Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoranaa86
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    bladykocie słodka ta kołyska :)
    No jak dzieciaczkowi nie będzie pasować to zawsze jest łóżeczko w zapasie. To co wy macie z funkcją kołyski to też fajna sprawa!! pomyśilmy nad takim, a kołyskę i tak weźmiemy, bo ma kółeczka i można wozić małego z pokoju do pokoju w razie potrzeby
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    chociaż nie nie wzięłabym :wink:
    bo tak jak napisałam - nasze łóżeczko ma płozy więc może być i łóżeczkiem i kołyską
    czyli 2 w 1
    a Mała będzie z nami w pokoju [wynajmujemy mieszkanie i póki co mały pokój jest zagracony i nie będziemy go remontować pod kątem pokoiku dla Małej bo nie pomieszkamy tu dłużej niż 1, 5 roku więc nie będę komuś robić generalnego remontu....] gdzie nie ma miejsca na jedno i drugie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    ale kołyska m blokadę, więc nie musi się cały czas kołysać. jak siostrzeniec spał w kołysce to rzadko zwalniali blokadę.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    bladykot: ale kołyska m blokadę, więc nie musi się cały czas kołysać.j


    no czyli tak samo jak to łóżeczko co mamy :wink:
    i dlatego właśnie że je mamy to zakup kołyski w naszym przypadku wydaje mi się zupełnie bez sensu :wink::wink:
    ale jak ktoś ma zwykłe łóżeczko to w sumie może warto i kołyskę mieć :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    a ja celowo nie kupiłam łóżeczka z opcją bujania.... żeby sobie nie zrobić kłopotu:) Nie chcę nauczyć dziecka, żeby zasypiało kołysane.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    myszerej: a ja celowo nie kupiłam łóżeczka z opcją bujania.... żeby sobie nie zrobić kłopotu:) Nie chcę nauczyć dziecka, żeby zasypiało kołysane.

    ja też. zwykłe wystarczy :tongue::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    myszerej: a ja celowo nie kupiłam łóżeczka z opcją bujania.... żeby sobie nie zrobić kłopotu:) Nie chcę nauczyć dziecka, żeby zasypiało kołysane.


    ale w tym łóżeczku masz blokadę więc tak na prawdę ani raz nie musi się ono "zabujać" :wink: :wink:

    my takie dostaliśmy
    nówkę praktycznie [używane 5 mscy] więc nie wybrzydzałam :smile:

    a też nie wiem, czy użyję funkcji bujania...
    chociaż z drugiej strony jakbyśmy kupili kołyskę to i tak dziecko poznało by, że jest coś takiego jak kołysanie czy bujanie :wink:
    i w wózku też pozna :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Na pewno pozna, ale powiem Wam że mnie bardzo zależy na tym, żeby dziecko zasypiało samodzielnie. I jest to możliwe, ale wymaga czasem ciężkiej pracy na początku i zaciskania zębów żeby się nie poddać.
    --
  1.  permalink
    Myszerej, temat ciągle wraca, na różnych wątkach, ale napiszę raz jeszcze i tutaj- nie, samodzielne zasypianie nie wymaga ciężkiej pracy i zaciskania zębów żeby się nie poddać. Szczerze mówiąc- aż dziwne wydają mi się takie słowa użyte w kontekście opieki nad maluchem :neutral:.
    Moja córka zasypia sama w łóżeczku- nie lubi nawet jak ktoś jest wtedy w pokoju. Zasypia bez butelki, bez smoka, bez innych wspomagaczy. Jedynie- musi mieć przy sobie swojego ukochanego pluszaka.
    4 miesiące spała ze mną i z mężem. Nie walczyłam z nią- chciała, to spała. Nie było nerwów, szarpania się czy jak piszesz zaciskania zębów. Naspała się co jej ze mną i po prostu pewnej pięknej nocy wyniosła się z naszego łóżka.
    Naprawdę, czasem warto wrzucić na luz i nie postępować radykalnie w stosunku do niemowlaka. Skoro młode szympansów są w stanie względnie szybko się usamodzielnić, to czemu wątpicie, że ludzkie dzieci (niby gatunek bardziej rozwinięty, co? ;-)) będą miały z tym problem? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Widzisz, mam odmienne zdanie na ten temat. Pewne osoby z rodzinki wzięły swojego synka do łóżka jak był malutki. On teraz ma 4 latka i nie ma ochoty wyprowadzić się z ich łóżka.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    każde dziecko może jest inne i każde potrzebuje innego czasu żeby się od rodziców wyprowadzić....
    nie wiem nie mam doświadczenia więc póki co się nie wypowiadam....
    natomiast na dzień dzisiejszy myślę, że wolałabym aby Mała spała obok w łóżeczku a nie z nami :wink:
    jak się okaże, że będzie wrzask i z nami będzie spokojna to pewnie ją weźmiemy :smile:
    ale póki co myślę, że wolałabym aby ona sama a my obok niej :wink:



