Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    coma: po cesarce właśnie... drugiej z resztą... i ona sobie akurat chwali.


    ciekawe co by bardziej chwaliła jakby rodziła tak i tak
    bo w sumie skoro dwa razy CC to nie ma porównania :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    TEORKA: w sumie skoro dwa razy CC to nie ma porównania


    podobno zaczęło się normalnie, wody i wszystko, jak przyjechali do szpitala to zażyczyła sobie cesrrkę - córeczka lekarza - mogła mieć w każdej chwili na kaprys...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    coma: mogła mieć w każdej chwili na kaprys...

    :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    dziewczyny a jak to jest z tzw. cesarką na życzenie praktykuje się jeszcze coś takiego w ogóle? ja tak się już czasem zastanawiam bo strasznie się boję...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    jedna z przyjaciółek zapłaciła i miała...
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    ech... nie ważne:wink: mam jeszcze ok. 3 miesiące nie mogę się tym tak stresować. Będę panikarą porodową nr. 1 na forum:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    coma: dziewczyny a jak to jest z tzw. cesarką na życzenie praktykuje się jeszcze coś takiego w ogóle? ja tak się już czasem zastanawiam bo strasznie się boję...


    pewnie że można, zależy kto cię prowadzi, gdzie rodzisz i tak dalej :)
    ja tez się boje, bo jestem starą pierwiastką :bigsmile: do tego drobnej postury :bigsmile:
    jeszcze nie wyraziłam takiego życzenia, ale wiem, że moge w każdej chwili
    --
  1.  permalink
    Talinka: To się cieszę, że u nas ginekologia jest właściwie na drugi końcu i wkurzała mnie jedynie łażąca po korytarzu ciężarna


    A co jest wkurzającego w łażącej po korytarzu ciężarnej? To, że łaziła,a nie chodziła, spacerowała? :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Teo ładnie u Ciebie to rozwarcie postepuje, kurcze mam nadzieje że u mnie tez tak bedzie, bo twardnienia brzucha mam i kłucia w szyjce tez sie juz zaczely z tydzien temu wiec biore to za dobra karte ze tam u mnie tez sie cos dziac zaczyna, bo mi niestety nikt w Irlandii miedzy nogi nie zaglada:(
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Talinka: -No i gdzie Ty kur** byłaś - cesarkę mi rób!!
    -Ale Basiu - Ty już urodziłaś. Natalka jest na świecie.
    -Co mnie to obchodzi!! Chcę cesarkę!!

    Niezłe Talinka:rolling::rolling::rolling:
    .
    Ja bym chciała SN ale coś nasza córeczka nie chce współpracować bo jeszcze się nie odwróciła:/
    W dodatku gin przepowiada na podstawie ilości wód, że raczej już nie zmieni pozycji, chociaż jak powiedział nadzieje mogę mieć.:confused:
    -- ,
    •  
      CommentAuthoranaa86
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    aneta01 - Dzięki za odpowiedź, no cóż i tak się wybierałam do szpitala żeby pooglądać oddział, więc będę wiedziała o co pytać :wink:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    TEO
    u mnie rozwarcie było 2 cm, a czop odchodził podbarwiony krwią bo zaczął on odchodzić zaraz po badaniu ginekologicznym. Może stąd ta krew i taki zbieg okoliczności.
    --
  2.  permalink
    Ja miałam żółty czop, dopiero kilka godzin przed porodem były w nim nitki krwi- ale mało i jednorazowo, jeśli dobrze pamiętam.

    Mi wody odeszły w wannie, do wody. Dopóki mały nie zaczął wyłazić byłam w wannie, dopiero jak wychodziła główka byłam nad powierzchnią wody.
    Jak dla mnie leżenie w wannie było genialne, ciepła woda naprawdę bardzo pomagała.
    --
    •  
      CommentAuthoranaa86
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Ceri właśnie dlatego jestem tak entuzjastycznie nastawiona do porodu w wodzie, mam nadzieję, że będzie mi to dane :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Dziewczyny [te , co się boicie] - ja też się bałam porodu
    panicznie...
    jeszcze dwa miesiące temu
    ale nagle przyszedł taki moment, że strach zupełnie minął :smile:

    ponoć to częste zjawisko, że przed porodem kobieta staje się spokojna, opanowana i już się nie boi tak jak wcześniej :smile:
    i tego Wam życzę :smile:



    co do tego czopu to mi gin mówił, żebym nie wypatrywała bo wcale mi odejść nie musi...
    tzn nie przed porodem, może dopiero w trakcie :wink:
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    coma: dziewczyny a jak to jest z tzw. cesarką na życzenie praktykuje się jeszcze coś takiego w ogóle? ja tak się już czasem zastanawiam bo strasznie się boję...


