Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Annalena ja też mam skłonności do tycia :devil: ... Niestety... No i o ile starałam się pilnować to na zachcianki nie byłam w stanie nic poradzić... To znaczy miałam jedną ale za to jaką... Niestety poległam na lodach... No był taki tydzień,że codziennie musiałam. No może nie litr na jedno posiedzenie, ale nie mogłam ich nie zjeść...

    Chcemy czy nie, ciąża robi z nami prawie to co chce:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    agael77: niestety, nadmiar cukrów prostych to jedna z głównych przyczyn otyłości jaheira

    Wiem o tym Kochana:bigsmile: Tak samo jak znam wyższość razowego pieczywa nad białym. Nie mogłam się tylko zgodzić z tym,że jest między nimi taka znaczna różnica w kaloryczności. Bo to akurat mit, który często może doprowadzić do tego,że w konsekwencji razowego zje się więcej bo ma mało kalorii. Taki podobny mechanizm jak z produktami "light"
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    ledwo nadążam za tym, co piszecie ;-)
    Teorko, spokojnie poczekaj na badania glukozy, tak jak gin każe. I nie bój się cukrzycy ciężarnych - dieta cukrzycowa nie jest taka straszna - pod warunkiem, że nie jest się mega łasuchem, a z tego, co piszesz, to nie jesteś. Je się często, mało, zdrowo (eliminuje się w miarę możliwości cukry proste i część tłuszczów zwierzęcych) i człowiek zupełnie nie chodzi głodny. Jedyna trudność polega na tym, że przy częstych posiłkach - co 2,5-3 godziny - człowiek ma wrażenie, że zaczyna nim rządzić jedzenie i cały rytm dnia musi dostosować do posiłków, ale idzie się przyzwyczaić ;-) Tym bardziej, że zbliża się lato, coraz więcej warzyw jest dostępnych, więc coraz bardziej można szaleć ;-)
    Mi ciężko o tyle, że w ciąży stałam się mega obżartuchem i teraz na diecie ciągle wodzę wzrokiem za słodyczami, masełkiem, czy kiełbaskami - na szczęście mąż bacznie się przygląda i pilnuje, żebym nie złamała się (sama bym chyba nie dała rady, to silniejsze ode mnie i ciężko mi idzie tłumaczenie, że to dla dobra dziecka, skoro drugi głos podpowiada, że może dziecko głodzę ;-)). Na szczęście jest szansa, że dieta nie będzie musiała być bardzo radykalna i ciutkę pofolgować sobie będę mogła.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    No a Ty Agi to akurat jesteś przykłądem na to, że nadwaga do cukrzycy nie musi być konieczna, bo jak Cię widziałam na spotkaniu 28dniówek w Wawie to byłaś w 6mcu i chudziutka.:)
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Annalena - no to prawda - to był chyba 5miesiąc jeszcze (końcówka) - za to potem, jak mi się obżartuch włączył, to w 2 miesiące przytyłam 6 kilo i przeskoczyłam o 2 rozmiary w górę ;-) Lekarka mi tłumaczyła, że tu nie chodzi o samą nadwagę, ale o przyrost wagi - w cukrzycy zwykle jest większy niż normalnie, ale równie dobrze waga może być wyższa przez zatrzymywanie wody w organizmie i inne rzeczy.
    Dobrze, że lekarz Teorki zwraca na to uwagę i będzie szukać przyczyny - lepiej dmuchać na zimne niż bagatelizować, bo dopiero wtedy może być problem.
    --
    •  
      CommentAuthorwydra86
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Ja jak na razie to na wadzę gubię przed ciążą 59 w chwili obecnej 52kg. Ale pewnie gdy skończą się wymioty waga podskoczy w górę:)
