Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    No własnie tez tak mi się zdawało, a mi o zadnym zestawie witamin nic nie powiedziała, na szczęście zmieniam lekarza bo jak do tej pory to na samych niekompetentnych trafiałam :angry:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    No ja właśnie wczoraj pytałam o kwas foliowy. Powiedziała, że mam przerwać i kupić sobie witaminki. Ale znów mam problem i muszę z tym poczekać do wtorku, aż pojadę do endo, bo w witaminach jest duża zawartość jodu (150mikrogramów) a ja już biorę 100 jodidu i nie chcę przesadzić. Więc na razie do wtorku jadę na foliku i jodidzie a potem jak endo zatwierdzi to kupię sobie Feminatal Metafolin 400 +DHA bo to poleciła mi znajoma farmaceutka.

    No chyba mogłabym się wpisać już na listę u stokrotki :) Mam nadzieję, że nie zapeszę tym niczego :) Bo ja taka przesądna jestem :neutral: Termin mam na 15.10. także proszę o wpisanie :)
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Lily, mnie endo powiedział, że mam brać albo sam jod, albo witaminy z jodem, więc gdy jakiś czas brałam prenatal, odstawiłam jodid. Potem przestałam brać witaminy (dieta cukrzycowa była na tyle zdrowa, że nie chciałam przesadzać z witaminami), wróciłam do jodidu :smile:
    A swoja droga- promieniowanie nam nie straszne, hehehe:tooth:
    Jeśli chodzi o feminatal - zmienił nazwę na femibion i jest cholernie drogi:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    No ale właśnie mam dylemat z tym feminatalem. Bo ginka powiedziała, że powinnam brać magnez żeby zmniejszyć ew. skurcze. A Feminatal 400 nie ma magnezu w składzie. Przynajmniej nie jest wypisany na stronie :neutral: a Feminatal N - ma w składzie magnez ale nie ma tego DHA i metafoliny :neutral: bądź tu mądry i pisz wiersze :( nie wiem co wybrać i co byłoby dobre :(
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Ja w końcu brałam prenatal complex .
    Chyba najważniejsze to nie dać się ogłupić :bigsmile: prawidłowo zbilansowana dieta powinna dostarczyć wszystkich potrzebnych składników :bigsmile: Nie mam tu na mysli poszczególnych przypadków, gdy trzeba cos dodatkowo- np. jod u tarczycówek:)
    --
  2.  permalink
    Ehh a ja jeszcze musze dwa tygodnie czekać na te witaminki, bo tak na własna rękę nie chce nic brać :sad:
    Najwyzej potroję ilość spozywanych warzyw i owoców :wink:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Witaminki spokojnie można brać od samego początku:) Ja wprawdzie brałam teraz kwas foliowy, ale lekarz na ostatniej wizycie powiedział, że nie ma już sensu i żebym sobie brała prenatal albo coś innego witaminkowego. A i tak wszędzie jest kwas foliowy w składzie:)