    Jeżeli jest "postępowy" lekarz to można bez problemu, zawsze wskazanie jakieś wymyśli i to czy mu się zapłaci po to już zależy od pacjentki. Znam parę kobiet, które sobie zażyczyły CC i mówiły, że "są zadowolone" tzn nie miały porównania doporodu SN ale były zadowolone.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    TEO tak czytam twój opis z wizyty i babo udusiła bym Cię że Ty takie wiadomości masz rozwarcie , szyjka się skraca , główka w kanale , max tydz ...
    kobieto z kim ty pakt zawarłaś że masz tak dobrze !!!:devil:
    czego ja kurka tak nie mam :devil::devil::devil:
    ps . bez obrazy oczywiście :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: ponoć to częste zjawisko, że przed porodem kobieta staje się spokojna, opanowana i już się nie boi tak jak wcześniej
    i tego Wam życzę

    Zgadzam się, też tak miałam. Mnie się wydaje, że pod koniec kobieta jest już tak umęczona, że chce mieć po prostu ciążę za sobą. Jedyną możliwością jest PORÓD:). Poza tym tak bardzo chce się wziąć swojego maluszka w ramiona, że strach jakoś sdchodzi na bok:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    aneta01: pod koniec kobieta jest już tak umęczona, że chce mieć po prostu ciążę za sobą. Jedyną możliwością jest PORÓD:). Poza tym tak bardzo chce się wziąć swojego maluszka w ramiona, że strach jakoś sdchodzi na bok


    o to to to to to :smile:
    właśnie to miałam na myśli :wink:



    morela1: TEO tak czytam twój opis z wizyty i babo udusiła bym Cię że Ty takie wiadomości masz rozwarcie , szyjka się skraca , główka w kanale , max tydz ...
    kobieto z kim ty pakt zawarłaś że masz tak dobrze !!!:devil:
    czego ja kurka tak nie mam :devil::devil::devil:


    nie masz rozwarcia ?
    szyjki skróconej ?
    czy Ci gin na ostatniej wizycie tak nie sprawdzał dokładnie po prostu ? :wink:
    może też masz i nawet nie wiesz :devil:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    morela1: TEO tak czytam twój opis z wizyty i babo udusiła bym Cię że Ty takie wiadomości masz rozwarcie , szyjka się skraca , główka w kanale , max tydz ...
    kobieto z kim ty pakt zawarłaś że masz tak dobrze !!!

    Morela, rozwarciem nie ma co się przejmować. W czwartek miałam wizytę u gina - szyjka twarda, zamknięta, ZERO ROZWARCIA, w piątek odeszły wody i po czterech godzinach WYPLUMKNĄŁ Janek, także tego:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    aneta01: Morela, rozwarciem nie ma co się przejmować. W czwartek miałam wizytę u gina - szyjka twarda, zamknięta, ZERO ROZWARCIA, w piątek odeszły wody i po czterech godzinach WYPLUMKNĄŁ Janek, także tego:wink:


    no dokładnie :wink:
    ja znam takie co szły do porodu z 2.5 cm i się masakrowały 4 godziny żeby mieć 3 cm...
    więc to nie reguła...

    chociaż nie powiem, że się nie cieszę bo się cieszę gdyż moje 2 cm oznaczają, że jeszcze 1 cm i moge brać ZZO :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    szyjka się coś skróciła ale rozwarcia nic...
    no oby tak było że szybko ze mną pójdzie ...
    już trafia mnie to czekanie...
    zaczynam myśleć że przenoszę ...tzn. świruję :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    morela1: zaczynam myśleć że przenoszę ...tzn. świruję :wink:



    ja też :smile:

    i mimo, że mój gin uważa że to już tuż tuż to.................i tak mu nie wierzę :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    katarzynah1987: A co jest wkurzającego w łażącej po korytarzu ciężarnej? To, że łaziła,a nie chodziła, spacerowała?

