Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    ja uzywalam do prania persil sensitive mi.in. dlatego ze sama go uzywalam dla siebie, pozniej bardzo szybko na normalny persil przeszlam z ubrankami malego


    Mereza wszystko zalezy od sasiedztwa w jakim sie mieszka, u mnie sasiadka zostawia x-landera na kilka godzin dziennie a druga maclarenowa spacerowke ma na dole na stale, u nas poza mieszkancami i ich goscmi na klatke nikt nie wejdzie a z zewn nie widac co stoi bo caly majdan stawia sie juz za drugimi drzwiami ;)
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    MrsHyde - to super że tak mogą zostawić wózki, my niestety mieszkamy blisko dworca pkp i to ma swoje "uroki", mało tego jak zlikwidują w łodzi fabryczny to na widzewie będzie że tak powiem cały dziad...mało tego nikt nie pilnuje zamykania drzwi na dole i często gęsto między 5 a 6 piętrem zbiera się towarzystwo na piwko
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Jestem tego świadoma, natomiast ja używam płynu z prostej przyczyny - pranie jest przyjemniejsze w dotyku i ładnie pachnie (dla mnie i mojej rodziny:wink:). Sam proszek nie da takiego efektu.
    --
  1.  permalink
    Ja jestem szczęśliwą posiadaczką Roana Marity. Ciężki, ale sprawdza się patent, o którym pisałyście- zostawiam wózek na parterze. Na początku eM znosił mi go rano, a po południu wnosił na półpiętro i przypinał linką do roweru (jak była gondolka, to sam stelaż, spacerówkę "całościowo"). Teraz zostawiamy na dole nieprzypięty 24/24 - podobnie zresztą jak 2 inne rodzinki :smile:
    Ja na początku prałam w płynie Bebi, ale nie sprawdzało się- moich ciuchów nie dopierało, więc musiałam całą pralkę ciuszków małej pakować, więc i czekać aż się uzbiera... Jak miała 2 miesiące odpuściłam sobie i kupiłam Persil Sensitive w płynie. Sprawdził się. Teraz piorę w Spee Sensitive i też jest super- dopiera nawet lepiej niż Persil i ładniej pachnie. Dla małego rzeczy też upiorę w tym płynie, nie będę kupowała specjalnego- najwyżej puszczę na dwa płukania.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Ja na szczęście też mogę zostawić mój spokojnie na parterze (no, przypięty), mamy niewiele mieszkań w budynku i sąsiedzi są w porządku. Nie wyobrażam sobie tachania wózka po schodach, nie mówiąc o tym, że jak się zbyt wcześnie po porodzie robi coś takiego, to można sobie niezłą krzywdę zrobić :sad:
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    używam płynu z prostej przyczyny - pranie jest przyjemniejsze w dotyku i ładnie pachnie (dla mnie i mojej rodziny)

    Wiadomo, kwestia gustu :smile: Jeżeli o mnie chodzi, to nawet proszki do prania mogłyby być bezzapachowe. No ale to niemożliwe, wymagania większości konsumentów w PL są zgoła inne, więc żaden producent się na taki nie zdecyduje :wink:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    ja w sklepie wacham kazdy plyn do plukania czy mycia naczyn a takze mydlo, o balsamach czy szamponach nie wspomne. jak jzu wpadne na trop czegos co mnie nie odrzuci zapachem trwam przy nim miesiacami jak nie latami ;)
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    U mnie na osiedlu wszystkie matki zostawiają wózki na dole, głownie pod skrzynkami na listy. Niestety kilka z nich tak je straciło. U koleżanki w bloku obok z 3 piętra ukradziono wózek :( na piętrze jest 10 mieszkań. Od kiedy wprowadzili monitoring kradzieże się skończyły. U nas mają założyć w tym roku. Cały czas się zastanawiam czy zostawiać na dole czy wnosić go na I piętro.
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    TEORKO,

    co do plynu do plukania to zalezy od proszku jakiego bedziesz uzywac. U mnie przy samym proszku ubranka byly okropnnie nieprzyjemne w dotyku ; / z plynem do plukania od razu lepiej. Nie chodzi o moje odczucia, ale skora maluszka jest delikatna i jemu tez bylo by przyjemniej gdyby ubranka byly miekkie. Zalezy jak twarda masz tez wode. Ja teraz uzywal Lenor Sensitive do plukania i jest genialny : ) i taki ma dzieciecy zapach :D mmmm
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Nie chodzi o moje odczucia, ale skora maluszka jest delikatna i jemu tez bylo by przyjemniej gdyby ubranka byly miekkie.

