Teo ja mialam 2 porody wywolywane i to przed terminem, pierwszy rowno 38tc, 2gi 39+3tc (u mnie byly problemy z gestoza), przy pierwszym porodzie mnie przestymulowali i byl hard core, ale 2gi byl na prawde spoko... wolalabym na Twoim miejscu urodzic w ten weekend, bo jesli gin mowi, ze wiekszego dziecka mozesz nie urodzic sn, to ja bym zrobila wszystko zeby uniknac cc, to jednak operacja... Malutka jest juz duza i silna, urodzilaby sie w terminie (w koncu 38tc to juz w terminie, a Ty 39 masz skonczone) i nawet jak podadza Ci oxy, porod bedzie przebiegal etapami, jak normalnie, tylko moze troche szybciej, ale to i tak bedzie to lepiej niz cc, wtedy dopiero dziecko przezywa szok... zawsze mozecie nabrac caly samochod pierdolek, przeciez moze to lezec w aucie, zeby niczego nie zabraklo i zeby eM nie musial smigac 60km, a do tego przyda Wam sie odpoczynek po porodzie, bo ja nie wyobrazam sobie wizyt rodziny i znajomych jeszcze w szpitalu, nie ma sie na to sily:/ powodzenia w podejmowaniu decyzji!!!
Teo, to i ja się wypowiem co myślę. Ja ze swoim początkowym i dłuuuuugim nastawieniem na SN, załamce po tym, jak okazało się, że będzie CC bo Mała się nie obróciła, no i CC właśnie, mając cokolwiek Ci doradzić, powiedziałabym: jedź w piątek i niech w ten sam dzień rodzina Wam się powiększy. Skoro rosnąca waga dziecka napawa Cię największą obawą to nie decydując się na zaplanowany poród, będziesz siedzieć jak na gwoździach (bo na szpilkach już siedzisz właściwie) i jeśli akcja się na dniach nie rozwinie, to jeszcze martwić przenoszeniem. Duża szansa/ryzyko jest, że niezależnie od tego, jaką podejmiesz decyzję, skończy się na CC. Ja urodziłam Milenkę w 39dc1d, więc tak jakbyś Ty urodziła dziś - dziecko zdrowiutkie, dlatego ja bym się nie obawiała, że Ninka za wcześnie przyjdzie na świat. Nawet jeśli w brzuszku jej teraz tak dobrze, u Mamy przy piersi będzie jej jeszcze lepiej No, ale decyzja należy do Ciebie. Powyższe to tylko moje przemyślenia.
dziewczynki ja się z Wami żegnam ... zbieram się do tego szpitala mam skurcze ... na razie lekkie ale przynajmniej cały czas tak że może coś dziś się wydarzy ... no mam taką nadzieję ... zobaczę co w szpitalu powiedzą po badaniu ...czy jest jakieś rozwarcie itp. jak nic się nie będzie działo mocniejszego a z synkiem będzie wszystko ok to będę prosić by mnie do domu puścili ale jak będą się upierać to kłucić się nie będę bo bym się bała że potem się mną zle zajmą przez to że taka uparta byłam czy coś postaram się pisać z tel jak się da na forum lub pod kartą a jak się nie da to do koleżanki napiszę a ona napisze pod kartą co i jak tak że trzymajcie dziewuchy za mnie kciuki co by moje dziecko nie było za duże i poród zaczął się lada chwila i oczywiście żebym sobie poradziła SN
morela1 trzymam kciuki!!! Teorka ja tam bym się nie zastanawiała, same plusy przemawiają za rodzeniem w ten weekend, ja np. wszystko bym dała aby mieć ten komfort aby poród odbierał mój gin, no i przede wszystkim masz szanse na SN, której potem mieć nie będziesz ;)
morela trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiazanie! _ TEO nei powiem Ci co masz zrobić, ale powiem Ci jak ja bympostąpiła w takiej sytuacji. Dla mnie lekarz prowadzący jest nr 1. Nawet jeśli jest daleko, to jednak wolałabym rodzić z nim niż z kimś obcym z przypadku. Duże dziecko da się urodzić sn, zwłaszcza jeśli nie czułaś masażu szyjki(??!!??)To może oznaczać,że skurcze przy 8-9 cm będziesz odczuwać jak ja przy 4-5. To, że Ninka podskoczyła w górę nie musi nic znaczyć. Obniży się jak przyjdzie czas.