    To, że ja leżałam na ginekologii po poronieniu i nie był to dla mnie mily widok

    Dobra dziewczynki, lecę pod prysznic, a na 16 do ginki :wink::wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Teo stawiam że Cię chyci w sobotę :) Pogmerał, połaskotał małą po głowie i zachęcił do odwiedzenia drugiej strony brzucha :)
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Talinka: To, że ja leżałam na ginekologii po poronieniu i nie był to dla mnie mily widok

    oooo Talka dokładnie wiem o czym mówisz dla mnie noc spędzona w szpitalu w którym :
    1. dowiedziałam się rano że serduszko małej przestało bić i ciąża jest obumarła
    2.do południa byłam już po łyżeczkowaniu
    3.leżałam z kobietami w ciąży i słyszałam płacz noworodków

    było po prostu koszmarem !

    TEO
    to mnie pocieszyłaś że Ty też tak masz...:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Teo na ostatniej wizycie przed porodem gin obwieścił mi, że młody ma 3700, spociłam się w jednej chwili :crazy:
    Urodziłam po dwóch tygodniach 3660. Było naprawdę do przeżycia. Poza tym nie wydaje mi się, by waga dziecka w sensie 200/300g w jedną czy w druga stronę miał takie znaczenie. Sam moment przejścia nie jest bolesny (to raczej dziwne, do niczego niepodobne uczucie), gorsze są skurcze...choć może zatarło mi się juz wszystko w pamięci :wink:
    Nie miałam rozwarcia wcześniej, a po przyjeździe do szpitala po odejściu wód i pierwszych kilkunastu skurczach co 5 min było 5cm i gin opowiadał mi o włoskach młodego, także spokojnie dziewczynki :) Zamówiłabym sobie teraz też taki poród, wcale bym się nie obraziła.
    Powodzenia Natalko!
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    nana81: Sam moment przejścia nie jest bolesny (to raczej dziwne, do niczego nie podobne uczucie), gorsze są skurcze...choć może zatarło mi się juz wszystko w pamięci

    chyba dobrze pamietsz, mi mowiono dokladnie to samo...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    nana81: Poza tym nie wydaje mi się, by waga dziecka w sensie 200/300g w jedną czy w druga stronę miał takie znaczenie. Sam moment przejścia nie jest bolesny (to raczej dziwne, do niczego niepodobne uczucie), gorsze są skurcze...choć może zatarło mi się juz wszystko w pamięci :wink:


    a to, że sie nie pamięta i ze się szybko zaciera to chyba każda mówi :smile:
    także na pewno to prawda :wink:

    co do samego przejścia chyba też tak jest bo ja czytałam ostatnio, że kanał rodny kobiety jest ZA MAŁY za równo na 2,5 kg dziecko jak i na 4 kilowe :wink:
    więc to ponoć bez znaczenia...
    znaczenie może mieć jeśli o pipkę chodzi bo mniejsze ryzyko pęknięcia przy mniejszym dziecku...
    no ale jako, że teraz tak czy siak nacinają to tego.... :cool:

    i ja cały czas sobie powtarzam, że USG przekłamuje i na pewno Ninka mniejsza i lżejsza hehehehhe :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    i ja cały czas sobie powtarzam, że USG przekłamuje i na pewno Ninka mniejsza i lżejsza hehehehhe

    dokładnie tak samo się podtrzymuje na duchu :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Ja mialam termin na 15 stycznia a urodziłam 2 lutego. Myślałam, że wyjdę z siebie czekając. Nie mówiąc już o ponaglaniu ze strony rodziny i znajomych.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    U mnie USG przekłamało, ale w drugą stronę, miały być tylko 3 kg, a wyszło 3,6 kg :bigsmile: A moment urodzenia się główki to ja akurat wspominam koszmarnie, jeden z najgorszych rodzajów bólu podczas całego porodu :sad: Może dlatego, że młoda się łokciem zaparła i przeleźć nie mogła. Brr, aż mam ciarki na plecach na samo wspomnienie.
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    moja kolezanka rodzila 2.5 kg dziecko(w terminie) i popekala ze szok wiec to nie regula
    pekniecia sie tak samo dobrze goja jak ciecia(czasami lepiej) wiec ja tam nie dam sie naciac jak cos wole pekac

    co do porodu w wodzie to tez wlansie chce rodzic w wodzie, ztego co wiem u nas w UK odejscie wod nie wyklucza porodu w wodzie; to mit!!! ale nie wiem jak to w Polsce jest;
    na bank nie zwieksza to ryzyka infkecji bo woda z basenu nie ejst w stanie dojsc do dzuiecka, to jest mit!!!