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Jaheira, ja nikomu diety nie zlecam a już na pewno nie robię sieczki w głowie (ja ani nikt inny)... Chyba się trochę zapędziłaś. O chleb razowy tylko zapytałam, na nic nie namawiam. A niech ma sobie nawet tyle samo kalorii co "biały" (przy czym nie napisałam, że biały ma dużo więcej, tylko więcej, a i jeśli chodzi o kalorycznośc razowca to akurat zależy to od konkretnego wyrobu), to na pewno jest zdrowszy i to była tylko sugestia, nawet nie, bo pytanie, czy je, bo w razowym nie ma tylu pustych kalorii co w białym, a skoro chodzi o wagę, a Teo przyznała, że je dziennie kilka kromek, może mieć to pewne znaczenie. Przy czym są to tylko luźne rozmowy. A to jak Ty reagowałaś na chleb razowy w ciąży to już jest zupełnie inna bajka - logiczne, że jeśli nawet Teorka by go spróbowała i by jej nie służył, to więcej by go nie jadła. To chyba już zależy od indywidualnych preferencji, jak cała reszta tak na marginesie.
    I jestem ostatnią osobą, która kogokolwiek namawiałaby do diety w czasie ciąży, uważam, że kilogramami będzie czas się przejmować po porodzie co nie znaczy, że myślę, że trzeba jeść za dwóch - jak najbardziej powinno się odżywiać racjonalnie i zdrowo, ale też czasem można sobie pozwolić na mniej zdrowe zachcianki, jeśli się ma ochotę. Wszystko w zdrowych granicach.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    A ja sobie poczytałam te artykuły, co powinno sie jeśc w ciązy i się podłamałam, bo moja dieta w takim razie jest mega uboga. Nie jestem w stanie zadbac o to, żeby zjeść tyle ryb, kasz i tych wszystkich składników, jak chodze do pracy. Trzeba by było non stop o jedzeniu myślec, szykowac, pakowac, kupować... Chyba jednak zdam się na to, że dzieciaczek sobie ze mnie wyciągnie co trzeba.;)
    Wydra, to bardzo duzo schudłaś... ale podobno w pierwszym trymestrze tak bywa.
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Ja nawet nie czytam tych artykułów. Jedzenie to jedno a ugotować to i zrobić to tak, żeby było zdrowe to drugie. Ja z moimi problemami z jelitami to połowy rzeczy jeść nie mogę :sad: i żyję i próbuję nadrabiać czymś innym żeby dziecku niczego nie brakowało. Surowych owoców nie mogę, bo zaraz mnie wzdyma. Jedynie po arbuzie i grejfrucie mi nic nie jest. Kapusta jakakolwiek i pod jakąkolwiek postacią odpada. Ostatnio zamówiłam sobie sałatkę wegetariańską w Sfinxie i co? I brzuch mnie rozbolał od papryki ze skórką i ogórka zielonego :sad: Także nie czytam tego typu artykułów i nie mam zamiaru się nawet tym stresować. Ja sobie kupiłam kiedyś książę jak się odżywiać w ciąży tydzień po tygodniu, wraz z przepisami. I powiem szczerze, teraz nawet do niej nie zaglądam bo tam są tak wymyślne przepisy że włos się jeży :confused:
    • CommentAuthornatusia90
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    ja w pierwszych 3 mies schudlam z 7-8 kg okropnie wymiotowałam całymi dniami ledwo co jadlam to zaraz wymiotowalam. moglam tylko sucha bulke i marchewke:) ale za to po 4 mies wszystko zaczelo sie odkladac szybciutko;) efekt jojo. organizm nie dostawal czego potrzebowal wczesniej to pozniej gdy juz jadlam to odkladal w mega szybkim tepie;/ co do tych kalorii to ja ich nie licze. staram sie jesc duzo protein i unikac weglowodanow. to przez weglowodany laczone z tluszczami i proteinami tyjemy;) jak bedziemy liczyc kalorie to sie zaglodzimy:) a jedzac bialka mozna jesc dzien i noc i sie nie przytyje od tego pod warunkiem ze nie sa polaczone z weglowodanami.Teo nie panikuj (choc sama wiem ze to trudne bardzo;/) ale mysl teraz o dzidzi, jak tak bardzo sie martwisz to jedz wiecej produktow ktore nie maja duzo cukrow w sobie, to Ci nie zaszkodzi i napewno dziecka nie zaglodzisz.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Tak sobie przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku, że jedyne słodkie co "jem" to dwie łyżeczki cukru do herbaty
    i nie ma bola żebym to ograniczyła bo gorzkiej nie wypiję choćby nie wiem co !!