    lily cieszę się, że wszystko dobrze i, że dołączysz do nas do listy:)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Zamiast witamin dobrze zbilansowana dieta. Nie potrafię teraz tego znaleźć, ale czytałam kiedyś, że badania wskazują na to, że kobiety, które w ciąży łykały suplementy diety dla ciężarnych często rodzą bardzo duże dzieci.
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Z tą dietą to niestety nie u każdego tak łatwo. Ja np. przyswajam każde warzywo, czy to surowe czy ugotowane, ale niestety żaden owoc - dosłownie ŻADEN nie będzie przyswojony na surowo. Mam tutaj na myśli to, że tak będzie bolał mnie brzuch i żołądek po zjedzeniu jabłka, pomarańczy winogrona czy śliwki, że będę się słaniać na kolanach z bólu, a znów ugotowane owoce nie mają już takich samych wartości odżywczych jak surowe. Także, to też wszystko zależy od organizmu...
    Ja po wielkich poszukiwaniach i wywiadach zdecydowałam się na Elevit :) Zobaczę jak go będę przyswajać :)
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    ja łykałam witaminy całą poprzednią ciążę a urodziłam średniaka 3,5 kg. Więc nie widzę przeszkód.
    Teraz biorę od 2 trym, wcześniej sam folik.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    No ja brałam witaminy w każdej ciąży i przez okres karmienia - wracając do pierwszej sytuacji moje dzieci były drobniutkie i malutkie i żadne nie przekroczyło 3kg
    Wiec to chyba zależy bardziej od genów i "natury" niż tego co się łyka
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Nie wiem, jak to jest z zależnością między witaminami a wielkością dziecka, ale zgadzam się z twierdzeniem, że odpowiednia dieta wystarczy. A witaminy są nie tylko w owocach i warzywach:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Odpowiednia dieta wystarczy, jeśli nie ma się jakiś problemów, niedoborów. Tylko trudno teraz stosować odpowiednią deitę, mało kto tak naprawde dostarcza odpowiedniej ilości witamin. KWAS FOLIOWY to podstawa. Jod też mi lekarka zaleciła (pani prof.) i tyle. Nie kazała brać witamin - był okres wiosenny - jadłam dużo warzyw i owoców. Potem już w 3 trymestrze powiedziała, że mogę brać jakieś witaminy - bo zima była. I wtedy brałam.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Hmm...chyba inaczej zapatruję się na to, odkąd okazało się, że mam cukrzycę ciążową i tym samym muszę odżywiać się naprawdę ZDROWO:smile: Nie brałam żadnych witamin, a wyniki krwi bardzo mi się polepszyły.
    KARKO, nie zrozumiałam, dlaczego mało kto dostarcza odpowiedniej ilości witamin - nie mogą czy nie chcą? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Z dietą jest tak, że owszem dobrze zbilansowana wystarczy. Ale jest masa kobiet, które w 1 trymestrze mają nudności, wymioty, jedzą tylko niektóre rzeczy bo po innych.... wiadomo. I powstają wszelkiego rodzaju niedobory w organizmie przyszłej mamy. Ja tak miałam, mimo że mam szeroką wiedzę nt żywienia i wiem doskonale co powinnam jeść w ciąży, to rozum swoje a żołądek swoje niestety. Z diety na początku ciąży musiałam zupełnie wykluczyć np mięso- każde, co spowodowało spadek żelaza (jadłam dużo warzyw ale żelazo niehemowe z roślin przyswaja się gorzej niż to z mięska) i musiałam posiłkować się suplementem żelaza w tabletkach, chociaż zawsze byłam przeciwna suplementacji. Teraz już jem w miarę normalnie (dieta zbilansowana) i wyniki bardzo się poprawiły.
    Podsumowując wszystko zależy od sytuacji. Jak można spokojnie jeść, a sposób odżywiania jest prawidłowy/zgodny z zaleceniami dla kobiet w ciąży i nie ma się żadnych niedoborów to nie ma sensu się suplementować. A jak organizm płata figle to niestety trzeba się wspomóc witaminkami.
    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Lily witaj na naszej liście :bigsmile:


    agael 16.04.2011
    Josaris 16.04.2011
    dor-ma 30.04.2011 (z USG 03.05.2011)
    andżi 05.05.2011
    gatta 31.05.2011
    Jaheira 31.05.2011 (z USG 16.05.2011)
    kitek78 24.07.2011
    misia1111187 28.07.2011
    agi_s 08.08.2011
    DreamGirl 18.08.2011
    stokrotk_a 29.08.2011
    bladykot 9.09.2011
    venika 29.09.2011
    katy222 04.10.2011?
    nightingale_84 4.10.2011
    jszsz 05.10.2011
    Lily26 15.10.2011
    iwcia1 18.10.2011
    myszerej 20.10.2011
    Niu83 30.10.2011
    Mysza 12.11.2011
    cerisecerise
    majka098
    Karolina91
    zuzolcia
    londynka2303
    Paaula82
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Dzięki Stokrotko :)
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    hydrazine: Nie potrafię teraz tego znaleźć, ale czytałam kiedyś, że badania wskazują na to, że kobiety, które w ciąży łykały suplementy diety dla ciężarnych często rodzą bardzo duże dzieci.

