Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    A mnie czasem jest niedobrze, ale nie wymiotuję. To chyba cecha rodzinna:) Nawet nie wiem czy można to nazwać typowymi mdłościami, raczej odczuwam ciężkość w żołądku, jakby mi ktoś napakował kamieni i totalny brak apetytu.
    --
    • CommentAuthoriwcia1
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    A ja też nie mam prawie żadnych mdłosci chyba zę mam pusty zełądek to trochę mnie mdli ale mam nadzieję żę nic w tym nie jest złego żę ich nie mam?
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    Wiecie... to plamienie spędza mi sen z powiek :( jak mam być spokojną jak przy każdej wizycie w wc na papierze widzę śluz podbarwiony na kawę z mlekiem :/ Ja do tego 10 ocipieję dosłownie :/ Dobrze, że luty ma 28 dni a nie 31 :/
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    Gatta co nie jest proste? Dziewczyny Ci dobrze piszą- medalu za swoje poświęcenie nie dostaniesz... Za parę miesięcy będziesz sobie w brodę pluła,że nie skorzystałaś z tego czasu teraz i nie poświęcasz go na wypoczynek...
    Ja wiem co piszę... Sama też miałam ambitne plany na pracę jak najdłużej się da...I co? Wystarczyło,że kilka razy dostałam opier**** od szefowej za rzeczy które kompletnie mnie nie dotyczyły i stwierdziłam,że mam to gdzieś. Nie oczekiwałam specjalnego traktowania w ciąży, ale powiedziałam sobie,że nie pozwolę sobie na takie nerwowe sytuacje, nie warto. Poszłam na zwolnienie- najpierw na 1,5 tyg a potem już na stałe... W międzyczasie dyrektor działu zasugerowała,żebym poszła już na stałe na L4 nie wiedząc, że ja już sama podjęłam taką decyzję...
    I wiesz co... Ani przez jeden dzień nie żałowałam, mimo że na początku czułam się źle,że pozostawiałam niedokończone sprawy. Jednak to nie praca jest teraz najważniejsza...Nie zastanawiaj się dziewczyno!
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    Jaheira: Jednak to nie praca jest teraz najważniejsza...Nie zastanawiaj się dziewczyno!
    --
    ZDECYDOWANIE ZGADZAM SIĘ! Ja w swojej pracy nie byłam już prawie 3 lata;) I wiem jedno - na pewno nie wracam;) I DOBRZE SIĘ Z TYM CZUJĘ, bo na stresy przez fochy szefowej szkoda życia. A JUŻ NA PEWNO SZKODA NERWÓW W CIĄŻY!
    --
    •  
      CommentAuthorjszsz
    • CommentTimeFeb 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Lily, a w sumie ile dni trwają te plamienia? U mnie to były równe 2 tygodnie, codziennie, przy każdej wizycie w toalecie. U niektórych trwają nawet całą ciążę - koleżanka mojej szwagierki tak miała i ma zdrową dzidzię.
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    Gratulacje majka :bigsmile:
    co do mdłości, to nie trzeba się martwić ich brakiem:wink: mnie tylko raz zemdliło, jak po zupce mlecznej zjadłam nektarynkę. Nie miałam też wymiotów. Urodziłam zdrowego, dużego chłopczyka:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormajka098
    • CommentTimeFeb 25th 2011
     permalink
    mam pytanko wiecie może jak oblicza się termin porodu? bo faktycznie mój lekarz chyba machnal się o miesiąc tłumaczył mi że oblicza się tak że do ostatniej @ dodaje się 3 dni i odejmuje 3miesiace to jeśli okres miałam 14stycznia to wg tej metody wychodzi listopad a wedle zdrowego Rozsadku i doliczenia 40tyg wychodzi pazdziernik może mi ktoś powiedziec jak się to liczy?
    •  
      CommentAuthorjszsz
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    Zaliczyłam właśnie wizytę w szpitalu, z powodu lekkiego krwawienia :neutral: Jak dotarliśmy na izbę przyjęć, to krwawienia już nie było, ale mam krwiaka w macicy (1,5 cm)...i jeszcze kilka dni mogę plamić. Maleństwo dobrze się rozwija, ma już 1,7cm, co odpowiada 8t1d i serduszko ładnie bije, więc pod tym względem, jestem spokojniejsza. Generalnie lekarz powiedział, że i tak dostaję max dawkę Duphastonu i mam być spokojna. Do szpitala jechać tylko, gdy krwawienie będzie wyglądało jak @, bo wtedy już poronienie się zacznie i będzie musiał być zabieg. I do 12. tyg. wszystko, w każdej ciąży, może się zdarzyć, więc muszę czekać i się nie ekscytować. Przynajmniej szczery...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    majka, lekarz do terminu OM dolicza 7 dni i odejmuje 3 miesiące. Taki sposób obliczania tp jest stosowany przez lekarzy u kobiet regularnie miesiączkujących. Przy niereuglarnych cyklach ustala się tp wg pierwszego usg. Jednak nie jest to zgodne z NPR.