    i tak sobie jeszcze myślę, że może to przez to że w ogóle mięsa nie jem ?
    może brak zbilansowania powoduje takie przybieranie na wadze ?

    chleb jem biały, 3 kromki ze środka chleba więc dość duże
    zwykle z żółtym serem i pomidorem
    na kolacje to samo z tym, że staram się nie jeść później niż o 19 - 20.....


    poza tym dzwoniła do mnie siostra mojej mamy [11 lat od niej młodsza więc bardziej moja przyjaciółka niż ciotka :wink:] i mnie pocieszyła bo z jednym synem przytyła 25 kg a z drugim 24 kg i wcale nie była jakaś mega gruba
    ot wszystko jej w brzuch, cycki i barki poszło
    a po porodzie szybko wróciła do swojej wagi wyjściowej
    wiec może tu u nas rodzinne jakoś ?

    i stwierdziłam [tak jak tu niektóre napisały] że dopóki gin nie panikuje to ja tym bardziej nie mam podstaw
    jak coś to on na pewno się za mnie weźmie tym bardziej, że na punkcie wagi swoich pacjentek ma pypcia więc tego.....

    a sama tymczasem postaram się jeść 5 mniejszych posiłków dziennie zamiast 3 większych i ograniczę makarony [które jadam w dużych ilościach] bo one też mogą powodować tycie.....
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Teorka oj oj! Makarony to przekleństwo :bigsmile: sama przekonałam się o tym na własnej skórze :bigsmile: ale to jeszcze przed ciążą :) Po ślubie - gdzie w dniu ślubu wchodziłam bez problemu w rozm. 36 zaczęłam jeść dużo makaronów, bo po prostu miałam się za nimi zabić :smile: mama zawsze bilansowała obiadki a ja na widok makaronu to spazmów prawie dostawałam :updown: i tak sobie jadłam, jadłam, jadłam... i jak po pół roku musiałam kupić jeansy w rozm. 40 to mi się dopiero oczy otwarły :bigsmile: Ograniczyłam makarony niestety i znów udało mi się schudnąć, ale tylko do rozm 38. Teraz jem też makarony, ale tylko te ciemne pełnoziarniste, np. z Lubelli. I jest ok :smile: także nie rezygnuj całkowicie :smile: tylko przeżuć się może na te ciemne :smile: w smaku prawie takie sama a co jeszcze zauważyłam to to, że one szybciej zasycają niż te jasne :smile: Mój mąż specjalną miskę na makarony mi kupił :updown: albo michę, mogłabym powiedzieć :bigsmile: i kiedyś potrafiłam wmontować całą taką dość sporą michę jasnego makaronu, a teraz ciemnego jem dużo mniej i nawet mąż się ostatnio zdziwił :smile:
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Teorka, nie martw się na zapas, lekarz doradzi Ci najlepiej a tym czasem warto wdrożyć to, co napisałaś. 2 łyżeczki cukru do herbaty - myślę, że nie musisz sobie tego odmawiać:bigsmile: Co do makaronów - to zależy, jak je jesz, bo najwięcej kalorii jest nie tyle w makaronie co w sosach.

    A ja się zastanawiam - czy bóle brzucha (lekkie) jak na okres na moim etapie to jeszcze norma?? Bo właśnie dzisiaj takie mam :confused:
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Żabka, jestesmy prawie na tym samym etapie i ja takie pobolewania mam. to macica rośnie. No chyba,że ewidentnie czujesz skurcze w macicy, jakby chciała coś wypychac z siebie, to wtedy można sie nie pokoić. A tak to luzik:)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, a ja mam do Was pytanie o witaminy w tabletkach. czy wszystkim Wam lekarze je zalecili? Bo mój lekarz mi nie dał, tylko kazał jeść owoce, warzywa i pić soki. Co wy o tym myślicie w ogóle?
    edit: ech, pewnie ten temat już tu był a ja zaśmiecam forum;) najwyżej mi dacie bana ;)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    zabkaa25: A ja się zastanawiam - czy bóle brzucha (lekkie) jak na okres na moim etapie to jeszcze norma?? Bo właśnie dzisiaj takie mam



