No u mnie w 12tc był obraz dobry, a ostatnio, w 17tc - słaby przez tłuszczyk mój i jak to rozgryźć

Czasem tak mi się trafi, że mimo tego, że mnie kilka razy w nocy ta pierońska zgaga budzi albo wstaję na siku, to jak łyknę trochę mleka (stoi w pogotowiu na półce), albo pójdę do wc, to potem się kładę, minuta osiem i śpię bez problemu. A czasem taka noc, że jak się raz obudzę, to się rzucam po łóżku i nijak zasnąć nie idzie.

Talinka: i jak to rozgryźć

To chyba właśnie gin decyduje na bieżąco, jak ma lepszy obraz.

kate1: mnie kilka razy w nocy ta pierońska zgaga budzi

mnie ostatnio złapała wieczorem, ale zasnęłam normalnie... a złapala mnie przez zjedzenie pizzy wieczorem
później mialam w ciągu dnia po zjedzeniu... cheeseburgera z McDonalda

beliar_xl: a to genetyczne to jest dodatkowo platne czy jak/

ja mam normalnie wszystko w cenie wizyty - 80 zł

Ja mam zgagę jak w banku jak cokolwiek zjem za późno wieczorem. A właściwie to chyba raczej refluks jest i jak w nocy poleżę (chociaż i tak z głową dość wysoko, żeby przełyk nie był tak całkiem w linii prostej) to mi się cofa za przeproszeniem i piecze, aż obudzi. To jest chyba moja najbardziej upierdliwa przypadłość ciążowa. Chociaż jest i druga - ten brak możliwości położenia się na plecach albo na prawym boku bo zaraz przydusza, też mnie rozwala. Moje lewe biodro jest biedne

Aha - w końcu widzę u siebie ciążowy brzuszek., Zrobiłam rano zdjęcia na leżąco i ledwo po wstaniu - bez jedzenia - i wygląda jak u większości w 14-16tc

zaraz wkleję na brzuszki

już są foty

ja w poprzedniej ciazy mialam zgage raz - i powiem ze myslalam ze umieram...

Pies mi zaciążył

Nie! Trzeba będzie uśpić

Nie stać nas na posiadanie kilku psów. Ze znajomych nikt kundli nie weźmie. Do schroniska nie ma szans.
Muszę w końcu tego psa wysterylizować. To jej 2ga ciąża w ciągu 7 lat. Myślałam, że już się nie zdarzy (w pierwszą zaszła ok. 5-6 lat temu)

Talinka: Nie! Trzeba będzie uśpić

Przepraszam Talinko za szczerość. Ręce mi opadły jak to przeczytałam... Kurcze jak właściciel psa(suki) nie jest w stanie utrzymać/wydać - generalnie utrzymać przy życiu ewentualnych szczeniaków to niech kurde wysterylizuje psa... Dla mnie to skrajny brak odpowiedzialności i okrucieństwo...
Tylko błagam nie pisz mi,że to koszty... Bo mi się na to zawsze nasuwa odpowiedź- skoro nie stać Cię na odpowiedzialność to nie decyduj się na zwierzę...

my mielismy kiedys suke, pamietam ze jak miala cieczke nie moglismy ogarnac sie od psow.
ale zarowno ja jak i moja siostra wiedzialysmy (bylysmy wtedy dziewczynkami), ze zaden pies nie ma prawa sie do naszej berty zblizyc... i dopuscilismy ja tylko wtedy, gdy rodzice zdecydowali, aby miala szczeniaki.
potem wszystko wrocilo jak przedtem (nielatwo bylo, bo bezpanskich samcow krecilo sie po podworku cala masa), ale uwazalismy zawsze aby nie zaciazyla...
potem miala powazne problemy z macica i ewentualna ciaza mogla byc zagrozenem dla jej zycia, wiec wysterylizowalismy. potem nie bylo juz zadnych problemow, zycie z nasza suczka stalo sie o wiele latwiejsze

przykro mi z powodu calej tej sytuacji. kropka.

Talinka, weź odpowiedzialność za swoje decyzje (mieć psa, suczkę i nie sterylizować) i zwierzaka, którego masz pod opieką. Może w Wejherowie nikt ze znajomych kundelka nie chce, ale na wsiach pod Wejherowem to już w rodowód mało kto patrzy. Moja ciocia mieszka w Chłapowie koło Władka- ich suczka (wilczur) kilka razy miała szczeniaki, zawsze ktoś brał- nawet wczasowicze. Dwa szczeniaki poszły do jakieś hurtowni k/Pucka pilnować posesji. Lepsze to niż zabijać niewinne zwierze- bo co te szczeniaki zawiniły, że nie pomyślałyście?

A ja za dwa dni idę na połówkowe i odbieram wyniki badań na glukozę, która dla mnie smakowała jak duży smaczny pączek oblany dużą ilością lukru.

Dodałam ogłoszenia w necie. U weta raczej ogłoszeń nie mają.
Też mi się nie uśmiecha to usypianie. I zrobię to w ostateczności. Czekać jednak też nie mogę nie wiadomo ile, bo prawnie zabronione nie jest usypianie TYLKO ślepych szczeniąt.

I oczywiście z tym braniem odpowiedzialności macie świętą rację. Nie wiem czemu ja nie myślę zawczasu, tylko po fakcie.

o kurka

ten suwaczek coś mi się zaciął właśnie :) ostatnią miesiączkę miałam 16 maja no jestem taka zła, jeszcze mi zaczeła tłumaczyć właśnie że owulacja jest w 14 dniu cyklu!! już mi się nie chciało z nią dyskutować...

no trudno poczekam te parę dni i w piątek nareszcie Usg i wtedy będę wiedziała dokładnie

Dodałam zdjęcia na brzuszkach
Brzuch niby większy ale rozmiarowo bez zmian

Martuś no to rzeczywiscie ci się połozna niezła trafiła :wink

marta_885: w piątek nareszcie Usg i wtedy będę wiedziała dokładnie

Koniecznie poproś lekarza o korektę. Jak on potwierdzi to, co wpisała ta położna, to chyba wcześniej urodzę

Nie one na szczęście pracują tylko w przychodni i nie są najmłodsze- może jakimiś starymi metodami się posługują na porodówce są dużo młodsze i mam nadzieję mądrzejsze. Ja się nie gniewam, że się śmiejecie, samej mi się teraz śmiać chce za to mąż jest wściekły przez nie!