ja kawy nie pije wcale i "bez ciazy", cole bez kofeiny pilam, ale ja uwazalam na wszystko z kofeina, ze wzgledu na nadcisnienie w ciazy, chociaz moja dieta niestety nie miala na to wplywu, wiec nawet jakbym pila 10 kaw i nagle przestala to nic by to nie zmienilo. nie jadlam zadnych serow plesniowych (chociaz uwielbiam i na ich widok slina do pasa mi ciekla) ani zadnych zakazanych produktow typu surowe mieso, czy alkohol, bo uwazam ze jak chcialam miec dziecko i sie o nie staralam, to 9 miesiecy bez tych produktow jak najbardziej powinnam wytrzymac, ale to moje zdanie i kazda postepuje wg wlasnego sumienia ( nie tyczy sie to kawy, czy herbaty, bo one wiele szkody nie wyrzadza tylko alku i zakazanych produktow)
Ja miałam mdłości tylko przez tydzień, góra półtora. Zaczęły się w 7tc i potem szybko przeszło. Do tego nic mi nie smakowało. Dosłownie nic. Mogłabym żyć o suchym chlebie i wodzie. Analena a bierzesz jakieś witaminki? Bo ponoć one tez mogą wzmagać mdłości więc może od tego tak cię trzyma?
co do mdlosci, to u mnie trwaly od drugiego do 4 miesiaca ciazy. Potem na szczescie przeszlo. Jednak moja siostra do 7 miesiaca niestety wymiotowala i pierwsza ciaze miala koszmarna i trzecia tez, druga natomiast bez mdlosci. Nie ma reguly, mldosci moga towarzyszyc bardzo dlugo, krotko lub wcale.
Oj, szczęściary z tych z Was, ktore tak krotko mialy mdlosci. Mnie sie zaczal 4miesiac, mam nadzieje, ze wkrotce przejdzie bo juz wymiekam. Na dodatek wciaz nic nie przytyłam. Co prawda wymiotuje tylko wtedy jak mam pusty zoladek, nigdy po jedzeniu, ale moze jakos mniej jem przez te mdlosci...? Wydaje mi sie, ze sie najadam, ale moze mam jakies zaburzone odczucia... Za 2 tyg mam gina, jak waga nie ruszy to z nim pogadam. Lily nie biore witaminek, tylko folik. Wczesniej myslalam, ze to od duphastonu, ale odstawienie nic nie zmienilo.
Mdłości to sprawa indywidualna, mnie mocno męczyły przez 3 tygodnie, teraz jest lepiej wracają tylko czasami i wreszcie zaczynam mieć ochotę na jedzenie, bo przez te 3 tyg to też na nic nie miałam ochoty. Moja kuzynka nie miała w ogóle objawów ciąży i mdłości a o ciąży dowiedziała się w 3 miesiącu wiec jak widać reguły nie ma.
ja tyłozgięcia nie mam a oba porody mialam z krzyżowymi :/ drugi zaczynał się bez krzyżowych za to z wyraźnym spinaniem macicy, jednak mnie nie ominęło... co do tabelki - mój poczety w świeto niepodległości ale urodzony w lipcu :D wg terminu OM.
Annalena, podobno nie powinno się dopuszczać do tego żeby mieć pusty żołądek bo to właśnie "pogarsza sprawę". Niestety nie wiem tego z własnego doświadczenia, bo nie wiem co to wymioty w ciąży, uff.
Annalena mnie mdłości plus mega wymioty trzymały do 17-18 tygodnia. Schudłam 10 kg. Wraz z rozpoczęciem 8 miesiąca doszłam dopiero do wagi sprzed ciąży. Także męczyłam się okropnie. Mimo tego Hania rośnie jak na drożdżach. Tylko ja ucierpiałam.
Już tydzień mija odkąd wstaję i na dzień dobry torebka obok łóżka i duże Bleee Na szczęście jak zjem coś to mam spokój na jakiś czas.Ale od tygodnia dzień w dzień po kilka razy
Staram się nie opuszczać domu z pustym żołądkiem,bo inaczej dzień stracony. Próbowałam już herbatników,sucharków,mięt,herbat.. i NIC. Najbardziej smakuje mi woda mineralna i też jak wyżej dziewczyny pisały woda Saguaro z Biedronki pychotka. A z jedzenia to najbardziej podchodzą mi owoce,i warzywa.