    odpisałam u Ciebie Kochana ale napisałam praktycznie to co ANA a sama do dzisiaj takie bóle odczuwam [połączone z rozciąganiem się macicy]
    i tak jak napisałam - na to akurat pomaga mi Nospa, która nie pomaga niestety na ból wiązadeł :wink:



    Annalena: Dziewczyny, a ja mam do Was pytanie o witaminy w tabletkach. czy wszystkim Wam lekarze je zalecili? Bo mój lekarz mi nie dał, tylko kazał jeść owoce, warzywa i pić soki. Co wy o tym myślicie w ogóle?



    mi gin zalecił, żebym brała
    ale nie polecał jednych konkretnych [on nie z tych, żeby jakąś tam firmę propagować wśród swoich pacjentek] więc sama z pomocą pani farmaceutki sobie wybrałam....
    ja akurat mam PRENATAL
    najpierw Classic a teraz DHA bo ten drugi wspomaga u dziecka rozwój narządu wzroku i czegoś tam jeszcze....

    co ja o tym myślę ?
    szczerze to czasami się zastanawiam czy faktycznie trzeba i czy to nie jest tylko napędzany marketingowo kolejny produkt, na który każda ciężarna i tak się złapie......
    ale mimo to biorę i łykam codziennie po śniadaniu :wink:
    bo może i to nie pomaga ale też na pewno nie szkodzi :smile:
    --
  1.  permalink
    Zabka ja w 22 tygodniu jestem i czasami też mam takie bóle, i też mi mówią że to że wszystko w środku rośnie, więc niech tak będzie :wink:

    Annalena do 14 w sumie tygodnia nie brałam żadnych witamin, oprócz Folika rzecz jasna :wink: potem lekarz mi przepisał dwa preparaty: PregnaPlus i Pharmaton Matruella, zażywane na zmianę, one nie maja mega bogatego składu witaminowego, ale przede wszystkim duuuużo kwasów omega 3, i mikroelementów które z pożywieniem bardzo trudno dostarczyć typu selen, chrom.. Powiedział też, że resztę witamin dostarczać powinnam z warzyw i owoców.Sama zauważyłaś, że niestety aby dieta była taka książkowa to trzeba by cały dzień spędzić przy garach, więc myślę, że warto w jakieś witaminki zainwestować :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    no ja na razie też tylko folik - od 2 trymestru zamierzam się przerzuć na Prenatal.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Ja od początku ciąży Femibion (dawny Feminatal), do 12 tc "1" a od 13 tc "2" (z DHA) - akurat te z zalecenia lekarza.
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Dzięki dziewczyny :) Ten ból nie jest bardzo duży, nie mam poczucia wypychania, tylko czuję od czasu do czasu takie właśnie nieprzyjemne skurcze jak przed okresem zawsze. Ostatnio coś takiego miałam z miesiąc temu dlatego się trochę zaniepokoiłam, czy nie za późno już na takie bóle. Uspokoiłyście mnie i widzę, że jeszcze jakiś czas to może potrwać ;)

