Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011 zmieniony
     permalink
    mojemu ginowi bardziej chodziło chyba o to, że przychodzi pacjentka A zapłakana, zalana łzami i roztrzęsiona i od drzwi krzyczy, że dziecko się dzisiaj ruszyło mniej niż wczoraj i ona wyczytała na internecie, że to na pewno znaczy, że się owinęło pępowiną i udusiło i ona całą noc nie spała bo jest pewna, że z dzieckiem na pewno coś nie tak bo tak jej na necie napisali......

    za 30 minut wchodzi pacjentka B i oznajmia, że odebrała wyniki i Hemoglobina wynosi tyle i tyle i jej dziewczyny na internecie napisały, że na pewno musi brać żelazo i ona prosi o receptę i tu wymienia nazwę leku...

    a za 40 minut wbiega pacjentka C informując gina, że jej koleżanka robiła USG prenatalne w 12t2d a ona jest w 13t1d i dlaczego jeszcze nie miała go zrobionego skoro na internecie czyta, że wszystkie mają bardziej w 12 t.c niż w 13t.c [a właśnie przyszła na wizytę bo gin chciał jej to zrobić]


    o to bardziej mojemu lekarzowi chodzi...
    że dziewczyny czytają i czytają i potem przychodzą i próbują być mądrzejsze od lekarza i nawet nazwy leków już mają zapisane bo NA INTERNECIE większość dziewczyn bierze to a nie to co gin przepisuje.....


    pewnie do tego, czy któraś sobie coś wejdzie, poczyta i porozmawia, nie ma zastrzeżeń.....
    ale trzeba myśleć i zawsze to co wynajdziemy i wyczytamy dzielić przez 3
    jak nie przez 5
    bo to, że jedna miała tak to nie znaczy, że ja mając te same objawy mam tak samo
    a niestety wiele kobiet nie potrafi tego rozgraniczyć

    i wg mnie jak dziewczyna bardziej ufa obcym ludziom z internetu niż swojemu lekarzowi to chyba jest coś nie tak, nie sądzicie ?


    p.s ja na HIV nie miałam i nie będę miała ani jednego badania :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    sara32: Tak samo jest z badaniem na obecność HIV, u jednych to standard inni twierdzą, że nie ma sensu.

    ja też tego nie miałam.
    w ogóle powiem Wam, że jestem już zmęczona tym sprawdzaniem wszlekiego info. zobaczcie na przykładzie. w 20tc zdiagnozowano u mnie łożysko przodujące. I teraz opinie 3 lekarzy, u których byłam:
    1. Ginka od usg, specjalista w dziedzinie usg: absolutny zakaz wysiłku, seksu, stresu, spacery max 10 min, żadnych długich podróży (max 1,5h), dużo leżenia. Bezwzglednie CC przed terminem, bo jak się zacznie poród i w 30min mnie nie zetną, to dziecko sie udusi a matce grozi krwotok wewnętrzny.
    2. Gin prowadzący: zakaz wysiłku i seksu, dużo leżenia. No mooooże CC, ale spóbujemy SN, najwyżej się pani zrobi CC. (A że dziecko może być niedotlenione to co tam).
    3. Gin znajomy teściowej, u którego byłam podczas urlopu: Łeeeee, łożysko [przodujące. mnóstwo kobiet to ma. pani się nie przejmuje. Zrobi się cesarkę i już. A teraz cieszyć się życiem. (Zero przeciwwskazań, zero informacji o seksie, dźwiganiu etc).
    Zwariowac mozna, nie? Pierwszy gin snuje wizje smierci, drugi chce na siłę rodzić SN, a trzeci w ogóle olewka totalna.
    Teraz w szpitalu na Karowej chca mnie bezwzględnie położyć na patologię od 34tc do rozwiazania, amój gin prowadzący nie widzi takiej potrzeby i do siebie do szpitala zaprasza dopiero w terminie CC.
    Dlatego ja błogosławię 28dni i net, że sobie moge to weryfikowac i przynajmniej wiem, o co pytać.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    TEORKA: i wg mnie jak dziewczyna bardziej ufa obcym ludziom z internetu niż swojemu lekarzowi to chyba jest coś nie tak, nie sądzicie ?

