Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    TEORKA: a elektryczną nie da się chyba zaciąć nie ?

    mi się udało :confused: i wlaśnie dlatego R. dałam, bo dwie ranki sobie zrobiłam :shocked: ałć.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    no kołnierz jest zapięty na obroży, więc spoko - oddycha, nauczył się już z tym pić i jeść z miski...ba!na spacerze to zdrowo z tym pomyka :-)
    żal mi go bo nie dostanie już nic przeciwbólowego, ale teraz to raczej go swędzi rana a tu jeszcze do środy musi w tym chodzić bo dopiero w poniedziałek zdjęcie szwów...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    no Talka na Twoim zdjęciu inaczej wygląda :smile:
    tamto było od dołu i takie wrażenie dziwne, że się do góry to ciągnie w kosmos tak jak Marezki mąz napisał :smile:


    Magdalena: no przecież się tam zesram na tym szpitalnym żarciu :)


    będzie Ci mąż codziennie obiadki domowe przynosił :smile:
    i dasz radę :wink:

    ja leżałam przy laparo 5 dni i mi rodzice bułki przynosili i w ogóle bo tam takie porcje, że umierałam z głodu :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 15th 2011 zmieniony
     permalink
    a teraz lecę pod prysznic, bo ledwo oddycham :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Ja aż tak bardzo na szpitalną kuchnię nie narzekałam co na pory posiłków...
    Kolacja godz 17 a śniadanie godz.8... Czyli generalnie noc była głodowa:confused:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    mi jak na neurologii mucha usiadła na parówce tak już tam na niej została i tak też oddałam do kuchni na talerzu :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Jaheira: Ja aż tak bardzo na szpitalną kuchnię nie narzekałam co na pory posiłków...
    Kolacja godz 17 a śniadanie godz.8... Czyli generalnie noc była głodowa:confused:


    nooooo dokładnie...
    i jeszcze takie małe porcje...
    dlatego mi rodzice przynosili pyszne bułeczki z masełkiem i szynką [np 10 sztuk] i miałam na cały dzień hehe
    plus termos z herbatką :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    nie ma co śmiesznie w tym pies wygląda :bigsmile::bigsmile:
    --
  1.  permalink
    U nas w szpitalu ilościowo było super, ale jakościowo... eeeeeeeeee... Starałam się widzieć pozytywy- był świeżutki chleb na śniadanie i kolację :smile:
    A obiadowa breję oddawałam bez ruszenia, tylko drożdżówkę sobie zostawiałam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    ceri to na Madalińskiego w miarę smaczne obiady podają:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Mój piesek też przez to to przechodził:bigsmile:
    Image and video hosting by TinyPicImage and video hosting by TinyPic
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    ale jak ślicznie pozował zwłaszcza na tym drugim zdj:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Na pierwszym strasznie nieszczęśliwie wygląda:devil:
    --
  2.  permalink
    ceri to na Madalińskiego w miarę smaczne obiady podają:wink:

    Trzecie rodzę na Madalińskiego :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Ej ale mnie to dziwi. Wszedzie lekarze pieprza, jakie to odzywianie jest wazne i jak to powinno sie 5posilkow dziennie jesc, a w szpitalu takie glodowe porcje i to trzy. Ostatnio nawet w radiu byla dyskusja, ze zrobili jakies tam badania, ze z polskich szpitali cos chyba z 70% pacjentow wychodzi niedozywiona.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Madziu mi to się już nawet nie chce komentować tego... Zwłaszcza,że ostatnio jestem na etapie poczucia wielkiej niesprawiedliwości ze strony państwa... Bo odnoszę wrażenie,że najbardziej po dupie dostają Ci zaradni życiowo... No i więcej nie ma co komentować...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Magdalena: Wszedzie lekarze pieprza, jakie to odzywianie jest wazne i jak to powinno sie 5posilkow dziennie jesc, a w szpitalu takie glodowe porcje i to trzy

    No właśnie... jak leżałam trzy dni, mając cukrzycę ciężarnych, pilnowali mojej diety i dostawałam oczywiście zmniejszone porcje...ale tylko trzy razy dziennie:devil: Myślałam, że skonam z głodu:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Magdalena ale za to w więzieniu osadzeni są bardziej dożywieni :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeSep 15th 2011
     permalink
    Mareza, kiedyś oglądałam reportaż o więzieniach. Normalnie wszystko tam mieli tv,radio,DVD,różnego rodzaju gry i wiele wiele innych wygód. No,a o jedzeniu nie wspominam. Taka to jest sprawiedliwość właśnie...
    --
    Agael, pięknego masz psa :bigsmile: Ja to mam jakiegoś fioła na punkcie zwierząt :devil:
    --
    mareza: mi jak na neurologii mucha usiadła na parówce tak już tam na niej została i tak też oddałam do kuchni na talerzu


