myszorka połóż się i troszkę odpoczniej! Jakąś godzinkę temu miałam to samo, przeczyściło mnie i miałam skurcze w dole i ból podbrzusza! To chyba nasza podswiadomość działa! Troszkę poleżałam w łóżku i jest lepiej, teraz piorę pościelkę, rożek itd.
myszorka ja to cię podziwiam dziewczyno, że ty jeszcze w przcy jesteś, ja już z samych nerwów, że pracuję chyba zaczęłabym rodzić! Nie możesz pozwolić sobie na L4 do końca ciąży - to już tylko 3 tygodnie, albo i mniej!??????????
Iwa czas mi leci szybciej jak jestem w pracy, moja ginka chciała mi dać L-4, ale ja uparta jak to byk A te bóle mam nadzieję że przejdą ale tak jak napisałaś to chyba psychika.
Rozumiem, że czas ci szybciej leci, ale teraz to już powinnaś odpoczywać i regenerować siły przed jakby nie bylo ciężką pracą! Mój lekarz nie pozwoliłby ci chodzić do pracy, chyba że na własną odpowiedzialność - w sensie L4 i tak byś dostała, a do pracy chodziłabyś na własną odp.! Mnie przed Świętami ostatni raz puścił do pracy i powiedział DOŚĆ - niech pani nie udaje twardziela, bo nie ma sensu, czas odpoczywć, spacerować, a nie siedzieć przed kompem! I twierdzę, że miał rację - nie narzekam w domu na brak zajęcia!
myszorka naprawdę cię podziwiam, należysz chyba do mniejszości chodzących do pracy praktycznie do samego końca ja już najchętniej zostałabym w domku na l4 ale jeszcze trochę poczekam. muszę wcześniej wyszkolić osobę na zastępstwo
Myszorka zazdroszcze ci tego pracowania!! no i swietnie ze dajesz tak super sobie z tym rade. na dobra sprawe jestes juz przeciez tydzien przed terminem, w sumie nie znam zadnej ciazowki ktora by tyle wytrzymala.
ja dzwonilam dzisiaj do szkoly i sie dowiedzialam ze przy ubezpieczeniu szpitalnym (PZU) zaplaca mi za kazdy dzien pobytu w szpitalu 32,50zl warunek - pobyt powyzej 4dni. wolalabym zeby mi nie musieli placic ale skoro juz ma byc ze tyle czasu spedzimy w szpitalu to przynajmniej jakas czesc kosztow zostanie pokryta...
Dziewczyny mam do was pytanie co sadzicie o takiej jednej sytuacji.Jak wiecie byłam w szpitalu tydzien a znalazłam sie tam dlatego ze w pewnego dnia to była sobota poszłam siusiu i coś ze mnie ...wychlupnęło i patrze leci też krew.To co wychlupnęło...nie wiedziałam co to jest ale byłam taka przestraszona ze włozyłam reke do uikacji i wyciągnęlam...duży skrzep krwi i taki twardy jak...mięsień.Wiec nic dziwnego ze od razu pomyślałam ze poroniłam.spokojnie sie spakowałam i pojechałam do szpitala bo wiedziałam ze tak czy tak tam zostane.Nie pytałam lekara co ma znaczyc ten skrzep najwazniejsze było dla mnie ze fasolka jest!!! i słychac jej serduszko.W kazdym razie nikt mi nie powiedział co to jest.a teraz tak myśle ze oni mi nie powiedzieli bo wszystko wskazywało na to ze moze to była ciaża bliźniacza...i jedno niestety nie przezyło.No nie wiem powiedzcie co o tym myslicie.bo mnie to troche zastanawia.Może lekarz nie chciał m i powiedziec o takiej mozliwej sytuacji gdyz nie chciał zebym sie stresowała.
Ciasteczko - jedan dobra rada, im mniej wiesz i gdybasz tym lepiej dla ciebie i malenstwa. ciesz sie ze serduszko bije i malec rosnie, glowa do gory i tylko pozytywne myslenie!!!
no dzieki aniaM doceniam to co piszesz ja naprawde bardzo sie ciesze i uwazam na siebie jak tylko moge ale nie ukrywam ze chciałabym znac prawde.tylko dla swoeje wiedzy.No ale cóż może lekarz mi kiedys powie-narazie go nie zapytam.
