Talinka: Jedynie co, to mnie @owo bolało ostatni tydzień

Mnie ostatnio raz na dzień,może ze dwa tak złapie okresowy ból. Nie jest ani bardzo mocny,ani słaby.Taki ,jaki zwykle bywał przed spodziewaną @
Brzuch nie opadł.Nadal mam piłkę także się jeszcze nie martwię Taki spokój mnie naszedł jak nigdy..

Gratulacje Nibriana i Karinazosia!!

anaa86: a ja tak z czystej ciekawości zapytam te rozpakowane i te tuż przed, czym różnią się te słynne skurcze zapowiadające poród na dniach/godzinach, od tych zwykłych twardnięć macicy zaczynających się już średnio od 20tc?? to, że te przedporodowe są regularne to wiem, ale chodzi mi o ich siłę/natężenie, czy są jakos inaczej odczuwalne??? czy da się je przegapić??

przedporodowe nie sa regularne, porodowe sa dopiero regularne (jak masz aktywny porod i rozwarcie na 4 cm wzwyz) do 4 cm masz nieregularne i moga trwac do kilku tygodni pzred porodem;
ja z walsnego doswiadczenia Ci pwiem ze takie 3 cm skurcze z ktorymi kilka dni sie meczylam pzred zapewne (nie wiem ile dokladnie bo jak psozlam na masaz pierwszy raz mnie zbadano mialamw polowie skrocona szyjke i 3 cm) to mialamtak ze skurcze byly nieregularne (raz co 15 min raz co 10 raz co 5 trwajace np 2 godzinki, trzy) i mega bolesne ze musialam sie np zatrzymac na chwile jak bylam w sklepie) ale takie do zniesienia jak dla mnie byly;
albo np takie bole wlasnie charakterystyczne na kilka dni pzred porodoem to twardnienia brzucha mega bolesne i czesto moze byc tak ze regularne ale np trwajace godzine dwie a potem cisza; i powrot na nast dzien ..

te porodowe od 4cm wzwyz sa regularne i kazde pol godz/godz to skurcze silniejsze(szczyt skurczu silniejszy) i dluzsze;

nie wiem czy pomoglam hehe, kazda kobieta inna jest ja mialam silne skurcze ale mijaly na dobry tydzien przed porodem ale takue silniejsze na jakies 3 dni przed porodem ; bol w dole brzucha jak mega silny okres

w 1 ciazy bole silne co 10 -8 min /nieregularne przez 2-3 h 2 dni przed porodem(wczesniej cisza) wtedy mialam 2cm; na 2go dzien wieczorem po takich bolach(byly po poludniu, minely, wrocily o 23 w nocy regularne co 6 potem 3 min) trafilam na porodowke z 4cm; jak juz sa takie ze Ci sie wydaje ze boli..znaczy boli to znak ze poczatek, a bolec tak naprawde to bedzie przy 7-10 cm

powodzenia

ps dodam ze moze i meczyly mnie bole pzre poorodem(wtedy roziweralo sie wszystko/skracalo) ale przynajmniej mialam szybkie porody, pierwszy 5.5h (od 4 cm) a drugi 3h 20 minut (od 5 cm)

chloe28: nie wiem czy pomoglam

Pewnie, że pomogłaś!!! wszystkie pomogłyście dobrze wiedzieć, na co mam zwrócić uwagę jak mnie już weźmie i co jest niepokojace, a z czym jeszcze mogę poczekać zanim zacznę panikować czy już jechać do szpitala czy jeszcze mogę posiedzieć w domu...

