Izunia z tego co wiem to np w centrum czy instytucie matki i dziecka w Warszawie a takze na naszym oddziale noworodkowym jest zasada ze dziecko musi wazyc 2kg i wiecej a takze samodzielnie oddychac i miec wyrobiony odruch ssania i wtedy moze wyjsc, nawet jesli by tylko 2tyg lezalo.
Jesli jest tak jak Ania pisze -top pozostaje nam zaciskać kciuki, żeby malsuzki izuni szybko nabierłąy wagi, uczyły sie ssać i płucka coby pieknie działały
Aaaa paluszki już sobie wkładają do buziuniek, ale ssać nie umieją - ale jak pediatra powiedziała są na dobrej drodze !! Ijak się je mizia po policzkach to otwierają buziuńki - jessiuuu tak słodziutko wyglądają
Vall trzymam kciuki! Izunia chłopaki to twrde sztuki a wdomu.....hmm dadzą Ci jeszcze popalić! Aniu wygoń cholerstwo a te 3 -4 tyg szybko zlecą mi zresztą też
dziewczyny jestem zalamana... uslyszalam w tv wlasnie ze na 15maja jest planowany strajk lekarzy a my mamy wizyte w Instytucie Matki i Dziecka... mam nadzieje ze uda mi sie na jakis inny termin wizyte przelozyc bo jak nie to sie wsciekne chyba
Vall gratulacje :) wiadomo bylo ze zdasz takze teraz reszta pojdzie jak z platka... a co do akcentu bylo twierdzic ze masz amerykanski kanadyjski albo i australijski :P
Aniu - kurcz enie wiem jak z tmy strajkiem - ale może w takich miejsach, przy tak specjlaistycznych konsultacjach strajk, strajkiem ale przyjmują. Poza tym słyszałam, ze około 300 szpitali będzie w nim uczestniczyc - a z tego co mówili to jest to połowa wszytskich jakie są - może akurat ten Wasz nie strajkuje!!! Zadzwoń, zapytaj... Ja 3 mam kciuki
Ania najlepiej zadzwoń i sie zapytaj , ja mam akurat wizytę u alergologa 21 maja , kiedy to ma się rozpocząć strajk ciągły, pani w przychodni powiedziała że oni nie strajkują , ale z panią doktor to róznie może być , raz sobie przyjdzie a raz nie. Wkurzyłam się bo przeciez ja musze wziąc pół dnia urlopu żeby pójśc z dzieckiem do lekarza , a pani doktor może po prostu sobie nie przyjść to jest jawna kpina a oni jeszce podwyżek chcą ! Pokażcie mi biednego lekarza ! No ale lepiej Ania zadzwoń i sie dopytaj mam nadzieje ze usłyszysz " my nie strajkujemy"
nie no bede dzwonila tyle ze tam dodzwonienie sie graniczy czesto z cudem, moj M musi dac znac dzisiaj czy we wtorek bedzie czy nie bo chlopak ktory ma jakiekolwiek pojecie o jego dzialce jest na zwolnieniu bo ma noge zlamana i musialby przyjsc... mam nadzieje ze sie do nich dodryndam i jednak takie instytucje jak Instytut Matki i Dziecka nie przytepuja do strajku... odezwe sie jak cos sie wywiem
ps. Gabrycha znowu chora, 38temp kaszel i bol gardla.. idzie zwariowac :(
no u nas to samo Ania mała tak w nocy kaszlała że o mało płuc nie wypluła, dobrze że wczoraj bylismy u lekarza , leki 50 zł , zobaczymy czy pomogą, M tez chodzi ledwo od wczoraj go gardło drapie , mnie zaczęło dziś , znając zycie to wszyscy się rozłożymy , nie wiem czemu tak jest, ale zawsze jak mała cos złapie to to jest takie dziadostwo że od razu nas starych rozkłada.
