A dla mnie w ogóle jest dziwna opłata za USG 3D- 200pln za to, że lekarz naciśnie guziczek i zmieni sposób wyświetlania? U mnie nie są pobierane żadne opłaty za to, że lekarz przełączy na 4D, jak mam robione USG lekarz ogląda co mu potrzebne w 2D, a potem dla nas przełącza na 4D, żebyśmy mogli sobie malucha pooglądać. Zawsze dostaję ok 10 fotek, chcemy sobie nagrać- nie ma problemu.
Mnie już się nie opłaca - za chwilę będę mieć małą na żywo Na jednej z wizyt gin nam przełączył na moment na 4D gratis - akurat jak ziewała, i mam to na płycie Do zaspokojenia ciekawości w 21tc wystarczyło.
my wtedy to nawet kurcze pamietam szlismy sprawdzic serduszko bo u nas w rodzinie rodzice maja powazne wady serca... i kobieta powiedziala ze nie ma potrzeby sprawdzania za ok.250zl bo nie widzi zeby cos bylo nie tak... no i chcielismy usg 3d 4d i wtedy nam studenci robili przy obecnosci tej kobiety mam nagranie na plycie z calego usg wiecie co.. chyba nawet nie placilismy za to 3d;/;/ hm... bo ona sie przytulila do lozyska i malo bylo widac ... ale nie wiem w koncu czy placilismy 120zl czy mniej - skleroza... za badanie ogolne
ogolnie jak jem to mi lepiej, ale te chipsy to zbawienie;D uwielbiam solone, a ogorki to moje uwielbienie teraz... w kazdej postaci;D ja np na koniec ciazy jadlam surowe marchewki;D hehhe mialam etap na 3bity :)
Talinka: ja niedawno miałam apetyt na jabłka (mimo, że nie znoszę!!)
Ja nigdy nie przepadałam za jabłkami, tzn. zjadłam jak coś, ale nie byłam typem człowieka, który do szkoły czy pracy zabierał jabłko do śniadania. A tu w ciąży mam taki ciąg na jabłka, że szok - cały czas!
Co do etapów jedzenia: początek kwietnia kiedy nie wiedziałam,że jestem w ciąży: zajadałam się grzybkami marynowanymi i wiecznie mi się chciało zimnego piwka od połowy kwietnia do końca maja: etap pomidorowy wszystko co zawierało pomidory pochłaniałam bez mrugnięcia oka dodatkowo jabłka za którymi nie przepadałam- wykluczyłam mięso bo mnie mdliło i nie znosiłam zapachu czerwiec: wreszcie mięso oraz faza na nektarynki i brzoskwinie lipiec: w dalszym ciągu nektarynki i powrót do jabłek sierpień: ?
też bym mogła coś ppodobnego wyróżnić, chociaż u mnie mięso raczej nadal na dalszym planie. (moja mam tego przeboleć nie może i ciągle próbuje we mnie wepchnąć)
mi lekarz powiedział wczoraj - nie chce to nie zmuszać się, przyjdzie czas że to minie ! :-) ja właśnie dostałam tel że za II badanie genetyczne muszę zapłacić bo klinika zmieniła się z przychodni na szpital i nfz zabrało im punkty...no i dupa - 200zł trzeba zapłacić
Ja to od samego początku jadłam to co zwykle, co prawda miałam chyba tydzień że nienawidziłam pomidorów, ale poza tym wszystko normalnie. Zachcianki w sumie takie jak zawsze
Z jedzeniem mam podobnie jak Talinka, o mięsie najchetniej bym zapomniała gdyby nie to, że teściowa robi tylko miesnę potrawy... :) Nektarynki to też moje ulubione teraz owoce - zjadam 5-6 codziennie :) ale za to od wczoraj nie toleruję soków pomarańczowych?! nie wiem o co chodzi, bo to moje ulubione po bananowych, a tu po nich pierwszy raz w życiu miałam zgagę, rano mi przeszło ale jak po południu się znowu napiłam to wróciło :( soki pomarańczowe pójdą w takim razie w odstawkę. A co do płci... no to wiem, że za chwilę mi powiecie że to niemożliwe, że lekarz już coś widział, dlatego ja też traktuję to jako niezobowiązującą "dodatkową wiadomość". A mianowicie pod koniec 12 tygodnia na badaniach prenatalnych lekarz powiedział mi, że na 60% będzie chłopak!!! potem przełączył na 4D i stwierdził, że jednak wszystko na to wygląda :) Wiem, że to się może jeszcze zmienić ale taką informacje dostałam od specjalisty USG z Kliniki LN :)
P.S. jak mam ustawić suwaczek pod moimi wypowiedziami??? bo ja jestem troszkę "lewa" w tych tematach :/
anaa86: Wiem, że to się może jeszcze zmienić ale taką informacje dostałam od specjalisty USG z Kliniki LN :)
Niekoniecznie musi się zmienić ale może. Mi też w 12 tyg powiedziano, że chlopak, a w 17tyg to się potwierdziło, wiec tej wersji się trzymam i nastawiłam się na chłopczyka.
kate dzięki za pomoc!! :) Tak, widziałam te rycinki Teorki wiem, że łatwo o pomyłkę, dlatego na nic się nie nastawiam :) Tym bardzej, że cały czas byłam nastawiona na dziewczynkę ( w sensie, że miałam przeczucie) :) Jednak wyaje mi się, że łatwiej o pomyłkę w przypadku dziewczynki bo siusiak zawsze może się gdzieś schować :)
No jest taka ewentualność, choć byłabym w niezłym szoku, bo wszystko mi od początku mówi, że to dziewczynka. Nawet jakbym sama miała wywnioskować z obrazu na USG, bez pomocy lekarza, to bym sobie dała rękę uciąć, że to, co widzę to damskie jest
Stres? Czy ja wiem, chyba nie. Nie, na pewno nie. Ta wizja cesarki mnie trochę wytrąciła tydzień temu ale już mi przeszło.
Rany, ale mała ma czkawkę właśnie, cały brzuch mi podskakuje, jeszcze rzuca nią całą, to mi kopie chyba po szyjce aż! Ałć. I tak kilka razy w ciągu dnia potrafi mieć czkawkę Ale to podobno dobry znak, że dziecko sobie płuca ćwiczy.
No jak Franio ma czkawkę to tez tak śmiesznie podskakuje, az mi go żal.. wiem, że czkawka to normalne u dzieciaczków i tak jak mówisz, znak że trenują ale jednak, nie może sobie z nią poradzić tak jak ja
Było o tych zachciankach niedawno... dziś mnie na Colę lub Pepsi wzięło... wracałyśmy z mamą z miasta i do niej mówię, że mam ogromną ochotę... no i musiałam sobie kupić, bo bym nie wyrobiła
Hihi, Młody przyłącza się - właśnie mamy czkawkę Ostatnio często czkawkuje i trwa to kilka minut, coraz dłużej mam wrażenie -- Talinko, ja pokochałam w colę w ciąży! Staram się nie pić ale wciąż o niej marzę
No ja wczoraj tak miała! Tak mi się chciało pic czegoś słodkiego, ale nie soku i mężuś kochany poleciał na stacje po Colę Od razu zrobiło mi się lepiej
Talka ostatnio w sieci Stokrotka byly takie specjalne syropy do mleka SUPER MILKER butelka 300ml za ok 4zl , rozne smaki wlasnie; moje dzieci nie przepadaja za kakao wiec z tymi slomkami co ty pily ale to dosc drogo wychodzi wiec sprawdzilam te syropy, sweitne do mleka ale i do kawy sie nadaja :))