    Co do witamin to ja jeszcze nic nie biorę prócz kwasu foliowego. Lekarz powiedział, że zapisze mi je tylko, jeśli wyjdzie taka potrzeba z badań krwi. Ogólnie nie poleca dodatkowych witamin swoim pacjentkom (suplementów), tylko zaleca zdrowo jeść, bo za dużo witamin dla dziecka to nic dobrego (jak każda przesada).
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Mi lekarka zaleciła Femibion i stosuje się do tego .
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Dzięki, Laski :) no mój lekaż jak ten u Żabki, powiedziął, że da witaminy jak wyniki krwi będą złe. Sama nie będe brała, aczkolwiek w zwiazku z tym, że nie przybierma na wadze a przez mdłości diete mam raczejn iezbyt modelową, to go podpytam o to n a najbliższej wizycie.
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Annalena, tak zrób, może jednak coś zaleci, chociaż jak ja pytałam o to swojego (co jeśli będę wymiotować itd.) to powiedział, że mam się nie martwić, bo dziecko co będzie potrzebowało to ze mnie wyciągnie, a ta zdrowa dieta itd. to przede wszystkim dla mnie jest, żeby mi niczego nie zabrakło ;) Maluch sobie poradzi. Może to drastyczny przykład ale kiedyś czytając o tym natknęłam się na coś takiego - podczas wojny kobiety w obozach rodziły zdrowe dzieci właśnie dlatego, że to wszystko funkcjonuje tak, jak funkcjonuje. Dziecko to z biologicznego puntu widzenia "pasożyt" i wyciągnie wszystko, czego będzie potrzebowało. Więc chyba coś w tym jest, aczkolwiek wiadomo, że każda mama chce dla swojego malucha jak najlepiej i ja też jedząc zawsze myślę, że to dla malucha a nie dla siebie :) I dla niego wybieram i przebieram ;) I kuszą mnie witaminki dodatkowe, mimo, że wyniki mam ok, żeby "na pewno" małemu niczego nie zabrakło :)

    EDIT. Chyba przy okazji bóli jak na okres właśnie doświadczyłam stawiania się macicy :/ Okropne, macica twarda jak kamień przez kilkadziesiąt sekund. Kurdę chyba trochę za szybko jak na takie akcje:/ Planową wizytę mam za 2 tygodnie ale nie wiem, czy powinnam tyle czekać? Ja u Was? Póki co przeszło po kolejnej tabletce nospy ( w sumie wzięłam dwie).
    --
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Ojej, ja to nawet o tym "stawaniu macicy" nie slyszalam. TEO ma mocne bole to moze cos wie.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Jenyś, ale mi dziś niedobrze... i po truskawkach i po chlebie z serkiem topionym i po ziemniakach z masłem i solą.... no już nie wiem co jeść dziś :shocked:
    --
  2.  permalink
    Hmm ja też nie wiem co to "stawianie się macicy" :confused:

    Bole same w sobie mnie nie marwtia jakoś, gorzej bo czasmi mam takie wrażenie jakby maluch chciał ze mnie wyjśc, tak na samiutenikim dole, żadnych skurczów nie mam, tylko takie nieprzyjemne uczucie, tak jakby coś mi od środka naciskało..ciężko to opisać :sad:. Torche sie tym martwie :sad: Bo nie weim czy dalej moge chodzić do pracy czy lepiej wybrać chwilowe leżenie :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Talinka,mam to samo.. Tak się cieszyłam rano z tych truskawek,a i tak wszystko zwróciłam..:sad: Ledwo żyje,nie mam siły nawet do sklepu iść.. A do jedzenia zmuszam się ostatkami sił..
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    No ja nie wymiotowałam dziś, ale odruch wymiotny miałam parę razy.... teraz piję wodę z kwaskiem cytrynowym (bo nie mam cytryny) :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Nightingale mój dzieć tez tak mocno naciska, odczuwam go tak jakby w pochwie. Mam nadzieję, że nie skraca mi szyjki przez to kopanie :confused: Albo jak przywali w pęcherz to zaraz muszę do wc iść :sad:
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    To są skurcze, macica się robi twarda jak kamień przy tym. Nie wiem tylko czy nospa i odpoczynek wystarczą, czy od tego coś innego się może stać, np. skracać się szyjka. Jutro zadzwonię do ginki jeśli się powtórzy.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
  3.  permalink
    No własnie też mam takie odczucia :confused:, kopanie samo w sobie jest przyjemne a to takie dziwne jest..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    też miałam takie bóle - "stawianie się macicy" - skurcze, brzuch mocno napięty, twardy. Nospa, odpoczynek. Tylko faktycznie - ja miałam później. Głównie w 3 trymestrze
    --
  4.  permalink
    U mnie żadne bóle nie wsytępują, brzuch jest ani za twardy ani za miekki, w normie :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    nightingale_84 to nic tylko się cieszyć!!

