Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Teo w ogóle nie rozumiem opisywanej przez Ciebie sytuacji!!!!! Jak można pozwolić na coś takiego! Mam na myśli bratową.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Talinka: bez to pewnie bolałoby mnie jak przy @

    Nie to chcę powiedzieć, pewnie bolałoby jak bolało, może mniej... nie wiem, chodziło mi o to, że Ty odczuwałaś to w kontekście bólu, a ja bólem bym tego nie nazwała, a działo się z nami to samo... Jest różnie i chyba nie ma się co nakręcać, tylko słuchać położnej i wierzyć, że ma się w sobie siłę, by urodzić i nadzieję na to, iż wszystko skończy się pomyślnie!
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    nana81: Nie to chcę powiedzieć, pewnie bolałoby jak bolało, może mniej...

    Piszę, że pewnie boląłoby jak przy @ - tak przynajmmniej odczuła poronienie moja mama, a była w 5ms i dziecko było wielkości dłoni. Przy @ nie czułam skurczy. Wtedy tak. I to takie skurcze jakby "wypychające" to dziecko... zaczęło się po podaniu tabletki. Wcześniej mialam ćmienia/bóle podbrzusza jak przy @.

    ale nie ma co gdybać - było minęło. Zobaczymy jak będzie teraz. Wtedy będę porównywać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    A zmieniając temat - jak to jest z urlopem ojcowskim? Czy, jeśli mi nie przysługuje macierzyński, to R. może wykorzystać więcej czasu ojcowskiego czy jak? I ile on teraz w końcu trwa? :devil:

    A i czy dziecko ubezpieczyć zdrowotnie może TYLKO osoba pracująca? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    nana81: Widać w tym zderzeniu, że naprawdę w różny sposób przechodzimy skurcze macicy.


    no i to jest chyba sedno sprawy właśnie i doskonale to ujęłaś :smile:
    jedna przy skurczach na poziomie 90 zemdleje z bólu a inna powie, że spoko do wytrzymania :wink:


    szkoda, ze sobie nie można progu bólu zmierzyć heheh
    mi się wydaje, że mam wysoki [np zęby bez znieczulenia boruję...] a pewnie się będę darła jak powalona heheh
    bo się może okazać, że np zęby mam słabo unerwione i dlatego nie bolą a mi się wydaje, że jestem nie wiadomo jaka fifa rafa :devil:



    nana81: Teo w ogóle nie rozumiem opisywanej przez Ciebie sytuacji!!!!! Jak można pozwolić na coś takiego! Mam na myśli bratową.


    ano można jak widać :sad:
    całe szczęście, że ja w tym szpitalu rodzić nie będę......
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Talinka: A zmieniając temat - jak to jest z urlopem ojcowskim? Czy, jeśli mi nie przysługuje macierzyński, to R. może wykorzystać więcej czasu ojcowskiego czy jak? I ile on teraz w końcu trwa? :devil:

    A i czy dziecko ubezpieczyć zdrowotnie może TYLKO osoba pracująca? :shocked:


    za trudne pytania zadajesz.... :tongue:
    może spróbuj na poradach prawnych i tych innych ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    napisałam jeszcze na rozpakowanych :bigsmile:

    hehe wiem - trudną sytuację mam :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    MORELOWA jak tam ? :smile:
    --
  1.  permalink
    Nie przebrnę przez tyle nieprzeczytanych...

    Iwcia1 - gratulacje!!! :cheer::cheer:

    Talinka - też to oglądam!!!
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Talka wiem o czym piszesz (niestety) bo ja trafiłam na zabieg usunięcia ciąży ale miałam żadnego krwawienia więc podali mi tableteczkę na rozwieranie szyjki... no cudnie się po tym czułam nie powiem... nie wiedziałam co ze sobą zrobić:confused: i wtedy słyszałam że to są podobne bóle do porodowych i pomyślałam sobie spoko przeżyłam to jakoś - dopuki nie dostałam jakiś dziwnych skurczy w tydzień po zabiegu, ale to takich że nie byłam w stanie rozmawiać, mąż mnie do auta musiał nieść a co się działo w drodze do szpitala to nie chcę pamiętać... a do bólu jestem raczej przyzwyczajona bo @ miałam zawsze takie jak Teo - z wymiotami, omdleniami z bólu a czasem z gorączką. Dlatego jeśli to ma boleć jeszcze bardziej... to po prostu wyklucza jakiekolwiek działanie fizyczne! Tak że jestem ciekawa bardzo TEO jakie będziesz mieć odczucia w stosunku do tych bolesnych @!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    coma: Tak że jestem ciekawa bardzo TEO jakie będziesz mieć odczucia w stosunku do tych bolesnych @!


    oj ja też ciekawa jestem !
    i na pewno dam znać :smile:


    ale ostatnio widziałam takie fajne zdjęcie kobiety w ciąży z podpisem, że w czasie porodu kobieta jest w stanie znieść ból, którego normalnie żaden człowiek by nie zniósł bo ból ten o 20 % przewyższa maksymalny próg bólu...
    ciekawe w co nas Bozia wyposażyła, że jednak dajemy radę :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Dla mnie ciekawsze dlaczego to aż tak boli przy prawidłowym przebiegu? co natura przez to chciała osiągnąć?
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    coma: Dla mnie ciekawsze dlaczego to aż tak boli przy prawidłowym przebiegu? co natura przez to chciała osiągnąć?