    Myślę, że to raczej kwestia genów. Moja mama urodziła duże dzieci, mój synek też urodził się duży (4000). A np. moja bratowa pomimo stosowania preparatów witaminowych w 2 ciążach, urodziła maleństwa (2560 i 2640).
    --
    •  
      CommentAuthorvenika
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    W pierwszej ciąży, którą prawie całą przebyłam zimą i zażywałam suplementy moja córcia urodziła się 4,100 kg 62 cm dł, natomiast moja mama jak mnie urodziła ważyłam 3900 (na miesiąc przed terminem) i nie łykała żadnych suplementów.
    Nie chcę myśleć jak bym była duża w terminie... to raczej zależy od genów.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Dziewczyny, a ja mam mieszane uczucia co do tych supli;) myślicie, że to jest koneczne? nie mówię tu oczywiście o kwasie foliowym, ale zastanawiam sie, czy zdrowa dobrze odzywiająca się kobieta w ciąży musi zażywać te wszystkie pakiety witamin? chętnie wysłucham Waszych opinii.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Wg mnie (i mojego gina) jeśli ma dobre wyniki i prawidłowo się odżywia, nie musi łykać żadnych suplementów :-)
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Oczywiście, że nie musi. Ja miałam anemię więc witaminy były wskazane, ale jak wyniki masz ok, włosy Ci nie wypadają, paznokcie nie łamią :) etc to nie widzę potrzeby.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeApr 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Mi lekarz powiedział, że zdrowa, dobrze odżywiająca się kobieta, nie musi brać nic poza kwasem foliowym w pierwszym trymestrze, ale gdy zaczęły się u mnie mdłości i wymioty, od razu dostałam zestaw witamin na pierwszy trymestr (femibion). Od 13 tygodnia przestałam brać. Dopiero niedawno (od 20tc), gdy się okazało, że pomimo zdrowej diety spadają mi wyniki krwi i zaczynają się skurcze łydek, dostałam magnez+vitB6 oraz tardyferon fol (żelazo+kwas foliowy), ale też dawki niewielkie.
    I jeszcze jedno - może to nie ten wątek, ale rozbroiło mnie: (rozmowa bliźniaków)
    (warto obejrzeć do końca, bo naprawdę się dogadali ;-) )