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    jszsz, nie martw się. Głowa do góry! Maleństwo się rozwija, rośnie a to najważniejsze:)
    --
    • CommentAuthoriwcia1
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    Naprawdę dziewczyny te pierwsze 3 miesiace sa dla nas najgorsze bo kazda prawie z nas boi się o swoje kochane maleństwa mogłby juz być z 5 miesiac przynajmniej może człowiek byłby troszkę spokojniejszy.Jaszsz miejmy nadzieję żę to krwawienie się już nie pojawi akysz uciekaj
    --
    •  
      CommentAuthorGatta
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    Dziewczyny dziekuje wam bardzo i juz nie marudze na temat pracy :-)
    Ide w czwartek do lekarza i zamierzam mu wytlumaczyc dokladnie sytuacje.
    Od kilku dni mam spuchniete nogi, glownie w kostkach i rano nic sie nie zmienia.
    Musze skoczyc zmierzyc cisnienie, bo dolaczyl bol glowy i lekkie mdlosci wiec mam nadzieje, ze to nie wrozy przypadkiem jakiegos zatrucia.
    Ja nie stawiam na szali pracy i dobra dziecka, ale mam po prostu awersje do histeryzowania....
    Dotyczy to mnie i tylko mnie, zeby przypadkiem ktos nie pomyslal, ze to zarzut.
    Mam inna miare dla siebie i inna dla reszty swiata. Pewnie nic nadzwyczajnego, ale dosc uciazliwe w zyciu codziennym, tym bardziej, ze we wlasnej opinii nigdy nie dorastam.
    Wczoraj maz opieprzyl mnie dosc porzadnie i chyba wykorzystam ten weekend na posprzatanie sobie w glowie, bo chyba mi sie tam ostatnio troche namieszalo.
    Pozdrawiam.
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    jszsz nie martw się. Będzie dobrze. Krwiak na pewno się wchłonie. Moja koleżanka też tak strasznie krwawiła i okazało się, że odklejało się łożysko. I wszystko dobrze się skończyło. Ty chociaż wiesz z czego to plamienie (wiem, że dziwnie to brzmi, ale chodzi mi o to, że wiesz, że jest to krwiak i może to jeszcze trochę potrwać) a u mnie ginka nie widziała dosłownie nic. Ani krwiaka, ani odklejania się jaja płodowego, a jednak plamienie nie ustaje :( Raz jest jak jestem w toalecie, raz go nie ma. Leżę cały czas i modlę się, żeby z dzidzią było wsio ok, bo następne usg mam dopiero 10. U ciebie dzidziuś rośnie i bije mu serduszko więc nie przejmuj się tym co lekarz mówił. Ja jestem po dwóch poronieniach i mnie też ostatnio powiedziała lekarka, że mam być świadoma tego, że ta ciąża jest obarczona ryzykiem. Prawda jest taka, że im wiecej analizujemy takie słowa tym gorzej dla nas :/ Dlatego ja wmawiam sobie ciągle, że musi mi się wreszcie udać i że skoro w czwartek biło serduszko mimo plamień, to tak będzie już do końca. I ty też masz w to wierzyć :)
    Co do tego ile trwają moje plamienia... w sumie to od środy 16 przez 3 dni, potem przerwa i teraz w czwartek znów nawrót. Nie jest to bardzo intensywne, ale wiadomo, oglądanie zabrudzonej bielizny w łazience napawa dużymi obawami. Zwłaszcza jak ma się już poronienia za sobą.
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    jszsz i lily będę mocno trzymała za Was kciuki i za zdrowie Waszych maleństw! bądzcie dzielne i starajcie się myśleć pozytywnie (chociaż wiem, że to trudne)
    --
    • CommentAuthorKarolina91
    • CommentTimeFeb 26th 2011
     permalink
    Hey jestem w 7 tyg ciązy i dzisiaj mnie dopadł chyba jakis wirus bo głowa strasznie boli i mam 37 stopni jak mam sie wyleczyc teraz zeby nie zaszkodzic płodowi i dziecku
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeFeb 26th 2011 zmieniony
     permalink
    Karolina lepiej o leki pytać własnego lekarza, bo oni najlepiej wiedzą co można a czego nie. Na wszelkie bóle najczęściej zalecana jest chyba no-spa. Ja mam często zapalenie zatoki głowa boli mnie właśnie z tego powodu, dlatego w takich sytuacjach stosuję sinupret. Polecił mi go lekarz i wiem, że można go używać właściwie od pierwszych dni ciąży. Mimo wszystko warto się jednak skonsultować z lekarzem, bo to są leki, które polecał mi mój lekarz na moje dolegliwości.