    owszem. chociaz często jest cos nie tak z lekarzem. trzeba wtedy szybko go zmienić;)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Magdalena:
    owszem. chociaz często jest cos nie tak z lekarzem. trzeba wtedy szybko go zmienić;)


    jak jest coś nie tak z lekarzem to chyba od razu można to wyłapać [tak myślę] i się do innego przenieść :smile:

    a sama widzisz jak jest w Twoim przypadku
    co lekarz to inna opinia

    więc żeby nie zwariować, trzeba wybrać jednego, prowadzącego i się go trzymać i jego słuchać
    tak uważam :wink:
    --
  1.  permalink
    sara32: chociaż wg mnie powinny być wytyczne

    Sara - są wytyczne. PTG opracowało specjalny dokument.
    I szczerze mówiąc to dla mnie jest w jakimś sensie wiarygodne źródło informacji, ponieważ dokument jest opracowany przez PTG, są wymienieni lekarze, którzy opracowali dokument. Ale ja do mojej gin miałam zaufanie i jej nie sprawdzałam (może to było naiwne z mojej strony, ale czułam się "dobrze zaopiekowana" i nie miałam takiej potrzeby). Za to koleżance sprawdzałam zalecane badania :wink:
    Za to to co jest napisane na forach internetowych dzielę przez 10. I jeśli mam możliwość, to wolę dopytywać moją gin/naszą pediatrę niż polegać na necie. Ale jeśli ktoś czuje się tak bezpieczniej- jego prawo.
    --
  2.  permalink
    TEORKA: więc żeby nie zwariować, trzeba wybrać jednego, prowadzącego i się go trzymać i jego słuchać
    tak uważam :wink:

    Dokładnie. I albo lekarz jest na tyle kompetentny, że mu ufam i go nie sprawdzam, albo go zmieniam jak cokolwiek mi nie pasuje :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    TEORKA: p.s ja na HIV nie miałam i nie będę miała ani jednego badania

    ja też :) w wieku 18 lat oddawałam krew i nie miałam HIV, więc raczej nie nabyłam od tamtego czasu....
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    To ciekawe co piszecie... W większości dziedzin medycyny nie ma czegoś takiego jak ustalony, jednolity schemat postępowania... Jeden lekarz działa tak a drugi inaczej... I to wcale nie oznacza,że działają niezgodnie ze sztuką leczenia.
    Wystarczy,że na forum użytkowniczka X napisze o zaleceniach jej gina to zaraz użytkowniczki Y i Z zaczynają szperać po necie i szukać informacji bo ich lekarze zadziałali inaczej?
    Sorry, albo się ma zaufanie do swojego lekarza albo nie. W tym drugim przypadku wystarczy lekarza zmienić.
    Swoją drogą to ciekawe zjawisko samodiagnozujących się na necie pacjentek, tudzież pacjentek wiedzących więcej(na podstawie wiedzy zdobytej przez net)niż ich lekarze.
    Po prostu wg. mnie to śmieszne,że idąc do lekarza mamy z góry ustalone oczekiwania pod względem leczenia i jeśli ten zadziała inaczej to już jest sianie paniki na forum...

    Ciekawe co zrobicie jak już Wasze dzieci przyjdą na świat i zaczną się wizyty u pediatry? Moje dziecko było u bodaj 5 lekarzy i każdy miał inną teorię...
    A Wy co zrobicie w takiej sytuacji? Zaczniecie swoje dziecko leczyć wg informacji z netu?
    --
    •  
      CommentAuthorHarleyQuinn
    • CommentTimeSep 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Zgadzam się Teorka. A chodzenie do więcej niż jednego (czasem warto dwóch lekarzy, żeby zweryfikować złe wyniki jak u Ewelindy) to... Hmm, no same się kobiety proszą o mętlik w głowie :wink: Wiadomo, że ilu lekarzy, tyle opinii, każdy jest z innej "szkoły", każdy ma swoje metody. Jedni są bardziej "naturalni", inni nie mają nic przeciwko faszerowaniu lekami.

    A co do Dr. Googla - najlepiej unikać jeśli chodzi o stawianie diagnoz :wink:

    Jaheira - taaaa, znam takie matki, które TYLKO leczą Dr. Googlem. No comments.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    TEORKA: więc żeby nie zwariować, trzeba wybrać jednego, prowadzącego i się go trzymać i jego słuchać