    ----------------------------------------------------------------------



    A z moczem jutro raczej nie pójdę...
    to chyba bez sensu


    booooo ni z gruchy ni z pietruchy zaczęła mnie tak pipka swędzieć, że zaraz zwariuje… :cry:
    czyli to chyba jednak był początek jakiejś infekcji

    mam w domu Nystatynę dopochwowo
    kiedyś mi gin wypisał tak na zaś…
    więc chyba zacznę od dzisiaj kurację i dopiero ewentualnie we wtorek mocz powtórzę bo i tak dopiero na środę go potrzebuję…..
    bo jutro pewnie wynik będzie gorszy skoro swędzi
    --
  2.  permalink
    TEORKA: natomiast na dzień dzisiejszy myślę, że wolałabym aby Mała spała obok w łóżeczku a nie z nami :wink:
    jak się okaże, że będzie wrzask i z nami będzie spokojna to pewnie ją weźmiemy :smile:


    Teo, i ja myślę, że to jest zdrowe podejście. Nie wiem, jakoś nie uważam, że koniecznie trzeba spać z dzieckiem (przecież są dzieci, które wolą spać w łóżeczku), na pewno nie uważam również, że koniecznie trzeba spać oddzielnie. Ale razi mnie jak czytam podobne w tonie wypowiedzi jak wypowiedź myszerej, że trzeba "zaciskać zęby, żeby się nie poddać". Sorry, ale nie wyobrażam sobie, że mała płacze czy marudzi, a ja zaciskam zęby i się nie poddaję... Przecież mówimy o NIEMOWLAKU! I właśnie tego nie rozumiem- nie samej chęci/niechęci do spania z dzieckiem, ale wypowiedzi w podobnym tonie, używania podobnych słów w odniesieniu do niemowlaka...
    Mój eM też w ciąży twierdził, że lepiej, żeby mała spała sama. Ja nie miałam zdania wyrobionego. Mała się urodziła, po przyjściu ze szpitala spała u siebie- w swoim pokoju, w swoim łóżeczku. W nocy wstawałam i karmiłam ją w fotelu, potem odkładałam. Aż nagle mała zachciała spać z nami w łóżku. Co dziwne (do dziś mnie to dziwi)- zasypiała sama, spała często sama (zanim my się położyliśmy czy jak my już wstaliśmy), ale musiało to być w naszym łóżku. Jak kładłam ją u niej- leżała z szeroko otwartymi oczami i patrzyła zdziwiona. No i co? Chciała spać u nas, to spała- mała od ściany, ja po środku przytulona do eMa. Nasze życie intymne na tym jakoś nie ucierpiało, z sentymentem wspominam randki w kuchni o drugiej w nocy :wink:
    My byliśmy spokojni, mała również. Tak samo brałam ją na ręce za każdym razem jak płakała i chciała na ręce. Nosiłam, tuliłam. Szybko zaczęłam ją nosić w chuście, bo to był jedyny sposób na pogodzenie jej potrzeby bliskości z moimi podstawowymi potrzebami typu zrobić sobie kanapkę czy napić się. I chyba dzięki temu paradoksalnie mała nauczyła się, że cała moja uwaga nie jest skupiona na niej, że mama też musi coś zrobić. Teraz jak np. piorę czy zmywam, to mała siedzi przy mnie i to jej wystarcza. Za to koleżanka, która stosowała metodę smoko-wibracyjną (tzn smok w dziub, do leżaczka i włączyć wibracje, żeby "dziecko dało jej chwilę wytchnienia") do dziś "walczy" z córką, która non stop chce na ręce. I dziecko walczy o zaspokojenie potrzeby bliskości, mama walczy z dzieckiem, a obie chodzą wnerwione :wink:

    Więc myślę, że najlepiej wrzucić na luz i nie walczyć ze sobą, z dzieckiem. Te pierwsze chwile macierzyństwa mijają cholernie szybko- zanim się obejrzymy nasz słodki, nieporadny noworodek będzie równie słodkim szogunem, którego pełno w całym mieszkaniu, który ma inne priorytety niż ramiona mamy. Może więc lepiej nie zaciskać zębów, tylko dać trochę luzu i sobie i dziecku i po prostu cieszyć się nową rzeczywistością?
    --
  3.  permalink
    TEORKA: booooo ni z gruchy ni z pietruchy zaczęła mnie tak pipka swędzieć, że zaraz zwariuje… :cry:
    czyli to chyba jednak był początek jakiejś infekcji


    Teo może spróbuj podmywanie się Tantum Rosa
    Mi lekarz własnie zalecił podmywanie sie tymw razie jakiegos drobnego swędzenia..
    -- // //
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Cerise nie rozumiem co cię tak ubodło w mojej wypowiedzi. Są dzieci, które ewidentnie terroryzują swoich rodziców płaczem. Nie mówię tylko o niemowlakach! Nie uważam, że jest coś złego w tym, że rodzic pozwala dziecku płakać jeśli jest to sposób dziecka na wymuszenie czegokolwiek. Oczywiście nie biorę tu pod uwagę skrajnych przypadków jak choroby, kolki itp.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Myszo- ale niemowlak nie wymusza... wymusza starsze dziecko... niemowlak potrzbuje bliskości, ot co.
    Ostatnio o tym gdzieś było. Na którymś z wątków.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    cerisecerise: Mój eM też w ciąży twierdził, że lepiej, żeby mała spała sama. Ja nie miałam zdania wyrobionego.


    bo to chyba się wszystko dopiero po powrocie ze szpitala okazuje :wink:
    znam wiele koleżanek, które w ciąży miało 100 pomysłów na to jak będą wychowywać swoje dziecko
    a wszystko się nagle pozmieniało...
    więc nie ma co teoretyzować na zapas tylko trzeba poczekać jak się Maluszek urodzi, poznać jego charakter, zobaczyć co on będzie chciał, jakie będą jego opotrzeby i dopiero wtedy wprowadzać jakieś swoje sposoby :smile:
    więc ja nic nie zakładam tylko poczekam co samo "wyjdzie w praniu" :wink::wink::wink:



    NIGHT
    nie mogę tantuum rosa..
    raz spróbowałam i myślalam że się zaczochram...
    mi tylko globulki pomagają....
    --
  4.  permalink
    Myszerej, dyskusja rozpoczęła się od kołysek, więc siłą rzeczy jeśli mowa o spaniu w kołysce- mówimy o niemowlakach. I właśnie nie uważam, żeby noworodki/niemowlaki terroryzowały płaczem rodziców.
    I co do spania- jeśli moje dziecko płacze w łóżeczku, to nie traktuję tego jako perfidną próbę wymuszenia czegoś na mnie. Traktuję to jako komunikat "przyjdź do mnie". Przychodzę i sprawdzam co się dzieje- czy ma sucho, czy nic nie uwiera, czy nie za zimno/za ciepło. Jeśli wszystko jest ok, jeśli maluch nie jest głodny, a uspokaja się na moich rękach, to sprawa jasna- płaczem komunikuje potrzebę bliskości. I ja tego nie ignoruję. Tyle.
    Do pewnego wieku dzieci nie znają innego sposobu komunikacji niż płacz. I to zwykle niemowlęta płaczą tym samym komunikując swoje potrzeby- bo im zimno,mokro,niewygodnie, bo się boją, bo potrzebują bliskości. I uważam, że na taki płacz trzeba zawsze reagować, bo to sposób, żeby dziecku dać poczucie bezpieczeństwa.
    Jasne, że jak moja prawie roczna córeczka dorwie kabel, to mówię, że nie wolno i jej go zabieram i zwykle wtedy jest płacz. Oczywiście nie dostaje kabla z powrotem, bo płacze :wink: Ale też nie pozwalam jej siedzieć i płakać. Biorę na ręce, przytulam, pokazuję inne fajne rzeczy.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny! jestem po II usg gen i wszystie wymiary w normie powtarzam PRAWIDŁOWE
    czyli, że chyba wszystko ok i ten test pappa mogą sobie w kieszen schować...
    troche jeszcze niedowierzam :bigsmile:
    chyba uwierzę jak zobaczę :bigsmile:
    --
  5.  permalink
    Talinka: Myszo- ale niemowlak nie wymusza...--