    Hmm, tyle, że ta "miękkość" pochodzi stąd, że na ubraniach pozostają detergenty :-/ Nie wydaje mi się, żeby to akurat było dobre dla skóry dziecka...
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Jeśli nie wystąpi alergia to czemu ma być złe dla skóry dziecka?
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Hydrazine,

    nie zgodze sie. Moj syn nic a nic nie jest alergiczny, spokojnie mu piore w doroslych proszkach, uzywam plynu do plukania i jeszcze nic sie nie dzialo. Kazde dziecko jest inne. A jak od razu bede chucach i dmuchac to i jako starsze dziecko moze sie bardziej uwrazliwic na niektore detergenty. Nic mi nie wiadomo o tym, zeby plyn do plukania byl przeciwskazaniem dla skory dziecka.

    natomiast sama jak zaloze jakis chropowaty ciuch na siebie to jest mi nieprzyjemnie a maluchowi to rowniez moze nawet podraznic skore. Jak mowie, moze ty masz miekka wode, ja mam bardzoo twarda i bez plynu to jest jakis koszamar
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    MrsHyde: Teorka czyli rozumiem ze jak bedziesz sama z dzieckiem to nie pojdziesz na kibelku posiedziec ani prysznica nie wezmiesz?


    hehe na dzień dzisiejszy nie wiem :tongue:
    do kibla pójdę na pewno a z prysznicem to nie wiem bo jak zacznie płakać to go nie usłyszę na pewno [mamy dość daleko łazienkę od pokoju]
    poza tym co innego jest pójście do WC a co innego wyjście z domu na co najmniej 10 minut

    i nie musisz ironizować - to moje pierwsze dziecko [bardzo długo wyczekane] więc mam prawo się bać, nie uważasz ? :wink:



    mareza: ale "przyjaciółka" z 28dni która ma bliźniaki podpowiedziała mi niezly patent - zostawia stelaż w bagażniku auta, a chłopaków znosi w fotelikach, wsadza do auta, rozkłada stelaż i jadą na spacer :bigsmile: zamierzam sprawdzić ten patent :bigsmile:


    moja koleżanka ma ten sam patent
    fajny pomysł tylko my niedawno sprzedaliśmy właśnie drugie auto i zostało jedno, którym mąż do pracy jeździ :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011 zmieniony
     permalink
    Trisha, Martitap - powiedzmy, że mam pewne "zboczenie zawodowe". Ze względu na moją pracę zbyt dużo wiem o tych środkach, żeby ze spokojem polecać je jako dobre dla dzieci. I tyle w temacie. Wiadomo, że każdy decyduje sam :smile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    a po Dzidziusiu [myślałam o tym proszku] i w miarę normalnej wodzie [nie jest jakaś twarda specjalnie chyba] ciuszki będą przyjemne w dotyku ?
    czy lepiej jakiś lepszy, droższy proszek ?
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Ja mialam Dzidzius, Lovella i Jelp, dla mnie w ogole nie piora i totalnie nieprzyjemne w dotyku sa potem i szrostkie bardzo. Natomiast mam Persil Sensitive w plynie, dopiera ladnie i ciuchy nie sa takie szrstkie bez plynu
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Teorko kazda z nas pierwsze dziecko kiedys miala, po prostu porownanie sytuacji sprowadzenie wozka a prysznic, takie zwykle czynnosci zyciowe :) ja boje sie wind wiec z nich nie korzystam, cale zycie mieszkalam na 4 pietrze a kuzynka na 10 i zejscie i wejscie to chwila moment, nawet z zakupami czy pozniej na 4 z wozkiem, no nie mow ze ci 10min zejdzie zejsc i wejsc, zreszta w praniu sama stwierdzisz ze to nie takie straszne, nie ma co teoretyzowac na zas :wink:
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Hydrazine, no domyslam sie, ze jesli masz o tym pojecie to mozesz to traktowac jak zboczenie zawodowe i wiesz wiecej na ten temat od nas i masz jakis uraz tych produktow. Ja jednak jakbym tak wszystko roztrzasala, to balabym sie sama oddychac. Ja tez znam pewne branze od kuchni, ale jakos nie unikam ich, wszystko jest dla ludzi : ) Na codzien tez sie nie zastanawiamy ze wdychamy odchody zwierzat : ) taki off top : P
    --
  2.  permalink
    Ja tam jak robiłam zakupy na spacerze, to najpierw małą wnosiłam, zostawiałam w łóżeczku (jak była malutka to w gondolce) i schodziłam po resztę. Czasem się rozdarła, fakt- ale co miałam zrobić? Tak samo z przysznicem- kilka razy syrena włączyła się jak się myłam, ale trudno, musiała poczekać aż skończę. Fakt, jak byłam sama starałam się sprawniej wszystko robić, no ale przecież myć się muszę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Luz, Trisha, nie zagłębiam się aż tak w ten temat. Mimo wszystko detergenty są stale obecne w moim życiu :wink: Unikam tylko tam, gdzie nie są niezbędne (zresztą nie tylko ze względu na własne upodobania, także ze względu na środowisko).
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    MrsHyde: Teorko kazda z nas pierwsze dziecko kiedys miala, po prostu porownanie sytuacji sprowadzenie wozka a prysznic, takie zwykle czynnosci zyciowe :) ja boje sie wind wiec z nich nie korzystam, cale zycie mieszkalam na 4 pietrze a kuzynka na 10 i zejscie i wejscie to chwila moment, nawet z zakupami czy pozniej na 4 z wozkiem, no nie mow ze ci 10min zejdzie zejsc i wejsc, zreszta w praniu sama stwierdzisz ze to nie takie straszne, nie ma co teoretyzowac na zas :wink:


    no wiem, że każda miała ale może ja jestem bardziej przewrażliwiona ?
    może bardziej panikuję ? :wink:

    tak mam i już :smile:

    i uwierz mi, że ostatnio specjalnie mierzyłam czas [z ciekawości] i o ile zejście to raptem 2 minuty zajmuje o tyle wejście to juz gorzej :smile:
    co drugie piętro musiałam przystanąć na minutę żeby oddech złapać

    wiem, że teraz to co innego bo mi brzuch ciąży i kondycja słabsza i wydolność i w ogóle

    ale myślę, że starganie wózka też mnie lekko zmęczy i zajmie pewnie ciut więcej niż zejście bez niego więc potem i wyjście będzie trwało więcej niż 5 minut


    ale masz rację nie ma co teoretyzować
    natomiast na dzień dzisiejszy uważam, że nawet jak droga na dół i do góry zając by miała 6 minut a nie 10 to i tak bałabym się zostawić Małego....
    a czy potem się nie będę bała i tak będę robić to nikt nie wie, nawet ja sama :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    cerisecerise: Fakt, jak byłam sama starałam się sprawniej wszystko robić, no ale przecież myć się muszę :wink:


    a czy ja mówię, że będę chodzić brudna i śmierdząca ? :smile:
    ale zawsze mogę wziąć prysznic o 9 rano jak mąż jeszcze będzie w domu lub o 17 jak już w pracy wróci
    nie widzę powodu żebym miała to robić akurat jak go nie będzie :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    W jednej rece gondole z maluchem a w drugiej stelaz?? Matko, ja mam niemaly biceps, ale Ty Hyde, to chyba musisz byc Herkules : )) Nie potrafie miec kontroli nad Jedo jedna reka po schodach, to jakas katusza dla mnie, ciagnie w dol jak cholera!!! ciesze sie, ze stoi przypiety na klatce schodowej : )))

    A co do pozostawienia dziecka samego w domu na sekunde to ja mam schizy, ze mi sie drzwi zatrzasna jakos i sie nie dostane do mieszkania albo inne rzeczy wyobraznia mi podsuwa (juz tak mi sie raz stalo na szczescie wieki temu ; /)


