Moja mama miała, moja siostra też- ja wyczyniałam cuda-wianki - smarowałam, nie przytyłam dużo (niecałe 10), odpowiednia dieta (ze względu na cukrzycę ciężarnych), brzucha jakiegoś wielgaśnego nie miałam- a,niestety, wylazły i to pod sam koniec ciąży, gdzieś w 35-36 tygodniu.

A tak w ogóle Dziewczyny!! - Gienek wczoraj wygrał!!!! wysłałam 3 smsy na niego!

E tam, takie głupie myślenie ludzi. Bo ma długie włosy i swój no nie powiem bardzo nie typowy styl ale tak szczerze nie znamy go więc nie ma co oceniać,że -Ja tego Szpaka bym nie zniosła Dla mnie cała trójka powinna wygrać,wszyscy mieli w sobie to COŚ

Night, to program o śpiewaniu a nie o manierach Jest młody,więc jeszcze dużo przed nim nauki. Zresztą jak dla mnie ciężko wrzucić człowieka do worka "Gusta" ,bo albo się kogoś zna i ocenia,albo nie zna i nie odzywa

Co do rozstępów. Zauważyłam,że u mnie w rodzinie ani babcia,ani mama nie miały w ogóle. Także trochę się uspokoiłam Bądz co bądz rozstępy są bardzo nie estetyczne i szpecą ciało

Teorka, nie wydaje mi się ,że moje odpowiedzi zachęcają do popierania kogokolwiek. Może nie doczytałaś

Tak na marginesie. Chyba byś umarła gdybyś czegoś nie skomentowała,prawda?

Hussy: Tak na marginesie. Chyba byś umarła gdybyś czegoś nie skomentowała,prawda?

nieprawda
nie znasz mnie, więc mylnie odbierasz słowo pisane przeze mnie w internecie
ale masz prawo, więc luz


może faktycznie źle odebrałam Twojego posta
przepraszam, nie miałam takiego zamiaru
miałam jednak wrażenie, że odbierasz Night prawa do krytykowania Szpaka za to, że wg niej ma jakąś tam manierę, która jej się nie podoba argumentując to tym, że powinna oceniać umiejętności wokalne a nie wygląd
tak to odebrałam
jeśli sie myliłam to wybacz

Teorka,owszem nie znam Cię. Po prostu wyraziłam swoje zdanie,Ty swoje i koniec tematu.I napiszę raz jeszcze,że moje odpowiedzi nie miały na celu popierania,albo namawiania kogoś do tego żeby pokochać szanownego Szpaka

Night no mnie też właśnie dopadł ból gardła przez cholerną klimę w pracy. Ja piję mieszankę mleko+miód+czosnek . Chyba, że macie inne sprawdzone sposoby.

płukać solą z wodą, psikać tamtum werde, pić kisiel lekko ciągnący się lub siemienie lniane
i niestety unikać miodu - podrażnia dodatkowo bo jest ostry
A do mieszanki mleko miód czosnek dodać trochę masła - lepiej się wchłania czosnek wtedy a dodatkowo osłania żołądek

Wiecie co,
mojej mamie po ciąży została masa rozstępów. Babcia też miała ich sporo.
Mama nawet ostatnio powiedziała mi, że zazdrości nam, że mamy teraz tyle kosmetyków, aby temu zapobiec.

Ja jakoś tak się sumiennie do tego przyłożyłam (choć u mnie niestety z sumiennością dość ciężko )
W każdym razie smaruję się 2 razy dziennie: rano olejek, wieczorem fissan. Jest rzeczywiście tłusty, dlatego mam do niego specjalną koszulkę do spania, której mi nie szkoda

Myślę, że ważne jest też to, żeby nie przestać smarować się od razu po porodzie. Bo brzusio trochę jednak potrzebuje, by dojść do siebie...
Mi fajna położna od razu kazała wskoczyć w pas poporodowy i smarować się dalej fissanem. I rzeczywiście brzuszek wyszedł bez szwanku.
Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo

PS. Powiedzcie mi dziewczyny, czy słyszałyście coś o masowaniu krocza przed porodem? A może któraś się "masowała"?
Bardzo, ale to bardzo chciałabym uniknąć nacinania, bo źle je wspominam po 1 razie...

Judyto, warto masować, też słyszałam o olejku migdałowym jako bazy do masażu.
Jak ja bym chciała być po tym kursie na doulę na którym miałam już być, pewnie trochę patentów bym wam przekazała :)

tylko jak sobie to krocze masować jak ja obecnie już z goleniem mam problem bo nie widzę Kaśki jak się schylam
chyba, że to na wyczucie i patrzeć nie trzeba

a myślicie, że to na prawdę pomaga ?