    Dziecko bardzo szybko przywyka do przyzwyczajen. Niektorym sie wydaje, ze matki,ktore niepozwalaja spac dzieciom z nimi sa egoistkami i uwazaja ze to jest to niedopuszczalne aby dziecko krzyczalo w nieboglosy tylko trzeba je odrazu brac na rece i kolysac az sie uspokoi. Jak dla mnie glupota, ja gdybym miala takie podejscie absolutnie nie mialabym mozliwosci ugotowac chociazby obiadu juz nie wspomne o innych domowych obowiazkach bo moja mala tak wszyscy przyzwyczaili do tego ze jak zaplacze odrazu byla brana na rece albo bezprzerwy kolysana. Jak zostalam sama to nieradzilam sobie bo cora ciagle domagala sie kolysania lub noszenia na rekach.Bylam u kresu wytrzymalosci i bardzo ciesze sie ze wytrzymalam przez pare dni i do usypiania kladlam ja do jej lozeczka bez kolysania ani noszenia i nie uwazam tego za jakis terror. Nigdy od pocztaku nie umialam spac z mala, ciagle czuwalam bo raz omalo nie zsunela mi sie z lozka szpitalnego i od tamtej pory powiedzialam nigdy wiecej a jak zobaczylam kogos kto ciagle nosi mala na rekach albo kolysze to odrazu stanwoczo zabranialm. Mimo,ze mam meza ,wychowuje corke sama,niestety maz ma taka prace jaka ma i ja nie moglam, sobie pozwolic na takie calodniowe zabawy w kolysanie czy noszenie...
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    no i najważniejsze... DZIEWCZYNKA :cheer:
    pan doktor powiedział, że odważy się powiedzieć że na 100%
    waga 220g
    więc poproszę o zawiasy
    eeee ... nawiasy :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    RoxyEwa: Niektorym sie wydaje, ze matki,ktore niepozwalaja spac dzieciom z nimi sa egoistkami

    tego nie napisałam
    RoxyEwa: by dziecko krzyczalo w nieboglosy tylko trzeba je odrazu brac na rece i kolysac az sie uspokoi

    wyzej Ceri napisała to, o co mi chodzi:
    cerisecerise: jeśli moje dziecko płacze w łóżeczku, to nie traktuję tego jako perfidną próbę wymuszenia czegoś na mnie. Traktuję to jako komunikat "przyjdź do mnie". Przychodzę i sprawdzam co się dzieje- czy ma sucho, czy nic nie uwiera, czy nie za zimno/za ciepło. Jeśli wszystko jest ok, jeśli maluch nie jest głodny, a uspokaja się na moich rękach, to sprawa jasna- płaczem komunikuje potrzebę bliskości.


    I tyle z mojej strony, więcej się nie wypowiadam, bo każdy niech wychowuje swoje dziecko jak uważa.
    --
  6.  permalink
    Talinka: tego nie napisałam


    Nie, nie ja nie sugerowalam,ze tak napisalas tylko odnioslam sie bezposrednio do tematu :wink:
    --
  7.  permalink
    RoxyEwo, a dla mnie akurat głupotą jest pozwolić "aby dziecko krzyczalo w nieboglosy". Ale Talinka dobrze napisała - każdy wychowuje swoje dziecko jak uważa...
    --
  8.  permalink
    Proponuje przeczytac ten artykul http://www.modne.biz/drugi-kwartal-zycia-niemowlat/najczestsze-bledy-drugi-kwartal-zycia-niemowlecia.html
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    RoxyEwa: Dziecko bardzo szybko przywyka do przyzwyczajeń.


