Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Ja zamierzam rodzić w MSWiA w Krk, bo tam mój lekarz pracuje. Z tego co czytałam ZZO jest też za darmo, ale poród rodzinny kosztuję 150zł.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    U nas chyba też 150 zł (na jakimś forum znalazłam). :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Hmmm... u nas poród rodzinny jest za darmo pod warunkiem, że ma się szkołę rodzenia skończoną. Za to dotychczas nie było ZZO w ogóle dostępnego, ani odpłatnie ani z NFZu. Ale jest jakaś iskierka nadziei, bo 14 lipca mają oddać cały nowiusieńki oddział gin-poł do dyspozycji - niby to są same sale łóżkowe, ale może właśnie jak zrobi się miejsce na oddziale bo się przeniosą na ten nowy, to może wtedy pomyślą też nad innymi udogodnieniami. Więc mam cichą nadzieję, że do października coś zdziałają :bigsmile: Moja mama też na szczęście zna prawie co drugiego lekarza na oddziale gin-poł :smile: I śmiałyśmy się ostatnio do łez, bo złapała w pracy jakiegoś ginekologa od nas z oddziału i pyta go czy do rodzinnego porodu trzeba mieć bitą pieczątkę w karcie ciąży, że skończyło się SR, bo ja chcę mamę przy porodzie, a z mężem będę chodzić na SR. Pan doktor mówi, że nie, a mama do niego: Bo widzi pan, córka będzie rodzić i chce żebym ja była z nią, ale mąż będzie z nią na SR chodził i boimy się, że potem mnie nie wpuszczą, bo to nie ja z nią na SR chodziłam. A on do niej: Pani Jolu... co się pani tak martwi?? Znając panią to jak panią drzwiami wyrzucą to oknem im pani wejdzie więc gdzie kłopot?? :devil: No i mama została bez słowa :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Talinka u nas nie ma znieczulenia, bo mamy certyfikat "Szpital przyjazny dziecku" (a nie matce).
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    A jak z porodem? Rzeczywiście płatny 150zł? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    poród już bezpłatny. wszystkiego dowiem się dokładnie w SR, zaczynam już we wtorek :)
    --
  2.  permalink
    Haha, Lily no to sienie ma co martwić, mama tak czy tak będzie :bigsmile:
    A ja się tak zastanawiałam nad tym porodem rodzinnym właśnie, jeszcze nie jestem przekonana.. nie wiem czy nie wole być sama, po jak będę przeklinać to może to być nie miłe dla ucha drugiego człowieka :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    U nas wszystko za darmo [zzo, poród rodzinny itd]
    i nie wymagają żadnych zaświadczeń, że np szkołę rodzenia skończyłam :wink:
    taki mamy fajny oddział a miasteczko małe hehe
    da się ?
    da :bigsmile:

    bladykot: Talinka u nas nie ma znieczulenia, bo mamy certyfikat "Szpital przyjazny dziecku" (a nie matce).


    bez sensu :confused:
    przecież udowodnione jest, że ZZO nie ma negatywnego wpływu na dziecko

    i co z tego, że dziecku przyjazny jak moja bratowa masakrowała się 24 godziny w bólach krzyżowych i miesiąc po porodzie synka nie chciała na ręce brać i cały czas powtarzała, że jej własne dziecko kojarzy jej się z ogromnym bólem i cierpieniem i niczym innym
    ani słowa o miłości :sad:
    no ale skoro lekarze uważają, że tak jest lepiej to gratuluję.......
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Bladykotku - to informuj mnie na bieżąco :D Przecierasz mi szlaki rodzeniowe w Wejherowie! :tooth:
    A SR płatna?
    --
  3.  permalink
    A co do samego znieczulenia to chyba nawet dobrze ze nie podają od razu, niektóre kobiety są stworzone do rodzenia dzieci, 30 min i po krzyku, wiec na co im znieczulenie, gorzej jak jest tak jak opisywałaś i się kilkanaście godzin kobieta meczy, to dopiero będzie stres dla dziecka..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    nightingale_84: A ja się tak zastanawiałam nad tym porodem rodzinnym właśnie, jeszcze nie jestem przekonana.. nie wiem czy nie wole być sama, po jak będę przeklinać to może to być nie miłe dla ucha drugiego człowieka :bigsmile:


    wiesz jak u nas było ?
    zanim byłam w ciąży i jeszcze na jej początkach było ustalone że rodzę sama i koniec
    bo ani ja nie chciałam ani mój mąż

    z biegiem czasu sytuacja się zaczęła zmieniać....
    ja zaczęłam myśleć, że jednak bym chciała mieć go obok
    on zaczął przebąkiwać że też by chciał widziec Frania w pierwszych minutach jego życia i chciałby móc mi jakoś pomóc i w ogóle...

    no i na dzień dzisiejszy opcja jest taka, że rodzimy razem z tym, że ustaliliśmy że jak mnie będzie np strasznie wkur..... i jak go poproszę o to, żeby wyszedł to on wyjdzie
    i jeśli on się zacznie czuć nie na siłach to tez wyjdzie...

    hehe a co będzie za 5 mscy to jeszcze zobaczymy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    nightingale_84: A co do samego znieczulenia to chyba nawet dobrze ze nie podają od razu, niektóre kobiety są stworzone do rodzenia dzieci, 30 min i po krzyku, wiec na co im znieczulenie, gorzej jak jest tak jak opisywałaś i się kilkanaście godzin kobieta meczy, to dopiero będzie stres dla dziecka..


    no taka opcja tez jest b. częsta :wink:
    bo samo podanie znieczulenia plus moment, kiedy zaczyna działać to min. jakieś 30 minut
    a są kobiety, które od rozwarcia na 5 cm [kiedy można zacząć procedurę podawania ZZO] zaczynają mieć rozwarcie na 10 cm i bóle parte w ciągu 15 minut
    i wtedy się oczywiście znieczulenia nie podaje :wink:
    także tego :wink:
    tylko kto nam zagwarantuje, że i my w tej grupie się znajdziemy ?
    heheh :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Moja mama się podobno jeszcze po porodzie darła, że chce cesarkę :D I nic nie dawało mówienie jej, że ja już jestem na świecie :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    SR płatna. reklamuje się w mieście kolejna SR na os. 1000-lecia 15
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ile? :cool:
    Takie rozeznanie sobie robię, chociaż szczerze powiedziawszy to nie wiem czy pójdę. Pewnie chodziłabym sama. :wink:
    --
  4.  permalink
    Teorka, że właśnie mój chłopak też by chciał być, pomóc mi, no i rzecz jasna przeciąć pępowinę :bigsmile:
    Ja z jednej strony myślę że fajnie taki poród rodzinny, chyba milsza atmosfera, bardziej wyjątkowa..
    Chyba też przyjmiemy taka zasadę że jak będę się czuła niekomfortowo to porostu ładnie go wyproszę :bigsmile:
    Zresztą wiadomo jak jest życie weryfikuje nasze plany i poglądy, więc zobaczymy jak to będzie :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ja bym chciała mieć mojego przy sobie, ale nie wiem czy się da... w Gdańsku budowa się ponoć za ok. 4 miesiące skończy, a później mają jechać do Poznania.... no, a z Poznania to raczej nie zdąży... chyba, że rodziłabym rzeczywiście w okolicy Świąt, to wtedy jest szansa, że będzie w domu :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Talinka: oja mama się podobno jeszcze po porodzie darła, że chce cesarkę :D I nic nie dawało mówienie jej, że ja już jestem na świecie :devil:


    hehehehehe dobre :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:


    Talinka: Takie rozeznanie sobie robię, chociaż szczerze powiedziawszy to nie wiem czy pójdę. Pewnie chodziłabym sama. :wink:


    u nas też dziewczyny same chodzą...
    bo gadałam z kilkoma i one mówią , że to nie jest tak jak pokazują w amerykańskich filmach
    tzn pary siedzą w kółku, facet za babeczką i ćwiczą oddychanie :tongue:
    u nas [nie wiem jak w innych miastach] to są 4 spotkania z położnymi, anestezjologiem i kimś tam jeszcze podczas których mówią co i jak tzn jak wygląda poród, ile ma faz, jak się ma procedura przy ZZO , jak się kąpie maleństwo a potem oprowadzenie po szpitalu i dziękuję do widzenia :wink:
    więc mężczyźni zupełnie niepotrzebni :wink:



    nightingale_84: Teorka, że właśnie mój chłopak też by chciał być, pomóc mi, no i rzecz jasna przeciąć pępowinę :bigsmile:
    Ja z jednej strony myślę że fajnie taki poród rodzinny, chyba milsza atmosfera, bardziej wyjątkowa..
    Chyba też przyjmiemy taka zasadę że jak będę się czuła niekomfortowo to porostu ładnie go wyproszę :bigsmile:
    Zresztą wiadomo jak jest życie weryfikuje nasze plany i poglądy, więc zobaczymy jak to będzie :bigsmile:



    dokładnie, jak mówisz
    i tak życie zweryfikuje bo jak np się okaże, że będzie CC to poród rodzinny wykluczony
    także póki co nie ma co sobie głowy tym zaprzątać, nie ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Night też się zastanawiam nad MSWiA tylko ,że ja na razie chodzę do lekarki która nie ma etatu w żadnym z krakowskich szpitalu. Jak nazywa się Twój lekarz ( bo pewnie po połówkowym będę musiała poszukać lekarza który pracuje w tym szpitalu) i czy mają tam szkołę rodzenia tak w ogóle?
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Hmmm no jeśli tak to ma wyglądać to ja bym się wybrała :wink::wink:
    --
  5.  permalink
    Talinko trzeba być dobrej myśli :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    No pewnie! Jeśli R. nie będzie to pewnie mama ze mną pojedzie :wink:
    --
  6.  permalink
    Z kolejki ja do szkoły rodzenia chodzić będę do innego szpitala, bo w MSWiA zajęcia mają o godzinie 12 czy mój chłopak za cholerę nie da rady przyjść. Więc wybraliśmy Ujastek, 250 zł kosztuje szkoła, zajęcia się odbywają 4 razy w miesiącu, i na jedne zajęcia składa się najpierw 45 min teorii, potem 45 ćwiczeń.

    Sabakuma ja mojego lekarza prowadzącego wybrałam dopiero w 14tygodniu!! Sprawdzałam opinię na necie i wybrałam pana Dariusza Butrynę, przemiły doktor i bardzo profesjonalnie do sprawy podchodzi, póki co mogę go polecić :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMay 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Talinka: Moja mama się podobno jeszcze po porodzie darła, że chce cesarkę :D I nic nie dawało mówienie jej, że ja już jestem na świecie
    buahaha, też się usmiałam;) Ja zakładałam, że nie biorę znieczulenia (choć np. u dentysty nie siadam na fotelu bez niego;)) i dobrze, bo, co prawda bolało, wiaodmo, ale da sie przeżyć i w ogóle ból dla mnie mniej straszny niż ten u stomatologa;) Nie miałam ciężkiego porodu - fakt. Bardzo się cieszę, ze na znieczulenie się nei zdecydowałam, pomimo, iż w szpitalu w którym rodziłam (CZMP) było bezpłatne
    __
    szkołę rodzenia wspominam super. Akurat miałam to szczęście, że eM chodził ze mna - super było. DObrze się bawiliśmy, wiele rzeczy nauczyliśmy, zwłaszcza eM chwalił sobie, że dużo wyniósł z tych spotkań. Mielismy teoretyczne wykłady i ćwiczenia - "gimnastykę".
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    No moja mama mówiła, że ból potwiorny.... ja jej na to, że miałam przedsmak w lutym... ale porównywać będę dopiero po porodzie. I zobaczymy jak to jest. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    no każda inaczej to przeżywa, inny próg bólu, inny poród, inne warunki anatomiczne itd. A swoją drogą - szok, że już 10 tyg minęło u ciebie Talinko:)))
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Też jestem w szoku :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ja mniej więcej też wiem jak to boli bo parę lat temu miałam tak kurewsko bolesne miesiączki, że co miesiąc przyjeżdżało do nas pogotowie i faszerowało mnie dożylnie tramalem :devil:
    pewnego razu młodziutki gin. [który dzisiaj już jest starszy i szanowany] niedowierzał, że mnie tak boli przy okresie i wziął na ostry dyżur gdzie podpięta zostałam do KTG i ku zdziwieniu wszystkich wyszły b. mocne skurcze macicy
    porównywalne do tych w czasie porodu
    i gin podsumował tylko, że przynajmniej za parę lat będę wiedziała czym to pachnie :wink:

    no i wiem a że miałam to co miesiąc przez parenaście miesięcy [dopóki nie poddałam się leczeniu] to wiem, że jest to do przeżycia tym bardziej, że wtedy przynajmniej wiemy, że boli nas po coś i że ten ból spowoduje, że zaraz zobaczymy nasze upragnione i długo wyczekiwane Maluszki :wink:
    co innego podczas @ kiedy w sumie bolało ch.. wi na co i po co :confused:

    natomiast mimo wszystko chcę ZZO bo uważam, że nie po to mamy XXI wiek i medycynę tak posuniętą do przodu żeby nie korzystać z tego, co ona nam oferuje :wink::wink::wink:

    AMEN :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ja mniej więcej też wiem jak to boli bo parę lat temu miałam tak kurewsko bolesne miesiączki, że co miesiąc przyjeżdżało do nas pogotowie i faszerowało mnie dożylnie tramalem

    Mojej mamie kiedyś morfinę zaserwowali w szpitalu - takie bóle miała. Ja kiedyś wymiotowałam z bólu. I moja mama twierdzi, że poród ją bolał bardziej niż te miesiączki....
    :bigsmile:
    Teo - ja brałam ketonal :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMay 27th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: nie po to mamy XXI wiek i medycynę tak posuniętą do przodu żeby nie korzystać z tego, co ona nam oferuje
    ale chyba też nie chodzi o to, by łapać wsyzstko, co ta medycyna oferuje;) W moim przypadku np. uważam, że znieczulenie zupełnie byłoby niepotrzebne. Bolało,a le to był taki ból w prozo - motywujący, pozytywny nawet bym powiedziała. Chciałam wiedzieć jak to jest;) I zdecydowanie - mogłabym rodzić niż siedzieć u dentysty ;) Mogę tylko z własnego doświadczenia powiedzieć i z niego właśnie mówię bliskim znajomym - kobietom, ze można bez znieczulenia :) Ja np. bardziej niż bólu bałam się powikłań po znieczuleniu. Trzeba pamiętać, że każdy medal ma dwie strony. Ta "posunięta do przodu medycyna" też;)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Znieczulenie u dentysty dostaję tylko do rwania zęba (no może do kanałowego jeszcze) - także myślę, że z porodem dam se radę :jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ja się też trochę tego bólu obawiam, bo mój próg bólu to prawie przy ziemi stoi :P Ale kto wie...? :smile: może okaże się że wcale nie będzie aż tak źle? :smile: A myśli, że np. ZZO w moim szpitalu nie ma tym bardziej nastawia mnie na to, że będzie bolało. I doszłam do wniosku, że wolę się nakręcić, że będzie mega bolało i potem się rozczarować mile, aniżeli powiedziec sobie że będzie pikus bo przecież tyle kobiet rodzi, a potem mdleć z bólu :Smile: a wiadomo, psychika potrafi czynić cuda :smile: :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    TALINKA na mnie Ketonal [nawet ten Forte] już potem nie działał...
    uodporniłam się chyba
    a Tramal silniejszy więc tego :wink:



    KARKO: ale chyba też nie chodzi o to, by łapać wsyzstko, co ta medycyna oferuje;) W moim przypadku np. uważam, że znieczulenie zupełnie byłoby niepotrzebne. Bolało,a le to był taki ból w prozo - motywujący, pozytywny nawet bym powiedziała. Chciałam wiedzieć jak to jest;) I zdecydowanie - mogłabym rodzić niż siedzieć u dentysty ;) Mogę tylko z własnego doświadczenia powiedzieć i z niego właśnie mówię bliskim znajomym - kobietom, ze można bez znieczulenia :) Ja np. bardziej niż bólu bałam się powikłań po znieczuleniu. Trzeba pamiętać, że każdy medal ma dwie strony. Ta "posunięta do przodu medycyna" też;)



    naturalnie masz rację....

    ALE ja uważam, że każda kobieta powinna decydować SAMA o tym czy chce tego bólu doświadczać czy nie chce a jeśli nie chce to czemu nie skorzystać z czegoś co nam medycyna oferuje ?
    ja uważam, że to nic złego i zdania nie zmienię choćby mnie 100 osób chciało przekonać, że jest inaczej :wink::wink::wink:

    i ja nie mówię, że na 100 % wezmę ZZO
    jeśli ból będzie do wytrzymania to dam radę
    ale zawsze lepiej [nawet dla psychiki] mieć jakieś "koło ratunkowe" w zanadrzu :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    A ja dzisiaj 9 tydzień :bigsmile: lalalalala:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011 zmieniony
     permalink
    carottka: A ja dzisiaj 9 tydzień :bigsmile: lalalalala:bigsmile:


    10 zaczęłaś nawet :wink::wink::wink::wink::wink::wink:

    gratulacje ! :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ja forte - zwykłego nie próbowałam nawet. Forte pomagał na 2-3 godziny. Jak przestawał działać - starałam się gdzieś iść - chodzenie pomagało.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Talinka: Jak przestawał działać - starałam się gdzieś iść - chodzenie pomagało.


    ja nie bardzo chodzić mogłam bo zazwyczaj mdlałam w przedpokoju [w drodze z WC do łóżka] i/lub wymiotowałam pod siebie będąc w stanie nieprzytomnym........:shocked::shocked::shocked:

    także tegoooo :wink:


    ale było minęło na szczęście :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ja swoje miesiączki wspominam bardzo boleśnie.Pierwszego dnia jak nie wzięłam Ibuprofenu to potem siedziałam w łazience,miałam biegunkę,wymioty.Leżałam i płakałam z bólu.

    Jak będzie z porodem.. Hmm myślałam nad znieczuleniem,ale to się okaże.