    Jak dla mnie powinnyśmy mieć brzuchy zapinane na suwak - skończyłyby się problemy ze słabym przyrostem naturalnym:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorwhite_lady
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    mój porod zaczął się 12-go w nocy (godz.3) a skończyl 14-go i przez całą noc wyłam z bólu - jedna wielka masakra;) ale opłacało się i jestem gotowa na następny hihi
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    Talinka: Szczególnie jak dziewczyny piszą, że wizyta u dentysty bardziej boli...

    nie wiem do jakich one dentystek chodzą.... ból porodowy nie ma równego sobie.
    Zwłaszcza przy 8-9 cm. Do 8 cm jest luzik, można sobie gazetę poczytać. Potem zaczynają być te, które zapomina się tuż po urodzeniu ;) ale w trakcie.... przygotujcie się na prawdziwy ból dziewczyny. Jednak tak jak mówię, wszystko jest do przeżycia. Kwestia nastawiania i serio słuchania położnej.
    Przy pierwszym porodzie traciłam kontakt z otoczeniem między tymi skurczami. Mąż mnie cucił mokrym ręcznikiem i podawał wodę do picia. Nie było mowy o słuchaniu kogokolwiek. Tym razem byłam świadoma wszystkiego i lepiej (niestety) pamiętam co to znaczy skurcz. Ale też tym razem współpracowałam z położną, dlatego poszło w miarę szybko i sprawnie.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    coma: Dla mnie ciekawsze dlaczego to aż tak boli przy prawidłowym przebiegu? co natura przez to chciała osiągnąć?


    ja też nieraz się nad tym zastanawiałam czemu tak wspaniałe i radosne wydarzenie jakim jest wydanie na świat nowego życia musi być okupione takim cierpieniem i męką....
    jakaś kara za coś czy ki pieron ? :neutral::neutral::neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    coma: Dla mnie ciekawsze dlaczego to aż tak boli przy prawidłowym przebiegu? co natura przez to chciała osiągnąć?


    czyujesz wtedy,ze zyjesz hahahha:wink:

    a na serio dobre pyt nigdy sie nad tym nie zastanawialam ..

    a ja jzu chce zeby mnie bolalao i chce przylzoyc juz dziecko do piersi..moje ccyki juz od dawna domagaja sie ssaka, leci to mleko i leci...mmmm nie moge sie doczekac mojego ssaczka:heartbounce::heartsabove::twosome:
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: jakaś kara za coś czy ki pieron ? :neutral::neutral::neutral:


    moze za to,ze dalysmy Adamowi jablka w raju sprobowac?:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    katy222: Do 8 cm jest luzik, można sobie gazetę poczytać.



    no widzisz Ty wspominasz fajnie a niektóre przy 3 - 4 cm drą się w niebogłosy i mdleją z bólu :cool::cool::cool:


    ej ale przy porodzie to nie jest tak, że boli non stop jednym ciągiem nie ?
    tylko przychodzi skurcz trwający nie wiem minutę, czy tam ileś i potem przechodzi i jest parę minut spokoju nie ?

    bo mnie kurcze jak w nocy boli ten brzuch to na non stopie przez 5 - 10 minut na przykład.... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    chloe28: czyujesz wtedy,ze zyjesz hahahha:wink:

    Im dłużej na coś czekasz, im ciężej Ci to zdobyć, tym bardziej później się z tego cieszysz. Może o to chodzi? Żeby tak mocno pokochać malucha od pierwszej chwili jak mocno bolał poród ;)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    chloe28:
    moze za to,ze dalysmy Adamowi jablka w raju sprobowac?:wink:


    nie my tylko jakaś pinda jedna franca :cool:
    czemu wszystkie mamy cierpieć za to, że ona walnięta w dekiel była ? :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    katy222: Żeby tak mocno pokochać malucha od pierwszej chwili jak mocno bolał poród ;)


    albo tak mocno go znienawidzić [tak jak w przypadku mojej bratowej....] , która długooo miała do synka żal za ten ból, jaki przeszła przy porodzie.... :neutral::sad:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: ej ale przy porodzie to nie jest tak, że boli non stop jednym ciągiem nie ?

    nie nie, boli tylko na skurczach. Potem właśnie bierzesz gazetę i czytasz dalej :)


    Ja nie mówię, że mnie łaskotało do 8 cm, tylko do tego momentu da się wytrzymać bez większych przeszkód.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    ahahahhahahahahhaha:rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    katy222: Ja nie mówię, że mnie łaskotało do 8 cm, tylko do tego momentu da się wytrzymać bez większych przeszkód.