Teo - mam nadzieję, że dzisiaj mała sama się zdecyduje i będziesz miała problem z głowy. A tak na serio to ja bym chyba ufała swojej intuicji i lekarzowi...
morelkatrzymam kciuki, a liczylas sobie date produ wg Rotzera? Teoodp Ci pod karta no z ta data Rotzera Teo to chyba zle wyliczone mamy..ja sobie wyliczylam 26 opazdziernik,czyli tez po terminie wg OM; kurde bedzie znak zodiaku skorpion,bleeee nie chce!!! chyba bzykne dzisiaj meza z 3 razy moze cos ruszy
MORELA POWODZENIA , MOCNO TRZYMAM KCIUKI !!!!!!!!!!!!!
ja się melduję jak widać masaż szyjki mnie nie ruszył [no bo niby czemu miałby mnie ruszyć ? ] chociaż nie powiem, w nocy i nad ranem męczyły mnie dość dziwne skurcze i bóle… ale póki jakby przeszło wszystko…..
DECYZJA PODJĘTA – jedziemy jutro do szpitala. Rozmawialiśmy z mężem do pierwszej w nocy, rozważaliśmy wszystkie za i przeciw, długoooo zastanawialiśmy się co będzie jeśli już po porodzie okaże się, że USG przekłamało i Ninka na tyle drobna, że spokojnie mogła by się za tydzień albo dwa urodzić itp itd ale jednak musieliśmy coś zdecydować… [i tu trafiła KASIA, która napisała, że rosnąca waga dziecka napawa Cię największą obawą to nie decydując się na zaplanowany poród, będziesz siedzieć jak na gwoździach bo chyba głównie o to chodzi.....]
i oboje wybraliśmy opcję mojego gina… bo nie wiem czemu ale jak sobie pomyślę o porodzie przy nim to od razu się robię spokojna a jak sobie pomyślę o dalszym czekaniu, niewiedzy, niepewności [nie wiadomo do kiedy bo poród może zacząć się za 4 dni, może za 6 a może się za 10 nie zacząć..] to od razu mnie telepie i w ogóle więc nerwowo chyba bym nie podołała nie jestem typem spokojnego człowieka tylko nerwusem, więc tym bardziej mi takie czekanie nie służy...
także co ma być to będzie, jak mnie ta oksy zabije to trudno, jak Ninka będzie miała 3,5 kg [albo nie daj Boże mniej !] też trudno - tak jak wcześniej pisałam ginowi się oberwie i będzie moje wnętrzności konsumował
MUSIELIŚMY coś wybrać więc wybraliśmy i tyle
także dzisiaj czeka mnie dzwonienie, dopakowywanie torby [jeśli będzie trzeba bo nie wiem co trzeba mieć w tamtym szpitalu a torbę miałam spakowaną pod kątem swojego...] i oswojenie się z myślą, że dzisiaj najprawdopodobniej nasz ostatni dzień w życiu bez CÓRCI
TEO super:)) az mi sie oczka zaszklily po tym zdaniu ze to ostatni dzien bez corci:)) trzymamy za Ciebie mocno kciuki:)) bedziesz jutro najszczesliwsza kobieta pod sloncem :) zatem zalatwiaj co masz zalatwic i trzymaj sie dzielnie;))
Biedronka moj synek niestety nie dal sie zmierzyc dlugoscia:)) ale lekarz wczoraj zrobil inne pomiary i wskazuja na wiecej niz wiek ciazy wiec powiedzial ze wszystko jest dobrze:)) a nawet siusiaka widzialam:)) wiec synus jak nic moj maz to chyba zwariuje ze szczescia a duma go rozsadzi:)) a wgalerii dodalam raczusie synka;))
Teojeśli właśnie z tym ginem czujesz się bezpiecznie i komfortowo to ważne. Tak jak piszesz później mogłabyś się bardziej denerwować, a wiadomo w ciąży to niewskazane. W takim razie trzymam kciuki by oksy rozkręciła jutro poród
