kfiatuszku - no slicznolud :) dobrze ze duzo spi to bedzie ladnie rosl. mowia ze wlasnie dzieciaczki rosna w trakcie snu wiec niech spi jak najwiecej a i mamusia ma mniej wtedy roboty , zwlaszcza dzwigania ;)
Kfiatuszku mały słodziudki, ciekawe jak reszta dzieciątek które już nam sie urodziły, czyli Oliwka i pepsia pewnie tez juz rozpakowana. Ja mam dziś pierwszy dzień błogiego lenistwa i zastanawiam sie co mam dzis robić, na razie nie ma słońca jest roszkę ponuro( a miał byc upał) wiec może wybiorę sie do jednej hurtowni popatrzeć czy nie ma jakiś fajnych ciuchów na MM-a , Jakuba no i oczywiście najmniejszego mieszkańca mojego brzusia
a ja sie bujam dalej z zapaleniem spojowek. ciocia pielegniarka zalatwila mi jakies nowe krople z antybiotykiem i ponoc maja w ciagu 2-3dni wszystko zlagodzic ale stosowac mam je az 10dni... no niz pozyjemy zobacyzmy, te wczorajsze mimo ze wpuszczalam nawet w nocy guzik pomogly
Skarbel u mnie będzie Hubert, tak zawyrokowali chłopaki, Aniu ja wczoraj wieczorem tez oczy szczypiące, spuchnięte i bez zimnych okładów raczej bym nie zasnęła, u mnie moze jeszcze nie jest tak ostro jak u cibie ale jak zaczna kosic trawy to nie wiem co bedzie, bo nawet wtedy wychodzenie z domu bedzie koszmarem
Hoga ja juz z domu to praktycznie nie wychodze, wczoraj wyjatkowo do sklepu, dzisiaj do dentystki to w obie strony taxi bo jak sie nawdycham to nie dam rady na fotelu siedziec. Mam zatkany nos, podraznione gardlo i jeszcze slepia daja popalic. Moj arsenal lekow zajmuje spory kawalek poleczki - rozne rodzaje kropli do oczu bo i od alergii i od zap spojowek, sterimar do nosa no i inhalator zeby latwiej mi sie oddychalo... zebym tylko do szpitala tego zabrac nie zapomniala bo moze byc nieciekawie..
Ania doskonale wiem co to jest, ja z inhalatorem za pan brat w torebce jest ważniejszy niż dokumenty, wszystko dam radę wytrzymać tylko nie te zatkane zatoki, czekam tylko na kaske i dzwonie do tego laryngologa , moze wtedy łatwiej bedzie znosić te wszystkie niedogodniości
Hogus a odczulalas sie kiedys? ja na to g**** lecze sie od 4 roku zycia, szczepionek nie iwem ile roznych przyjelam i nic... testy nie testy, odczulanie przez wiele miesiecy, kontrole leki... guzik to mi pomaga :(
hoga co za zbieg okliczności, jedynie imię jakie do tej pory nam się podobało to właśnie Hubert u mnie właśnie zaczynają sie upały, nie wiem jak ja to wytrzymam
Ania ja jak ty , odczulanie nic nie dało, lepiej było z moim Jakubem u niego jest astma na tyle zaleczona ze nie bierze leków i na alergię tylko w razie konieczności bo tez sie uspokoiło ale on brał zastrzyki z taka szczepionka i moze to pomogło. A ja niestety męczę sie a teraz w ciązy to sie wzmogło i niestety musze to jakos rozgonić, bo nie daj bóg te łożysko sie nie przesunie wyżej tylko zasłoni ujście i cesarka to pomyśl z tym naszym kichaniem, teraz mnie czasami aż brzucho zaboli jak nie zdąże odpowiedniej pozycji przyjąc przy kichaniu a co dopiero po cięciu.