    Hmmm.... Gdyby tak było to ja nadal usypiałabym mojego synka leżąc z nim na łóżku 2 godz... A w dzień nadal by spał tylko w leżaczku, przy włączonych wibracjach...
    Uważam,że na każde dziecko przychodzi czas na opanowanie nowych umiejętności... Trzeba do tego cierpliwości i przede wszystkim nie traktowania dziecka na zasadzie "będzie robiło to czego ja od niego oczekuję tu i teraz"
    Wojtuś na początku zasypiał na naszym łóżku. Potem był przenoszony do łóżeczka. Kiedy budził się na karmienie zabierałam go do łóżka i tak spaliśmy resztę nocy...Potem zabierałam go do nas po drugim nocnym karmieniu bo po pierwszym bez problemu zasypiał w łóżeczku. Teraz już przesypia całą noc bez problemu, czasem tylko trzeba go wziąć ok 5/6,żeby z nami trochę pogadał i zasnął jeszcze na godzinkę...
    Jeśli chodzi o zasypianie to tak jak mówiłam najpierw zasypiał na naszym łóżku,żeby potem zostać przeniesionym do łóżeczka.
    A teraz wystarczy,że włożę go, kiedy przychodzi "jego czas", mija ok.10 min i dziecko śpi...

    To wszystko to była kwestia próbowania... Są owszem czasem takie dni,że trzeba go ukołysać na rękach do snu... Ale uważam,że Wojtuś od tego ma mnie,żeby w trudnych dla niego chwilach, które komunikuje płaczem, nie był pozostawiony sam sobie...

    Trudno mi sobie wyobrazić,żebym przechodziła obojętnie obok mojego dziecka, które mnie potrzebuje...
    A prawda jest taka,że w pierwszych miesiącach u dziecka kształtuje się coś takiego jak obraz świata... I albo zrobimy z malucha przerażonego człowieczka, albo pogodne dziecko, które będzie wiedziało,że owszem są trudne chwile, ale nie jest wtedy samo...

    A wszystkich wyznawców "tresury dzieci" i zwolenników "wychowania bez brania na ręce" polecam przyjrzenie się jak są wychowywane dzieci w prymitywnych cywilizacjach... Jakoś nie widać,żeby bliskość matki robiła z nich życiowych nieudaczników...
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    okropne jesteście :confused: jak przekupki... teraz sie będziecie licytować, która ma lepszą metodę wychowania... niech sobie każdy robi jak ma ochotę

    ja wam się chwalę że dziecko zdrowe, że córunia tatunia - pan doktor tak powiedział :bigsmile:

    za dużo we mnie pozytywnej energii :swingin:

    ale ogólnie zgadzam się z ceri - tak na różne tematy :peace:
    --
  9.  permalink
    Jaheira: A wszystkich wyznawców "tresury dzieci" i zwolenników "wychowania bez brania na ręce" polecam przyjrzenie się jak są wychowywane dzieci w prymitywnych cywilizacjach... Jakoś nie widać,żeby bliskość matki robiła z nich życiowych nieudaczników...


    Wez nie przesadzaj jakie tresury,Ty w ogole wiesz o czym Ty piszesz??Wiesz jak to jest przebywac z dzieckiem dwa miesiace samej bez zadnej pomocy?? Na poczatku nie moglam ugotowac obiadu bo jak odeszlam od wozka albo polozylam ja do lozeczka byl wrzask niedowyobrazenia...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    RoxyEwa: Wiesz jak to jest przebywac z dzieckiem dwa miesiace samej bez zadnej pomocy?? Na poczatku nie moglam ugotowac obiadu bo jak odeszlam od wozka albo polozylam ja do lozeczka byl wrzask niedowyobrazenia...


    Tak się składa,że wiem... I były takie dni,że nie gotowałam obiadu... I do tej pory są czasem takie dni...
    Cóż małe dziecko ma swoje potrzeby, przez które zostaje przewartościowany system wartości jego rodziców... Jeśli ktoś tego nie rozumie to zaczyna tresować dziecko...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink

    ja wam się chwalę że dziecko zdrowe, że córunia tatunia - pan doktor tak powiedział :bigsmile:


    Mam nadzieję,że ja też się tak będę córunią chwalić :bigsmile: Gratuluję!!!
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Noooo ja przed porodem, to tez mialam postanowienia, ze nie bedzie spal z nami, ze to ze tamto, a jak sie urodzil to wszystko sie zmienilo :))) przy wlasnym dziecku jest zupelnie inaczej :)))


    Roxy, Ty myslisz, ze jestes jedyna ktorej maz duzo pracuje albo jezdzi w trasy? No prosze Cie, dzisiaj to juz norma, ze robi sie nadgodziny, jezdzi w delegacje itp albo naprawde pozno wraca z pracy wiec jak dla mnie to tak jakby byc zupelnie samemu i jeszcze zakupy trzeba robic. Uwazam, ze to prosta organizacja czasu, ale tez przede wszystki wsluchanie sie w potrzeby swojego dziecka.