    Lily Jszsz tylko spokojnie, stres w niczym tu nie pomoże. Mocno zaciskam kciuki :bigsmile:


    Moje nudności właśnie się chyba skończyły. Na szczęście nie wymiotuję, więc takie rewelacje mnie ominęły. Za to miałam wstręt do mięsa i ryb, ale to już chyba za mną :)


    Umówiłam się do endokrynologa na czwartek. Oby mi pomógł z tą tarczycą...


    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeFeb 26th 2011 zmieniony
     permalink
    slonced 23.02.2011
    Ola24 9.03.2011
    Josaris 16.04.2011
    dor-ma 30.04.2011 (z USG 03.05.2011)
    andżi 05.05.2011
    gatta 31.05.2011
    Jaheira 31.05.2011 (z USG 16.05.2011)
    kitek78 24.07.2011
    misia1111187 28.07.2011
    agi_s 08.08.2011
    DreamGirl 18.08.2011
    stokrotk_a 29.08.2011
    venika 29.09.2011
    katy222 04.10.2011?
    jszsz 05.10.2011
    myszerej 20.10.2011
    Niu83 30.10.2011
    cerisecerise
    iwcia1
    majka098
    Karolina91


    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 27th 2011
     permalink
    karolina "płodowi i dziecku"? jak to rozumieć? masz dwoje i jedno karmisz?


    --
    •  
      CommentAuthormajka098
    • CommentTimeFeb 27th 2011
     permalink
    jeśli tak to się oblicza u mnie wychodzi 21październik a nie listopad:)


    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 28th 2011
     permalink
    To też właśnie coś mi się nie zgadzało;) Jest między nami dzień różnicy:)
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeFeb 28th 2011
     permalink
    Ja mam termin w karcie ciąży wpisane 15 października :) Ale mamy 11 rocznicę poznania więc nie pogniewałabym się o taki prezencik :P


    •  
      CommentAuthorjszsz
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    Co słychać, Mamuśki? :wink: Jakoś cicho się tu zrobiło.


    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    :bigsmile: to taka cisza przed burzą pewnie :bigsmile:


    --
    •  
      CommentAuthorKitek78
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    oby tylko słoneczną:) tudzież wiosenną!!! dziewczyny co myślicie i o szkołach rodzenia??? Ja się zastanwiam i mam mieszane uczucia a tu już chyba czas żeby się zdecydować....


    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    Zdecydowanie jestem za szkołą rodzenia. Na pewno się do jakiejś zapiszę. Jeszcze nie wybrałam miejsca, ale chcę tam iść razem z mężem. Myślę, że to kolejny czas, który możemy spędzić razem i przygotować się do bycia rodzicami. Taka godzina dla nas i malucha jeszcze zanim się urodzi:)
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    szkoła rodzenia jak najbardziej tak. Tyle, że ja nie idę :D
    odbębniłam ją w poprzedniej ciąży... ale prawdą jest, że dużo się dowiedzieliśmy, zwłaszcza mąż, który o wszystkim miał mgliste pojęcie. Po zakończonych zajęciach był oświecony i bardziej pewny tego, że chce ze mną rodzić.