    --
    •  
      CommentAuthorPaaula82
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    ja biorę feminatal ale morfologię zawsze miałam kiepską a z odżywwianiem zdrowym też u mnie nie bardzo bo mój synuś (rok i 2 miesiące) to wulkan energii i nie mam czasu za bardzo na robienie jakiś sałatek obiad robię na szybko warzywa zazwyczaj to marchewka z groszkiem lub inne mrożone, o ile w ogóle zjem obiad
    -- [url=http://lb2f.lilypie.com/Lw8Vp1.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Dzięki, Dziewczyny:) czyli wychodzi z tego, ze i tak zalezy to od badań i gin sam zdecyduje:) Dzięki za Wasze opinie. pierwszą wizytę mam na pocz 8tc, ja jeszcze jestem w bardzo wczesnej ciąży, ale pytam z ciekawości.
    (agi_s bliźniaki wymiatają, usmiałam się jak nie wiem co:))))))
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    w pierwszym trymestrze wielu ginekologow odradza przyjmowanie preparatow witaminowych bo moga nasilac mdlosci a nawet wymioty
    ja mialam silna anemie, probowalam brac witaminy (rozne) ale czulam sie po nich okropnie, wyniki polepszalam wiec naturalnymi sposobami (sok z buraka, pomidorow, kiszonej kapusty etc etc))
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Mnie mama zawsze wpajała, że żywność ma więcej witamin niż te sztuczne suple. No ale wiem, że nie zawsze to wystarczy, wiadomo.
    Ja pytałam, bo najchętniej uniknęłabym witamin, dlatego zbieram info, żebys iść do gina wyedukowana ;P
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    A ja z drugiej strony wiem, że moja dieta nie jest też tak bardzo bogata w witaminki. Wiadomo, że je się różnie. Ja nie pilnuję się jakoś specjalnie, poza tym nienawidzę gotować. Także dla mnie takie witaminy to z jednej strony wybawienie, bo wiem, że jeśli akurat nie zjem czegoś co mogło mieć dużo witamin to tabletki nadrobią te zapasy.
  3.  permalink
    Witam Koleżanki
    Jestem w 4 tyg ciąży, od 6 dni biorę duphaston z powodu skąpych brązowych plamień, nie mam żadnych bóli brzucha, ani innych dolegliwości. Leżę grzecznie ale zmartwienia nie odchodzą... Mam pytanko w jakim okresie po duphastonie plamienie powinno ustać? Czy którejś z Was zdarzyło się plamic pomimo brania leku i było wszystko ok?
    Dziękuję z góry za jakąkolwiek odpowiedż pozdrawiam M.
    •  
      CommentAuthorKornik159
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    niejednej z dziewczyna na 28dni zdażyło się plamić, a wszystko z maluszkiem było w prządku
    jednak oczywiście nie można się sugerować tym tylko leżeć wg zalecenia lekarza
    zaloguj się do nas i zajrzyj na wykresy dziewczyn w ciazy (można sobie wybrać same ciązowe) - na własne oczy przekonasz się, jak wiele dziewczyn przechodzi podobne problemy
    ja osobiście niestety nie pomogę, bo jeszcze w ciazy nie jestem... :(
    •  
      CommentAuthorjszsz
    • CommentTimeApr 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Hej, ja plamiłam mimo brania leku. Zaczęłam 4 lutego od 2 tabletek, przez 9 dni ze mnie dosłownie leciało, więc lekarz zwiększył do 3 i po kilku dniach się uspokoiło, ale co kilka dni zdarzało mi się plamić. Ostatni raz we wtorek - czyli kilka tyg. borykam się z tym problemem. Wszystko zależy co jest przyczyną plamienia. U mnie było odklejanie się kosmówki, potem w tym miejscu powstał krwiak. Teraz już go nie ma, ale macica nadal się oczyszcza. Mój gin twierdzi, że dopóki są to plamienia koloru kawy z mlekiem, nie ma czym się przejmować, nie są one zbyt groźne. Leżenie jest najlepszym lekarstwem. Powodzenia i głowa do góry.
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    Ja też plamiłam i ginka zwiększyła mi duphaston do 3 tabletek :) Plamienia krótko potem ustały i już nie wróciły :) U mnie tak do końca przyczyna nie została znaleziona. Nie były to plamienia w terminie spodziewanej @ i ginka gdzieś tam na usg znalazła w macicy jakieś popękane naczynka czy coś takiego i powiedziała, że to może być z tego :) Ale powiem szczerze, że teraz z perspektywy czasu widzę że ona chyba sama w to do końca nie wierzyła :) Bardziej chyba chciała mnie uspokoić :) ALe z dzidzią jest wsio ok i leżenie przez pierwsze 3 miesiące pomogło :]
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeApr 4th 2011 zmieniony
     permalink
    Cześć! chciałabym się dopisać do listy, wczoraj byłam na usg 7tydz0dz, według tego poród około 22listopada, według okresu pewnie 24 a według moich prywatnych wyliczeń 20. Zatem niech już zostanie na 22 XI. Miło mi dołączyć do przyszłych mamuś:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeApr 4th 2011
     permalink
    Witaj lecia_28
    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeApr 4th 2011 zmieniony
     permalink
    Witaj lecia spokojnej ciąży :)