cześć dziewczyny. ale pogoda wrrr. dopadła mnie jakaś grypa i byłam od poniedziałku na chorobowym - dzisiaj dopiero pierwszy dzień w pracy w tym tygodniu. ale się odzwyczaiłam od pracy
dziewcyzny jestem mega zdolowana :( IMiD przystepuje do strajku 15maja i wstepnie wyznaczyli wizyte na 22maja tyle ze nie wiedza czy wtedy nie przystapia juz do tego starjku generalnego na stale... siedze i rycze boje sie co bedzie dalej bo czas ucieka
U nas odpukać wszyscy zdrowi Aniu a na sosnę Gabrysia uczulona czy nie? Bo jak nie to ja co roku robię syrop z pędów młodych lub szyszeczek zielonych zasypuje cukrem 1:1 potem zlewam sok jak się już cukier rozpuści - tak mniej więcej 2 miesiące stoi na słońcu- i daję młodemu przez jesień zimę i wiosnę po łyżce dziennie noi w tym roku tylko raz mi się przeziębił ale obeszło się bez antybiotyku więc może ta natura pomaga
Aniu przykro mi, że tak wyszło z tym IMiD... ale nie możesz się zamartwiać..kochana... Nalezy miec nadzieje, ze w końcu Minster podjemie rozmowy z lekarzami, moze osiągna jakiś kompromis
Bozzzziiieee to już naprawdę są kpiny !! Jak już tak mają źle Ci lekarze to i owszem niech walczą o swoje, ale dlaczego kosztem PACJENTÓW i to czasem nawet tych MALEŃKICH Ja dziś będe w ICZMP i zapytam czy oni strajkują i jak to się odnosi do OITN na którym leżą synalki
Vall gratulacje za egzamin AniuM 3maj się dzielnie, napewno wsio się ułoży !!
Jestem załamana Przed ciążą zadbałam o to, by mieć wszystkie ząbki wyleczone. Okazało się, że trafiłam na jakiegoś konowała... Pojechałam kilka dni temu na pogotowie stomatologiczne z wielkim bólem zęba i okazało się, że ząb jest do usunięcia. Był źle zaplombowany, źle oczyszczony, wogóle wszystko było fatalne. I trzeba jak najszybciej usunąć, by się stan zapalny nie rozsiewał. We wtorek idę do gina po zgodę na usunięcie zęba. Tak się boję Żeby to dziecku nie zaszkodziło... Choć ponoć teraz mają jakieś specjalne znieczulenie to strach o maleństwo i tak jest :(
Powiedzcie, czy któraś z Was miała usuwany ząb w ciąży??
Mala Mi sa specjalne znieczulenia dla kobiet w ciazy. kolezanka ktora zaliczyla wpadke leczyla zabki w ciazy a jeden (zab madrosci) rwala bo gin jej powiedzial ze lepiej wyrwac niz trzymac i zakazac organizm i ze jak sie nie usunie to jakes tam bakterie moga nawet na dziecko przejsc... swoja droga moja sis jest pomoca dentystyczna w stanach i tam sie nie rwie zabkow jedynie w 9 miesiacu. u nich podaja znieczulenia przez cala ciaze i nie ma tak jak u nas ze jak leczyc to w 2 trymestrze najlepiej... w kazdym badz razie jesli dentysta bedzie wiedzial ze jestes w ciazy to na pewno tak wsyztsko dobierze ze bedzie dobrze, nie martw sie o dzidziusia bo jemu nic nie zagraza w takim wyapdku...
Byliśmy dziś u naszych SZKRABIKÓW !! Tak śliczniusio spały sobie, a Filipka z mężykiem kangurowaliśmy [czyli tuliliśmy go w ramionach]. Szymonek ma już odstawione leki od wczoraj - jutro chłopaki mają badani kontrolne więc będe dzwoniła do pediatry - trzymajcie kciukaski aby wyniki wyszły ok. A za dwa tyg synalków zbada okulista i laryngolog Nio i dobra wiadmość chłopaki przybierają na wadze: Filip 1640 gram a Szymon 1810. Hmmm Szymon przegonił brata. Są jesio karmione przez sonde 30 - 33 ml co 3 godzinki. A ja dziś zawiozłam Malcom trzy słoiczki mojego mlika tyle ile mam tyle im dam !! Jutro wyjeżdżam będe dopiero w pon - wt. Miłego weekendu Kochane i do następnego papatki.
Izunia - super na wadze szkraby przybieraja. Myslisz ze pielegniarki beda podawac twoje mleko zamiast mieszanki?? ja mowiac szczerze ostatnio cos powatpiewam w ta nasza KOCHANA sluzbe zdrowia
100krocia mi gin sprawdza to badaniem ginekologicznym ale kiedys slyszalam ze moze sprawdzic tez to na badaniu usg dopochwowym chociaz we wszytskich znanych mi przypadkach bylo to typowe badanie.
