Morela1 trzymam kciuki by to dziadostwo Cię ominęło
Kiedy będziesz miała wyniki, jutro?

madamagda: widzę suwaczek Hani, same trójki.No i 9 miesięcy po urodzeniu Basi.

Lecia, to i ja Cię pocieszę - może nie z własnego przykładu tylko mojej mamy - ja ważyłam 4,5 kg i podobno poszło sprawnie i lekko, a mój brat prawie połowę tego co ja i wtedy się namęczyła... Poszło zupełnie na odwrót niż brać to na logikę

A ja dziewczynki tak ciut w innym temacie.
Tak sobie myślałam, że jak mi jakiś czas temu większe mdłości z wymiotami minęły, to myślałam, że to już koniec nudności a tu bęc. Co rano bardzo mi niedobrze. Dziś do tego czuję się jakoś słabo... Kurcze, niedobrze mi... Długo może mnie jeszcze męczyć? Pani u ginekologa powiedziała mi, że do 14 tc ciąży powinno przejść bo wtedy już łożysko jest rozwinięte... Ech, a mi dalej niedobrze... Pierwsze gdy oczy rano otworzę, czuję, że ranek taki jak zwykle - nudności i słabości. A jutro idę do szkoły + sobota i niedziela...

Dzieki za slowa otuchy dziewczyny, jakos to bedzie, troche sie obawiam tej mojej wady wzroku ale jakos tu dziewczyny rodza z takimi wadami to moze i ja urodze. Najwazniejsze że "Mały" zdrowy i ja sie dobrze trzymam. Czasem musze sobie przypominac jaki to cud że on we mnie żyje i wtedy ani kopanie/rozpychanie tak nie przeszkadza ani porod nie przeraza:)

wyniki na cholestazę powinny być jutro ...
ale odebrałam dziś wyniki na obecność paciorkowca i wynik jest ujemny !!

katarzynah1987: Dziś do tego czuję się jakoś słabo... Kurcze, niedobrze mi... Długo może mnie jeszcze męczyć?

Mnie mdłości męczą do dziś. Codziennie z rana. A wymioty trzymały do początku 5 miesiąca.

katarzynah1987: Pani u ginekologa powiedziała mi, że do 14 tc ciąży powinno przejść bo wtedy już łożysko jest rozwinięte...

E tam, to chyba jakaś bzdura. Każda kobieta przechodzi to inaczej. I to chyba nie ma znaczenia,że np. jak się w ogóle nie wymiotuje to zle,a jak się wymiotuje ciągle to jest super.. Takie moje zdanie.

morela1: ale odebrałam dziś wyniki na obecność paciorkowca i wynik jest ujemny !!

super !
ja własnie idę zaraz do gina na to badanie głównie




EWELINDA trzymam dalej kciuki i mam nadzieję, że Maleństwo się po prostu nie wysikało albo coś i że to nic poważnego....

Wszystkie przyszłe i obecne mamusie! Napiszcie mi proszę jakie leki są niezbędne gdy maluszek jest już w domu? Mam na myśli takie, które nie muszą ale mogą być potrzebne np. przy kolkach, gorączce...może zrobiłybyście listę, którą można by było uaktualniać? Plisss

na temat kolki wiem tyle że pomaga masaż brzuszka co do leków nie wiem nic ani na kolkę ani na gorączkę ...

ja czekałam 3 dni koleżanka też z innej części kraju ... może u Ciebie też tak...

no to jak 3 dni to pewnie dopiero w poniedziałek poznam wynik bo w soboty i niedzielę raczej nie pracują
no nic, poczekamy zatem

katarzynah1987: Mój mężczyzna ważył 4.95 gdy się urodził!

to przygotuj się, że Twoje dziecko też będzie miało podobną wagę urodzeniową.
_
Na kolkę możecie kupić PLANTEX to chyba jedyny lek, który można podawać od 1 tygodnia. O skuteczności nie napiszę.
Na gorączkę dla takiego malucha nic nie ma. Chyba od 3 miesiaca dopiero można podać Ibum, nie wiem jak jest z paracetamolem.
Jednak ja jestem daleka od kupowania leków na zaś. Z resztą i tak nie możecie nic podać noworodkowi bez konsultacji z pediatrą. No może ten plantex. Jak się coś dzieje z maleństwem to się jedzie na oddział.

Katy, mój mąż urodził się z wagą ok 4kg. Synek niecałe 2700g, nawet gdybym dociągnęła do 39-40tc to pewno max 3200 by ważył. Więc i tak średniaczek.
Już kiedyś wklejałam artykuł- naukowcy wysunęli teorię, że waga jest po mamie, długość po tacie.

dokladnie, zaleznosc jest zadna miedzy waga ojca czy matki. Moj maz wazyl 5,5kg (!!!) a moj syn 3,5kg.