    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoremmsik
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    jestem za szkołami rodzenia - faktycznie szczególnie przydatne przyszłym tatusiom ;-)


    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    Też już przeszłam szkołę rodzenia i bardzo dużo mi to dało. Wiele praktycznych informacji od fizjologii porodu do opieki nad noworodkiem. Warto zapisać się do takiej szkoły przy szpitalu w którym zamierza się rodzić (o ile takowa szkoła tam istnieje) albo przynajmniej wcześniej zwiedzić sobie blok porodowy i oddział położniczy. Ja czułam się pewniej wiedząc jak wygląda w szpitalu.


    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeMar 1st 2011
     permalink
    stokrotk_a: albo przynajmniej wcześniej zwiedzić sobie blok porodowy i oddział położniczy

    popieram. Nie chodziłam do szkoły rodzenia, bo szkoda mi było pieniążków. Byliśmy z M na jednym spotkaniu - temat właśnie o porodzie i zwiedzaliśmy trakt porodowy. Bardzo dużo nam to pomogło i byliśmy zadowoleni, czuliśmy się bezpieczniej jadąc na porodówkę. Nie byliśmy tacy zagubieni :wink:
    A co do zajęć - pewnie dużo dają, ale bez tego też każda matka jest najlepsza dla swojego dziecka. Gdybym miała w tamtym czasie inną sytuację, to na pewno bym nie zrezygnowała:wink:


    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Nie chodziliśmy do szkoły rodzenia głównie dlatego, że w III trymestrze byłam uziemiona leżeniem, ale też dlatego, że w moim mieście nie było w czym wybierać... Działa tylko szkoła rodzenia przy szpitalu, w którym i tak nie zamierzałam rodzić. Przygotowuje przyszłe rodzące ściśle pod zwyczaje miejscowego personelu, a porodów naturalnych praktycznie się tam nie spotyka. Zdążyłam tylko zwiedzić tam porodówkę i podjęłam decyzję, że wołami mnie tam nie zaciągną :wink: Odpuściliśmy zatem. Ale bardzo przydała mi się lektura książki Ireny Chołuj pt. "Urodzić razem i naturalnie". Mogę polecić.


    •  
      CommentAuthorKitek78
    • CommentTimeMar 2nd 2011
     permalink
    Dzięki dziewczyny:) zatem muszę jeszcze przedyskutować z mężem i się zapisać;)


    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeMar 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    A ja ze swojej strony mogę jeszcze polecić zajęcia dla ciężarnych na basenie. Wspaniałą sprawa. My mieliśmy je w ramach szkoły rodzenia właśnie, ale wiem, że na niektórych pływalniach organizowane są niezależnie. Zajęcia odprężają, dają ulgę dla kręgosłupa i w ogóle polecam, jeśli ktoś ma taką możliwość :bigsmile:

    I jeszcze jeśli lekarz się zgodzi, można wykonywać w domu takie specjalne ćwiczenia dla kobiet w ciąży. Poprzednio robiłam je od 4 miesiąca. Wydaje mi się, że to między innymi dzięki nim łatwiej mi było urodzić (ale to tylko moje zdanie). Ja ćwiczę według planu z tej strony z tej stron. Nie wykonuję wszystkich ćwiczeń, tylko stopniowo w miarę możliwości i czasu.


    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeMar 2nd 2011
     permalink
    Hej laski! Czy, któryś z przyszłych tatusiów wybiera się na urlop tacierzyński? czy jeśli mąż chce wziąć taki urlop, ja muszę zrezygnować z części swojego macierzyńskiego? Nic nie kumam z tych przepisów:)
    --
    •  
      CommentAuthorjszsz
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    Słyszałam, że joga dla ciężarnych jest rewelacyjna. Sama chciałam się na nią zapisać, ale w obecnej sytuacji to raczej niemożliwe. Za tydzień kontrola i mam nadzieję usłyszeć tam dobre wiadomości.
    myszerej,osobiście jeszcze nie wybiegam tak daleko myślami, ale szwagierka mi mówiła, że jeśli ojciec idzie na tacierzyński, to matka musi o ten czas skrócić swój urlop. :smile:


    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    jszsz: jeśli ojciec idzie na tacierzyński, to matka musi o ten czas skrócić swój urlop.