Dzięki dziewczyny Antybiotyk u mnie nie pomógł, więc stąd decyzja o usunięciu. Mam iść do chirurga szczękowego w Instytucie Stomatologii. Tam ponoć mają doświadczenie w usuwaniu zębów u ciężarnych. Ale strach jest... O maluszka, bo dentysty się nie boję.
Izunia, świetnie, że dzieciaczki tak przybierają na wadze :)
100krocia-u mnie też podczas badania na fotelu sprawdza szyjkę.
ale tak jak dziewczyny pisza, sa specjalne specyfiki dla ciężarówek
Ja wczoraj przezyłam mega ból głowy - migrene, chyba od tej pogody, wichrów... myslam, ze padne - miewałam migreny wczesniej, ale wtedy mogłam się szprycowac silnymi środkami..tym razem musialam poprzetsac na paracetamolu...ehhh..było okropnie, w nocy tez się ratowałm pigułami..ale dziś jest już ok - na szczęscie
AniuM nio nawet się ucieszyły, że przywieźliśmy z M mliczko tam naprawdę są super "piguły" jak to mówi mój M. Dziś już udało się odciągnąć prawie 100 ml a nie ma jesio końca dnia !! Myślę, że laktacja się rozchulała i bardzo się cieszę
Mała Mi ja również współczuję za zębolka, ale trzymam moooćććno kciukaski aby wsio było giciuś Vall mnie ginek sprawdzał szyjkę na każdym USG [dopochwowo] a raz poprzez badanie palpacyjne
Hmmmm idę wypić kawkę inkę z Mężykiem - buziaczki zajrzę później
Hello w niedzielny wieczorek !! Właśnie wróciliśmy z M z Łodzi i jestem taka szczęśliwa bo dziś 13 maja tuliłam dwa moje bobaski Są tacy cudowni i najważniejesze, że wsio idzie w dobrą stronę. Szymcio waży już 1870g a Filipek goni bracisza 1700g. Dziewczyny ja trzymałam Filipcia a M Szymcia a potem była zmiana Jesteśmy szczęśliwi baaaaaaaaaaaardzio Miłego wieczorka kobitki !! Wkleiłam fotoski MALUSZKÓW !!
Mała Mi ja dowożę im moje mleczko, ale oni i tak dokarmiają je mieszankami - ale zawsze cosik z mojego mają, choćby na podwieczorek
witajcie dziewczyny ja już w domku z moim Matim.Dobrze że jest już po wszystkim, czujemy się dobrze i nie ma to jak w domu. Magg mój M posłal zdjęcia, może podaj jeszcze raz mail, to wyślę znowu.
Ale ci zazdroszczę! Jak tam mały, spokojny, czy raczej rozbrykany? Urodziłaś siłami natury, jak długo to trwało? Jak będziesz miała chwilkę to napisz coś więcej o porodzie i o swoim synku!
Myszorka welcome back :) no to teraz daj nam znac czasami jak tam sie u was sytuacja rozwija :) mam nadzieje ze czujesz sie w miare dobrze. nie moge doczekac sie fotek :)
Izunia - ciesze sie ze chlopcy rosna i wcinaja mamine deserki!! teraz oby szybciutko wyszli z inkubatorow i dolaczyli do rodzicow w domku zycze.
Iwa a ty tak bardzo nie zazdrosc Myszorce bo sama zaraz sie 'rozsypiesz' :) mozemy juz pewnie dni i godziny odliczac :) zreszta ja juz tez powoli zaczynam odliczanko nasze i licze ze za tydzien juz dokladna date poznam nawet!
a tak w ogole dla poprawy waszych poniedzialkowych humorkow.... haslo na dzisiaj CZERWONA WODA....
zadzwonilam wlasnie podac w spoldzielni stan licznikow i mowie panu adres nazwisko a on do mnie stan licznikow prosze na co ja inteligentnie "no to tak czerwona woda" i nagle smiech wielki i jego i moj. myslalam ze mu nie dam rady stanu licznika podac tak sie smialam. na co pan bardzo dowcipny - to teraz stan niebeiskiej poprosze
Iwa już wam wszystko pisze wszystko zaczęło się we wtorek 8 maja, rano byłam w pracy do 11 a potem jeszcze jechalam na zakupy i już tam mnie coś zaczęło brać, ale myślalam że się najadłam za dużo obiadu. Wróciłam do domku, ugotowałam jeszcze zupe na następny dzień i mówie idę się troszkę położyć i jak się położyłam zaczęło się mokro robić.Wody zaczeły odchodzić. Akcja zebrania i się jazdy do szpitala. O 18-15 byłam już na oddziale.Niestety zero postępu akcji rozwarcia i ścierania się pochwy.