    Zostawienie niemowlaka, zeby wylo to jakis koszmar dla mnie. Ta cala Ferberyzacja tojakies nieporozumienie ; /

    Placz, to wolanie i komunikacja dziecka, ze czegos chce lub potrzebuje.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    anula36: okropne jesteście :confused: jak przekupki... teraz sie będziecie licytować, która ma lepszą metodę wychowania... niech sobie każdy robi jak ma ochotę


    Eee, no Ania,nie karć ich ;-)
    Ja akurat chciałabym podiękowac za tę dysksusję. Jeszcze sobie wszystkego nie przemyślałam, a dzięki Wam przynajmneij wyrobiłam sobie zdanie. No i dowiedziałąm się ciekawych rzeczy ( o terroryzowaniu).
    Zgadzam się z Ceri, o takie podejście jest złotym środkiem i przytoczone argumenty mnie przekonują.
    Talinka: Myszo- ale niemowlak nie wymusza... wymusza starsze dziecko... niemowlak potrzbuje bliskości, ot co.

    Talka, normalnie za to zdanie to bym zakrzyknęła: polać jej!;) ale teraz nie można, bo CI sięw cycach Malibu zrobi;)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Jaheira: Są owszem czasem takie dni,że trzeba go ukołysać na rękach do snu... Ale uważam,że Wojtuś od tego ma mnie,żeby w trudnych dla niego chwilach, które komunikuje płaczem, nie był pozostawiony sam sobie...


    pięknie ujęłaś sedno sprawy moim zdaniem :clap::clap::clap::clap::clap::clap:




    anula36: no i najważniejsze... DZIEWCZYNKA :cheer:
    pan doktor powiedział, że odważy się powiedzieć że na 100%




    ANIA gratulacje !!!!!!!!!!!!! :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    i dobrze, ze wszystkie wymiary i pomiary w porządku i że Mała zdrowa :wink:
    i kolejna dziewczynka zasila grono i gonimy chłopaków :smile:

    w ogóle powiem Wam że mam wrażenie, że ostatnio więcej dziewczynek jakby :wink:
    jeszcze 2, 3 msce temu same chłopaki a teraz się fala odwróciła :smile:
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Annalena: Talka, normalnie za to zdanie to bym zakrzyknęła: polać jej!;) ale teraz nie można, bo CI sięw cycach Malibu zrobi;)


    malibu :rolling::rolling::rolling::rolling:
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    a co do całej dyskusji i w ogóle wszystkich dyskusji...
    zgadzam się że warto rozmawiać i poznawać rózne punkty widzenia, opinie, metody, sposoby...
    lubię takie dyskusje, dopóki nie robia się z nich bitwy
    lubię wiedzieć, co mysla inni i jak sobie radzą z różnymi problemami

    a mój sposób na wiele tematów jest jeden: "nie nalezy popadać w skrajności"
    poza tym trzeba być elastycznym, bo teoria swoja drogą a zycie nie lubi postepowac według z góry ustalonych zasad
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    anula36 super wieści i gratuluję dziewczynki!!!:clap::clap::clap:
    --
    •  
      CommentAuthoranaa86
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Anulka gratulacje!! jestes kolejną osobą, której PAPPA sie NA SZCZĘŚCIE nie potwierdził
    A córuni tatunia tym bardziej gratuluję!!
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Kobiety,przepraszam za zmianę tematu. Mam pytanie . Od kilku dni czuje jak dziecko kopie mnie jakby na samym dole brzucha. Czasem słabiej,czasem mocniej to aż podskakuje. I stąd się wiąże moje pytanie, czy na podstawie takich kopnięć w dole brzucha można mniej więcej ustalić położenie dziecka? ,bo ja czuje tylko te kopniaki tam u dołu . Czasem mam też wrażenie jakby się dziecko przewracało? na drugą stronę,albo zmieniało pozycję ,bo aż cały brzuch mi chodzi.. ,ale to tylko mogę sobie gdybać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    no dobra, u mnie na bank parka :-) wiem że córa ma faktycznie pipkę a syn …cóż…może i mniejszy od córy ale jak się rozłożył z klejnotami na wierzchu to aż wstyd ! :-P