Ciasteczko myślę że lekarze raczej nie ukrywaliby jeżeli coś takiego by się stało albo byłaś w kiepskiej formie psychicznej jeżeli Cię to męczy to może poprostu spytaj... a na wypisie ze szpitala nie było nic napisane nawet po lacinie?
wiesz z jednej strony co oni tam mieli pisac jak ja im tego nie pokazałam.chyba sie nie opierali tylko na moich spostrzezeniach.mam w aucie wypis jutro go przegladne jeszcze raz dokładnie
Gratulacje dla śwerzej mamci :) Teraz to juz poleci cala kolejka :)
ja dopiero "raczkuje" w ciężarówkowym gornie :)
Myszorka - piszesz o bakteriach coli.. powied zmi dlugo o nich wiesz, jak je leczyłas?? Czy moga miec wpływ na malucha w trakcie porodu?? CO na to towj gin? Sory ze tak pytam, ale ja tuz przed ciąza miałam wyma zi tez wyszły mi b. coli..ale nie zdazyłam zacząc kuracji antybiotykowej...teraz mam czekac do konca 1 tym., wtedy koljeny wyamz i leczenie...Chyba ze cudem znikną!!
Napisz cos wiecej..bo sie denerwuje, tym bardziej ze miałam nie przyjemne doświadczenia z mojaj si i streptococami!..
no własnie też mi sie tak zdaje ale jeśli nie to co to było?wyglądało cnajmniej dziwnie.Wielki skrzep na 5 cm do tego gruby i w dotyku jak mięsien czy kojarzyło mi sie to z kawałkiem mięsa.Nie wie m co to mogło być.skąd taki wielki skrzep.
hejka dziewczyny najpierw relacje z usg, dzidzia ma 38tyg i 5 dni wazy 3615g, wszystko ok, tylko jakiś zastój maluszek miał w nerce no i mój M zmartwił się tym, ale lekarz powiedział że może tak się ułożył akurat na czas badania, poza tym ma już mało miejsca i jakiś ucisk mial.Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Vall na te bakterie coli dostałam antybiotyk robiony dopochwowo 12 takich gałek, teraz idę na kolejny wymaz i zobaczymy co to będzie. Dla dzidzi nie ma zagrożenia tylko mogę wczesniej urodzić, no ale chyba mi już to nie grozi. Wylecz to jak najszybciej bo czasami jedna kuracja nie pomaga, ja mam nadzieje że poszły sobie precz, czego Tobie też zycze.
Dzieki Myszorka... ja tez mam juz kupione robione na zamowienie globulki, plus zwykly antybiotyk doustny plus jeszcze jakies specyfiki :) Ale czekaja na odpowiedni moment... Dzieki za odp. :) No mysle, ze nie masz się juz co kochana bac o przedwczesny porodzik :)
myszorka - duża ta twoja dzidzia! A teraz relacja z mojej wizyty - okazało się, że mam już bardzo skróconą szyjkę i wygląda na to że na dniach zacznie się rozwierać! Lekarz powiedział, że jego zdaniem nie doczekam do dnia mamy 26.05 , a co dopiero do 30.05! Kazał mi tylko obiecać, że nie zacznę rodzić przez najbliższe 2 tygodnie! Jego zdaniem poród za 3 góra 4 tygodnie o ile będę dużo leżeć, odpoczywać, nie będę dźwigać itd! Dzidzia jest już ułożona główką do dołu i bardzo napiera na szyjkę! Także sprawdza się moje przeczucie, że urodzę wcześniej! Niestety USG za niecałe 2 tygodnie i KTG też, dziś aparat był w naprawie! Przed wyjściem z gabinetu lekarz z uśmiechem na twarzy zaproponował żebym poszła do domku i na wszelki wypadek spakowała torbę! Jutro wykonam polecenie i wyprasuję dzisiejsze pranka, a wtedy już tylko odpoczywam i czekam!
Iwa ciesze się że wszystko ok z dzidzią no i jestem ciekawa kiedy faktycznie urodzisz, mnie wg tego wczorajszego usg wynika że od poniedziałku mogę zacząc przytulanki, tak jak to AniaM zaleca.