    agael 16.04.2011
    Josaris 16.04.2011
    dor-ma 30.04.2011 (z USG 03.05.2011)
    andżi 05.05.2011
    gatta 31.05.2011
    Jaheira 31.05.2011 (z USG 16.05.2011)
    kitek78 24.07.2011
    misia1111187 28.07.2011
    agi_s 08.08.2011
    DreamGirl 18.08.2011
    stokrotk_a 29.08.2011
    bladykot 9.09.2011
    venika 29.09.2011
    katy222 04.10.2011?
    nightingale_84 4.10.2011
    jszsz 05.10.2011
    Lily26 15.10.2011
    iwcia1 18.10.2011
    myszerej 20.10.2011
    Niu83 30.10.2011
    Mysza 12.11.2011
    lecia_28 22.11.2011
    cerisecerise
    majka098
    Karolina91
    zuzolcia
    londynka2303
    Paaula82

    --
    •  
      CommentAuthorvenika
    • CommentTimeApr 5th 2011
     permalink
    lecia_28 witaj w gronie ciężarówek :bigsmile:

    --
    •  
      CommentAuthordor_ma
    • CommentTimeApr 5th 2011
     permalink
    Witaj lecia:bigsmile:
    Ja chyba niedługo pozostanę z Wami. Od zeszłego tyg mam skurcze przepowiadające mimo brania leków na ich powstrzymanie i ciągłego leżenia plackiem. Mam nadzieję, że uda mi się dociągnąć do połowy przyszłego tyg:bigsmile: Jak ma się rodzić wcześniej, to niech to będzie 13-ty:shamed:

    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeApr 5th 2011
     permalink
    Dor_ma i tak fantastycznie dajesz sobie radę :thumbup:

    --
    • CommentAuthoriwcia1
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    gratulacje lecia:)Dor_ma ale ci fajnie że to już końcówka chyba się juz nie mozesz doczekać porodu i zobaczenia kruszynki:bigsmile:zyczę ci szczesliwego i szybkiego porodu i daj znać jak juz bedzie po wszystkim :smile:pozdrawiam

    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    dor_ma skurcze przepowiadająca ja mam już od jakiegoś miesiąca:swingin: a wczoraj spędziłam noc na porodówce i była dziewczyna w 40tc+2 i tez miała skurcze przepowiadające - odesłali ja do domu, bo nic więcej nie było :smile: Myślę, ze lepiej nie nastawiać się na szybszy poród, bo można później paść ze zniecierpliwienia - ja sobie daję co najmniej tydzień obsuwy - najwyżej będę miała niespodziankę:tooth:

    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    Zgadzam się z Agael. Lepiej nastawiać się na spokojne oczekiwanie, bo potem czas bardziej się dłuży. I z mojego doświadczenia, lepiej nie jechać zbyt wcześnie do szpitala, bo tam czekanie jeszcze bardziej się dłuży. Jeśli jest taka możliwość, lepiej czekać aż skurcze będą regularne w domu. Ale oczywiście każda kobieta jest inna i każda ciąża przebiega inaczej, dlatego warto zdać się na swój instynkt. Swoją drogą tym razem wolałabym rodzić w domu a nie w szpitalu, ale jeszcze nie wiadomo czy w końcu porody domowe będą refundowane. Z tego, co wiem poród domowy jest sporo tańszy niż poród w szpitalu, więc nie wiem w czym widzą problem nasi specjaliści od politykowania. Ach z tymi naszymi politykami... szkoda słów

    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 6th 2011 zmieniony
     permalink
    stokrotk_a: lepiej nie jechać zbyt wcześnie do szpitala, bo tam czekanie jeszcze bardziej się dłuży

    A poza tym, jak się juz trafi do szpitala, to marne szanse, żeby chciano tam spokojnie czekać na rozwój wydarzeń; zwykle w takich wypadkach próbuje się przyspieszać akcję porodową, co zwiększa ryzyko wystąpienia komplikacji.

