Myszorka a moze pogadaj z brzusiem i powiedz malcowi ze już czas na urodzinki, moze posłucha, bynajmniej ja tak mojemu powtarzałam cały czas i nie wiem czy to cos dało ale kilka dni po rozmowach wyszedł a u ciebie w pracy to nie panikuja ze cos w trakcie moze sie zacząć
hoga dziś jestem w pokoju tylko z koleżanką, ale nie ma źle, ludzie nie przychodzą, bo to dział księgowości, więc nawet jak zacznie się coś dziać, to jadę rodzić, a pokój zamykamy, zresztą jest jeszcze reszta działów otwartych (pracuję w spółdzielni mieszkaniowej).
No to fajnie, a to ze cie brzusio boli to wg mnie powoli sie zaczyna, ja na dzień przed miałam cos takiego tylko nie skojazyłam tych bóli z porodem a dopiero na drugi dzien rano to juz rozkreciło sie na maxa mam nadzieje ze u Ciebie bedzie podobnie i juz za chwilke bedziesz sie cieszyc maluszkiem w ramionach
myszorka - podziwiam cię! mnie też wczoraj zaczął pobolewać brzuszek jak na okres i do tego jeszcze te wzmożone galaretowate upławy - nie wiem czy to ten czop śluzowy, ale kto wie????? mam nadzieję, że dzidzia poczeka jeszcze z tydzień i tak z nią rozmawiam, zobaczymy czy posłucha! u nas bardzo ciepło, mąż poszedł do pracy na 1 dzień, a ja przejdę się na mały spacerek w pobliżu, może znowu zajrzę do jakiegoś sklepiku?!
Myszorka ale ty wytrwala jesteś ale rozumiem Cie ja też bym wolala chodzić do pracy jeżeli tylko bym mogła a tu d.... Trzymam kciuki! A u mnie mimo to że wczoraj prawie caly dzień na dworze to noc była koszmarna, nie dość że budziły mnie koszmary to jeszcze jak przekręcałam się na plecy to jak by mi ktoś ścięgna krocza naciągal - masakra normalnie! Teraz jestem śnięta i oczy mnie bolą.... Dziś mówię do mojego M że by mi dał jakąś piąchopirynę i uśpił na 4 tyg! Fajnie by bylo....
Myszorka ja tez z moim synkiem nie miałam ani upławów ani nic, dopiero na porodówce lekarz przeciął mi pęcherz płodowy zeby szybciej zaczął poród postepować. Magg jeszcze troszke, ja jak sobie pomysle jaki ze mnie wielorybek bedzie i te kłopoty ze spaniem, ułozeniem itd to nie widzi mi sie to w kolorowych barwach, ale cóz chciałam to mam Iwa a u ciebie fktycznie jeszcze tydziń i malec może wychodzic juz bedzie sie wtedy rodził w terminie
Magg ja tez mam problemy ze spaniem i ułożeniem się, najczęściej śpie na lewym boku z jaskiem między nogami, ale jak za długo śpię to mnie strasznie rano biodra i krocze bolą. Poza tym w nocy z zegarkiem w ręku co godzinkę wstaje na sikanie.
Iwa to ty moze zadzwon lekarza sie zapytaj co sie dzieje bo jesli to galaretowate juz tak od kilku dni to lepiej sprawdzic co i jak. jeszcze z 5 dni i juz bediesz miala porod w terminie, wytrzymaj i za duzo sie nie szwedaj :)
Magg ja takie bole pachwin i okolic krocza mam juz od dawna. teraz spasmophen troszke pomaga ale tez to roznie bywa. jesli idzie o ukladanie sie to mam 2 sposoby - 1) koldra skrecona miedzy nogi albo jasiek a 2) klade noge miedzy meza nogi a druga noge na jego nogi i tez jest ok do momentu zmiany pozycji bo ogolnie to kazda zmiana pozycji to przebudzenie.