A czy schudłam to nie wiem,rzadko się ważę. Ogólnie moja stała waga to 55kg przy 170 cm wzrostu . Ale może dziś się skuszę zważyć
Ja tylko raz na pustym żołądku wymiotowałam. Raz w ciągu dnia na pełnym. I to by było na tyle. Za to odruchy wymiotne czy zwykłe nudności to ho ho.... od 6tc - nadal.
To ja teraz z innej beczki. W biedronce są śliniaki/fartuszki 3szt-7zł. To są takie ceratkowe śliniaczki, bardzo przydatne przy karmieniu marchewką, wystarczy tylko przetrzeć i już jest czysty. To jest zdjęcie podobnych śliniaków
Już zakupiłam mojemu maluszkowi :) jak byłam nianią to byłam z takich śliniaków bardzo zadowolona. Wtedy były one w H&M po 20zł, więc byłam w szoku jak zobaczyłam takie tanie.
u mnie mdłości trzymały do końca 4 miesiąca w obu ciążach , a uczucie niesmaku w ustach do samego porodu a nawet do dwóch tygodni po porodzie, okropność.
nie kojarzę, by było miejsce, gdzie można kupić wszystko. To przecież rzeczy różnych "branży" - ubrania, kosmetyki, leki, pieluchy, akcesoria kosmetyczne... jesli jest takie miejsce, gdzie to wszystko jest zgromadzone, dajcie cynk - ciekawa jestem. Ja zdecydowaną wiekszość rzeczy kupowałam na allegro - da się znaleźć sprzedających, którzy mają sporą część, ale nie spotkałam takiego, który by miał wszystko i to jeszcze takie, żeby akurat mi pasowało:)
myszerej, http://www.patiimaks.pl/ - przystępne ceny i http://www.babystyle.pl/index.html - tu trochę drożej :) W weekend, kompletowałam wirtualnie wyprawkę i w tych sklepach znalazłam wszystko :) Ubranka też są, ale ja wolę chyba najpierw pomacać ciuszki
Nudności mnie męczyły do 15 tc, pod koniec najwięcej wymiotowałam, ale dało się przeżyć.
Judyta, dzięki za informacje, że to sie nie odbija na dziecku. W sumie o to sie najbardziej martwię. Jak nie, no to trudno, pomęcze się jeszcze. Myszerej, wiem właśnie,że nie wolno dopuścić do pustego żołądka, ale ja mam teraz takie syzbkie trawienie, że musiałabym jeść co 40 minut. A że mnie non stop mdli, to nie wyczuwam momentu, kiedy już jest "pusto" i sie wtedy zaczyna równia pochyła do kibelsona. Dzięki, Laski, za podzielenie się doświadczeniami. To mnie troche pociesza, bo choć nie ma reguły, to jednak jedną obserwacje można poczynić: w końcu sie to musi skończyć! ;)
Jeśli o mnie chodzi to na mdłości dobrze robiło zjedzenie kilku biszkoptów lub herbatników przed wstaniem z łóżka. I zgadam się z tym, że mdłości i wymioty potęgują albo pusty albo przepełniony żołądek. Najlepiej nie dopuścić do uczucia głodu. Mi pomogły batoniki Nestle z musli, nosiłam w torebce i jak już się robiłam głodna to zjadałam pół i przynajmniej wytrzymywałam do normalnego posiłku. No i u mnie wymioty potęgowały cytrusy - w pierwszych 4 miesiącach zupełnie musiała odstawić moją ukochaną herbatę z cytryną (a właściwie cytrynę), bo nie mogłam jej strawić, pomarańcze i mandarynki też szybko poszły w kąt. Ale minęło i teraz już jem to wszystko.