Teo, gratuluję podjęcia decyzji. To Wasza decyzja, więc słuszna, podjęta i już :smile Ja będę mocno trzymać kciuki, żeby jednak SN się udało i to mało boleśnie (to już zostało zauważone, że prób bólowy masz dość wysoki!) no i za Ninkę, co by stres porodu był dla Maleńkiej jak najmniejszy. Ależ tu się będzie działo przez kilka dni
Teorko, podjęłabym dokładnie taką samą decyzję. Wszystkiego dobrego, mam nadzieję że uda ci się urodzić SN choć z mojego własnego doświadczenia stwierdzam, że cc nie jest taka zła
Morela i Teorka trzymam za Was kciuki :) Mam dwie łapki to akurat mi wystarczy kciuków ;) To ciekawe, która z Was będzie pierwsza rozpakowana. Trzymajcie się :)
kate1: to już zostało zauważone, że prób bólowy masz dość wysoki!
a może masaż szyjki był za lekki ? kurcze nie wiem, gin mówił że będzie bolało a mnie ni cholery....
dodzwoniłam się do tego szpitala [przełączali mnie chyba z 5 razy ale w końcu dotarłam do oddziału noworodków a wszystkie panie miłe jak nie wiem co przez telefon] no i dla Małej nie muszę mieć NIC czyli tak jak u nas nawet Pampersów nie trzeba [bo u nas nie dają i jak ktoś nie ma swoich to walczy z tetrą ] także pakowanie odpada
Cześć jestem paprykowa i jestem anonimowym podglądaczem...bynajmniej do tej pory :) z tego co widzę to po weekendzie lista skróci się o 2 w porywach do 3 mamuś więc zasilam szeregi :) termin planowany na 27.04.2012, płeć narazie domyślna... tylko kto mnie wciągnie na listę jak TEORKA się pakuje :) Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie startujące na porodówkę!
Najłatwiej obciąć z suwaczka sam adres od [img] do [/img] i w ten sosób zmieszczą się oba np. ja mam wklejone tak: [img]http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=xnw4yx8d77fd5l32[/img] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/ccb60abfb0.png[/img]
coś mi nie idzie z tymi podwójnymi suwakami no ale ogólne ciążowe zgąbczenie mózgu mam więc może później
Dzięki Teo- trzymam kciuki! Nawet jak się jutro okaże że Ninka wyrosła na pond 4kg to urodzenie takiego klocuszka nie jest niemożliwe. Ja należe do raczej wąskich i też mnie pilnowali zeby maluch nie wyrósł- urodził się 2 dni przed terminem 4230-(a jak mnie przyjmowali na porodówkę to USG pokazało 3400- skromny poślizg) 2 godziny silnych skurczy, 17 minut wypierania. Jak usłyszałam wagę to nie wierzyłam ze to moje
Teo i Morelko!!! może urodzicie w tym samym dniu! fajnie by było, niech się jeszcze Chloe z zaskoczenia podłączy i już będzie w ogóle fajnie, takie trojaczki no i lista drastycznie się skróci
Teo nerwusie trzymaj się dzielnie!!! Syna też rodziłam na dyżurze mojego gina (tak udało mi sie trafić ). Mimo, że to własciwie połozna jest z Tobą cały czas, świadomość bliskiej obecności kogoś komu ufam, była krzepiąca. Życzę by dorwało Cię nad ranem, pozwoliło szczęśliwie dojechać i szybciutko urodzić Kciuki zaciśnięte