    Teo, ale ja nie chodze do kilku lekarzy. mam jednego prowadzącego. Po prostu na USG wysłał mnie do specjalisty, a trzeci lekarz to była wizyta podczas urlopu, żeby sprawdzić czy moge wracać 300km samochodem.
    TEORKA: jak jest coś nie tak z lekarzem to chyba od razu można to wyłapać [tak myślę]

    no nie zawsze. bo praktyka pokazuje, że lekarze mają przeóżne podejście. jedni robią usg na kazdym badaniu, inni nie. jedni wysyłają na HIV, inni nie. jedni robią połówkowe, inni nie. Ja przez 2 trymestry powtarzałam sobie, że musze ufać jednemu prowadzącemu, bo zwariuję. Ale jak wspomniał ostatnio o próbie porodu SN, mimo ogromnego ryzyka, to moja cierpliwość się skończyła. trochę późno, ale lepiej niż wcale.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Jaheira: Wystarczy,że na forum użytkowniczka X napisze o zaleceniach jej gina to zaraz użytkowniczki Y i Z zaczynają szperać po necie i szukać informacji bo ich lekarze zadziałali inaczej?


    no ja się przyznaje bez bicia, że dzisiaj delikatnie uległam panice jak się dowiedziałam, że niektóre mają powtarzane badania pod koniec ciąży...
    ja nie mam i nie mam zamiaru sama iść i robić [mimo, że wcześniej tak pisałam] bo skoro mój gin nie zaleca powtórki to znaczy, że te co zrobiłam na początku ciąży są wystarczające i kropka :devil:
    najwyżej mnie na porodówkę nie przyjmą hehe :cool::cool::cool:


    przypadek EWELINDY był zupełnie inny bo jej sama lekarka prowadząca poleciła dalszą konsultację i dobrze, że synka jeszcze dwóch innych lekarzy przebadało........
    ale tutaj były konkretne przesłanki i powody...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Jaheira: W większości dziedzin medycyny nie ma czegoś takiego jak ustalony, jednolity schemat postępowania... Jeden lekarz działa tak a drugi inaczej... I to wcale nie oznacza,że działają niezgodnie ze sztuką leczenia.

    Zgadzam się i dlatego zostałam tak długo u jednego lekarza, bo uważałam, że on wie lepiej niż ja. I ma prawo leczyć inaczej niż pozostali lekarze.
    HarleyQuinn: A chodzenie do więcej niż jednego (czasem warto dwóch lekarzy, żeby zweryfikować złe wyniki jak u Ewelindy) to... Hmm, no same się kobiety proszą o mętlik w głowie

    NMożesz mi powiedziec kto tutaj poza Ewelindą i mną chodził do więcej niż jednego lekarza? Przypomnę Ci tylko, że mam ciażę zagrożoną, więc czuję sie poza grupą docelową Twojego komentarza.
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    cerisecerise: są wytyczne. PTG opracowało specjalny dokument.


    Wiem o wytycznych PTG, tylko dlaczego lekarze do tak banalnej kwestii jak zlecenie badań laboratoryjnych podchodzą każdy inaczej??? To, że każdy lekarz postwić potrafi inną diagnozę jestem w stanie 'cześciowo' zrozumieć. Ale badania, szczególnie w ciąży każda pacjentka powinna mieć zrobione takie same.

    A w kwestii czytania w necie to niestety mamy takie czasy, że zanim zasięgniemy opini lekarza to "googlujemy" tylko jedna "wygoogluje" podzieli przez 10 a nawet 100, a druga zrobi taką jazdę lekarzowi, o czym napisała Teorka.
    --
  3.  permalink
    Magdalena - uderz w stół... Czytaj ze zrozumieniem - czy ja napisałam o Tobie czy dziewczynach stąd? Nie rozumiem, czemu to odebrałaś personalnie.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011 zmieniony
     permalink
    MADZIA mi o wyłapanie od razu, że z lekarzem jest coś nie do końca tak, chodziło raczej o przypadek hmmm Katarzyny1987, której ginekolog prowadzący wyprasza męża z gabinetu przy badaniu USG dopochwowym...

    dla mnie to była by pierwsza i ostatnia wizyta u takiego lekarza bo jakoś to do mnie nie przemawia zupełnie......