    zreszta w tej wodzie sa same bakterie matki wiec one sa pozytywne dla dziecka i jego flory bakteryjnej jak sie juz urodzi(tak samo jak pzrez kanal pzrechodzi)
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    w PL rutynowo nacinanaja?? u nass trzeba dac zgode:P zreszta czesto daja peknac kobiecie bo jak pisalam to wcale gorzej sie nie goi; ja wiem bo sama peklam przy pierwszym (troszke 2 szwy mzoe mialam) i do dzisiaj nie mam sladu/nic nie czuje/ nie bolalo nawet jak sie goilo.. wiec bez paniki:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    chloe28: w PL rutynowo nacinanaja??


    no w 95 % szpitali :tongue:


    hydrazine: U mnie USG przekłamało, ale w drugą stronę, miały być tylko 3 kg, a wyszło 3,6 kg :bigsmile:


    o Jezusie !
    nawet nie mów ! :devil:



    Melodie: Nie mówiąc już o ponaglaniu ze strony rodziny i znajomych.


    gdyby nie to, że muszę mieć ciągły kontakt z moim mężem to już dawno wyłączyła bym telefon w pizdu...
    dzisiaj już chyba z 6 osób dzwoniło
    nawet nie odbieram, w dupie mam
    niech sobie myślą, co chcą bo ileż można codziennie mówić, że NIE RODZĘ a jak urodzę to Mateo Was poinformuje..
    niby przyjmują do wiadomości a na drugi dzień dzwonią znowu
    bezmózgi :angry:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    u nas nacinają jak jest potrzeba, tym razem też byłam pocięta.
    Czop z krwią odszedł mi w dniu porodu dopiero, wcześniej to był mega gęsty bj.
    Obydwa porody były mało bodobne do siebie. Nic nie dało się przewidzieć :) Nastawiałam się na co innego, a wyszło zupełnie inaczej.
    Tak więc nie ma reguły.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Dla porównania ja byłam cięta i do dziś wyczuwam w tym miejscu zgrubienie, ale goiło się ok. Też słyszałam, że lepiej samej pęknąć.
    Mnie się połozna pytała, ale już ze skalpelem w ręku, w czasie skurczu, nawet nie pamiętam, czy cokolwiek odpowiedziałam :confused: Także u nas pytają... :)
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    u nas w PL też chyba się zgodę podpisuję na nacięcie jak by wyszło że trzeba , czy nie??
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    morela wypełnia się dosyć długą dokumentację, tzn. odpowiada się na najrózniejsze pytania, ale w momencie, kiedy juz rodzisz i co chwile masz skurcze, to chcesz, żeby jak najszybciej dali Ci spokój. Gdybyś ustnie nie wyraziła zgody na nacięcie, po wydaniu jej wcześniejna piśmie, pewnie połozne by nie cięły, ale to się dzieje juz na tym etapie tak szybko, że ciężko nadążyć.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    no to jestem sobie w stanie wyobrazić że tak jest ...
    zapewne ma się dość papierków i ich wypełniania ...:wink:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    No ja miałam to szczęscie że i popękalam i bylam nacięta.:angry:
    Tzn pękła mi szyjka macicy w dwóch miejscach a cięta byłam przy wlocie.
    Do tej pory czuję ciągnięcie na szwie przy zmianie pogody.:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    katy222: Czop z krwią odszedł mi w dniu porodu dopiero, wcześniej to był mega gęsty bj.


    a ten czop to albo jak galareta albo jak bj jest tak ?
    bo mi coś od wczoraj jakby dużo więcej idzie i takie żółte ale jest na 100 % lepkie i kleiste a nie jak galareta...



