momencie...
AniaM, czy ten żel nie jest szkodliwy dla dziecka, pytam tak na wszelki wypadek! A tak pozatym, czy on na pewno pomoże na ten ścisk tam w środku, przez to większe tarcie strasznie szybko mi wszystko puchnie i boli - takie mam wrażenie!
Iwa - zel jest na bazie wody, no i co najlepsze zapobiega tarciu i dzieki niemy wcale nic ci nie powinno spuchnac a juz na pewno nie powinno bolec... ja osobiscie polecam sexik w ciazy mimo ze i przed u nas jest baaardzo fajnie to teraz jest po prostu niesamowicie i nie mozna porownywac do zadnych innych wczesniejszych zblizen... tylko pamietaj duze znaczenie ma psychika - jesli nie wyluzujesz i nie nastawisz sie pozytywnie to wiadomo zadne zele i cudowanie nie pomoze
przezylam dzisiaj horror i na wlasnej skorze przekonalam sie jaka jest ludzka znieczulica, opisalam moje dzisiejsze przygody na 'co nam w sercu gra' wiec tutaj sie powtarzala nie bede... wiem jedno ludzie sa obojetni na to co dzieje sie wokol i to jest cholernie przykre