    tak samo jak nie poszła bym do lekarza, który w 6 t.c nie stwierdza bicia serca i kieruje na "skrobankę" bo przecież pani na pewno miała owulacje w 14 d.c więc serduszko już dawno powinno bić
    a nie bije


    o takie przypadki mi chodzi bo wiadomo to, że jakiś gin nie zleca badania na HIV lub też nie zleca albo robi USG prenatalne w 11 t.c zamiast w 13 t.c tak jak większość to już indywidualna kwestia ginekologa i jego "nawyków"
    bo to chyba jednak co gin to inaczej


    w Twoim przypadku jest trochę inaczej...
    a próbowałaś rozmawiać ze swoim lekarzem ?
    bo może jeśli tylko "wspomniał o próbie porodu SN" to wcale nie znaczy, że tak zaplanował Twój poród ?
    może tylko głośno myślał ?
    kurcze ciężko gdybać bo ja się tam nie znam i nie wiem co Twój lekarz miał na myśli :smile:
    a może jakbyś powiedziała, że nie chcesz i się boisz komplikacji to od razu by przestał wspominać o powyższej próbie... ?
    --
  4.  permalink
    Nie wiem, może źle kojarzę, ale tutaj któraś z dziewczyn miała chyba próbować rodzić naturalnie, a jak się nie uda, to cesarka? Wydaje mi się, że któraś z Was o tym pisała.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    HarleyQuinn: Magdalena - uderz w stół... Czytaj ze zrozumieniem - czy ja napisałam o Tobie czy dziewczynach stąd? Nie rozumiem, czemu to odebrałaś personalnie.
    --

    No tak to odebrałam, bo po tym, jak Wam napisałam o diagnozie 3 lekarzy, u których musiałam być, posypały się komentarze o chodzeniu do kilku lekarzy. Wiesz, kobieta w ciazy jest nadwrażliwa:wink:
    TEORKA: a próbowałaś rozmawiać ze swoim lekarzem ?

    Ponieważ zgadzam się z Wami, że należu ufać swojemu ginowi :devil: to postanowiłam z rozmową poczekać na wizyte decydującą - czyli w 32tc. Jeśli wtedy będzie się upierał, powiem, że nie chcę ryzykować, jasne. Tak czy inaczej przepisuję się pod opiekę szpitalną, więc to już bez znaczenia.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Zresztą, Laski, nie wydaje mi się, żeby przyszłe mamy, które siedza na tym forum, diagnozowały się same przez net i szły do lekarza dyskutować jak te pacjentki od gina Teo. Z tego co zauważyłam, to każda tak apróba (zwykle we wczesnych ciazach) jest sprowadzana przez bardziej doświadczone ciężarówki na ziemię.
    więc może nie ma co tak dyskutowac sobie a muzom, bo mam wrażenie, że i tak się wszystkie zgadzamy, że wszystko z umiarem, a ginowi trzeba ufać.
    no chyba, że my tak dla sportu fajtujemy:devil::wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Magdalena: Ponieważ zgadzam się z Wami, że należu ufać swojemu ginowi :devil: to postanowiłam z rozmową poczekać na wizyte decydującą - czyli w 32tc. Jeśli wtedy będzie się upierał, powiem, że nie chcę ryzykować, jasne. Tak czy inaczej przepisuję się pod opiekę szpitalną, więc to już bez znaczenia.


    kochana zaufanie zaufaniem ale przecież rozmowa to nie oznaka, że mu nie ufasz :smile:
    tylko, że masz wątpliwości i chcesz aby Ci je rozwiał :wink:
    to też jedno z zadań lekarza, któremu powierzasz życie swoje i swojego nienarodzonego dziecka :smile:


    ja z moim ginem potrafię i po 25 minut przegadać pytając o to, o tamto a nawet o siamto :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorHarleyQuinn
    • CommentTimeSep 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Magdalena - ale to nie było do Ciebie :bigsmile: Po prostu z otoczenia mam przykłady a) mamusiek co diagnozują dziecko u Dr. Googla i o zgrozo - tak je leczą, jak Google podpowiedzą, b) koleżanek, które ciążę "prowadzą" u kilku lekarzy, a potem panikują, bo tak jak napisałam - co lekarz, to opinia / metoda...

    Oszaleć wtedy można.
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Magdalena: Zresztą, Laski, nie wydaje mi się, żeby przyszłe mamy, które siedza na tym forum, diagnozowały się same przez net i szły do lekarza dyskutować jak te pacjentki od gina Teo. Z tego co zauważyłam, to każda tak apróba (zwykle we wczesnych ciazach) jest sprowadzana przez bardziej doświadczone ciężarówki na ziemię.
    więc może nie ma co tak dyskutowac sobie a muzom, bo mam wrażenie, że i tak się wszystkie zgadzamy, że wszystko z umiarem, a ginowi trzeba ufać.
    no chyba, że my tak dla sportu fajtujemy