    Karko, no właśnie mnie martwi to, że tak szybko, nawet Fenoterol dopiero najwcześniej od 18 tyg :( Martwię się, by do tego czasu się nic nie stało, potem na fenku moge nawet w szpitalu pod kroplówką leżeć, byle dziecku nic nie było :(
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
  5.  permalink
    Zabke, boleć mnie zwykle nic nie boli, ale jak pisałam wczesniej czasmi mam takie dziwne odczucia w podbrzuszu jakby Franek juz chiał wyjśc :sad:
    Moze mi się to zdaje ale przyjemne to uczucie nie jest.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Wiesz ja też ma coś takiego, naturalnie jeszcze bez kopniaków, ale czasem czuję tak dziwny ból jakby w pochwie, to chyba coś podobnego jak u Ciebie. Ale dotąd wszystko było ok, u Ciebie też, na to wychodzi więc to nic złego nie może być :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Zabka takie kłucie w pochwie to ja też miałam na tym etapie ciąży co ty. Nawet nie mówiłam o tym gince. Jakoś mi to umknęło i z czasem przeszło. Także myślę, że to nic takiego się nie dzieje.

    Nightingale na pewno nic się nie dzieje, a Frankowi z pewnością jest dobrze tam gdzie jest :) Być może naciska na szyjkę i stąd takie odczucia. Musiałabyś tylko pilnować żeby się szyjka nie skracała. Ja też mam czasem takie wrażenie jakby kopniak dotarł aż gdzieś do pochwy. Ale staram się nie myśleć o tym za bardzo. Wizytę mam za tydzień i zapytam ginkę czy takie kopniaki są normalne tak nisko na tym etapie ciaży.
  6.  permalink
    No właśnie cały czas Frankowi powtarzam żeby sie nie wygłupiał i siedział jak mu tam dobrze :bigsmile:, rzeczywiści jak o tym przestaje myślec to na jakis czas to uczucie znika. Popytaj się pani doktor, bo ja mam wizyte dopiero za 2 tygodnie..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Spoko zapytam na pewno bo mnie też nie daje spokoju to że mi tak wali w pęcherz i czasem tak jakby w pochwę więc zapytam na pewno bo trochę się boję o swoją szyjkę, także musisz wytrzymać jeszcze tydzień ;)
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Ale dziś produkujecie! :bigsmile:

    Zaszłam w ciążę, będąc w III fazie Dukana (traktowanej z przymrużeniem oka). Przytyłam w sumie 24 kg (w poprzedniej ciąży 2 kg mniej), z czego zostało mi jeszcze 10 (miesiąc i 3 dni po porodzie). Myślę, że to nie wina samej diety, ale naszego nie dostosowania się do wszystkich reguł. Nie winię Dukana, ale fakt, że nie skończyłam III fazy (schudłam 20 kg, więc byłaby u mnie bardzo długa).
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Heheh ANNALENA ja to mam mocne bóle hehe:wink::wink::wink:
    nie no faktycznie mam :wink:


    ŻABKA nie mam pojęcia co to jest "stawianie się macicy"
    pierwsze słyszę
    natomiast u mnie często brzuch nagle robi się twardy jak kamień
    a za chwilę miękki jak gąbka
    i tak czasami na zmianę przez parę chwil [plus do tego boli]
    nie wiem czy to to jest stawianie ?
    natomiast wiem, że nie jest on cały czas jednakowo miękki

    a kłucia i dziwne uczucie w pochwie też mam, a jakże ! :wink:
    wszystko cholera mam :bigsmile:


    JOSARIS ja też nie skończyłam II fazy
    nie mówiąc o III i IV
    więc możliwe, że to to....
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Poza tym moje nastawienie od dzisiaj brzmi następująco :

    "Waga jest nieważna
    Franio jest zdrowy, śliczny i nic poza tym nie jest ważne ;-))"