Katarzynah, według mnie to, że brzuch na dole jest twardszy niż na górze to normalne. Ja mam tak do tej pory, a zwłaszcza twardszy robi się właśnie jak chodzę. rzeczywiście w tych tygodniach co jesteś ty i ewelinda miałam największe "kłopoty" z twardniejącym brzuszkiem, ale tak jak już mówiłam, mieśnie wtedy były jeszcze w stanie mocno trzymamć macicę, teraz już nie są i od razu twardnienia stały się sporadyczne najważniejsze to kontorlować szyjkę czy się nie skraca lub nie otwiera od tych spięć.

dzieki Katarzyna juz myslalam ze nikt nie odpowie ale nie chcialam narzucac sie;)
anna mi ten brzuszek nie twardnieje on tylko przy chodzeniu jest taki od dolu twardszy i czasem jak malutki podejdzie i wypnie sie gdzies to na kawaleczku jest twardy...poza tym szyjka dobra no niby w wawie 10.11 miala 37mm teraz 33mm ale ginka mowi ze inny aparat i sie nie przejmowac poki co....nie boli mnie juz tylko czasem w tej pachwinie ciagnie wiec mysle ze nic sie nie powinno dziac zlego...biore luteine wiec mam nadzieje ze bedzie ok no chyba w jeden dzien sie ta szyjka nie otworzy albo nie skroci tak baaa??? 19.12 mam wizyte to zobaczymy znowu co i jak mam nadzieje ze nic sie nie bedzie dzialo do tego czasu:)

Dziewczyny, spieszę donieść, że mareza dziś urodziła

Info od niej samej:
jestem mama.corka 2500 i 7pkt,syn 2200 i 8pkt.maja 47 i 48cm.na razie sa w inkubatorku

marezko, trzymamy kciuki za Ciebie i dzieciątka!

gratuluje marezce i trzymam mocno kciuki za blizniaki!

Gratulacje!!!!

Merezka gratulacje
Życzę szybkiego powrotu do formy a dla Maluszków dużo siły i zdrowia,żebyście mogli szybciutko razem do domu wrócić.

Mareza, gratuluję

Dziewczyny - ja mam jakiś ułomny organizm! Wczoraj zjadłam ponad pół paczki suszonych śliwek... gazy miałam OKROPNE, a do kibelka dalej nie zawitałam

Merezka gratuuuuuuuuulacje:) szybkiego powrotu do formy:)) a dla kruszynek zdrowka i sily na szybki powrot szczesliwej rodzinki do domku:))

co do czapeczki - ja nie miałam ale piguły Nince zakładały bawełnianą, którą od razu jej ściągaliśmy bo się darła i miała całe włoski upocone...
niedrapek też nie miałam i nie zakładałam nawet w domu
po prostu od razu wzięłam nożyczki i obcięłam pazurki mimo, że położna kazała nie obcinać i tylko oliwką smarować..
wg mnie bez sensu bo dziecko się drapało a niedrapki ściągało jakimś cudem z rączek



TALKA soku się z Fortuny napij, od razu na tron pójdziesz Ci mówię

TEORKA: TALKA soku się z Fortuny napij, od razu na tron pójdziesz Ci mówię

Szukałam u nas w sklepach i nie ma

TEORKA: w wielkich miastach nie ma a na moim zadupiu w każdym sklepie ?

w jakich wielkich miastach?? wejherowo 50 tys. mieszkańców w porywach ma
jutro muszę do miasta się przejść to oblookam

Gratulacje Marezko

TEORKA: TALKA u nas 30 tysięcy nawet nie ma

Aaa he he

Mareza gratuluję, w sumie to niezły ciężar dźwigałaś

Talinka: ja 6

Tak wiem, że Ty byś już chętnie urodziła Niecierpliwa ta nasza młodzież

Achhh no! Byłyśmy dziś z mamą w labie i już ciągłe pytania czy to już itd
A mojego wczoraj "wykorzystałam", ale nic nie dało poza dzisiejszym bólem szyjki znów.

możesz mi pocztą wysłać? 800km nie podjadę po niego

W Warszawie też jest sok śliwkowy - do wyboru do koloru ;))

To może i ja się nieśmiało zgłoszę tutaj...

AniaBB: To może i ja się nieśmiało zgłoszę tutaj...

Aniu witaj!!! dopisuję Cię wyżej!

madrill: Talinka - trzeba czasem stolicę odwiedzić ;)

Szczególnie, że jeszcze nie byłam Mieliśmy jechać w tym roku, ale nie wypaliło