Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
madamagda: No ja miałam to szczęscie że i popękalam i bylam nacięta.
no faktycznie szczęście po ch..
no to widze, ze w Pl to inaczej dziala; ten plan porodu wg mnie to super sparwwa wlsnie mozna sobie wybrac naswitelenie sali, ogolne warunki np kto moze byc przy Tobie-czy zgadzasz ise na mezczyzne lekarza czy tylko kobiety; czy moga byc studenci; wiadomo,ze podczas proodu to sie zmienia jak np znieczulenie albo arwaryjna cesarka ale ogolnie mozna duzo innych rzeczy sobie wypisac np zeby po narodzinach dzecka zosatwiaono na sali tylko rodzine w sensie matke dziecko i meza i aby nikt nie pzreszkadzal; muzyke mozna sobie wybrac jak plyty przyneisiesz i takie tam bzdury ale takie bzdury czasem pomagaja:)
chyba jest coś takiego, ale ponoć położne parskają śmiechem jak im kobieta taką kartkę wręcza
Ktoś im powinien jak najszybciej uświadomić, że plan porodu został umieszczony w najnowszym standardzie opieki okołoporodowej i niestety panie muszą traktować go poważnie czy im się to podoba, czy nie. Z tego, co wiem, jeżeli kobieta przynosi plan porodu ze sobą, to musi on zostać obowiązkowo włączony do dokumentacji medycznej.
Prawda jest taka,że do tego nie potrzeba żadnego planu a konkretnego personelu medycznego.
Plan planem. Poród to jest żywioł.
Gdyby to personel miał pamiętać o tym wszystkich i każdą rodzącą na wejście przepytywać czego sobie życzy, a czego nie, to wybacz, ale zabrakło by i ludzi, i czasu.
I tak wydaje mi się że plan tez może przeszkadzać w pracy personelu medycznego. Idąc do pierwszego porodu (drugiego czy kolejnego zreszta też), posiadając spisany plan na kartce, polożna ma się kierować wg wskazówek. A jak się później okazuje że to co napisałyśmy ma zupełnie inny obraz na porodówce, a my musimy sprostowac, że jednak życzymy sobie inaczej niż w planie. Wprowadza to później niemałe zamieszanie, co jest aktualne w palnie a co nie. Czasam gdy liczą się minuty, sekundy nie ma czasu się zastanawiać jak to rzeczywiscie powinno być.
Skończy się tak że rodzące będą zakładały sprawy położnym, lekarzą, że nie wypełnili w 100 % planu, np z powodu niezrozumienia się. W tym całym zamieszaniu tak własnie mogło by się stać.
Ale to co uważasz,że na porodówce Twój plan porodu wisi w centralnym miejscu po to,żeby personel medyczny mógł sobie popatrzeć punkt po punkcie jakie masz zdanie w konkretnej sprawie?
Tak więc ja miałam plan porodu- nie wiem czy ktoś go w ogóle czytał- jedno z moich "życzeń" nie zostało spełnione...I nie rozpaczam z tego powodu.Z perspektywy czaso oceniam,że to nie było takie ważne. Mam wrażenie,że położna podeszła do mnie jak do każdej innej rodzącej... I nie czuję się z tego powodu źle... Uważam,że mój poród był OK i chętnie drugie dziecko rodziłabym dokładnie tym samym scenariuszem...
I tak jak napisałam wcześniej do tego nie trzeba żadnego planu- w zupełności wystarczy odpowiedni personel medyczny.
Ale uwierz mi że gro jest kobiet które będa się trzymały tego co napisaly i tak ma być.
Jaheira, Ty chyba naprawdę nie kumasz istoty tego planu. Trochę się powtarzam, ale ok, napiszę jeszcze raz. To ma być rodzaj szkicu i nikt poważny chyba nie będzie robił tragedii, jeżeli coś pójdzie odrobinę inaczej, prawda? To zresztą dotyczy chyba tez innych aspektów życia, czyż nie? Jak ktoś ma pretensje do życia, że mu nie wyszło w 100% tak, jak chciał, to chyba nie traktujesz go zbyt poważnie?
Jeśli tak jak piszesz ma to być tylko szkic, co oznacza,że wszystko można tam zmienić, no to ja się pytam po co to?
nana81
przyklasnę i o tym wlasnie mówimy. Najpierw zmiana podejścia, a potem ma sens dyskutowania o wprowadzeniu jakiegokolwiek planu jesli już.
Inaczej będzie tak, że trafisz na lekarza który i tak parsknie na kartkę papieru.