Myszorko spore te wasze dzieciatko juz :) ja mysle ze suwaczek powinnas przestawic na taki wg ostatniej miesiaczki bo ten termin jest najbardziej prawdopodobny ;) a przytulanki to ja bym juz zaczynala nawet od dzisiaj. Maluch jest duzy, ciaza uznana za donoszona (od 38tc wg OM) wiec ... nacieszcie sie z mezem intymnoscia i nieprzerywanymi przytulankami bo pozniej przez kolejne lata nie bedzie to takie proste ;) uwierz mi wiem co mowie mimo ze mala ma 5lat i od dawna spi w swoim pokoiku ;)
IWA - lez i sie oszczedzaj, teraz kazdy dzionek w brzuszku jest dla malej mega wazny. Tak jeszcze z minimum 2tygodnie dobrze by bylo zebys przetrzymala a najlepiej jeszcze z 20dni. Proponuje ograniczone spacerowanie i prasowanie na siedzaco a nie zadne tam porywy na bacznosc!!!
kfiatuszku no to teraz zostajesz Ty Magg i Ja, zobaczymy ktorej i do kiedy uda sie poturlac :D Izunia miala termin na 26 maja a chlopcy sie pospieszyli i juz 23kwietnia przyszli na swiat... miejmy nadzieje ze pozostalym szkrabikom tak spieszno nie bedzie!!!
AniuM już zmieniłam suwaczek a przytulanki chcemy zacząć od poniedziałku, bo ja bym chciała majowego dzidziolka, poza tym mam nadzieję że mąż będzie przy porodzie a w piątek zaczynają się matury a on jest w komisji, więc może dzidzia do tego czasu wyjdzie na świat.
Myszorka przytulanki dwukrotne to nie wiem czy cos dadza no chyba ze meza nie wypuscisz z lozka ;) nad przyspieszeniem malenstwa trzeba ciut popracowac hehehe
AniaM to co zalecasz? od kiedy mamy zacząć bo jak byłam w poniedziałek u ginki to mam wszystko pozamykane, więc nie wiem co mam zrobić? czemu linijka mi się nie poprawiła a już zmieniłam na szipszopie?
Myszorka ja bym sugerowala zaczac od zaraz ;) jesli wszystko pozamykane to tym bardziej moze to sporo jeszcze potrwac. Sexik, masaz sutkow, sprzatanko, mykanie po schodach a jak to nie pomoze to herbatka malinkowa i przysiady :) A skurcze przepowiadajace masz czy jeszcze nie?
dziewczyny jak mam zrobić zeby miec taką lnijke jak Wy?mam to wstatwić jako html? bo takie mam z wózeczkiem fajne i tez chciałabym miec a widac nie umiem bo zamiast tego widac to [url=http://www.szipszop.pl][img]http://www.szipszop.pl/tickers/17747.gif[/img][/url]
Aniu ja mam skurcze, ale tak parę razy dziennie, i przypominają jak te okresowe, to chyba to no nie?Brzuszek się napina, dzidzia mocno kopie po żeberkach
Myszorko u mnie przepowiadajace to byly takie raczej dluzej trzymajace, takie napiecie ktore szybko nie odchodzilo no i bole krzyza, silniejsze niz na @, takie okresowe to ja miewam od jakiegos czasu i teraz, plus te cholerne spinanie brzuszka. tego nie znosze... no ale kazda z nas jest inna i kazda inaczej odczuwa i bol i skurcze... ja dopiero jak nie moge sie ruszyc to twierdze ze boli ;)
Ja za czworaczki dziękuję AniaM Izunia miała termin na 26 czerwca nie maja ale u niej przy bliźniakach lekarz dawał termin do 36 tyg. Też jestem ciekawa która teraz poleci
Myszorka a jakie te przygotownaia moga byc milusie :) Ale ja powiem jendo - moja sis... co prawda miała delikatnie szyjke juz open..i nei mgoła juz sie doczekac i pierwsza próba seksiku skonczyła się rozpoczęciem całej akcji :) od razu porodwóka :) ale u niej to był chyba zdjae sie skonczony 40 tydzien i 2 dni :)