Myślę, że masaż na pewno nie zaszkodzi, ale dużo zależy od zwyczajów w danym szpitalu - jeżeli jedyną dopuszczalną pozycją jest leżąca na plecach z nogami do góry, to automatycznie zwiększa się prawdopodobieństwo, że będzie nacięcie. W tej pozycji po prostu tkanki nie rozciągają się równomiernie. Na stronie fundacji Rodzić po Ludzku jest ciekawy artykuł do poczytania.

TEORKO, przy masowaniu wcale nie trzeba oglądać krocza, czyli schylanie nie jest potrzebne- kucasz, ręka w dół i masujesz
Ja myślę, że jakos tam można tym uelastycznić mięśnie, a to spowoduje, że staną się bardziej rozciągliwe.

Co do masażu, to w szkole rodzenia położna polecała właśnie wspomniany wcześniej olejek Weleda:
http://allegro.pl/weleda-olejek-do-masazu-miejsc-intymnych-przed-i1608088196.html (tutaj o olejku i jak ten masaż wykonywać - instrukcja inna niż na stronie Rodzić po Ludzku - aż zapytam położną w najbliższą sobotę, która metoda lepsza).
Mówiła też, że można samemu przygotować taką miksturę, ale ja chyba jestem zbyt leniwa.
Podobno masaż pomaga i uelastycznia, ale nie daje 100% gwarancji uniknięcia nacięcia, bo każda z nas jest inna, rodzi inne dziecko i inne warunki występują przy porodzie.
Teorka, co do samego masażu, to myślę, że na wyczucie da radę ;-) Poza tym zawsze możesz poprosić swoją połówkę o pomoc, jak sama nie będziesz dawać rady ;-)

TEORKA: KACHAW sorki, nie chciałam Cię urazić ale chyba nie ja jedna takiego określenia używam....

My z R. mówimy "Cześka" - od mojego 2giego imienia

Teorko no problemo, nie uraziło mnie to, my używamy innych określeń, tak tylko napisałam.
pozdrawiam

Mój R. ma

Moja Hania natomiast na swoją cipcię mówi SISIA RYSIA, ale ja ją tak nauczyłam to teraz powtarza

Jak nazywać (jak nazywamy) intymne części ciała? Kogucik czy siusiak, cipka czy muszelka? tak apropo tematu rozmowy

Dziekuję dziewczynki za dobre rady, postarma sie dzis spwypróbować wszystkie domowe sposoby choć i tak do internisty ide, bo na jakieś L4 wypadałoby isc, bo taka przeziebiona z bolacym gardłem nie będe latać do pracy..

Co to masowania cipci, to w sumie tez gdzies o tym słyszałam, popytam dodatkowow na szkole rodzenia... ale myśle ze tak czy tak spróbuję bo tego nacinania w miarę możliwości chcialabym uniknąć, a nóż pomoże

AA i byłam dzis na tyym tescie glukozowym.. fuu.. do tej pory mi niedobrze. Ja myslalam że to jakaś malutka ampulka bedzie do wypicia a tu cały kubek! Może tez przez to że jestem przeziębiona gorzej ten test zniosłam.. wzielam ze sobą gazety ksiązki, i polowy nie przeczytałam, bo byłam taka sennna dodatkwowo co chwile myslalam o kibelku... Ale co tam, wszytsko mozna przeżyć ważne żeby wyniki dobre były

odebrałam wyniki glukozy, rewelacyjne, morfologia poprawiła się, niestety mam bakterie w moczu :(

Bladykocie tez ostatnio miałam bakterie w moczu, poki nie pójdziesz do lekarza, ktory na pewno coś ci przepisze mi np FemiseptUro, to polecam suszone owoce z żurawiny bardzo dobre na przypadłosci z drogami moczowymi, i soki własnie zurawinowe i czarnej porzeczki, które zawierają duże ilosci witaminy C, która jest pomocna w leczeniu tych przypadłosci.
Głowa do góry

Agunia05: Jak nazywać (jak nazywamy) intymne części ciała? Kogucik czy siusiak, cipka czy muszelka?

nie wiem dlaczego ale CIPKA zawsze mi się jakoś tak wulgarnie kojarzy
nie lubię tego określenia....
już PIPKA prędzej ale CIPKA mnie jakoś tak w uszy razi