na 56 odpuściliśmy po pierwszej córce... domyślałam się ze nam nie grozi maleństwo... no ale ja ma 180 cm a mój M 200 cm wzrostu

venika: no ale ja ma 180 cm a mój M 200 cm wzrostu

eeeeeeeeee no to faktycznie 50 paro centymetrowy noworodek raczej Wam "nie grozi"

TEORKA: po co czekać do rozwarcia na 5 cm skoro decyzja o CC już podjęta ?

venika: Pierwszą CC miałam przy rozwarciu 10 cm i bardzo szybko doszłam do siebie w porównaniu do dziewczyn, które miały cc bez rozpoczęcia akcji skurczowej... więc wierze że ma to znaczenie..

Venika, fajnie, że będzie CC, to bezpieczniej.
aczkolwiek tez mnie zaskoczyło, że na rozwarciu. Byłam przeonana, że niedobrze jest rbić CC gdy dziecko już jest w kanale rodnym.
Ale lekarz się zna lepej. no i kazdy dzień w brzuszku mamy dłużej jest na wagę złota.

anaa86: Teo ja sobie przypominam o jeszcze jednym Twoim bziku - a mianowicie o zboczeniu na punkcie koloru CZERWONEGO

eeee to przecież żadne zboczenie
po prostu nie znoszę tego koloru i tyle
ale to pikuś w porównaniu z tym co wyprawiam wieszając pranie na suszarce

a ja mam takiego bzikaz ze ubrania w szfie sa powieszone i poskladane kolorami, nawet skarpetki
z tym ze na kupce z białymi nie moze lezec zaden inny jasny kolor ;p

połowa moich ubrań leży rozrzucona na 2 fotelach
większość (te, które się da) wieszam na wieszaki, bo nienawidzę składać

TEORKA: natomiast w szafach mam taki rozpizd, że głowa mała

oooooo... ja tez. nie potrafie zapanowac nad moimi ciuchami, ale przyznaje, ze moze jest ich po prostu za duzo.......

aguncia: mysle, ze zycie sklada sie z tylu przyjemnosci, na ktore warto poswiecic czas, ze dla mnie grzechem byloby marnowanie go w tak sposob

Te nasze dziwactwa są wykonywane tak automatycznie że nie tracisz przy tym ani chwili więcej.. po prostu wykonujesz je w inny sposób...
I nie ma się czemu dziwić..

dziewczyny za godzine mam wizyte z usg i zaczynam sie troche denerwowac...
trzymajcie kciuki, oby wszystko bylo ok!
no i zeby dziecie laskawie nogi rozwarlo, bo ciekawosc wszystkich zzera czy bedzie adam czy anastasia?

więc trzymamy kciuki aby dzieciaczek nie był wstydliwy... a masz jakieś przeczucia?

a ja zawsze chciałam chłopca le mam dziwne przeczucie, że to bedzie dziewczynka... hehe

nie ważne co, ważne aby zdrowe było prawda?

a tak w ogóle, to ledwo się cieszyłam, że 100 dzień cyklu/ciąży przekroczylam, a tu niedługo 200 już będzie.
Leci mi ta ciąża niesamowicie. Ledwo zaczynałam 6ty miesiąc, a tu już w piątek 7my zacznę.

biri: nie ważne co, ważne aby zdrowe było prawda?

to przede wszystkim!

Miałam dokładnie odwrotnie jak ty Talinko, ja do 12 tygodnia byłam święcie przekonana, że to dziewczynka i nie było momentu żebym pomyślała inaczej. Zresztą zawsze marzyły mi się 2 dziewczynki. A tu w 11t6d na badaniach prenatalnych lekarz powiedział, że na "60% to chłopak". Nie powiem ucieszyłam się, ale byłam w takim szoku, że musiałam to przez kilka dni przemyśleć, że to MOŻE BYĆ prawda kolejne badania nie potwierdziły ale też nie zaprzeczyły, że to chłopak, a ja już podświadomie wiedziałam, że będzie synuś i potwierdziło się to w tamtą srodę na 100% także nasze przeczucia mogą być baaaardzo chybione

Talinka: Ojjjj to trzymam mocno kciuki!

Talinka:
więc trzymamy kciuki aby dzieciaczek nie był wstydliwy...

ewelinda29: aguncia trzymam kciuki za dobre wieści:)

dzieki dziewczyny!

venika: Na takie leżenie ciuszków na fotelu mogłam sobie pozwolić za czasów jak sama mieszkałam i tych rzeczy nie było tak dużo.

He he - tak to jest, im człowiek ma więcej miejsca, tym więcej miejsca zajmuje Miałam jeden pokój - to w jednym był bałagan. Teraz mam dwa - to w dwóch nabałaganiłam

dziewczyny dzieki, że tez jesteście takie świrnięte, miałam sie udac na psychoterapię z tym wieszaniem prania i składaniem...
ja nawet każdą skarpetkę rozkładam bo mi potem łatwiej pozwijać :) i najczęściej skarpetki juz parami wiszą oczywiście osobno moje i M :)
u mnie wszystko wisi na wieszakach pojedynczo z podziałem na pory roku, albo spódniczki i koszule...
eeeee nie jest ze mną tak źle

venika - dobrze, że cc :) ja tak obstawiałam

u mnie najbardziej mnie irytuje jak dochodzę do zlewu aby pozdejmować czyste naczynia i okazuje się że przewiną sie rano mój dobroduszny M i pozmywał naczynia.. a większość z nich muszę jeszcze raz myć bo są niedomyte... No cóż chce pomóc i to doceniam, ale ostatnio powiedziałam jemu że jeśli chce pomóc swojej kochanej żonce to miech umyje dokładnie to będzie już zupełnie extra i poskutkowało teraz są lśniące jak nigdy
A co do prania to mojego M nie mogę przystosować do prania jasnych kolorów osobno z ciemnymi typu dżinsy (takie co mogą zafarbować) i w związku z tym ostatnio wyprał biały ręcznik ze swoimi nowymi dżinsami i teraz mamy szrobury ręcznik

Zapisaliśmy się dziś na SR rozpoczynamy 4 października zatem zegar cyka coraz prędzej.

to ja jestem jedyną wyrodną matką, która nie idzie na SR...
ale jak coś, to mi podpowiecie

Magdalena: to ja jestem jedyną wyrodną matką, która nie idzie na SR...
ale jak coś, to mi podpowiecie

Ja też nie idę.

za 500zł to faktycznie niech się w dupę ugryzą!

Magdalena dziewczyny braly udzial w szkole rodzenia online, napisz do Aine, zdaje mi sie ze to ona

Właśnie się doliczyłam, że jestem 23 w kolejce do porodu wg tutejszej listy ciężarówek! WOW

Trisha: Choc ja nie pamietalam ani jednej rzeczy w ferworze i tak slucha sie na bierzaco wskazowek poloznej :)

no a jak jest CC to w ogóle część programu SR byłaby dla mnie zbędna. zależało mi na tych częściach o pielęgnacji dziecka. ale to sobie online obejrzę w takim razie.