Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
W kazdym razie nie mam tego chorego podejścia, które zaobserwowałam w niektórych komentarzach u niektórych lasek, które "nie czują się w 100% spełnione jako matki, bo nie urodziły dziecka SN".
inaczej jest, jak CC jest planowane i można do niego na spokojnie się przygotować, a co innego CC z zaskoczenia
co to ma wspólnego z poczuciem bycia mamą? Ja jestem mamą tego dziecka, 100%, nawet gdyby urodziło sie za wczesnie i wyjeli mi je przez kolano! ;)
W kazdym razie nie mam tego chorego podejścia, które zaobserwowałam w niektórych komentarzach u niektórych lasek, które "nie czują się w 100% spełnione jako matki, bo nie urodziły dziecka SN". Noż k***a bez przesady. A 9 miesięcy noszenia w brzuchu to jest co?
Annalena, a na Karowej mąż może być przy cesarce? Chcielibyście ew. taką opcję?
A może być moja?
oczywiście również służę relacją ze swojego CC jeśli jest zainteresowanie :)
mi absolutnie nie o to chodziło
jak po ściągnięciu pessara dorwę męża, to wywołujemy naturalnie
Co do laktacji po CC to tak na chłopsk rozum sobie tłumacze, że jeśli CC jest w trakcie akcji porodowej, to już odpowiednie hormony są wysłane do cyców, że czas otworzyć mleczarnię.
a brzuchy Wam nie przeszkadzają w serduchach?
a drugi jak Ninka zaczęła się ruszać...
Gdzieś czytałam, że mechanizmem dającym sygnał, że już czas produkować jest oddzielenie się łożyska od macicy - więc nie ma tak naprawdę znaczenia czy sn czy cc
ano wiadomo, że jak w grę wchodzi Maluch to się da tylko mi ciężko to sobie wyobrazić....
No i faceci mają łatwiej - zawsze mogą pojechać na ręcznym. A my jak mamy zakaz, to kurde, nie wolno się nawet podniecać za bardzo, zeby się szyjka nie zaczeła skurczać :/
no właśnie... ja zaczynam mieć ten "odruch", o którym piszą w poradnikach, że przyszli ojcowie tak mają - czuję, że nie jesteśmy sami mojemu R. to nie wadzi