A na goraczke dla takiego malucha to nie pamietam co dostalam, ale to byly czopki jakies z paracetamolem chyba, na pewno nic z ibuprofenem

moj mlody po plantexie mial mega jazde :/

Właśnie wróciłam z wynikami badań (mocz, grupa krwi) + zaszłam na EKG.
Niestety leukocyty w moczu tak samo jak ostatnio czyli 10-15. Mało tego pojawił się cukier (0.07%), acetonu teraz brak ale za to odczyn obojętny, a powinien być kwaśny. Nie wiem skąd ten cukier w moczu. Generalnie mało jem słodyczy, bardziej kwaśne owoce. Ale mimo to słodzę kawę (inkę), herbatę. Czasem zjem jakieś ciastko, deser, budyń. W przeddzień "oddania" moczu do badania musiałam coś takiego chyba zjeść skoro tak wyszło... To źle? Ten cukier w moczu?
Na poniedziałek jestem umówiona do ginekologa więc za pewne znowu kolejne badanie moczu przede mną, a c EKG to nie wiem bo dopiero na wtorek mam wizytę u internisty, który zinterpretuje wynik badania.

Kasia - PH obojętne jest częste w ciąży i jest ok, więc się nie przejmuj. To zasadowego można się obawiać, bo sprzyja rozwojowi infekcji. Co do cukru, to nie wiem skąd on u Ciebie wziął ale to chyba nie jest zależność, że coś tam jesz słodkiego i ci wychodzi, bo ja na przykład od zawsze uwielbiam słodycze i tak jest do teraz, jem ich tyle co wcześniej a mam niski jego poziom w osoczu, w moczu brak i krzywa cukrowa też idealna, także to nie musi mieć związku z dietą no chyba że to zapowiada cukrzycę ciązową...

Średnia prawidłowa wartość to 6. Mniej mają osoby spożywające duże ilości mięsa. Mocz zasadowy (powyżej 6) jest charakterystyczny dla osób na diecie wegetariańskiej lub mlecznej.
Zasadowy odczyn może także towarzyszyć podwyższonemu poziomowi potasu, przewlekłej niewydolności nerek czy nadczynności przytarczyc. Pojawi się również, gdy mocz zbyt długo jest trzymany w temperaturze pokojowej.

nightingale_84: Franio waży 3505g, wiadomo, że jest plus minus, i lekarz raczej obstawia że waży mniej niż to podaje maszyna ale jednak..
Zaczęłam się stresować że jeszcze tydzień pewnie posiedzi, więc i troszkę masy nabierze.. i może do 4kg dojść!!

nie przejmuj się
Ninka też nagle przyśpieszyła i dzisiejsze pomiary pokazały wiek 36t5d czyli jakieś półtora tygodnia większa niż zawsze
waży 2,7 kg ale szacowana waga na 25.10 też się zwiększyła z 3,3 -3,5 kg na 3,8- 4,0 kg
oby nie hehe


i w ogóle to dostałam Fenoterol [na razie tylko 0,5 tabletki co 8 godzin] bo mi się szyjka skróciła przez te ciągłe napinania i skurcze
miała 3,5 cm a dzisiaj 2,27 cm
więc ewidentnie skurcze jej nie pomagają
mam brać Fenoterol więc i dużoooo leżeć [tylko wtedy mi się brzuch nie stawia i nie spina] a za tydzień na KTG żeby sprawdzić czy lek działa
i gin powiedział, że super by było gdybym przed 4.10 nie urodziła, więc po 4.10 odstawiam wszystkie leki i mogę znowu wznowić aktywność
i się śmiał, że może być tak, że potem się dziecko zabunkruje i nie urodzę nawet po 42 tygodniu hehe
ale kazałam mu to wypluć i szybko wypluwał



a ! i przede wszystkim Mała głową w dół więc moja intuicja matczyna o kant dupy potłuc hehe

do 4.10 nie daleko

no ja cię rozumie też bym tak postąpiła
mi też mówiła ostatnio 12 września że by to przepisała(o wcześniejszym zapomniała) ale właśnie mówiła że na to już za póżno bo praktycznie trzeba je odstawiać a nie dopiero zapisywać ...
a skurcze też mam coraz ciekawsze...

katarzyna ja cię nie chcę straszyć broń Boże ani nic z tych rzeczy ...
napisałam co słyszałam o glukozy w moczu , ale może nie świadczy to od razu cukrzycy jeśli jest jej tak mało nie mniej jednak skontaktuj się ze swoim lekarzem niech te wyniki obejrzy tak będzie najlepiej

Jestem z powrotem! Julka zajęta właściwie cały czas sobą, rysowała, śpiewała mi, gadała :-) Bardzo miło.
Na razie idę jutro od 15:30 do 21 około, bo Justyna (sąsiadka) ma szkołę. W sobotę od 12:00 do 18:00 :-)
Wtedy dopiero w czwartek za tydzień. I ustaliłyśmy, że będzie mi płaciła od godzin, bo inaczej to nie ma sensu, a że sytuację mają baaardzo nieciekawą, to dogadałyśmy się na 3zł/h :-)

Aaa i w ogóle z dzisiejszego USG termin porodu nagle się przesunał na 6.10!!!
No przeca ja osiwieję!!