    młoda waży 415 g, młody 407g
    wg usg wychodzi że mała jest wg wymiarów w 21t3d, a mały w 21t2d

    ogólnie wcześniej nażarłam się czekolady...i cóż...dziecięcia brykały zdrowo :-)
    i wszystko jest z nimi gites majonegez....ale piruety takie strzelały że ho ho !
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    czytam i śmieję sie w głos normalnie
    Dziewczyny wrzućcie na luz!
    Szkoda czasu i nerwów na takie rzeczy - każda wychowuje dziecko jak chce i tyle a temat był maglowany już nie raz
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Hussy: Od kilku dni czuje jak dziecko kopie mnie jakby na samym dole brzucha. Czasem słabiej,czasem mocniej to aż podskakuje. I stąd się wiąże moje pytanie, czy na podstawie takich kopnięć w dole brzucha można mniej więcej ustalić położenie dziecka?


    no ja bym obstawiała że położone pośladkowo
    bo ja też czułam kopniaki na dole, prawie w pipce jakby i na USG wyszło, że NIna głową do góry :wink:


    natomiast u Ciebie to się Maluch pewnie z 5 razy dziennie przewraca bo ma dużo miejsca i jest malutki więc to położenie pewnie tylko chwilowe ....:wink:

    z resztą ja jestem prawie w 32 t.c a Mała co rusz inaczej :smile:
    wczoraj była poprzecznie, potem głową do góry a teraz w sumie nie wiem bo śpi póki co i nie widzę co gdzie mam :smile:
    i niech śpi bo dzisiaj pół nocy siedziałam "przez nią" bo jak się tylko położylam to waliła w materac aż całe łóżko chodziło :devil:
    siadałam była cisza
    kładłam się, po 3 sekundach znowu armagedon

    nie wiem co jej było ale ewidentnie przeszkadzało jej jak leżałam:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    czytam i śmieję sie w głos normalnie


    Ej no weź... Przynajmniej tyle dobrego przyniosła ta dyskusja:devil:
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Jaheira: Przynajmniej tyle dobrego przyniosła ta dyskusja


    :rolling::rolling::rolling::rolling::rolling:

    mnie chyba wszystko dzis rozśmieszy :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Hussy: Czasem mam też wrażenie jakby się dziecko przewracało? na drugą stronę,albo zmieniało pozycję ,bo aż cały brzuch mi chodzi..

    Hussy nie znam teorii, ale ja na tym etapie co Ty też czułam kopniaki tylko u dołu. Natomiast szybko CI się brzuchzaczął ruszać. Ja dopiero od tygodnia wygladam, jakbym połknęła kota - Mała tak faluje w środku.
    Co do zmian pozycji, to możliwe - ja to czułam wtedy taie napinanie tam w środku.
    Aha, no i moja mała siedzi na dupce teraz, a kopy czuję tak po środku, kło pępka. Czyli ngdy nie wiadomo, gdzie one te nogi założą:)
    •  
      CommentAuthorstokrotk_a
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Artykuł, który wrzuciła RoxyEwa kompletnie do mnie nie przemawia. Uważam, że noworodek czy niemowlę jeszcze nie wie co to wymuszanie i jeśli płacze to znaczy, że czegoś potrzebuje, coś jest nie tak. Dziecko nigdy nie płacze bez wyraźnej potrzeby a już na pewno nie po to żeby kogoś terroryzować. Maluszkowi zależy na bliskości rodziców, a zwłaszcza mamy. Przez 9 miesięcy był otoczony ciepłem maminego brzuszka a tu teraz wkładają biedaczka do łóżeczka i każą leżeć spokojnie w jakimś obcym miejscu. Wystarczy wyobrazić sobie jak ja bym się czuła gdyby nagle ktoś zabrał mnie z miejsca, które było moim domem i wsadził w jakieś inne, obce... Dla mnie byłoby to straszne przeżycie. Noszenie i przytulanie buduje więź między rodzicami a dzieckiem i nigdy takich czułości nie jest zbyt dużo. Noszenie na rękach, w chuście, samo dobro dla maleństwa. A spanie w jednym łóżku z dzieckiem? Jak najbardziej jestem za. W pierwszych miesiącach życia dziecka i tak trudno jest je ciągle odkładać do łóżeczka, bo często budzi się na karmienia. Poza tym dzieci, które śpią na początku z rodzicami szybciej chcą spać we własnym łóżeczku. Tylko mama wie co jest najlepsze dla jej dziecka i lepiej kierować się swoim instynktem niż jakimiś wątpliwego pochodzenia teoriami "mądrych specjalistów". Ale to oczywiście moje prywatne zdanie i nikomu nie każę tak myśleć ani tym bardziej stosować w życiu. Tak jak napisała Talinka: każdy wychowuje swoje dziecko jak uważa.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    anaa86: jestes kolejną osobą, której PAPPA sie NA SZCZĘŚCIE nie potwierdził