Hoga no ja o tym od dawna juz mysle bo kicham i prycham non stop. ja juz wiem ze cc i mnie to przeraza. znajoma polozna podpowiedziala ze jak sie chce kichnac to trzeba sobie poduche do brzucha przycisnac, mam nadzieje ze to u mnie podziala bo .... az strach pomyslec
Aneczka wspólczuje ja tez bede musiała i tez bez znieczulenia, ja zmykam po sklepach sobie polatac póki chłodnawo, , moze i sobie cos lekkiego wypatrzę
Witajcie :)) oj wspolczuje ci AniuM i wogole wszytskim alergikom :)
Z Kacperka zrobil sie niezły zarłoczek :)) je co chfile :) tam mi go przynosili co 4,5 h moze dlatego ma maly przyrost wagi :( ale w domku slicznie je i mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu mały na kontoroli u lekarza bedzie wazył wiecej :)
Hogus mialam leczenie kanalowe bez znieczulenia brrrrr horrror!!! no ale wytrwalam a Krzys niezle skopal pania dentystke ;)
Kfiatuszku teraz Kacperek bedzie na cycu dniami i nocami wisial ;) sie smialam ze u nas Gabrysia miala taki "atak" zarloctwa jak tydzien skonczyla. ciagle jadla i jadla i konca nie bylo widac :)
A ja wróciłam i uboższa jestem o 30 złotych , znów mluszkowe ciuszki mi wpadły w oko, a teraz wcinam kalarepkę, nektarynki, i popijam zupa ogórkową knora z torebki
a ja znowu truskawki :) kupilam tez koszyk brzoskwin - lubie takie twardawe mniaaam. ceny zaczynaja byc przystepne - przoskiwnie za koszyk 7zl a truskawki juz na 5spadly. tylko czemu mlode ziemniaczki kosztuja ciagle 3zl???!!!!
Ania ja w makro kupiłam ostatnio po 1,69 za kg w worku 25 kg, podzieliłam sie z sąsiadką, u mnie truskawki cały czas po 5 a gdzieniegdzie po 4 złote brzoskwinie zjadłam wczoraj tez takie twardsze a dzis nektarynki
Myślałyście juz mamusie( oczywiscie te, kmające za sobą debiut) co byście chciały zmienić w swoim postępowaniu przy kolejnym dziecku? Ja pewnej bezsennej nocy sdoszłam do kilku przemyśleń: 1. Urodzę w ZZO, bo po kiepskich wspomnieniach z pierwszego porodu mam gdzieś matkę naturę. 2. Bedę karmiła piersią tak długo jak się da, ale napewno nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko 1 r.ż. - nie znoszę widoku wymemłanych biustonoszy i dzieci podciagających mamom bluzki w kazdej możliwej sytuacji. No i przy okazji wyjścia ze znajomymi bez wyrzutów sumienia zostawię butlę. 3. Kupię smoczek - uspokajacz i nie pozwolę bobasowi wisieć na mnie przez całą dobę. 4. Jeżeli maluch nie będzie miał zadnych uczuleń mam zamiar prac wszystko w normalnym proszku - jakoś mam wrażenie, ze te proszki dziecinne to niezła machina napędzająca rynek. 5.Nie zrobię idiotycznych zakupów w stylu wszystko musi być nowe, drogie,mieć tysiąca funkcji i byc z "górnej półki". Wszystko to miałam za pierwszym razem i okazało się, że większosc do rzeczy zbędne. 6. Bedę starała się za wszelką cenę nie porównywać mojego dziecka do innych.