Witajcie, myszorka trzymam kciuki, widzę, że maluszek cię bierze na przetrzymanie:)
karolkaw a zapisałaś zmiany jak wkleiłaś w "sygnaturkę" kod? pod spodem jest przycisk zapisz, być może tu tkwi problem, i w ogóle gratulacje bo chyba cię widzę tu pierszy raz, chociaż ja nie wpadam tu aż tak często:)
ja w ramach zdrowego odzywiania kupilam babe drozdzowa z mega iloscia kruszonki (sklepowa wybierala po znajomosci hehe) no i sie opycham zapijajac mnleczkiem. mniaaaaaaaaaaam ale pysznosci, zaraz spalac kalorie pojde bo jeszcze na spacerek pojdziemy tylko wpadlismy odpoczac i zebym cos pochlonela bo jak nie zjem na czas to chodze zla :D
Aneczka własnie odebrałam wyniki no i nie podoba mi sie immunologia a dokładnie to IgG w kierunku toxo wyszlo mi 31.0 IU/ml , pójde do lekarza to pewnie mnie oświeci.Oczywiście nie powstrzymałam sie i kupiłam sobie kocyk dla maluszka i dwie pary bodziaków.
Skarbel a co tam jak ładny to czemu nie, ostsnie zakupy były miesiąc temu, obiecałam sobie raz w miesiacu cos kupic i jak na razie sie tego trzymam. A kocyk jest koloru rózowego hihih body jedno żółte drugie brzoskwiniowe. Wypuśc mnie do sklepu hihihi
Mój M nie ma nic przeciwko wrecz przeciwnie uwaza że mam racje kupując po troszku a nie wszystko na raz, wiec raz w miesiacu pozwalam sobie na cos fajnego. Ze starszym synem tez tak kupowałam.
Hogus ja niestety nie znam sie na wynikach tokso, mialam wynik ujemny i jakos nie dociekalam jak to jest w innych przypadkach. A co do zakupow - masz jakies rzeczy po malym odlozone czy wszystko rozdalas? bo ja np zakupy dzieckowe mam w sumie niewielkie bo wiekszosc po malej mi zostalo rzeczy..
tak sie przyzwyczailam do lekarskich zalecen jedzenia co 1,5-2godz ze jak nie zjem w ciagu 2-2,15 to umieram z glodu, wlasnie trzeba bylo obiadek w przyspieszonym tempie zrobic bo juz chodzilam z burczacym brzucehm. na poczatku takie czeste jedzenie to byla tragedia za to teraz sprawa idealna. na wadze nawet jest ciut mniej niz bylo pare dni temu - w sumie 8kg od poczatku ciazy.
Ania ja po małym wszystkie ciuchy oddałam bratowej, ja z byłym mężem nie miałam zamiaru miec wiecej dzieci. Dlatego tez teraz kompletuje wszystko na nowo. Dla siebie tez bede musiała gdzies w lipcu juz kupic bo jak pamieam z małym w 8 miesiacu ciazy trafiłam do szpitala to mama musiała mi na szybko kupować koszule szlafrok kapcie teraz mama mieszka 500 km ode mnie wiec musze mieć wszystko wcześniej kupione.
dziewczyny ale mam dzionek....tak na siebie uważam a i tak sie przeziębiłam.jedyne co biore to rutinoscorbin i na gardło homeopatyczne Homeovox.Na szczescie nie mam gorączki.siedze w domu dużo śpie ale same wiecie jaki jest uciążliwy katar.a poza tym chyba zaczynaja mi sie mdłosci i to o róznych porach dnia.Już mi tak jedzenie nie smakuje jak na poczatku.teraz zajadam sie owocami na mięso patzrec nie moge.jutro ide do ginka podglądnąć dzidzie moją kochaną.