    :rolling: Też bym tak zrobiła :swingin:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Stawka żywieniowa na więźnia jest z tego co pamiętam 3 razy wyższa niż na pacjenta w szpitalu..... Do tego właśnie te ich wygody, radio, telewizja, siłownie itd? Co to za kara ja się pytam? A jak słyszę, że w niektórych szpitalach musisz wrzucić 5 zeta, żeby TV przez godzinę pooglądać to mnie trzepie! Że o ilości jedzenia w szpitalach nie wspomnę, można skonać z głodu.
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    U nas żarcie szpitalne też masakra. Po co oni robią to jedzenie, które i tak w większości ląduje w koszu?
    Wg powinni wywieszać jakieś menu i powinny być zapisy na obiady. Albo wolałabym już dopłacać i najeść się czegoś smacznego.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    No to ciekawe jak ja wyzyje te 3tygodnie. Maż bedzie mial robote z tym dowozeniem na bierzaco. Eh, szkoda ze rodzice 300km stad:/
    A co do TV, to pamietam jako HORROR jak lezalam w szpitalu na urazowce z jakimis 3paniami w sali, ktore zapuscily TV od rana do pólnocy. Masakra:( nie moglam w ogole odpoczac. No ale licze, ze na patologii czy polozniczym to nie ma takich akcji i laski cenia spokoj.
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    mareza: Magdalena ale za to w więzieniu osadzeni są bardziej dożywieni


    no a jak im głodno albo ciasno to jeszcze będa strajkować!

    szkoda, że pacjenci nie moga strajkować...:confused:
    --
  3.  permalink
    Magdalena, zrób sobie zapasy herbatników, biszkoptów, itp. Jasne, że to żadne żarcie, ale na przeżycie nie jest złe.
    Mi rano dowozili zapas jedzenia, miałam na cały dzień- głównie kanapki, owoce. Jak na Karowej na patologii jest mikrofalówka, to mąż może Ci rano jakiś obiad przywieźć, odgrzejesz sobie potem :smile:

    U nas w szpitalu porcje były duże, nawet gdyby było jadalne, to i tak bym nie dała rady wszystkiego zjeść. Ale niestety było niejadalne. I wiecie co najlepsze? Że żarcie jest dowożone przez firmę zewnętrzną, szpital ma catering. To nie można już jadalnego cateringu wybrać...?
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Magdalena ja tak leżąc z tydzień nadrobiłam wszystkie zaległości serialowe :-) wiedziałam co się dzieje u Złotopolskich i w Modzie na Sukces :-P
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    U nas w szpitalu też catering...średniej klasy.
    Po wyjściu ze szpitala i po napatrzeniu się na te "smakołyki" (nie jadłam wszystkiego), teściowa przyniosła mi jadłospis lekarzy (pracuje w tym samym szpitalu) ba nawet bym to karta nazwała bo coś ok 60 pozycji tam było, po 3 zupki do wyboru, 3 rodzaje mięs, zapiekanki, ciasta, surówki, owoce, napoje, ziemniaczki na różne sposoby...itd, itp.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    U nas z jedzeniem nie jest źle. Śniadanie było koło 8-9, obiad koło 12-13, kolacja jakoś koło 17-18 (nie pamiętam dokładnie) - smakowo w miarę. Mieli dobre kotlety rybne :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    U nas też katering ale jedzenie średnie. Są i dobre jedzonka ale i takie że oddawałam nie ruszone, niestety ilość na poziomie rocznego dziecka :( Hitem jednak było to jak leżałam 3 tygodnie a przez 2 do obiadu było coś z kapustą tzn bigos, kapusta zasmażana, kapuśniak, gołąbki, taka zupa wieloskładnikowa gdzie też pływała kapucha a hit to to że nawet w pomidorowej były liście kapusty :P Jak dostałyśmy obiad bez kapusty to był szok totalny :P Gdyby nie jedzenie z domu to bym zjechała na wadze nieźle
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Kotlety rybne to chyba danie popisowe szpitali :-) mielą wszystkie rybne odpadki pewnie :-)
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    łatwo jest wywnioskować co będzie na kolację albo na drugi dzień na obiad :-) jak była zupa z jakimś mięsem - tzn z czymś co udawało mięso, to na drugi dzień to samo mięsko było w sosie :-)
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Melduję, że jestem po wizycie i tak:
    Młodeusz zabunkrował się i ani myśli wyłazić:confused: Szyjka nadal 1,5 cm, twarda i zamknięta:shocked: Skurcze ustały. Przez pół ciąży zaklinałam szyjkę, żeby trzymała, to teraz mam:wink:
    Wyniki krwi mam takie bycze, ze jestem w szoku. Na moje pytanie, jak to możeliwe, gin stwierdził, że to częsta sytuacja - właśnie pod sam koniec morfologia często się poprawia, więc to takie małe info dla Was:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    super wieści :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    A ja mam jakiś wstręt jeżeli chodzi o żarcie szpitalne. Jak leżałam 2 dni na patologii to prócz pieczywa nie brałam nic co przynosili, wszystko przywoziła mi rodzina. Ogólnie nie jestem osobą przewrażliwioną bo nawet jak mi coś spadnie na podłogę w domu to podniosę i zjem bo nie znoszę marnować jedzenia, ale w szpitalu mam jadłowstręt do tego co przynoszą :fierce:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    ANETKA ciesz się, że 1,5 cm a nie 4 cm na przykład hehehe :wink::wink:
    odbunkruje się Mały w najmniej spodziewanym momencie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    A my dziś, wg karty, wskoczyłyśmy w 3 trymestr :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Talinka: A my dziś, wg karty, wskoczyłyśmy w 3 trymestr :bigsmile:


