ja nie mam dużego wyboru bo chce dobrać imię do znaku zodiaku i akurat te imiona które mi się podobają są przeznaczone dla znaku skorpiona albo strzelca
Mnie się osobiście podobało zawsze Matylda :) Ale moja mama przypomniała mi, jak moja babcia miała taką małą żywą świnkę i wołałam ją Matylda i powiedziała, że jej to imię zawsze będzie się już z prosiaczkiem kojarzyć :) A ja chyba od dziecka mam sentyment do tego imienia :) A tak ogólnie jeśli chodzi o imiona, to może dziwne ale ja pracuję w szkole i często analizuję imiona dzieciaków, np. widzę, że jak są zdolniejsze dzieciaki to imiona im się powtarzają, np. Adamy. Oczywiście nie jest to żadną regułą ale jednak coś w tym musi być, że wielu Adamów i wiele Magd np. u mnie w szkole to naprawdę zdolne dzieci. :)
Ja też nie:) szczerze mówiąc Filip to było jedyne imię, które podobało się mnie i M. Bardzo podoba mi się Maksymilian, ale M stwierdził, że absolutnie nie ma mowy o takim imieniu, bo zawoła dziecko przez okno, a tam 3 psy i chomik przyjdą, a dziecko nawet nie zareaguje
Dziewczyny nie chodzi mi o to żeby sugerować się tylko popularnością... ja zrezygnowałabym z Majki, mimo że mi się bardzo podoba, ponieważ jest często wybierane, ale to tylko ja. Jednak każdy ma inne zdanie i dobrze żeby się sugerował nim, wtedy na pewno będzie dobrze...
Mam pytanko czy któraś z was zna dziewczynę, której po cesarce (przy pierwszym dziecku) drugie udało się urodzić naturalnie? Pytam ponieważ bardzo chciałabym naturalnie urodzić i tylko się boję że teraz to już nie będę mogła.
venika moja koleżanka z pracy pierwsze dziecko rodziła przez cc, drugie, po jakichś 2 latach - naturalnie. Wszystko zależy od tego, jak zrośnie się blizna na macicy do czasu drugiego porodu - tak przynajmniej lekarz tłumaczył dziewczynie, która leżała ze mną na perinatologii.
Venika ja też mam koleżankę, która pierwsze miała przez cc a drugie naturalnie. Pamiętam tylko, że chodziła i prawie do końca nie wiedziała jak w końcu będzie rodzić. Wszystko zależało od decyzji lekarza :)
Venika, jest naprawdę duża szansa, znam kilka dziewczyn, które po cc rodziły sn. Z tym, że niektórzy lekarze są z góry negatywnie nastawieni do czegoś takiego i odradzają.
Hej Dziewczyny meldowałam się już jakiś czas temu tu. Aktualnie jestem w drugiej ciąży, 8 tydzień zaczął się wczoraj. Od niedzieli leżę, plamienia i nawet krwawienie w środę się trafiło :( Łykam dupka i nospę. W poprzedniej ciąży też plamiłam w tym samym czasie ale wtedy złożono to na karb jednego z pęcherzyków, który się przestał rozwijać - była to początkowo ciąża bliźniacza. Plamienia się skończyły po 4 dniach i potem już było ok. Od 13 tyg prowadziłam aktywny tryb życia, fitness itp, do 38tyg pływałam na basenie. Mój Jaś za 2 dni kończy 11 m-cy, a ja leżę i mnie to dobija. :( Wiem że całe szczęście że jestem w domu i mam Go blisko, wiem że super że mam Teściową złotą kobietę która nam pomaga i kochanego Męża ale czuję się okropnie, bo nie mogę się tak poświęcić synkowi skoro leżę. Z drugiej strony to maleństwo we mnie też jest równie ważne. Któraś z Was miała takie rozdwojenie jaźni??? ;) Musiałam się wyżalić. Już mi lepiej troszkę. Powiem szczerze że po tym krwawieniu nie spodziewałam się już niczego bo od początku pęcherzyk był za mały itp. do tego plamienia i lekarz mówił że 50/50... ale godzinę po krwawieniu na usg zobaczyłam serduszko,.... Dzieć ma wielką wolę życia :D Co do imion - mamy Jaśka a teraz czuję że jest córa i będzie - Tosia
zuzolcia ładne imiona dla dzieci Trzymam kciuki za drugiego maluszka. A co do Twojego leżenia to poszukaj właśnie tych dobrych stron, np.: że leżysz w domku nie w szpitalu i synek jest blisko. Uszy do góry!
Poprawiłam. Usunęłam Slonced i Olę, bo ich terminy minęły już bardzo dawno temu. Mam nadzieję, że u nich wszystko w porządku.