    •  
      CommentAuthordor_ma
    • CommentTimeApr 6th 2011 zmieniony
     permalink
    Skurcze to ja mam jak dobrze pamiętam od jakiegoś 25-26 tyg ciąży. Teraz leżę od miesiąca z lekami na powstrzymanie skurczów a i tak się nasilają. Szyjka jest skrócona praktycznie całkowicie. Zobaczymy co z tego wyjdzie, lekarz na razie zadowolony, że tyle udało mi się wytrzymać.
    Do szpitala nie mam zamiaru jechać za wcześnie, dopóki będę mogła czekam w domu na rozwój sytuacji. Szpital mam jakieś 10-15 min od domu, więc powinnam zdążyć.:devil:

    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    No to super, że masz tak blisko szpital, ja mam jakieś 15 km i wielkie prawdopodobieństwo korków :tooth:chyba musimy pomyslec o kogucie na auto:tooth:

    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    Hej! Ja sama jestem ciekawa co to będzie jak ja dostanę skurczy :) Skąd będę wiedzieć że to nie są jeszcze te właściwe tylko przepowiadające? :smile:
    A ja wczoraj byłam z zaskoczenia na nieplanowanym usg i widziałam jak moje maleństwo ziewa :bigsmile: i się przeciąga :bigsmile: niesamowity widok :smile: Ma już 6,9cm :smile:
    Nie daję sobie tylko rady z brzuchem, mam go ciągle tak wzdęty że nic nie pomaga :( ani herbatka z kopru, ani espumisan :( nic :(

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    Lily, też miałam takie obawy, ale z wypowiedzi wielu mamuś wynika, ze TYCH skurczy nie pomyli się z niczym innym:bigsmile: więc czekam :swingin:

    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 6th 2011 zmieniony
     permalink
    Agael77, ja wybrałam szpital 80 km od domu z pewnym ryzykiem korków i daliśmy radę, a i tak jechałam dość późno :smile:

    Lily, skurcze przepowiadające różnią się od porodowych tym, że zanikają podczas ruchu i kąpieli. Porodowe odwrotnie - spacer, wszelki ruch je nasila, po prysznicu też nie mijają.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    No myślę, ze tez damy radę :bigsmile:
    Mnie położna powiedziała, żeby położyć się i zrelaksować - jeśli zasnę, to znaczy,że nie rodzę jeszcze:cheer:

    --
  4.  permalink
    Hahaha, to ja 80km bym nie dojechała :tongue:
    U mnie nic nie zapowiadało porodu, byłam na IP i robili mi KTG- ZERO skurczy, nawet malutkich. Badanie ginekologiczne- szyjka jeszcze długa, rozwarcie może na 0,5cm (więc w normie, bo to już 36tc był...). Tylko ciśnienie wysokie, to ginka zadecydowała, że zostaję na obserwacji na patologii. Nie skończyłam się przebierać, jak chlusnęły mi wody i powolutku zaczęły się pojawiać skurcze. Wody odeszły mi przed północą, a mała wylądowała mi na brzuchu o 1:30.
    Więc teraz po odejściu wód/pierwszym skurczu gnam do szpitala :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 6th 2011
     permalink
    Cerise, nieźle, też bym chyba miała stracha :smile: Ale u mnie wszystko się rozkręcało kilka dni, od czwartku skurcze, w niedzielę wieczorem w końcu zaczęły być "właściwe", pojechaliśmy i nic. Jeszcze zdążyli mnie na oddział przyjąć, wyspałam się i w końcu w poniedziałek rano był finał. Zastanawiam się, jak będzie następnym razem :smile:

Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.