Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    u mnie doprowadziły do porodu 10 dni przed terminem. Teraz też tak może być więc wolę się zabezpieczyć.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    katy222: A ja wczoraj dostałam na stawianie macicy (bo o te bóle chodzi?) luteine dopochwowo. Praktykowała któraś w tak zaawansowanej ciąży?


    ja dostałam tydzień temu :wink:
    4 tabletki dopochwowo przez 7 dni
    a potem odstawiam
    dodam, że to moja pierwsza Luteina od początku ciąży
    i w ogóle pierwszy progesteron
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Stanęłam dziś na wagę (jak co tydzień) i znów mam mniej. W tej chwili jestem lżejsza o 4,7kg.
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    A ja przybrałam +4kg :surprised:
    Chyba ze złości aż zjem coś :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Hussy: A ja przybrałam +4kg

    Ale pewnie chuda jesteś? :P
    Ja przy BMI >30 się nie dziwię, że na razie chudnę :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Talinka,chuda może nie,ale szczupła.Dziś jak się ważyłam to wyskoczyło 59 kg
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    No. Także możesz sobie pozwolić na przytycie iluś tam kg :cool: hihihih
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    59kg to ja miałam po schudnięciu w czasie anemii, to była superasna waga
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Teorko, mój M dopiero kilka tygodni po porodzie powiedział mi, że moja pupa była za duża, ale już jest ok. Wcześniej cały czas mówił, że się czepiam:devil:
    U mnie z wagą było podobnie do Teorki i Agunci. Przed ciążą schudłam szybko a potem w ciąży nadrabiałam jeszcze szybciej.
    --
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeJun 24th 2011 zmieniony
     permalink
    Ja przed pierwszą ciążą też schudłam szybko i sporo- cykl ciążowy zaczęłam z dietą kopenhaską. Spadło mi 6kg w 2tygodnie. Ciążę zakończyłam z ok 7kg na plusie.
    Teraz dalej jestem na sporym minusie i obstawiam, że nawet nie dobrnę do swojej wagi sprzed ciąży

    Ale z tym przybieraniem/wyglądem, to coś jest- kto powie ciężarnej, że grubo wygląda?:wink:
    Mi w ciąży z córką wszyscy mówili, że tak ładnie wyglądam, że tylko w brzuszek mi poszło... tiaaaaa... jasne
    Teraz w ciąży z synkiem słyszę- o, teraz to masz tylko taki zgrabniutki brzuszek, bo wtedy to taka szeroka w biodrach byłaś :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Mi właśnie w biodra troszkę poszło.. :confused: I tak się czuję jak taki klocek ociężały. Za to rozmiar stanika poszedł również do przodu :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Mi R. mówi otwarcie, że grubas jestem :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Chyba piersi zaczynają mi rosnąć, bo znów zaczęły boleć niemiłosiernie! A od paru tygodni nie bolały :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Talinka: Mi R. mówi otwarcie, że grubas jestem


    :tooth: :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    ja dzisiaj weszłam na wagę, bo lekarz się pytał ile przytyłam i strzeliłam że 2 kg, a dziś miła niespodzianka, bo raptem kilogram na plusie :bigsmile:
    a jak dzisiaj cyce uwolniłam ze stanika to twarde, bolące i gorące jak diabli !
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    U mnie jak do tej pory tylko kilogram do przodu :bigsmile: Ale chyba i tak mam za male BMI. Jeszcze podskoczy, na pewno!
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    U mnie dziś 100 dzień cyklu :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    fajnie, Talka! Czas szybko leci:)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    Już niecałe pół roku zostało.... niedowierzam :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    a u mnie 100 do końca ;)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    :tooth:
    --
  1.  permalink
    Czas zasuwa, szczególnie w ciąży :)
    Mnie to akurat cieszy, bo coraz bliżej nam do coraz "bezpieczniejszych" tygodni... Jak dobrnę do 30tc to chyba z radości opchnę cały sernik na zimno :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    Ujawniamy się na Brzuszkach :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    mi dzisiaj stuknęło 30 tygodni i pierwsza noc bez skurczów łydek. nie ma to jak dobrze się wyspać. :)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    bladykot: nie ma to jak dobrze się wyspać. :)

    ja się nie wysypiam drugą noc, bo kot mi się pcha na nogi :confused: nie wiem, co mu odbiło.... :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    U mnie za trzy dni już 11 tydzień :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    Talinka: ja się nie wysypiam drugą noc.....