    Ot co AMEN!!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Magdalena: Zresztą, Laski, nie wydaje mi się, żeby przyszłe mamy, które siedza na tym forum, diagnozowały się same przez net i szły do lekarza dyskutować jak te pacjentki od gina Teo. Z tego co zauważyłam, to każda tak apróba (zwykle we wczesnych ciazach) jest sprowadzana przez bardziej doświadczone ciężarówki na ziemię.


    jak to ?
    a Morelka ostatnio ? :smile:
    znalazła na ciele wysypkę, za pomocą googli zdiagnozowała cholestazę i na drugi dzień pobiegła z listą badań, które musi zrobić aby tą diagnozę potwierdzić/obalić.........

    także zdarzają się i tutaj :devil:
    --
  5.  permalink
    Rozmawiałam właśnie ze swoją mamą i powiedziała mi, że nie mogła karmić mnie piersią bo miała HBS ujemny. To pamięta.

    Ja pikolę i czytam właśnie na necie, że ujemny HBS to dobrze. Ja już sama nie wiem o co kaman. Może mamie się pomyliło? Ech, ja nie sugeruję się Jej wynikami lepiej tylko swoimi i już. Tak będzie najlepiej...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    TEORKA: kochana zaufanie zaufaniem ale przecież rozmowa to nie oznaka, że mu nie ufasz :smile: tylko, że masz wątpliwości i chcesz aby Ci je rozwiał

    no masz rację. ale z niektórymi pytaniami wolę poczekac do punktu odniesienia (w tym przypadku bieżącego USG).

    TEORKA: a Morelka ostatnio ? :smile:
    znalazła na ciele wysypkę, za pomocą googli zdiagnozowała cholestazę i na drugi dzień pobiegła z listą badań, które musi zrobić aby tą diagnozę potwierdzić/obalić.........

    doooobra, wyjątek ;)
  6.  permalink
    Oj, Magdalena - tutaj wyjątek, ale ile takich kobiet chodzi do lekarzy to tylko oni wiedzą :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    HarleyQuinn: Oj, Magdalena - tutaj wyjątek, ale ile takich kobiet chodzi do lekarzy to tylko oni wiedzą :wink:


    z tego co mój gin twierdzi - bardzoooooooooo dużo :cool:
    --
  7.  permalink
    Ciężkie życie lekarza. Ja tylko od internistki słyszałam, że 90% jej dziennych pacjentek to takie, które przychodzą z gotową diagnozą i listą leków...
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    HarleyQuinn: Ja tylko od internistki słyszałam, że 90% jej dziennych pacjentek to takie, które przychodzą z gotową diagnozą i listą leków...

    :shocked::devil:
    --
  8.  permalink
    Nie dość tego - często są to kobiety w wieku mojej mamy... Mówi, że tym paniom najgorzej jest wybić z głowy, że np. te krostki na rękach to nie sepsa i nie muszą jechać do szpitala, to tylko zwykłe uczulenie. A jak jeszcze nie daj Boże jest dużo wiadomości na temat jakiejś choroby w mediach, to wtedy ma więcej pacjentek z takim samym problemem :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    ja znam jeszcze lepszą internistkę :smile:
    do niej to faktycznie trzeba przyjść z gotową diagnozą heheeeh


    ona bowiem na każdą dolegliwość zaleca jeść dużoo bananów i pić herbatę z miodem [ :devil: ] i generalnie wizyta u niej przebiega mniej więcej tak:

    - dzień dobry pani doktor
    - dzień dobry, co się dzieje ?
    - boli mnie gardło i mam temperaturę
    - hmmmm to może to angina ?
    - ale gardło nie zaczerwienione
    - hmm no to nie angina, a może grypa ?

    itd
    itp

    zgaduje, zgaduje aż w końcu sam pacjent dojdzie do tego co to za choroba heheheh :devil::devil::devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    :bigsmile:
    --
  9.  permalink
    Ooo, dobra! Wymaga od pacjenta myślenia i wyciągania faktów :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    fajna jest :smile:
    ja zawsze do niej po L 4 chodziłam bo nawet jak bylam zdrowa to jej nawciskałam takie rzeczy, że wychodziłam z L4 na 14 dni hehehe :devil:
    --
  10.  permalink
    Ej, a może ona się douczała dzięki pacjentom? Po wyjściu pewnie robiła notatki :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    TEORKA: ja zawsze do niej po L 4 chodziłam bo nawet jak bylam zdrowa to jej nawciskałam takie rzeczy, że wychodziłam z L4 na 14 dni hehehe