    :smile::smile::smile::smile::smile:
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    smialam sie z Teo;))) zawsze mnie rozbawi;

    no mi sie ciezko zrobilo jak mialam 7 cm
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: która długooo miała do synka żal za ten ból, jaki przeszła przy porodzie.... :neutral:

    nie wierzę w to co czytam....

    przecież do cholery on sam się nie zrobił! Jak można obwiniać kogoś za swoje czyny? i to jeszcze noworodka? Z resztą synek za pewne też swoje wycierpiał przy długim porodzie.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    a potem [po tych 7, 8 cm] jest ciężej bo skurcze są dużo częstsze i dłuższe tak ?
    i te przerwy między nimi już nie takie długie ?
    czy dlaczego ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    katy222: przecież do cholery on sam się nie zrobił! Jak można obwiniać kogoś za swoje czyny? i to jeszcze noworodka? Z resztą synek za pewne też swoje wycierpiał przy długim porodzie.


    no widzisz jednak można....
    ale ona na prawdę miała mega cięzki poród plus potem silna depresja więc pewnie dlatego...
    chociaż kurde nie wiem...
    bo dzisiaj Mały ma 16 mscy, jest przecudownym dzieckiem a ona czasami mówi, że nie wie czy go kocha....

    więc może się po prostu na matkę nie nadaje i tyle..........
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    Dla mnie najgorsze o dziwo były parte, być może dlatego, że pękłam w środku. A najbardziej się darłam podczas szycia:shamed: Myślałam, że zaraz skopię lekarkę. Znieczulenie nic nie dało. Pierwszą fazę porodu przeżyłam z kilka cichymi k...wami (wypowiedzianymi na szczycie skurczu) i M. stwierdził, że tak jak w życiu - nawet rodzę dyskretnie:wink:
    --
    Teo, te ostatnie skurcze są i dłuższe i częściej i mocniejsze. ALE da się przeżyć, tylko trzeba sobie te chwile szybko wykasować z pamięci:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    aneta01: M. stwierdził, że tak jak w życiu - nawet rodzę dyskretnie:wink:


    :wink::wink::wink:

    ja znając mój temperament i sposób wyrażania będę sypała kur.... i innymi ch... jak z rękawa...
    a że normalnie przychodzi mi to łatwo to na szczycie skurczu będzie pewnie szał pał :devil:


    i z tego co wiem to większość pisze, że właśnie parte to już najlepsze bo wiesz, ze koniec i w ogóle :wink:
    a Ty popatrz inaczej wspominasz :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: a potem [po tych 7, 8 cm] jest ciężej bo skurcze są dużo częstsze i dłuższe tak ?

    częstsze niekoniecznie, ja chyba nadal miałam co 2 minuty
    raczej chodzi o nasilenie, o poziom bólu. Jeśli do 5 cm był w skali 1-10 w okolicach 4, przy 7cm w okolicach 6, to przy 8-9cm jest już 10. Ale to trwa krótko, bo zaraz przychodzą parte i czujesz ulgę, musisz tylko mocno przeć, żeby nie czuć bólu. Nawet nie jękniesz :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: i z tego co wiem to większość pisze, że właśnie parte to już najlepsze bo wiesz, ze koniec i w ogóle
    a Ty popatrz inaczej wspominasz

    No właśnie - pamiętam jak wtedy mówiłam do Małego "błagam, wyłaź już"
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    katy222: raczej chodzi o nasilenie, o poziom bólu. Jeśli do 5 cm był w skali 1-10 w okolicach 4, przy 7cm w okolicach 6, to przy 8-9cm jest już 10. Ale to trwa krótko, bo zaraz przychodzą parte i czujesz ulgę, musisz tylko mocno przeć, żeby nie czuć bólu. Nawet nie jękniesz :)


    ahaaa czyli, że o to chodzi :smile:
    a jak to jest z tym traceniem poczucia czasu ?
    a niektóre to nawet piszą, że traciły świadomość czy tam coś...
    kurcze możliwe to ?
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: bo dzisiaj Mały ma 16 mscy, jest przecudownym dzieckiem a ona czasami mówi, że nie wie czy go kocha....

    w głowie mi się nie mieści....
    to niech zostawi komuś dziecko na kilka dni i się przekona. Na pewno zatęskni i poczuje ..co na prawdę czuje.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    P.S. na tvn w Rozmowach w toku są trojaczki, ale podobne!
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: a jak to jest z tym traceniem poczucia czasu ?