    Teorko, zawsze jak chcesz isc pod prysznic czy do WC, to mozesz malucha do llezaczka wlozyc i wziac ze soba ja zawsze tak robilam a dzis wsadzam mlodego do krzeslka do karmienia jak ja sie kapie a on jest ze mna i jestem spokojna
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Sorry, że się wcinam, ale przeczytałam fajny artykuł i też sobie popatrzcie :-)
    http://odkrywcy.pl/kat,1013295,title,Jak-noworodek-widzi-swiat,wid,13469470,wiadomosc.html
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Trisha ja mialam piankowe kolka, to ponad 4kg mniej niz pompowane :) czesto gesto nawet z zakupami w koszu targalam calosc na gore, na poczatku to albo rozdzielalam wozek na czesci a jak mlody byl wyjec to wrecz wnosilam wozek calosciowo i to z malym w srodku, dopiero pozniej wpadlam na pomysl zjezdzania i wciagania. ostatnio jak byla u mnie kolezanka z mikado oxford czy jakos tak to ledwo pusty wozek wtargalam do siebie do domu bo byl na wahaczach i nie chcial ladnie wspolpracowac :wink: zreszta mysle ze to wszystko kwestia wprawy, jak nie masz wyjscia to znajdujesz sposob i sile.


    Teorko a widzisz moj maz wychodzi do pracy po 7ej a wraca przed 18 na dodatek czesto wyjezdza na szkolenia w tym kilkudniowe, nie bylo opcji zeby sie nie zorganizowac :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Ciekawy artykuł bardzo :wink:

    a to zdjęcie jak go biednego za główkę wyciągają... brrr
    zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że przy porodzie targają tymi Maluszkami, za rączkę, nóżke, główkę a potem tak trzeba uważać i przy podnoszeniu podtrzymywać kark i w ogóle.... :wink:

    chociaż oglądałam ostatnio na VOD ten dokument o nastoletnich matkach w USA i tam jest zupełnie inaczej
    kilku dniowego noworodka normalnie pod paszki podnoszą a główka mu lata do przodu, do tyłu i na boki....
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011 zmieniony
     permalink
    MrsHyde: Teorko a widzisz moj maz wychodzi do pracy po 7ej a wraca przed 18 na dodatek czesto wyjezdza na szkolenia w tym kilkudniowe, nie bylo opcji zeby sie nie zorganizowac :wink:


    ano to nie mówię
    wiem, ze niektóre muszą bo inaczej palcem do tyłka by nie trafiły
    jeśli większość dnia same

    ja mam to szczęście, że mąż mający własny biznes, czasami wychodzi i o 11 do pracy a wraca albo o 17 albo np o 14 tak jak dzisiaj....
    więc będę miała to ułatwienie


    i w sumie teraz tak myślę, że faktycznie rano on może stelaż znieść i przypiąć na parę godzin a po powrocie z pracy go wtargać na górę :wink:
    a gondole to juz zniosę bez problemu
    z Maluszkiem :wink:
    bo na noc żeby tam został [stelaż w sensie] to nie ma opcji



    Czyli mówisz, że piankowe kółka lepsze od pompowanych ?
    no widzisz tego nie wiedziałam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011 zmieniony
     permalink
    Hyde a widzisz ja mam niestety pompowane to pewnie dlatego mi ciezko. Ja chyba tez mam na wachaczach.

    TEORKO, dzieciom nic sie nie dzieje : ) Kiedys polozna przyszla do nas na sale po porodowa i tak patrzy z takim usmiechem jak wszyscy sie boja dzieckiem "manewrowac" po czym powiedziala "Drodzy Panstwo, gdyby dziecko bylo naprawde az tak kruche jak myslimy to zwyczajnie nie przezylob porodu". Mysle ze ma bardzo duzo racji. Ja na poczatku tez sie balam, ale jak juz poczulam sie pewniej to naprawde nie bylo juz problemu z szybka i pewna "obsluga" : P z reszta moze zobaczysz jak pielegniarki kapia dzieciaczki, to dopiero sie dzieje : ))
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Trisha: Teorko, zawsze jak chcesz isc pod prysznic czy do WC, to mozesz malucha do llezaczka wlozyc i wziac ze soba ja zawsze tak robilam a dzis wsadzam mlodego do krzeslka do karmienia jak ja sie kapie a on jest ze mna i jestem spokojna
    no nie przesadzajmy. Nie targałam ze soba dzieciaka wszędzie - Nawet teraz jak coś muszę zrobić młody laduje do łóżeczka i tyle, chyba że Antosi i Weroniki nie ma to mogę zostawić go na podłodze. A jak śpi to niech śpi - jak się obudzi trudno minute poczeka zanim się wytrę i do niego przyjdę. Nie zostawiam samego dziecia żeby iść np do sklepu ale do łazienki czy powiesić pranie w 2 pokoju czy ugotować obiad czy zrobić setki codziennych spraw i nie rzucam wszystkiego w panice bo książe się obudził i płacze
    Nie robiłam też tego z pozostałymi dzieciakami bo co się jej - jemu stanie gdy popłacze te dwie minuty? Nic
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Trisha: z reszta moze zobaczysz jak pielegniarki kapia dzieciaczki, to dopiero sie dzieje : ))