    Dziewczyny, to nie do końca tak. Tygodniowy (w 2010 tyle było) urlop dla ojca jest zupełnie niezależny od urlopu macierzyńskiego. Można go wziąć w dowolnym momencie w ciągu 12 miesięcy od urodzenia się dziecka. A oprócz tego matka może jeszcze skrócić swój macierzyński (ale nie pamiętam o ile dokładnie) i wtedy pozostałą część wykorzystuje ojciec. To dwie różne sprawy :smile:


    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    Dzięki za odpowiedź. Pewnie jak przyjdzie czas będziemy dokładnie studiowali wszystkie przepisy :)
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    No ja właśnie mam problem i nie wiem jak to teraz będzie u mnie :( Muszę z mężem pogadać czy by nie poszedł na taki tacierzyński. Ja zaczęłam dwa i pół roku staż na mianowanie i w tym roku w maju miałam go skończyć. Na L4 poszłam od razu jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży czyli od 4 lutego. I dziś dyrekcja mi powiedziała, że żebym nie straciła tych dwóch lat stażu i nie musiała go zaczynać to mogę mieć tylko 365 dni przerwy. A to oznacza, że macierzyński będę musiała skrócić o miesiąc (jesli dzidzia urodzi się o czasie) albo o jeszcze dłużej jeśli urodzi się po terminie :/ No i jestem w kropce. Bo z jednej strony szkoda mi stracić dwa i pół roku ciężkiej harówki na ten staż. Z drugiej strony mąż też ma niepewną pracę i tydzień wolnego u niego to już jest problem a co dopiero jakieś tam dłuższe tacierzyńskie :/ A do tego będę musiała zostawić w domu 4 miesięczne dziecko :/ Porażka jakaś :/


    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    No to faktycznie macie zgryz.... Nie zazdroszczę :/
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    Lily dowiedz się czy jeśli np. nie weźmiesz zwolnienia na weekend czy już to się liczy jako przerwa w nieobecności, czy to musi być dzień roboczy, możesz pokombinować nie wziąć zwolnienia na ferie wielkanocne, jakieś rekolekcje? Spróbuj dogadać się z dyrekcją jakoś... może potem poczujesz się lepiej i będziesz mogła pracować przez jakiś czas? Sama pracuję w oświacie i też robię staż na mianowanego, jeśli będzie potrzeba to będę brała krótkie zwolnienia i wracała na kilka dni, tak żeby staż przedłużyć jak najmniej, no chyba że nie będzie innego wyjścia :-/


    --
  1.  permalink
    Witam wszytskie mamusie!
    Od kliku dni przegladam forum i dzis postawnowiłam do was dołaczyc :).
    To moja pierwsza ciąża, 9 tydzień, na razie bez wiekszych problemu.
    Jedynym "utrapieniem" jest senność, chodze spać o 21!! Domyslam się że to dosyc normlane, ale czy to w pozniejszym okresie przejdzie?

    Pozdrawiam was wszytskie :bigsmile:


    -- // //
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    Hej:) Ja za to mam pytanie dotyczace szkół rodzenia, bo chciałabym sie zapisac do takiej przy szpitalu, a jest to dość oblegany bo dobry szpital i czy w takim razie trzeba sie zapisac wcześniej, bo teraz jestem w 14 tygodniu, a tam sie zaczyna od 20 i nie chcę przegapić miejsc wolnych, czy nie ma zadnego problemu z przyjeciem? :)


    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    Lily, jesteś dopiero na początku ciąży. Myślę, że w pracy M może się jeszcze coś zmienić i nie warto się tym teraz przejmować. Jedynie zadbałabym o staż, żeby w razie czego nie przepadł (tak jak doradziła gilese).
    Co do szkoły rodzenia to pewnie każda szkoła rodzenia ma swoje zasady, ale myślę, że lepiej wcześniej się zapisać niż doczekać się braku miejsc:wink:


    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    Kurcze o tych weekendach czy rekolekcjach nie pomyślałam w sumie :/ Będę to musiała przedyskutować z dyrekcją, chociaz nie wiem czy ona mi na to pójdzie bo jak już wcześniej pisałam nie jest to osoba bardzo przychylna ciężarnym :/ Na razie ogólnie się tym nie martwię jakoś bardzo, ale dobrze że mi to powiedziała teraz bo przynajmniej wiem jak mogę się do tego ustosunkować. Co do powrotu na krótki czas to nie wchodzi w grę, bo ona już ma zastępcę na umowę jakąś tam za mnie więc nie ma szans żebym wróciła np. na tydzień czy dwa i potem znów poszła na L4, ale z tymi rekolekcjami to nie taki głupi pomysł w sumie. Jest to tydzień, popilnuję trochę dzieci, pójdę z nimi do kościoła a będzie się liczyło, że byłam w pracy. Tylko właśnie nie wiem jak to się ma potem do tego, że ja np. wracam na czas rekolekcji a moja zastępczyni też jest. Czy ktoś się tego nie może doczepić? Że na to jedno stanowisko sa dwie osoby? Nie wiem jak to będzie. Zobaczymy jeszcze jak się sprawy rozwiną, ale trochę się wkurzyłam dzisiaj, bo mogła mi powiedziec o tym wice, ale ta się pewnie kompletnie nie zna :/


    •  
      CommentAuthoremmsik
    • CommentTimeMar 3rd 2011
     permalink
    nightingale_84, ja tak miałam, właściwie to padałam już o 19 ;-) najchętniej spałabym 24h/dobę :-) unormowało mi się dopiero gdzieś koło 6 miesiaca... kiedy poszlam na zwolnienie lekarskie ;-)


    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 4th 2011 zmieniony
     permalink
    Lily, a wiesz, jak skonstruowaną umowę ma Twoja zastępczyni? Sama jestem nauczycielem i też kiedyś byłam na takim zastępstwie - umowę miałam "na czas nieobecności takiej to a takiej osoby". Niestety, taki nasz zawód (a szczególnie staże), że każde zwolnienie powoduje lekką dezorganizację. Ja też rozpoczęłam staż - na dyplomowanego, zrobiłam rok i zaszłam w ciążę. Poszłam jednak na zwolnienie (miałam skoki ciśnienia), tracąc tym samym rok stażu. Osobiście nie żałuję- zbyt długo starałam się o dzidzię i zbyt wiele lat na karku mam :cool:


    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeMar 4th 2011
     permalink
    nightingale_84 ja też tak miałam, później w II trymestrze przeszło, teraz jestem w III i znów jak się nie zdrzemnę w ciągu dnia to wczesnym wieczorem padam jak mucha:smile:


    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 4th 2011
     permalink
    Agael wlasnie nie wiem jaka ona ma umowe. Wiesz gdybym miala do stracenia rok to pewnie machnelabym reka ale mnie zostalo tylko kilka miesiecyy, dokladnie 4 miesiace wiec naprawdę szkoda by było to zaprzepascic. Ale na razie się nie martwie zobaczymy co bedzie a najwyzej sprobuje zaproponowac dyrekcji cos z tymi rekolekcjami jak bede się dobrze czula. Jej ten mój powrot pewnie jest na reke, bo ta dziewczyna pewnie bedzie miala umowe tylko na ten kolejny semestr od wrzesnia i potem ja. Ale na razie nie zawracam sobie tym glowy :) mezowi powiedzialam że tydzien tatusioweggo wezme i o dziwno nie narzekal :)


    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 4th 2011
     permalink
    Lily, wiem stracony rok to nic w porównaniu z prawie całym stażem - trudno też cokolwiek radzić, bo każdy musi zdecydować sam :) Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że po macierzyńskim wybieram się na roczny urlop zdrowotny (nareszcie mi przysługuje). Mąż już mi wspomina o rodzeństwie dla naszego synka i to jak najszybciej, więc boję się, że do pracy do ja wrócę gdzieś w okolicach 2015roku :cool: Jakoś sobie nie wyobrażam takiej przerwy, a szczególnie powrotu do pracy później, skoro po dwóch miesiącach zawsze był problem :bigsmile:


    --
    • CommentAuthoriwcia1
    • CommentTimeMar 4th 2011
     permalink
    Dziewczyny a do kiedy wystepuje ból piersi?


    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.