Jeśli chodzi o sklepy internetowe z rzeczami dla dziecka i mamy to polecam te dwa: http://www.babystyle.pl/index.php? http://www.odnarodzin.pl/ Na Allegro ktoś tu polecał tego Sprzedawcę: r_p77, ja od siebie dodam jeszcze gappa_kids
W biedronce teraz jest kilka fajnych rzeczy dla dzieciaczków, choć ta oferta trwa już od 25/05 więc wiele rzeczy może być już niedostępnych. Już wrzucałam tu link, ale powtórzę: http://gazetka.biedronka.pl/g12,nasze_dzieci.html
Annalena - jeszcze bardziej Cię pocieszę :) Nie wiem na ile wierzyć w ten artykuł, ale przeczytaj :) http://www.baby-shower.pl/AKTUALNOSCI/Wiadomosci/Mdlosci-w-ciazy-korzystne-dla-plodu.html
Ja nie mogę nic polecić, bo niestety nic mi nie pomagało... Jedyne co mogłam jeść to kleik na wodzie i czasem suchy chleb (koniecznie bez skórki). Przegryzałam suche płatki cornflakes. Kiedy strasznie bolał żołądek wypijałam ciepłe siemię lniane, które zaraz potem zwracałam ale ból momentalnie przechodził i czułam ulgę. Jeśli chodzi o picie, to trawiłam tylko i wyłącznie herbatkę rumiankowo-koperkową. Tylko jej nie zwracałam. Uff, jak dobrze, że te czasy mam już za sobą. Przechodzi mi gęsia skórka na samą myśl o tym... Metaliczny posmak towarzyszy mi do dziś, ale to już luksus w porównaniu z tym co było
U mnie na szczęście mdłości pojawiły sie tylko kilka razy, w sumie to na placach jedenj ręki mogłabym je zliczyć, tak więc tu nie mam co narzekać Ale pojawiła sie znowu senność, a juz bywało lepiej, teraz wstaję rano, zrobie sniadanko, ogarne coś nie coś i w pracy ledwo sie na nogach trzymam.. Do tego dopadł mnie straszny nastórj, najchetnie bym gdzieś w kacie usiadła i sobie beczała
Ja od dwóch miesięcy walczę z anemią. Masakra! Niczym nie mogę jej zwalczyć. Ani lekami, ani dietą. I przez to właśnie dopadła mnie taka senność, że praktycznie przesypiam całe dnie i nocki. Dzisiaj na siłę usadowiłam się przed kompem i próbuję coś pracować, ale ledwo co patrzę na oczka
Ja też zasypiałam na stojąco przez 2-3 miesiąc. Teraz dla odmiany od 6 miesiąca (a jestem w połowie 7go) męczy mnie zgaga. Co za diabelstwo, a co gorsza lista produktów, po których się męczę rośnie co raz bardziej :( Odpadła rzodkiewka, szczypiorek, cebula, truskawki, a teraz zielony ogórek. Co gorsza ta zgaga ostatnio jest nie tylko po zjedzeniu któregoś z wymienionych, tylko np. z przybrania złej pozycji po jedzeniu :( Żołądek najwyraźniej jest już na tyle wysoko, że i jego treść jest wypychana do góry i powoduje palenie w przełyku. Staram się już nic nie jest 2-3 godziny przed położeniem się spać, śpię z głową wyżej a i tak od kilku dni co noc budzi mnie ogień w przełyku :((( Ratuję się Gavisconem ale przecież nie będę go brać codziennie? A tu jeszcze się przecież macica podniesie - co będzie w kolejnych 2 miesiącach? To ja już chyba wolę te wymioty - przynajmniej w nocy spałam :)
Hej dziewczyny! No mnie już na szczęście mdłości przechodzą. Czasami tylko łapią mnie jak jestem głodna lub tuż przed zaśnięciem Ale jest coraz lepiej Tylko spię ciągle jak zabita. Dwa dni temu po powrocie z pracy położyłam się do łóżka i przespałam 14h Nie dałam się obudzić i koniec
Wiecie czego mi brakuje w ciąży? Kąpieli w wannie Właśnie mężyk brał kąpiel a ja sobie usiadłam na brzegu wanny i chociaż nogi pomoczyłam Nie mogłam się powstrzymać Czy wiecie może, czy można w ciąży jeść krewetki?
Carottka, ja nie zrezygnowałam z kąpieli w wannie. Owszem, nie wyleguję się aż tyle w gorącej wodzie ile przed ciążą i woda też chłodniejsza niż wcześniej, choć dość ciepła, ale chwilkę lubię sobie poleżeć. Myślę, że od II trymestru spokojnie od czasu do czasu możesz się w wannie wykąpać, a zupełniej pewności nabierzesz jak będziesz już czuć ruchy dziecka. Gdyby woda była dla niej/niego za gorąca, da Ci znać :)
Jak dla mnie zakaz kąpieli w wannie ma się odwrotnie proporcjonalnie do zaleceń korzystania z basenu w ciąży. Chodzę na basen co tydzień i dziecku najwyraźniej się to dodatkowe falowanie w wodzie podoba. To jest kwestia tylko temperatury wody.
o, ja to nawet pierwsze słysze o tych kapielach. Upewnij się Carrotko, bo moim zdaniem jest tak, jak pisze kate. Zresztą, znam tu kilka ciezarówek, którym zwłaszcza pod koniec ciąży własciwie tylko kapiele były w stanie ulżyć w dolegliwościach. Ja niestety mam tylko prysznic, więc nie mam wyboru;)