    hehe te historie to też słyszałam :wink:
    moja koleżanka jak zobaczyła co robią z jej dzieckiem [ u nas w szpitalu są pokoje jedno, maks. dwu osobowe i pielęgniarka kąpie dziecko na oczach matki] to jej sie słabo zrobiło i krzyknęła do pielęgniarki żeby uważała ! :smile:
    a ta się tylko pod nosem uśmiechnęła i dalej swoje robiła :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011 zmieniony
     permalink
    wiesz Agunia, akurat to nie jest kwestia "poplakania". jak spi to nie ma problemu. Ale wiem, ze mam niebezpieczna szafke, po ktorej mlody chce sie wspinac, i zawsze musz epilnowac jak jest przy niej. Wystarczylaby chwila mojej nieuwagi i szafka ( a jest wysoka) przygniotlaby mi dziecko.

    No naprawde, taka ze mnie panikara....
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Hmm Wiesz Trisha znasz najlepiej swoje dziecko i warunki ale ja po prostu inaczej patrzę na niektóre rzeczy bo bym dawno zwariowała. Przewraca się szafka? to ja wywalamy - sory ale bezpieczeństwo jest ważniejsze. Leciał mi segment - mam małą komodę. Ale bym nie mogła w mojej sytuacji wyjść siku czy chwilami odwrócić głowy :/ Że spadnie z sofy jak pójdę do toalety - nie wykluczone ale nie będę jaj targać wiecznie ze sobą wszędzie (tu myślę o Antosi która taka była i poleciała nie raz)
    Na starym mieszkaniu szafkę miałam przybitą do ściany i była "na stałe" bo się przewracała :P
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    yyyy szafki nie wywale, bo juz i tak nie mam gdzie trzymac rzeczy a nie jest zepsuta. Zwyczajnie jako samostojaca przy scianie jest niebezpieczna. Po drugie nie porownuj sikania do brania prysznica, ta druga czynnosc trwa znacznie dluzej.

    Np musialabym wszystko z pradu powylaczac, bo bardzo bawia go kable i branie ich do buzi i inne takie eksploracyjno - odkrywcze wyczyny. Dosc sie nasluchalam od kuzynki,ktora w szpitalu pracuje jakie to super wypadki po dzieciach chodza. Oczywiste, ze nie uchronie go od wszystkiego, i tak sobie guzy nabija, ale to co potrafi wepchac do buzi i jakich wielkosci az budzi moje przerazenie
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    no widzisz a jesli ja wiem, ze moje dziecko ma tendencje do spadania z kanapy tez staralabym sie zminimalizowac taka mozliwosc
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Trisha: no widzisz a jesli ja wiem, ze moje dziecko ma tendencje do spadania z kanapy tez staralabym sie zminimalizowac taka mozliwosc