    Karko,jakie mogą być powikłania po znieczuleniu ?
    --
  7.  permalink
    Tez uważam że dobrze wiedziec że ma sie taką opcje ze znieczuleniem i tym bardziej za darmo.
    Nie zakladam że je wezmę jak i nie zakladam że brać nie bedę.
    Za mega bohaterke nie mam zamieru uchodzić, i jak bedzie piekelnie bolało to pewnie, nie poprosze, ale zażadam to znieczulenie :bigsmile:
    Wszystko wyjdzie w praniu :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    No właśnie - czytam Wasze posty i miałam zadać podobne pytanie - wkłucie do znieczulenia musi być mega precyzyjne, inaczej... . Ja póki co nastawiam się na poród naturalny, ewentualnie poproszę o TENS, który właśnie wprowadzili w moim szpitalu, na I fazę porodu. Póki co nie oferują ZZO, więc nie mam dylematu, ale gdyby było (może do sierpnia wprowadzą bo są przymiarki), to właśnie ze względu na ryzyko przy podaniu bym się bardzo obawiała. Ale to tylko moje zdanie i nie musicie się z nim zgadzać :)
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Dla mnie wsparcie M przy porodzie było bardzo ważne. M nie chciał uczestniczyć, zdecydował się krótko przed porodem i teraz nie żałuje. Powiedział, że jeśli będzie miał okazję jeszcze raz rodzić ze mną to nie będzie się wahał:bigsmile: A ja czułam się spokojniej i bezpieczniej.
    Co do zzo - każda kobieta musi sama zdecydować. Rodziłam 20 godz., miałam bóle krzyżowe, ale zzo nie chciałam. I to nie prawda, że nie oddziałuje na dziecko. Dziecko jest otumanione. Przecież znieczulenie przedostaje się przez łożysko. Jeśli kobieta odczuwa ból w mniejszym stopniu to dziecko też musi to w jakiś sposób odczuć.
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    TEORKA - albo ja liczyć nie umiem ale mnie wychodzi 9 tydzień jak nic :bigsmile: Chyba, że jakoś źle liczę... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorwydra86
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Ja przy Kamilu miałam ZZO, z początku znieruchomiała mi tylko jedna strona ciała i bóle miałam w drugiej pachwinie. Potem zawołali jeszcze raz lekarkę -poprawiła coś i jak znieruchomiałam to nic nie czułam. Położna mi mówiła kiedy mam przeć. Poród był długi poszłam o 7 rano a urodziłam przed 22. Nie prosiłam o znieczulenie, sami podali choć nie protestowałam. Ogólnie byłam zadowolona z tego znieczulenia, nie nacierpiałam się.
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMay 27th 2011 zmieniony
     permalink
    bolesne miesiączki miałam w liceum, na studiach, potem coraz słabszy ból,a po porodzie - to pocieszy może część z was - bóle miesiączkowe zniknęły całkowicie! :) za to owulacyjne czasem dają mi w kość, których wczesniej - przed porodem w ogóle nie czułam
    __
    moja bardzo dobra koleżanka po ZZO miała tak potworny ból głowy, że dosłownie - myślała, ze umiera. Mówiła, że to była najpotworniejsza rzecz, jaką w życiu przeżyła:/
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Carotka 9 skończyłaś i zaczynasz 10 ;)
    Też miałam swego czasu bolesne miesiączki... Bardzo bolesne...I w sumie też ze względu na to tak długo brałam hormony - krwawienie z odstawienia to był pikuś, komforcik jak nigdy ;) Bałam się powrotu tych bóli aż do wymiotów ale muszę powiedzieć, że po tabsach już nie miałam takich miesiączek poźniej (chociaż jeden plus ;) ).
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    zabkaa25 - zgłupiałam już kompletnie! według wyliczeń mojej lekarki jestem w 9tygodniu, na samym początku. Tak też pokazuje mi suwaczek... Nie oganiam :bigsmile:
    Wytłumaczy mi któraś jak krowie na granicy jak powinnam liczyć?:devil::devil::devil:
    --
  8.  permalink
    Carottka, nie przejmuj sie mi to tez tu kiedys dziewczyny tłumaczyły :bigsmile:
    Jak na suwaczku masz np 8 tygodni i 3 dni, tzn że 8 tydzień masz skończony i jestes walsnie w tygodniu 9 :D, czyli teraz skoro na suwaczku masz 9 tygodni tzn ze tyle masz skończone i wkraczasz w 10 tydzien :)
    Mam nadzieje ze sie rozjasnilo :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Carotko, suwaczek pokazuje, ze dziecko/ciaza ma SKONCZONE 9 tygodni. Czyli teraz idzie 10. Lekarze wyrazaja sie skrotowo po prostu -masz za soba 9tc3dni, wiec mowia, ze w 9tygodniu, ale de facto to juz "leci" kolejny tydzien. Kumasz czaczę? ;)
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Dokładnie tak jak dziewczyny napisały :smile: Lekarze podają zwykle po skończonych tygodniach, czyli u Ciebie jest w tej chwil 9 :) (ale rozpoczęłaś 10) :wink:
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Poza tym Carrotko masz napisane 9 weeks along czyli 9 już za tobą Co się całkowicie zgadza z tym co ci dziewczyny tłumaczą :smile:
    Np. ja mam dziś 19weeks6 days. Czyli skończone 19. A jutro będę miała 20 weeks, czyli skończone 20 :smile:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.