    O, to moja rodzinna to jest "lekarka od zwolnień" - podobno swego czasu to po zwolnienie tylko do niej się chodziło :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoriwrowe
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    ja myśle, ze lekarka chce dac sie wykazac pacjentkom jakie to one mądre :P:P
    --
    • CommentAuthorewelinda29
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    dziewczyny czy Wam sie cos nie podoba w tym ze bylam na konsultacji u innego lekarza niz prowadzacy??? bo jakos nie kumam o co Wam chodzilo ?? nie wyobrazam sobie zebym miala siedziec w miejscu i nic nie robic??? juz nawet znalazlam specjaliste w Lodzi i jesli tylko zajdzie potrzeba uderze i tam....
    --
  11.  permalink
    Nieee, Ewelinda, wydaje mi się, że i za dziewczyny mogę powiedzieć, a na pewno za siebie - że właśnie w takim przypadku jak Twój ta konsultacja JEST uzasadniona. Mnie chodziło o dziewczyny, które prowadzą ciążę u 2-3 lekarzy "bo tak". U Ciebie to inna bajka i nie dziwne, że konsultowałaś!
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Wiecie co, tak czytam o tym wszystkim, zalecanych badaniach itp i powiem Wam jedno.
    Może rzeczywiście jest coś takiego jak wytyczne PTG bo jak kiedyś zapytałam swojego prowadzącego gina o jakieś badania nie pamiętam ale chyba o toxo (miałam sprawdzane po poronieniu i było ujemne, no ale teraz nie byłam pewna po tylu miesiącach jak jest i zapytałam czy mi da) to powiedział mi że i tak musi mi dac na nie skierowanie.
    .
    I pmiętam jak dziś wyjął jakiś dokument ustawę czy rozporządzenie w spr badań u ciężarnych i pokazywał nam (mi i mężowi) dokładnie określone wytyczne.
    Stwierdził, że nawet jakby nie chciał to i tak musi - to było tak żartem.
    Ale faktycznie było napisane jakie badania zleca się kobeitom w ciąży.
    -- ,
    • CommentAuthorewelinda29
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Nieee, Ewelinda,




    oki bo juz myslalam ze o mnie Wam chodzi:) dobrej nocki uciekam do lozeczka:) musze odespac poprzedni tydzien...
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    asik28: Ale faktycznie było napisane jakie badania zleca się kobeitom w ciąży.



    Tylko dlaczego jedne je mają robione a inne nie?
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    sara32: Tylko dlaczego jedne je mają robione a inne nie?

    Sara nie wiem.
    U mnie jest tak, że ginowie boją się jak ognia ordynatora (tam gdzie chodzę to przychodnia przyszpitalna na NFZ).
    Ord jest jak guru, nikt nie może mu się sprzeciwić więc może dlatego trzymają się przepisów, nie chca mu czymś podpaść?
    -- ,
  12.  permalink
    Ewelinda, odeśpij, odeśpij, bo ciężki okres miałaś...
    •  
      CommentAuthorvenika
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Ewelinda juz nawet znalazlam specjaliste w Lodzi i jesli tylko zajdzie potrzeba uderze i tam....
    A jaki to specjalista w tej łodzi (jak się nazywa), ciekawa jestem bo to mój region.
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    dziewczyny, jak można sobie pomóc z bolącym gardłem? czy można w ciąży zażywać rutinoscorbin? pomyślałam o płukaniu jamy szałwią, herbacie z cytryną....ale słaby efekt:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Viicki: dziewczyny, jak można sobie pomóc z bolącym gardłem?


    psikaj tantuum verde :wink:
    można a powinno pomóc :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    Teorka, na pewno można? w centrum informacji o leku piszą:
    "Ciąża:
    Przed zastosowaniem leku należy poradzić się lekarza.
    Lekarz zadecyduje o możliwości stosowania leku u kobiet w ciąży."

    natomiast na innej stronie:
    "Ciąża i okres karmienia piersią:
    Można stosować."

    i bądź tu mądrym...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 27th 2011
     permalink
    mój gin pozwolił mi brać do ssania tantum verde...najwyżej Viicki zapytaj swojego
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeSep 28th 2011
     permalink
    cześć dziewczyny !
    melduję się dzisiaj w 38 tyg ciąży !:bigsmile:
    z donoszonym synkiem :swingin:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 28th 2011
     permalink
    cerisecerise: Sara - są wytyczne. PTG opracowało specjalny dokument.


    To chyba nieaktualne, teraz są nowe wytyczne: Standardy postępowania oraz procedury medyczne przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem. Od strony czwartej zaczyna się tabelka z badaniami.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.