    no ja też raczej a nie zostawiała dziecka na sofie z myślą albo spadnie albo nie spadnie :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Agunia, masz 6 dzieci, więc siłą rzeczy jesteś bardziej uodporniona. Nie widzę nic złego w zabieraniu dziecka do łazienki na czas korzystania z prysznica, nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale też dla własnego spokoju, żeby móc umyć się dokładnie a nie tylko spłukać wodą w pośpiechu:wink: każda mama stara się dbać o bezpieczeństwo swojego dziecka tak, jak uważa to za słuszne.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Trisha - my teraz kupiliśmy regał w ikei i przy nim jest taki patent że był zaczep który przytwierdza się do ściany a drugi koniec do regału tak że go nie widać a regał jest stabilniejszy , może coś takiego do tej szafki by wystarczyło ?
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    A widzisz, dobrze, ze mi mowisz. Poszukamy. Na pewno spokojniejsza, ale i tak jeszcze na tym etapie do kapieli bede brala ze soba mlodego :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Trisha - wystarczy kawałek szerszego grubszego materiały (albo kawałek parcianego lub skórzanego starego paska do spodni) i jeden koniec przybić do wierzchu szafki a drugi przywiercić/przykręcić do ściany
    --
    •  
      CommentAuthorjowita
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Cóż ja do tej pory wolę jak dzieciaki sa ze mną w łazience, choć ją demolują, niż mam za przeproszeniem zbiegac z kibelka z goła du** bo któreś płacze... zresztą siedzienie w wc i myslenie czy aby któreś czegoś sobie nie robi, bo akurat coś za cicho siedzi, nie daje komfortu żadnego....
    I nie jestem wcale a wcale panikarą. Po prostu mam wyobraźnię....
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    bladykot: Talinka myślimy o takim samym wózku, tylko, że ja będę kupować w Gdyni na przecie dworca PKP.

    A dużo droższy? :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    nie, ceny bardzo podobne.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Ja gdy córka była mała i brałam prysznic, to cały czas wydawało mi się że słyszę jej płacz, ale to tylko moje przewrażliwienie było, potem jak już miała kilka m-cy zostawiałam ją na macie edukacyjnej, zostawiałam otwarte drzwi od łazienki i brałam prysznic, najgorzej było jak raczkowała i uczyła się chodzić, wtedy miałam oczy dookoła głowy, chodziła ze mną do toalety, gdy chciałam coś zrobić to wkładałam ją do fotelika do karmienia, przypinałam, dawałam zabawki i gotowałam obiad albo sprzątałam.
    Potem przez pewien czas chodziła za mną do ubikacji, gdzie ja to i ona, byłyśmy nierozłączne, jak mąż był w domu to musiałam się zamknąć na klucz w łazience bo nawet mi nie pozwoliła "paczki wysłać" w samotności :)
    A jej ubranka prałam najpierw w loveli, potem trafiłam na dzidziusia i był moim zdaniem lepszy i tańszy, młodej nigdy nic nie było,
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    O. To będę musiała zajrzeć. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Kurczę, za każdym razem jak wstaję robi mi się ciemno przed oczami i zakręci się w głowie :shocked: wstaję wolniej, ale to nic nie daje :confused:
    boję się, że za którymś razem jak nie będę miała się czego złapać, to polecę na ziemię :neutral:
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Talinka: Kurczę, za każdym razem jak wstaję robi mi się ciemno przed oczami i zakręci się w głowie wstaję wolniej, ale to nic nie daje
    boję się, że za którymś razem jak nie będę miała się czego złapać, to polecę na ziemię


    Miałam dzisiaj tak samo, zresztą cały dzien się czuję jak "śnięta ryba" spałam 12 godzin i zaraz wracam do łóżka bo oczy mi się zamykają. To chyba wina pogody chociaż nigdy nie byłam wrażliwa na zmiany pogody.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Ja tak mam od paru dni :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Dziewczyny a słyszalyście o hartowaniu sutków przed karmieniam? nie wiem czy już taki temat był czy nie, ale pewnie nawe mamusie mają też nowe doswiadczenia wiec wznawiam. Zapewne całkowicie nie zapobiegne bólowi i pękaniu ale coś mi sie obiło o uszy o hartowaniu i jestem ciekawa czy to ma sens? no i kiedy zacząć
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    ja słyszałam, żeby pod prysznicem to robić
    ale nie wiem dokładnie jak to ma wyglądać
    i kiedy zacząć bo z drugiej strony ponoć drażnienie sutków to jeden ze sposobów przyspieszania porodu także tego....


    TALINKA może od ciśnienia tak ?
    bo od paru dni jest coś w powietrzu cały czas
    nie od parady ja śpię trzeci dzień z rzędu jak zabita
    do 11 - 12
    aż mnie Franek nie obudzi :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Ja śpię "normalnie" do 7 na pomiar. Później do 8 około.
    Możliwe, że od ciśnienia... jestem dość wrażliwa na zmiany pogody, ale... zawsze objawiało się to bólem głowy.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.