    ja też bo mnie dzieciątko o 6 - 7 rano tak kopie po nerkach, że nie ma bata muszę wstać
    inaczej nie przestanie a spać się nie da bo jakoś bardzo przyjemne to nie jest :wink::wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJun 25th 2011
     permalink
    Mnie przez całą ciążę do tej pory dzieciątko nigdy w nocy nie obudziło, nie wiem, albo jest z niej taki sam śpioch jak mama i budzi się dopiero jak ja wstanę, albo fika a ja tego przez sen nie czuję :)
    --
  2.  permalink
    Mnie budzi starsze ;) przy okazji też budzi młodsze- jak mały usłyszy siostrzyczkę to zaczyna się wiercić :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Dziewczyny do czego można porównać ruchy dziecka- bo przedwczoraj wieczorem miałam znowu bo to już drugi raz w przeciągu 5 dni takie wrażenie przez sekundy jakby mi ktoś do brzucha wpuścił motyla i takie drżenie wywołał.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Sabakuma: bo przedwczoraj wieczorem miałam znowu bo to już drugi raz w przeciągu 5 dni takie wrażenie przez sekundy jakby mi ktoś do brzucha wpuścił motyla i takie drżenie wywołał.


    ja na początku też właśnie czułam takie jakby trzepotania skrzydeł motyla w brzuchu
    śmiałam się jak czytałam to porównanie na necie a jednak ktoś trafnie to określił bo u mnie było tak właśnie :wink::wink::wink:
    także może to TO Sabakuma :wink:

    część Ci pewnie powie, że za wcześnie
    ale ja uważam, że każda kobieta chyba najlepiej czuje czy TO już delikatne smyranki dzieciaczka czy jelita na przykład
    ja, kiedy poczułam coś po raz pierwszy [17t4d] też nie miałam żadnych wątpliwości :wink:



    A wczoraj rano nasze Dzieciątko po raz pierwszy „skopało” mojego męża :wink:
    Jezu jak on się cieszył !! :bigsmile:
    Bo leżałam na boku i jak zwykle czuję kopniaki [czuję je tylko z boku brzucha, nigdy z przodu]
    wołam więc męża żeby przyszedł bo coś chce mu pokazać:wink:
    wzięłam jego rękę i położyłam w miejscu gdzie czułam kopnięcia
    i nagle mąż krzyczy O ! KOPIE !
    O I ZNOWU !
    i tak z 5 razy chyba :bigsmile:
    cieszył się jak dziecko a w oczach mu łzy zaświeciły bo tak długo na to czekał aż w końcu się doczekał :smile::smile::smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Teo, super:) piekna sprawa:) ja jeszcze czekam na te pierwsze ruchy. Teorytycznie powinny byc miedzy 16a22tc, a ja jestem w 18 (17t3d), ale juz sie nie moge doczekac jak mysle, ze to lada dzien. A maż to juz w ogole co chwila by sprawdzal czy juz czuc:)
  3.  permalink
    A ja dzisiaj oglądałam swojego szkraba. Faaaaajny jest :) Pessar trzyma, cordafen działa, więc patrzę optymistycznie w przyszłość :))))

    I się przy okazji wku... Mieszkam na odludziu i od 30 czerwca zamykają nam główną (i w miarę szybką) drogę dojazdową do szpitala- trzeba będzie się pchać przez centrum miasta i piep...one korki... Grrrrrrr...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Annalena: Teo, super:) piekna sprawa:) ja jeszcze czekam na te pierwsze ruchy. Teorytycznie powinny byc miedzy 16a22tc, a ja jestem w 18 (17t3d), ale juz sie nie moge doczekac jak mysle, ze to lada dzien. A maż to juz w ogole co chwila by sprawdzal czy juz czuc:)


    no teoretycznie między 16 a 22 ale w praktyce różnieeeeeeeeee bywa :wink::wink::wink::wink:
    grunt to być cierpliwym i się nie denerwować jak za długo nic się nie dzieje
    chociaż łatwo mówić hehe
    ja pierwsze ruchy poczułam w 17t4d ale na pierwszego kopniaka czekałam ponad 3 tygodnie od tego momentu
    i już zaczynałam świrować hehe

    gin mnie uspokoił, że po pierwsze ciąża pierwsza, po drugie mam lożysko z przodu [jak masz takie to ruchy pewnie też później poczujesz] a po trzecie każde dziecko rusza się inaczej i nie ma się co denerwować :wink:


    a mój mąż, tak jak Twój codziennie pytał czy już
    i zaczęło mnie to w końcu irytować bo sama się denerwowałam, że nie kopie a jeszcze on naciskał hehe

    ale wczoraj te jego łzy w oczach były piękne i wzruszające dla mnie :wink:


    CERISECERISE fajne wiadomości, super :wink:
    no oprócz tego zamknięcia drogi no ale nie można mieć wszystkiego jak widać :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Dziewczyny, co myślicie o wynajęciu położnej do porodu? Zastanawiałyście się nad tym? Szukałam takiego wątku na 28 dni (jakie położne polecacie) i niczego takiego nie znalazłam..
    --
  4.  permalink
    Anetko, ja pierwszy poród miałam bez opłaconej położnej... Była położna z dyżuru- taka sobie, "fukająca" jak określiła moja gin. Ale w sumie sprawdziła mi raz rozwarcie na początku, potem zawołałam ją na parte, więc dużo nie miałyśmy do czynienia... Ale i tak do obecnego porodu myślę intensywnie o opłaconej położnej (bo tamta " z łapanki" właśnie fajna nie była), choć moja gin, mówi, że nie warto, skoro pewno w godzinę się uwinę ;) A kasy niemało taka usługa kosztuje ( u nas w szpitalu 1500pln). Więc ja się zastanawiam, eM jest za.
    Ogólnie np u nas w szpitalu opłacenie położnej w jakiś sposób gwarantuje miejsce na porodówce- że nie odeślą Cię z kwitkiem do innego szpitala. Mnie to nie dotyczy, więc dlatego nie jestem na 100% zdecydowana... Niby fajnie, jakby położna była miła, ale i tak ja położną w trakcie porodu może 20min widziałam ;)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Annalena: ja jeszcze czekam na te pierwsze ruchy.

    Ja to samo, a tu dopiero 15tc :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 26th 2011
     permalink
    Jeśli chodzi o wynajęcie położnej do porodu to ja akurat uważam,że nie warto... Ja byłam w stanie znieść tylko obecność mojego M na porodówce... Jak przychodziła położna to jej obecność bardziej mnie denerwowała niż mi pomagała. Po prostu ja sobie sama szukałam sposobów na radzenie sobie z bólem. Dopiero w drugiej fazie porodu, już przy partych skurczach położna była mi potrzebna, ale to zawsze w trakcie porodu jest i nie ma co za to dopłacać...
    Moim zdaniem pomoc położnej bardziej by się przydała po porodzie, kiedy jest się jeszcze obolałym i trudno tak od razu zająć się dzieckiem...
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJun 26th 2011 zmieniony
     permalink
    Niektóre dziewczyny bardzo chwaliły taką usługę, tylko niestety słono to kosztuje. Wcześniej nawet nie wiedziałam, że można wynająć położną ale jakiś czas temu byłam na pobraniu krwi w klinice i trafiłam tam na babkę, która jest położną i mówiła, że przyjeżdża choćby w środku nocy, doradziła mi, jaki szpital wybrać, gdzie jest najlepsza opieka itd. Najpierw podeszłam do tego sceptycznie ale teraz coraz częściej myślę o tym, żeby mieć blisko kogoś, kto będzie w stanie rozwiać moje wątpliwości i dopilnować, zeby wszystko przebiegało prawidłowo. Gdzieś przeczytałam, że dzięki prywatnej położnej porody trwają krócej, a dziewczyny tak się nie męczą, bo wszystko jest "dopilnowane".

    Jaheira - dałaś mi do myślenia! Przemknęło mi przez myśl, gdzie się ta kobita podzieje, jak ja będę chciała pobyć sama (z M.). Na pogaduchy to ja raczej ochoty nie będę miała:shocked:, choć sama świadomość, że ktoś czuwa byłaby pewnie sporą ulgą..
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 26th 2011 zmieniony
     permalink
    To wszystko to indywidualna sprawa... Przynajmniej moim zdaniem. Ja w sumie szybko urodziłam Wojtka a położnej koło mnie nie było. Ja też przed porodem rozważałam taką usługę, ale cena trochę mnie tez odstraszała. Teraz z perspektywy czasu wiem,że żałowałabym tych pieniędzy... W pierwszej fazie porodu wsłuchałam się w siebie i działałam instynktownie. Położna miała propozycje, próbowała mi pomóc,ale w moim odczuciu mi przeszkadzała, bo po prostu mnie rozpraszała... Trudno mi to tak racjonalnie wytłumaczyć...
    A napiszę Ci jeszcze,że nawet na szkole rodzenia nie zachwalali jakoś szczególnie możliwości opłacenia położnej...Raczej między wierszami odradzano jako właśnie stratę pieniędzy.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 26th 2011 zmieniony
     permalink
    Ja położną mam już załatwioną.
    Tzn jest to kobietka, która przyjedzie na telefon.
    Nawet w środku nocy.
    Ale to osoba z polecenia, bardzo bliska rodzina mojej przyjaciółki więc tego.
    Jeśli się okaże, że będzie przeszkadzała za bardzo [chociaż wiele opinii słyszałam i żadna z rodzących przy niej tak nie mówiła] to ją poproszę żeby wyszła najwyżej :wink::wink::wink::wink::wink:

    a koszt nie jakiś kosmiczny bo 500 zł
    więc tego

    a chcę ją bo nie dość, że właśnie bardzo polecana to jeszcze, że tak powiem ma wiele do powiedzenia i nawet sam ordynator szanuje jej decyzje i gdyby coś nie daj Boże to wiem, że ona mi nie pozwoli zginąć
    bo jak np moja bratowa rodziła i po 30 godzinach błagała swoją położną o znieczulenie, cesarkę czy cokolwiek to ta bezradnie rozkładała ręce i mówiła, że ona nic nie może niestety.......
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    TEORKA: bo jak np moja bratowa rodziła i po 30 godzinach błagała swoją położną o znieczulenie, cesarkę czy cokolwiek to ta bezradnie rozkładała ręce i mówiła, że ona nic nie może niestety.......

    mój poród trwał 20 godz. Położna chciała podpiąć mnie pod kroplówkę, żeby przyspieszyć, pomóc (ostatnie cm rozwarcia szły opornie), ale lekarz nie pozwolił:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Ja nie mam się nad czym zastanawiać - w moim szpitalu ordynator wprowadził zakaz załatwiania sobie własnych położnych więc tylko się modlę, żeby akurat miała dyżur któraś z trzech prowadzących szkołę rodzenia, do której chodzę.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    martitap:
    mój poród trwał 20 godz. Położna chciała podpiąć mnie pod kroplówkę, żeby przyspieszyć, pomóc (ostatnie cm rozwarcia szły opornie), ale lekarz nie pozwolił:shocked:


    no więc właśnie...
    a moja położna ma świetny układ z ordynatorem więc mam nadzieję, że w razie jakiejś potrzeby będzie mogła coś załatwić
    oby tej potrzeby nie było :wink:

    KATE jak ja się dowiadywałam to też w naszym szpitalu jest zakaz....
    ale to jest tylko w teorii
    bo są dwie położne [w tym właśnie ta moja] które mogą się na porody umawiać
    czyli mają z nim jakiś inny układ pewnie, jaki nie wnikam :wink:
    ale to by trzeba u samych położnych się dowiadywać
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Dziewczyny, nie stresujcie się... Grunt to dobre nastawienie do porodu. Ja całą ciążę nastawiałam się na szybki poród no i udało się. Co do bólu to cały czas sobie powtarzałam,że nie będzie on trwał wiecznie. A już jak rodziłam to sama szukałam sposobu na uśmierzenie tego bólu. Był taki moment,że pomagał mi krzyk. Najbardziej doceniam obecność mojego M... I to on mi najbardziej pomógł.
    Tak jak mówię opłacanie położnej to wg. mnie trochę strata pieniędzy. Zwłaszcza,że u mnie w szpitalu to też był koszt rzędu 1500 zł.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Jaheira - a ile trwał poród? Bo może przegapilam? :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Ja całą ciążę nastawiałam się na szybki poród no i udało się.


    wybacz Kochana ale dla mnie Twój poród wcale nie był krótki :wink::wink::wink::wink:
    krótki to jest 2 - 3 godziny a Twój przecież ponad 10 trwał :devil::devil: [liczę od momentu kiedy się zaczęło a nie od samych partych czy coś :wink: ]

    zależy co dla kogo oznacza krótki :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Podobno stare powiedzenie akuszerek mówi, że "słońce nie może 2 razy zajść nad rodzącą" - czyli 24 h porodu to granica normy :wink:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Ou - ponad 10 to rzeczywiście nie któtki :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 27th 2011 zmieniony
     permalink
    hydrazine: Podobno stare powiedzenie akuszerek mówi, że "słońce nie może 2 razy zajść nad rodzącą" - czyli 24 h porodu to granica normy



    ja dziękuję za taką normę :devil:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.