    madamagda: No ja miałam to szczęscie że i popękalam i bylam nacięta.:angry:


    no faktycznie szczęście po ch.. :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    No to jestem!
    Nic się nie zmieniło - to nadal dziewczynka :-) Waży już 1,5kg - ułożona główką w dól :-)
    Ja z kolei ważę 110, mam brać glubulki dopochwowe co 2 dzień i żelazo codziennie 1 tabl. (Prenatal odstawić).
    Kolejna wizyta 10 listopada.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    morela1: oooo Talka dokładnie wiem o czym mówisz dla mnie noc spędzona w szpitalu w którym :1. dowiedziałam się rano że serduszko małej przestało bić i ciąża jest obumarła 2.do południa byłam już po łyżeczkowaniu 3.leżałam z kobietami w ciąży i słyszałam płacz noworodków było po prostu koszmarem !

    No to mialaś podobnie jak moja mama 30 lat temu.... też leżała z babkami w ciąży/ledwo rozpakowanymi.... opowiadała, że to było STRASZNE!
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    dziewczyny a nie ma takiego czegos w PL ze piszecie Plan Porodu i tam piszecie zyczenia swoje/zachcianki; np znieczulenie: rodzaj jaki chcecie plus kolejnosc podania; naciecie : czy wyzwalacie zgode czy nie
    swiatla na sali: przyciemnione, zapalone; czego wolicie uniknac (kleszcze/ cesarka) ; kto odcina pepowine ; czy chcecie lusterko aby wiedziec jak dziecka glowka wychodzi; czy np odrazu dziecko wam maja pdoac na klatek( u ans tak robia podaja odrazu jak zacznie plakac na 2 godz dopiero potem badania waga itp chyba ze komplikacje to wczesniej; nie myja w spzitalach tylko woda przemywaja/wycieraja bo ta maz z brzucha jest dobra na utrzymanie dziecka zdala od bakterii.. ja mojego pierwszego mylam dopeiro jakos tydzien po porodzie w domu:)

    no plan proodu generalnie mozecie sobie napsiac co chcecie i polozne/lekarze musza to uszanowac; oczywiscie taki plan jest do zmiany bo porodu nie da sie pzrewidziec w 100% ale taki plan jest fajnyb bo ty jako matka sie komfortowo czujesz i polozne tez sa szczeliwe,ze kobieta ma taki prod jaki sobie pragnie/wymarzyla/ chce itp

    no i ten plan porodu zazwyczaj ma miec format A4 i ma byc przypiety na pierwszej stronie karty; na szczescie zadnych papierow nie ttrezba wypelniac(oprocz cesarki ewe kleszczy czy epiduralu wlasnie ZZO po polsku;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    chyba jest coś takiego, ale ponoć położne parskają śmiechem jak im kobieta taką kartkę wręcza :devil:
    a potem w bólach to wiadomo, że żadna z nas nie kontroluje tego, co z nią robią i każda marzy o jak najszybszym końcu :cool:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Nie spotkałam się tutaj z planem porodu. Podpytam gina o listę życzeń, zobaczymy, co w małym szpitalu jest dostępne.
    Nie da się kontrolować tego, co robią połozne. Pamiętam jak nasza pani zabrała synka (był troche zasiniony), potem dostałam go zawiniętego w jakiś podkład.Zanim trafił do moich rąk padło pytanie, czy chcę potrzymać dziecko :shocked: Bardziej zasadne byłoby pytanie, czy chcę je już oddać do mierzenia, ważenia itd.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    nana81: Nie spotkałam się tutaj z planem porodu. Podpytam gina o listę życzeń, zobaczymy, co w małym szpitalu jest dostępne.


    to chyba nie od szpitala zależy
    każda kobieta ma prawo taki plan ze sobą mieć
    tylko tak jak wcześniej napisałam - w 95 % szpitali polskich nikt pewnie nawet na niego nie spojrzy.....
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Do czego w takim razie ten plan? Pewnie, żebyśmy tworzyły dla zabicia czasu i ukojenia nerwów w oczekiwaniu na poród!!!! :devil:
    Wkurza mnie niesamowicie, że położnice tak dziwnie się traktuje, co najmniej jakbyśmy były ograniczone.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.