    AMEN! :smile:
    --
  7.  permalink
    I tak trzymac! :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    *Teorka*, to twardnienie na kamień to właśnie jest stawianie się macicy ;) Ja się boję teraz normalnie do kibelka wstać, że znów mi się to stanie, za wcześnie jeszcze na takie skurcze. A od kiedy to masz? I ile razy dziennie Ci się to dzieje, na oko? Z ciekawości pytam ;)

    A hasło jest idealne i tak trzymaj!!!
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Teorka, super nastawienie i super hasło:))) Jak już wcześniej wspominałam, miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty - duży spadek wagi przed ciążą, potem szybko nadrobiłam. Przez pierwsze miesiące +1kg na miesiąc, potem +3kg. Skończyłam na +21kg. Nic nie dała zmiana diety, częste posiłki, picie dużych ilości wody itp. Waga rosła i tyle. Nie wiem, czy to zależne od genów czy od spadku wagi przed ciążą.
    Co do diety rozkład białka i węglowodany - nie jestem pewna, czy takie odżywianie jest wskazane w ciąży. Moja była szefowa stosowała tą diętę, fakt - schudła, ale przypłaciła to poważną chorobą wątroby - leki do końca życia.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    hmm nie pamiętam od kiedy
    i nie jest to cały czas
    np od 2 czy 3 tygodni w ogóle tego nie miałam...
    ale gdzieś w 15/16 t.c kojarzę, ze było
    raz to nawet tak, że w ciągu dnia brzuch stawał się twardy jakieś 15 razy tak na parę / parenaście sekund i puszczało :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Żabka, jeśłi chodzi o kłocia w pochwie, to ja też to odczuwam, węc skoro już klka z nas to miało, to uznajmy to za regułę:)
    Night, tak sobie myślę: może to co odczuwasz, to jest ruch kości miendicy? ona się w końću rozszerza, więzadła się naciągają - może to jest to? Ale rozumiem,ze się martwisz, ja też jak czuję nowy ból, to sie pytam kogoś czy tak miał. Bo skąd mamy wiedzieć, co jest normalne a co nie?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    a mnie i tak najbardziej z tego wszystkiego co mam denerwuje ten nieokreślony ból po prawej stronie pod piersią....:wink:
    tzn ból
    bólem bym tego nie nazwała...
    to raczej takie uczucie drętwienia/cierpnięcia w środku pod skórą
    zwłaszcza jak siedzę lub leżę na prawym boku
    masakra....
    mam to non stop od 2 czy 3 tygodni i w sumie do końca nie wiadomo co to
    tzn gin mówi, że raczej wątroba ale litości ile ona może takie głupie uczucie powodować ? :sad::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Kłucia w pochwie miałam i w pierwszej ciąży i teraz też miewam. Wszystko w środku rośnie i jakoś to musimy odczuwać :bigsmile:


    Byłam dzisiaj u lekarza. Bartek rośnie jak na drożdżach. Waży już 1100 g, mam nadzieję, że nie prześcignie w wadze starszego brata :bigsmile: Tomek jak się urodził miał 3750.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    heh z tymi różnymi bólami, kłuciami i odczuciami niestety tak jest ...mnie też jak coś zaboli, zakłuje to już siedzę i mędrkuję czy to normalne czy nie , czy jest to powód do zmartwienia czy można zignorować i tak siedzę kilka godzin i wsłuchuję się w organizm a tym samym zaczynam sama się nakręcać i już wtedy nie wiem czy to ze stresu czy nie :-) oszaleć można :-) chociaż wczoraj jak znowu zaczęłam plamić to chociaż nie spanikowałam, zadzwoniłam do męża i stwierdziliśmy że jeśli nie będzie się nasilać to jest ok jak zacznie się nasilać to pakujemy sie i jedziemy do lekarza :-) normalnie aż jestem z siebie dumna :-P bo ja straszna panikara :D
    i wczoraj wieczorem oglądaliśmy na necie wózki dla bliźniąt - ale ja mam już upatrzoną furę dla maluchów :-P do grudnia nam zleci jak z bicza strzelił a od listopada to już będę w gotowości :-)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.