    no i znowu tak jak u Sabakumy stwierdzam, że ni ch.. tych kart nie ogarniam :smile:
    skoro III trymestr się zaczyna od 28 t.c dopiero :wink::wink::wink::wink:
    kto te karty tutaj wymyślał ? :devil::devil::devil::devil:
    --
  4.  permalink
    Aneta01: Wyniki krwi mam takie bycze, ze jestem w szoku. Na moje pytanie, jak to możeliwe, gin stwierdził, że to częsta sytuacja - właśnie pod sam koniec morfologia często się poprawia, więc to takie małe info dla Was:smile:


    Dokładnie tak jak u mnie :bigsmile:
    I też marzyłam żeby doczekać do 38tc bo z tą szyjka było niewesoło, a teraz nic się z nią nie dzieje!
    Frankowi nagle się chyba w brzuszku spodobało :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: kto te karty tutaj wymyślał ?

    karta liczy miesiącami księżycowymi :wink:
    a podział na trymestry zgadza się np. ze stroną "Zapytajpołożną"

    TRYM I
    TRYM II
    TRYM III
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeSep 16th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: ANETKA ciesz się, że 1,5 cm a nie 4 cm na przykład hehehe

    Teo, szyjka potrafi się skrócić z nienacka, więc i te 4 cm nie są takie straszne, jeśli postanowią się w odpowiednim momencie "zminimalizować":smile: Ale po co ja to mówię, skoro wszystkie to wiecie! Nastawiam się na poród w terminie OM - tylko nie wiem, jak ja takiego klocka urodzę:wink:
    --
    Talinka - witam w III trymestrze, choć ja tam wolałam liczyć 3 od 28 tygodnia. Oby jak najdłużej nie dopadały Cię "uroki":wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    czyli raz jest, że trzeci trymestr od 28 t.c a raz, że od 26 t.c ?
    czy jak ? :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Aneta, ja tak liczę. Po prostu karta już mnie "popchnęła" w III :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    TEORKA: czyli raz jest, że trzeci trymestr od 28 t.c a raz, że od 26 t.c ?

    Przecież ja zaczęłam 27 :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    aneta01: choć ja tam wolałam liczyć 3 od 28 tygodnia


    ja też :wink:
    bo tak to się jakby 2 tygodnie wyprzedza do przodu...
    a to jednak dużo trochę :wink:
    --
  5.  permalink
    No te karty jakies rzeczywiscie dziwne wg wszelkich obliczeń termin wg OM mam na 4.10.. a karta pokazywała mi 2.10.. zmieniłam to i wychodzi na to że wg karty termin mam na 41tc..:bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Talinka: Aneta, ja tak liczę. Po prostu karta już mnie "popchnęła" w III

    Tak myślałam:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011 zmieniony
     permalink
    Ja wg karty termin mam na 41t2d :bigsmile: żeby bylo wg OM - wg usg (23.12) wychodzi mi 41tc

    I ten 41tc by był ok, bo to wychodzi 281 dzień cyklu - czyli w sam raz.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    no Talka widzisz ja tego nawet nie rozumiem :wink:
    tzn wiem, że 95 % tak liczy że jak np ja mam na suwaku 34t3d to jest 35 t.c
    ale się właśnie z AGUNCIĄ zastanawiałyśmy dzisiaj jak to jest i czemu tak ? :smile:
    bo na chłopski rozum to raczej ja powinnam być teraz w 34 t.c i dopiero jak się skończy to liczyć, że jest 35 t.c
    tak jak Ceri liczyła....

    nie wiem czemu jest raz tak a raz tak :smile:

    Aguncia dobry argument podała, że jak ja skończyłam w kwietniu 28 lat to nie mówię, że mam 29 tylko 28
    bo 29 dopiero skończę w kwietniu 2012 :smile:

    a z tymi tygodniami właśnie jest zupełnie inaczej, co nie ? :wink:


    nie ogarniam w każdym razie :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    eetam :bigsmile:
    dlatego ja nad tym nie myślę za wiele :bigsmile:

    wg mojej ginki zaczęłam dziś 26 tydzień, a wg mnie 27 i już :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    nightingale_84: Dokładnie tak jak u mnie
    I też marzyłam żeby doczekać do 38tc bo z tą szyjka było niewesoło, a teraz nic się z nią nie dzieje!
    Frankowi nagle się chyba w brzuszku spodobało

    Pewnie za 2 tygodnie chłopaki podejmą radykalną decyzję, a wtedy nie będzie odwrotu:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 16th 2011
     permalink
    Jenyyyyś - jak teraz kichnęłam, to mnie płuca rozbolały :confused:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.