Witaj AniaM! Wiem, wiem ja już też niedługo będę miała swoją dzidzię, ale już nie mogę się doczekać! Przez wekend strasznie spuchły mi stopy i ręce, chyba woda zatrzymuje mi się teraz strasznie w organizmie! Dziś po 15.00 odbieram swoje ostatnie wyniki - zobaczymy czy będą ok! Pozatym idę dziś na jedne z ostatnich - chyba - zajęć w szkole rodzenia! Mój mąż się śmieje, że jak chcę tam ćwiczyć to może on na wszelki wypadek weźmie torbę, to będziemy mogli od razu zejść tylko piętro niżej i urodzić! Pod szkołą rodzenia jest oddział położniczo - ginekologiczny - gdzie będę rodzić! DOWCIPNIŚ!!!!
Dostawałam kroplówki, badana byłam z 15 razy, ktg przez 18 godzin słuchałam. Mąż był przy mnie cały czas, noc była straszna, zmęczona i co chwilę budzona mocnymi skurczami, traciłam przytomność. Rano dalej małe postępy. Kolo 11-30 rozwarcie na 7,5 cm a to już tyle godzin trwało. Ordynator proponuje cesarkę ze względu na małe rozwarcie i już tak długi czas od momentu odejścia wód płodowych. Zgadzam się na ZZO bo chce małego zobaczyć zaraz po wyjęciu z brzuszka.
Moment kiedy pokazuja dzidziusia jest cudowny, potem już ubranego jeszcze raz pokazują. Jestem szczęśliwa. Pierwsza doba - najgorsza, leży się nieruchomo przez 24h. Potem już coraz lepiej, zaczynam się ruszać, coś do jedzenia na 3 dzień. Dzidzia już przy mnie. Napiszę tak jednym słowem dobrze że już po wszystkim, Mati zdrowy, ja odzyskam siły i wielkie podziękowania dla mojego M który był przy mnie cały czas
Myszorka najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo i ze ordynator was nie trzymal i nie probowal wszelkimi silami przekonac do porodu naturalnego jak to robia w wielu szpitalach. wymeczylas sie strasznie biedaku ale teraz twoja nagroda jest juz w ramionach. Jakbys mogla to napisz mi dlaczego lezenie 24godz zalecili? wszedzie czytalam o 12godz... matko ja tyle nie wyrobie bez widzenia malenstwa :( czy zalecili ci czyms konkretnym smarowac rane i ogolnie jakies specjalne wymagania byly? bede wdzieczna za info jak znajdziesz odrobine sily
Myszorka srasznie się cieszę że już jesteście w domku i wszystko gra! Ale też jestem w szoku że kazali Ci leżeć 24 h ja leżałam bez ruchu 12h a i tak przynosili mi młodego do karmienia.... ciekawe. Niestety zzdjęcia nie doszły a teraz już pewnie wstawisz je na forum więc poczekam jak wszystkie Jeszcze raz gratulacje i napisz jak tam młody się spisuje!
Myszorka witaj Kochanie !! Cieszę się MAMUSIA, że już po ... jak tam synalek - dużo zdróweczka dla małej MYSI !!
Witajcie Jaki ładny u mnie poniedziałek - pospało mi się troszkę dłużej Czy ja Wam pisałam, że M wczoraj pierwszy raz już przewijał Filipka - hmmm chyba mi to umknęło z całej tej wczorajszej euforii i powiem, że spisał się na medal !! Tak dzidziolki ładnie przybierają na wadze, jak osiągną 2 kg będą karmione smoczusiem a nie przez sonde. Niedługo przeniosą ich z INTENSYWNEJ na Opiekę Ciągłą i Pośrednią - ważne, aby Szymcio "nie zapomniał" o równym oddychaniu, bo u takich maleństw jesio zdażają się bezdechy - choć naszym BĄBLOM się to nie przytrafiło, ale dmuchać na zimne !! Miłego dzionka KOCHANE !!