A tak poza tym... Chyba zrobię wszystko inne tak jak przy Michale ... Wygląda na szczęśliwego chłopca :):):)
aga1976 popieram,popieram ja też przy drugim dziecku jestem o wiele mądrzejsza moja Sara też wygląda na szczęsliwą kobitke ale to trzeba przeżyc aby zrozumiec...hehehheh
w naszej pipidowie nie ma zadnego hipermarketu a sklepiki po diable zdzieraja... coz ale miescina tez ma uroku :)
Aga ja juz kupilam smoczek uspokajacz wiec wiem co masz na mysli Gabe karmilam do 18miesiaca i teraz jak sie uda tez tak bede (zalecenie alergolog) tyle ze w nocy postaram sie nie dawac cyca tylko wode, no wlasnie i nie bede brala do lozka do nas na karmienie i naucze pic z butelki bo cora nie umiala!!! twoich pkt 4,5,6 nie zastosowalam przy 1 dziecku wiec teraz sila rzeczy to odpada :)
Cześć dziewczyny.Dawno mnie tu nie było. Gratulacje dla pierwszych rozpakowanych mamusiek i buziaczki dla dzieciaczków. 13 lipca wylatuje do Anglii i tam już zostanę z moim M,ale strasznie się boję tych wszystkich zmian. Aga co do twoich przemyśleń to popieram...ja będę już 3 raz mamą i mam nadzieję że nie popełnię wielu błędów które do tyj pory robiłam.Dzieci to strasznie wykorzystują.Te błędy nie wychodzą tak od razu,tylko dopiero z wiekiem dziecka
wlasnie zadzwonila kolezanka (wspoltowarzyszka wytrzewieniowej niedoli) i jej synka przeniesli dzisiaj juz z OIOMu na chirurgie. juz sam oddycha i wierzga nogami jakby conajmniej pilkarzem byl. A szew malutki na 1cm! Jeeeej jak ja sie nie moge doczekac kiedy my z Krzysiem tak juz po wszystkim bedziemy!!!
Vall odpoczywaj póki możesz...to już widze nie idziemy łeb w łeb skoro zmieniłaś linijke...ale mi osttanio też lekarz powiedział że patrfzac na rozstaw miedzy uszkami jestem dalej o jakiś tydzień wiec pewnie byśmy sie wyrównały:)poza tym jutro wolne a ja starsznie nie lubie wolnego w środku tygodnia ja chyba jestem pracocholiczką:) w każdym razie jedziemy jutro do Boszkowa na kajaki a ostatnio to nawet pozwoliłam sobie na basen...świetnie było.No i jakby nie było w sobote idziemy na wesele mam nadzieje ze sala klimatyzowana bo podobno ma być upalnie.
maz z mala poszli na procesje a mi sie juz parzy herbatka na slepka i bede sie ratowac jak tylko sie da. z samego rana uslyszalam mega komplement ze wygladam jak zombie bo oba slepka juz zapuchniete i nos na dodatek tez. ale coz musze to jakos przetrwac!!!
VaLL u nas lekarze kaza sie trzymac do wszystkich wyliczen terminu z OM. W warszawie ci spece tez sie tego z OM trzymaja (bo na USG to ja juz mialam na pierwszym 9lipca ale na pozniejszych i 17lipca i 25czerwca wiec duza rozbieznosc) i np jesli idzie sie na cesarke to nie wg terminow z usg tylko tez tych z OM
AniuM nic sie nie martw z maluszkiem wszystko bedzie ok...mam kolezanke ktora urodzila synka z wytrzewieniem, teraz malutki ma prawie 3 lata i rozrabia jak kazdy inny dzieciaczek....tylko ze pepusia nie ma i dosc duza blizne na brzuszku....ale kolezanka powiedziala ze ten pepuszek to mu zafunduje....w koncu od czego sa operacje plastyczne...?
a tak calkiem na marginesie to hmm jestem tutaj pierwszy raz, ale przyszlam sie pochwalic ze tez bede mama......:) jestem w ciazy cale 7 tygodni....:)
dalej kicham i prycham i oczy pieka oraz z oddcyhaniem nie jest za fajnie jak nie gorzej niz bylo. tak sie zastanawiam czy po cc bede mogla wziac claritine na alergie...skoro i tak przez pierwsze 2 tyg Krzysia nie bede karmila a pokarmu mrozic nie bede miala gdzie to moze przynajmniej bym sie tak nie meczyla i kichanie by mnie ominelo a wiadomo przy cieciu mocniejsze odetchniecie bedzie bolalo co dopiero psikawka.na claritinie napisane ze znikome oddzialywanie ma na karmione dziecko to mysle ze gdybym ja pobrala przez pare dni po cc to moze nie wplynie na pozniejszy pokarm.. tylko kogo by tu sie zapytac? lekarza neonatologa czy wystarczy samego ginekologa???jak myslicie????