Ok ja już po wizycie mam za niski poziom płytek i na następna wizytę mam zrobić morfologie + płytki na ciepło, IgG troszke podwyższone w poniedzialek mam zrobic IgM jak bedzie ujemny to ok jak dodatni to rozpoczynamy leczenie. Maluszek jest zdrowy rozwija sie prawidłowo, wszystkie pomiary ok, no i najważniejsze co dzis wyszło że bedzie chłopak lekarz stwierdził ze z malutkim znakiem zapytania ale bardzo malutkim, na opisie zaznaczyl ze chłopiec, moja mamcia zawiedziona bo myslała ze bedzie dziewczynka, lekarz powiedział ze na nastepne usg to sie juz moze z moja mamą załozyć o co by chciała co bedzie. Odetchnęłam z ulga tylko te toxo zrobie i wtedy to juz pełny luzik
aaaaaaaaaaaa poznalalam wczoraj co to zgaga winowajca okazala sie baba drozdzowa i mleczko
Aga,Magg faktycznie nieciekawie brzmi z ta warszawka. mam nadzieje ze mi jak termin ustala to juz zadnych szopek robili nie beda bo tego bym juz nie zniosla. z tego co powiedziala mi babka na Kasprzaka planuja od lipca czesciowe zamkniecie IMiD i porody przez pewien czas nie beda przyjmowane
Hogus miejmy nadzieje ze te IgM wyjdzie juz ok i nie bedzie trzeba zadnego leczenia. A co do plci - moj gin powiedzial ze do 14tyg wszystkie dzieciaczki maja cypelek jakby 'siusiakowy' i dopiero wtedy mniej wiecej ksztaltuje sie wyraznie plec zeby mozna bylo rozpoznac na USG wiec wg niego do 17tc nie powinno sie podawac konkretow bo wszystko moze sie zmienic, takze ja bym czekala do potwierdzenia po nastepnym badaniu :)
Agus tyle ze u mnie cesarka owszem i planowana ale decyzja o niej moze zapasc np w trakcie wizyty i dlateog jezdze zawsze z torba przygotowana na tip top. mam nadzieje ze w razie czego jakies miejsce sie znajdzie. na razie odliczam dni do wizyty w IMiD, jeszcze tylko 9 dni i wszystko sie wyjasni
Wiem, wiem Aniu, ze juz jeździsz spakowana... Myślę jednak, że teraz nie ma takiego nawału pacjentek jaki bedzie w lipcu - bo przeciez gdzies muszą przyjąc rodzące z remontowanych szpitali..
Agus zaznacz bbcode a nie bedzie linkowalo :) a co do nawalu pacjentek - do nas do miasta tez zaczely przyjezdzac z okolicy i zrobil sie tlok, ostatnio gin mowil ze z 2 osobowych sal zrobili trojki bo w marcu bylo tyle rodzacych. a swoja droga z tego co mowili lekarze w szpitalu i u nas i w warszawce to strasznie duzo ciaz jest lipcowych, ponoc wyjatkowo jakos w tym roku :)
Hej babeczki, źle dziś spałam i jestem nieprzytomna a za oknem prześliczna pogoda, Aneczka co do płci to ginek powiedział ze na nastepnym bedzie juz mógł potwierdzic na 100% ze chłopczyk, mówił też że to zależy od płci, podobno dziewczynek nie da sie szybko zdjagnozować tylko około połowy ciąży z chłopcami jest inaczej. Rozpytywałam troszke na Olsztynskim forum i na poczekalni o niego i podobno jest jednym z najlepszych w naszym mieście diagnostykiem i specjalistą od usg , jak nie jest pewny to mówi o tym wprost i podobno jeszcze ani razu sie akurat w określaniu płci nie mylił, zobaczymy w czerwcu czy faktycznie mały siurek dalej bedzie, zreszta tak długo robił usg i wszystkiemu sie przyglądał wszystko mi pokazywał i opisywał, ze jak potem zapytał czy mam jakieś pytania to o dziwo ja zadnych nie miałam Ja mam cały czas zajete zatoki i przez nie mam bóle głowy, pozwolił mi kupic krople euphorbium gdyby to nie pomogło to poleci mi dobrego laryngologa,na razie próbujemy leczyc sie tak. Aneczka to u nas podobno w szpitalach tez tak jest , mże dobrze ze człowiek ma poczatek listopada i akurat ten wyz demograficzny przejdzie
hejka ja tylko wpadłam na chwilkę pokazać się, dalej bez zmian, Mati zrobił sobie w moim brzuszku dodatkowe wakacje. teraz idę sprzątać mieszkanie, może się coś ruszy.
troche sie nie odzywalam bo u mnie w rodzinie jakis pomór maluch mojej sis (3 miesieczny) zapalenie płuc (atypowe); sis po weekendzie w szpitalu zabrala go bo warunki tragiczne... w domu 3x dziennie pielegniarka dozylnie zapodaje leki, poki co zero poprawy...A moja sis przywlekła ze szpitala jakiegos wirusa zołądkowego... padla na 3 dni, zarazila mojaj mame do tego stopnia ze ta od czwartku lezy w szpitalu pod kroplówkami, tato moj tez ulegl, ale dosc delikatnie 1 dniowa biegunka...a ja w tym wszytskich w srodku o dziwo trzymam sie i nic mi nie jest poza standardowymi cięzarowkowymi dolegliwościami tyle szczęscia...