Mamy wreszcie trzy imiona, które odpowiadają i mi i mojemu M: Jędrek, Jacek i Grześ. Przychylamy się najbardziej do Jędrka. Co będzie, jeszcze nie przesądzam, bo wszystko się może zdarzyć
Własnie moja mam jest nauczycielka, i co podawałam jakieś imiona to było.. "nie bo to łobuzy takie" albo "nie nie bo rotrzepane to takie i sie nie uczą"
No ja właśnie robię dokładnie to samo. Pracując w szkole podst. to widzę, jakie są dzieciaki w tym wczesnym etapie szkolnym. I też wybór imienia chyba uzależnię odrobinę od tego co zastaję w pracy :) Tak więc na pewno odpada Jakub i Marcin :D Nie urażając oczywiście nikogo :) to tylko mój wybór oparty na tym co widzę w szkole :D
To widzę, że jestem na szczycie listy. Mam nadzieję, że Staszek da mi jeszcze kilka dni na ogranięcie pracy dyplomowej i zaliczenie najbliższego zjazdu.
dziewczynki kochane, ja tak z innej beczki, ostatnio moja przyjaciolka robila bete HCG i sie martwi.. moim zdaniem niepotrzebnie, bo nie spadła i wzrosła po 24h o 16 %.. jak to właściwie jest jesli bete sie zrobi po raz drugi po 24h? ile powinna przyrosnąć? jak sprawdzic czy przyrasta liniowo??
Bursztynek ja robiłam po 24 godz. bo oczywiście najpierw zrobiłam a potem dopiero poczytałam, że miało być po 48 :P U mnie pierwsza była przeszło 300, a po 24h była 600 czyli podwojona. Ale ja tam z maty dobra nie jestem ale dla mnie na logikę to jest tak: skoro po 48h ma podrosnąć o 66% to po 24 o 33% nie? Ale to tylko mój tok myślenia wcale nie musi być dobry :P Zwłaszcza, że mnie się już po 24 podwoiła to nie musiałam się martwić :) Ja myślę tak jak dziewczyny. Najlepiej jak po prostu zrobi też betę po 24h :)
A ja w ogole bety nie mialam robionej.. zrobiłam tylko test ciązowy, pojawiły sie piękne dwie kreseczki, po 3 dniach poszłam na usg, i sie okazało ze pęcherzyk ciążowy rzeczywiście jest, wiec zaniechali dalszych badan
hej dziewczyny.A ja dzisiaj zabrałam sie za porzatki.Umyłam wszystkie okna i wyprałam fieranki.Potem muszę je jeszcze wyprasować czego najbardziej nie lubię i powiesić i powiem wam żę juz jestem jakaś zmeczona.Wczoraj przez pól dnia się wybiegałam za moim synkiem co mnie umordowało a dzisiaj to nie wiem chyba rozpiera mnie jakaś energia,no ale z drugiej strony bedę juz to miała za sobą bo potem to juz napewno bym nie dała radę tego zrobić.Zaraz ide znów na pole z synem i dalej nie odpoczne ale taka ładna pogoda żę aż żal siedzieć w domku.Pozdrawiam
A wszystkie babcie mówią, żeby nie wieszać firanek w ciąży! nie naciągać się i jak najmniej wyciągać ręce do góry.... Na szczęście mam w domu rolety ;) A okna umyje mąż,uf.
no ja jeszcze nie wieszałam fieranek ale jak już będę to nie będę się za bardzo wyciagać bo wejdę jak najwyżej na drabinkę żebym nie musiała się naprężać.Ale juz mam dość dzisiejszego dnia marzy mi się już sen jeszcze na polu się omeczyłam od jutra stopuje i daje na luz:)
agael no ponoć lekarze zalecają seks żeby wywołać poród :P więc zatrudniaj tą twoją chłopinę, zatrudniaj :) Ja dziś miałam genetyczne. Wszystko wyszło ok, dzidziuś machał rączkami i nóżkami aż się zmęczył i zasnął :) Wszystkie pomiary w normie :) Tylko tylna ściana łożyska za nisko więc musiałam przeprosić moje łóżeczko i leżę :( buuu :( następna wizyta za 3 tyg :)
No widzisz Lily, a tak sie martwiłas niepotrzebnie, z dzidzia wszystko w porządeczku, teraz chyba stokrotk_a już moze cie dopisac do listy
A i mam pytanie, do kiedy brałyscie kwas foliowy? Z tego co czytałam, to do końca pierwszego trymestru a juz potem można spokojnie odstawić, a mi gin, u której byłam ostatnio kazała brać dalej..
Kwas foliowy stosuje się do końca pierwszego trymestru, a potem stosuje się zestaw witamin dla kobiet w ciąży, gdzie kwas foliowy też jest. Warto zwrócić uwagę na skład takich witamin, bo czasem cena jest zabójcza a zawartość mała (np. materna centrum droga, prenatal o wiele tańszy a składnikowo lepszy).