    Gdyby nie info w wypisie ze szpitala, myślalabym, że rodziłam pół godziny, a 10 godzin mnie zszywali. Poważnie!
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    aneta01: Gdyby nie info w wypisie ze szpitala, myślalabym, że rodziłam pół godziny, a 10 godzin mnie zszywali.

    he he he dobre
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    katy222: to niech zostawi komuś dziecko na kilka dni i się przekona. Na pewno zatęskni i poczuje ..co na prawdę czuje.


    hmm nie chcę jej bardziej oczerniać ale jakby to delikatnie ująć...
    ona go zostawia bardzo często..
    pierwszy raz jak miał 3 tygodnie [pojechała z moim bratem na 3 dniowe wesele w góry], potem jak miał tygodni 5, potem 7 ..... i tak mogłabym wymieniać....
    bardzo często zostawia go np u swojej mamy na dzień, dwa bo ona MUSI odpocząć....
    przy czym to jej odpoczywanie polega na pójściu na imprezę i zabawę do rana oczywiście z odpowiednią dawką alkoholu.....
    gdzie dla mnie odpoczynek od dziecka to raczej walnięcie się o 20 do łóżka i spanie aż do oporu..
    no ale ona sama uważa, że tylko na imprezie może się odstresować i w ogóle...

    także hmmm no chyba jednak nie nadaje się na matkę i trzeba to jasno powiedzieć...

    a mój brat głupi bo jej na to pozwala no ale Kaśka sobie go tak owinęła w okół palca że dla niej by się zesrał w majtki jakby mógł....




    aneta01: Gdyby nie info w wypisie ze szpitala, myślalabym, że rodziłam pół godziny, a 10 godzin mnie zszywali. Poważnie!


    żartujesz ? :shocked::smile:
    --
  2.  permalink
    TEORKA: a jak to jest z tym traceniem poczucia czasu ?
    a niektóre to nawet piszą, że traciły świadomość czy tam coś...


    Jak najbardziej możliwe..
    Wiem to po swoim przykładzie..
    Ja z bólu wymiotowałam.. tzn w zasadzie plulam, bo nie jadlam 24h wczesniej i za bardzo nie miałam czym..
    No ale byly momenty, że mąz mnie podtrzymywał bo nie miałam sily stać i jak mowił przelatywałam przez ręce..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorwhite_lady
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Jak ktoś chce mogę opisać moją przgodę w szpitalu:)
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Iwcia gratulacje:bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    katy222: nie wiem do jakich one dentystek chodzą.... ból porodowy nie ma równego sobie.

    No, a jednak kiedyś tu porównywały :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    a tak w ogóle to wyskoczyłam na dosłownie 15 minut do Lidla, a tu się namnożyło postów :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEO nie będę więcej komentować, bo mi się mleko zsiądzie w cyckach z nerwów.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    no to TEO tak jak piszesz bratowa się po prostu nie nadaje:D moja koleżanka też miała depresję czy baby blusa.... trwało to ok 2 miesiące i tylko raz zostawiła męża z tygodniową niunią ale pojechała do babci i spała od 17 do 10 a poza tym ja je wspierałam ile mogłam byłam prawie codziennie ona płakała ja słuchałam! ale właśnie poród był dla niej tym prowoderem depresji bo ogólnie długo starali się o nią i małą jest wystymulowana ale za to terz jest bardzo dobrą matką i są nie rozłączne:P
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: no ale ona sama uważa, że tylko na imprezie może się odstresować i w ogóle...

    :shocked: łał.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    TEORKA: żartujesz ?

    Nie! Poważnie, mam wrażenie, że akcja porodowa była ekspresowa - cały czas nade mną skakali. Na bloku byłam chyba o 1.40 i o 4.44 było już po. Za to szwów miałam całe mnóstwo i nawet lekarka mówiła, że trochę to potrwa, bo chce tam wszystko dobrze zaszyć. No ale ja chyba mam nietypowe odczucia, bo zazwyczaj parte są już luzik, a i szycia tyle nie ma:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 18th 2011 zmieniony
     permalink
    a tak w ogóle - piszemy dziś o tych porodach i sobie myslę - "ja już chcę rodzić" :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 18th 2011
     permalink
    Talinka: katy222: nie wiem do jakich one dentystek chodzą.... ból porodowy nie ma równego sobie.


    No, a jednak kiedyś tu porównywały :wink:


    hehe chyba bardziej chodzilo o prownywanie rodzaju bolu a nie jego nasilenia;
    ja nigdy nie biore znieczulkenia u dentysty niegdy nie bralam w zyciu,ale tak mi dlubala (mzoe dlatego ze poszlam nie do swojej dentystki;) ze w sumie wolalabym rodzic niz tam siedziec...bo ten bol porodowy to taki sensowny wg mnie:bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.