Do mamy chodziłam, ale od dzis chyba daruje sobie..bo lezy na zakaźnym..ale dopóki byla sama na sali to ok, ale od wczoraj ma 2 babki... wiec boje się.. ze cos zlapie...
jak widzicie generalnie do d.... a ja jeszcze musze sie uczyc co idzie marnie w natloku wszystkiego co dzieje sie do okoła :(
Sprawy slubne tylko posunęliśmy do przodu - termin 7 lipca..., kosiciól jest, m-sce przyjecia jest; dokumenty w urzedzie zalatwione..brakuje tlyko 2 papierkow z naszych starych parafii..no ale ... A i garnitur dla Młodego jest
Vall nie łaż już po tym szpitalu,ja byłam na grillu i sie przeziębiłam.Acha wracam od ginka.wszystko dobrze dzidzia sie rusza i bije jej serduszko,nadal mam brać luteine ale powoli odstawić nospe.znów jestem lzejsza o 60 zł ale wziełam sobie L4 i kolejna wizyta 24 maja.to juz bedzie koniec pierwszego trymestru i mam nadzieje koniec moich obaw o strate ciąży.
witam w niedzielny poranek Zero akcji, wczoraj wycieranie podłóg na kolanach, wieczorem przytulanki i nic się nie dzieje. Rano próbowalam masować brodawki ale po pół godziny już mnie palce bolaly, a w książce pisze że trzeba 2-3 godziny. Zaczynam się niecierpliwić, zobaczymy co jutro ginka powie na wizycie.
Ciasteczko - ja mam wizyte 30 maja...i tez mam nadzieje na dobre wiesci i przynajmniej choc odrobine mniejszy lęk o dalszy rozwój maluszka..ale to chyba nie jest mozliwe...do samego końca...
Myszorka..widac maluchowi jest za przytulnie w brzusiu
Dziewczyny mam pytanie, kiedy powinnam zrobic USG? ostatnio wizytę miałam 18 kwietnia, następną przełożyłam na 28 maja, bo wcześniej nie dam rady Mam zrobić USG, nie mogę się już doczekać, czy jak pójdę 12 maja (20tc 5 dni) to nie będzie za wcześnie? to połówkowe USG można robić pomiędzy 20-24tc?
Hello dziewczyny, dla tych co jeszcze czasem wpadaja pod mój wykres , nie wykupiłam dalszego abonamentu wiec mnie tam nie ma, teraz zaglądam tylko na forum. Miłej niedzieli buziole, papa myszorka ale ten twój malec wytrwały oby mu sie znudził brzusio w najbliższym czasie
WITAJCIE KOBIETY PO WEEKENDZIE! U mnie bz czyli skurczybyki dopiekają z 3 proszków dziennie już nie schodzę ale na szczęście coraz bliżej niż dalej- damy radę! Aga powiem Ci że ostatnio takie słuchy z tym przepelnieniem do mnie docierały i dlatego wybralam szpital Praski bo tam nadal jest w miarę spokój jak donosi mi koleżanka położna... mam nadzieję że jeszcze zdążę przed tą nawałnicą porodów
Aniu no sytuacja w miarę opanowana tzn inaczej - bez zmian mama w szpitalu, czekają na wyniki badan wątroby - część we wtorek, reszta za miesac z Wawy... moze ją wypuszczą jutro, pojutrze.... i będzie czekac w domu... we will see....
Z maluszkiem sis bez zmian.... wew torek rtg i kontrola...dowiemy się co i jak..
Dzień dobry w poniedziałek, po tylu dniach wolnych to mi sie nawet do pracy nie chce iść, pospałabym jeszcze bo wczoraj miałam znowu klopoty z zaśnięciem. Miłego dzionka wszystkim życzę, Myszorka mam nadzieję ze po wizycie u gin wreszcie coś sie u ciebie ruszy i bedziesz juz rozpakowana mamusią