    pappa srappa :devil:

    ... a tak serio, wciąż gdzieś czai się niepokój, bo jednak mocno się martwiłam przez ostatnie tygodnie i ciężko tak po prostu uwierzyć w swoje szczęście
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Annalena: wygladam, jakbym połknęła kota - Mała tak faluje w środku.


    ja wyglądam jakbym połknęła siedem węży BOA :wink::wink::devil:
    i czasami tak sie czuję jak Mała zaczyna robić fikołka bo boli wszystko od płuc [przez chwile tracę oddech] potem jelita, pęcherz i każdy inny organ po czym kończy się fikołek i cały ból mija.... :wink:

    mam nadzieję, że moja Nina nie będzie się do końca obracała bo jak mi dzisiaj Nglka pisała, że jej Ninka do 42 t.c zmieniała pozycję [ !! :shocked: ] to aż mi się słabo zrobiło :smile:

    skoro mnie niecałe 2 kg tak bolą to 4 kg sobie nie wyobrażam.... :surprised::surprised::surprised:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Annalena: Talinka: Myszo- ale niemowlak nie wymusza... wymusza starsze dziecko... niemowlak potrzbuje bliskości, ot co. Talka, normalnie za to zdanie to bym zakrzyknęła: polać jej!;) ale teraz nie można, bo CI sięw cycach Malibu zrobi;)

    :shamed::swingin:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    TEORKA: Jaheira: Są owszem czasem takie dni,że trzeba go ukołysać na rękach do snu... Ale uważam,że Wojtuś od tego ma mnie,żeby w trudnych dla niego chwilach, które komunikuje płaczem, nie był pozostawiony sam sobie...pięknie ujęłaś sedno sprawy moim zdaniem

    Otóż to! :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 25th 2011 zmieniony
     permalink
    stokrotk_a: Artykuł, który wrzuciła RoxyEwa kompletnie do mnie nie przemawia.


    Do mnie nie przemawiają,żadne artykuły pod którymi nikt się nie podpisuje i do których nie jest dodane wiarygodne źródło...
    Zresztą nie wydaje mi się,żeby akurat internet był właściwym źródłem do szukania wskazówek "specjalistów" w tak ważnej kwestii jaką jest wychowanie dziecka...
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeAug 25th 2011
     permalink
    Haha, Teo. To ja wczoraj położyłam się dosłownie na kilka minut na brzuch. I czuję .. pierwszy kopniak delikatny(jakby ostrzegawczy),a drugi już taki,że się zerwałam i znów wróciłam do pozycji bocznej.

    Annalena,czyli mówisz,że nie ma się czym martwić jeszcze. Mi odkąd gin powiedział,że dziecko pośladkowo na usg było to już sobie wmówiłam,że tak pewno zostanie.No,ale zobaczymy.. A możliwe to jest żeby tak rączkami "kopała" czy to tylko i wyłącznie nóżki ? Ostatnio coś tam czytałam,ale nie chce pisać głupot,bo pewnie przekręcę coś jeszcze z dziesięć razy.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.