dziewczyny czy ktoras z was ma jakies wiesci od 100krotki? na forum i na wykresach juz jej 2tygodnie prawie nie bylo a wczesniej pisala ze sie kiepsko czuje wiec sie o nia martwie...
Witam w piątek, dopiero mam 3 dni wolnego a ja nie wiem co mam z czasem zrobić, znaczy sie do 17 to jakoś zleci a potem jak juz mm wróci z pracki to ok ale jak robi dłużej to masakra, normalnie mnie nosi i nie wiem jak zagospodarowac sobie czas. Musze coś wymyśleć, dzis bede sie umawiać na usg 3D i do laryngologa bo zatoki to juz na dobre stały się ropne. Ania doczytaj ile trzeba czasu na oczyszczenie z leku organizmu i wtedy mogłabyś brac i na tyle dni przed powiedzmy rozpoczęciem karmienia odstawić lek, a 100krotki fakt dawno nie ma
hoga ja tez,na poczatku mialam ten problem,cale zycie pracowalam a tu tyle wolnego terazv,wiec zabralam sie za czytanie ksiazek,i ucze sie angielskiego z kaset,chodze na sacery nad morze,odwiedzam znajome i mysle o dzidziusiu...
Hogus na claritinie jest napisane "Preparat przenika do mleka matki, lecz oddziaływanie na karmione dziecko jest mało prawdopodobne. Zamiar stosowania leku podczas karmienia piersią należy jednak omówić z lekarzem." takze tabletki juz w torbe spakowalam i zaraz po cc sie dowiem. i tak pierwsze 2 tyg nie bede karmila wiec z 10dni bym to pobrala przynajmniej dopoki rana jako tako by sie nie przygoila... u mnie zatoki sie jakos trzymaja ale oczy.... zapalenie spojowek nie jest takie proste zeby sie go pozbyc niestety :(
Zniknęłam na trochę bo wczoraj nagle stwierdziliśmy że uciekamy na wieś już wróciliśmy ale jakiś sen mnie ogarnął i dopiero co wstałam AniaM dzięki za smska od znajomych z Międzylesia nie mam jeszcze wieści chyba też ich wywiało ale postaram się ich w końcu dopaść może wieczorkiem... U nas upał, malą rano obudziłam bo się nie ruszała to teraz ona mi spac nie dała i nadal się tak rozpycha że hej...
Magg no babolu to prosze sie zapowiadac ze wyjezdzasz a nie takie siupy robic i znikasz... juz myslalam ze sie sprezasz zeby mnie wyprzedzic na porodowke hihihi
Oj powiem Ci że chyba jednak tobie zostawię pierwszeństwo! Tosia sie nie kwapi, skurcze w zasadzie odpuściły, biegam po schodach, zakupy -dzisiaj chcę M do kina wyciągnąć a potem wykorzystać perfidnie bo mlody został i wscieka się u babci - więc chata wolna
Magg no tak niech sobie Tosia jeszcze podrosnie i sil nabierze. Ja juz chyba zaczne godziny odliczac. Mala sie zrobila mega przylepa i wszystsko co do tej pory robila sama chce robic z mama. Planuje na niedziele romantyczna kolacje, mam nadzieje ze bedziemy mieli do tego w ogole z mezem glowe bo w sumie chcialabym tak nasze stare czasy powspominac jeszcze przed rozstaniem... a swoja droga mamy 16czerwca jedna z naszych malych rocznic wiec moze Krzys zrobi nam niespodzianke i przeniosa go juz wtedy z OIOMu :)
Życzę Ci Aniu tego :) My dawno nie byliśmy sami bo Franek jest strasznie "rodzinny" i bez nas się nie chce nigdzie ruszać.... wczoraj aż mnie zaskoczył no ale kumple do zabawy byli i może dlatego.. Jeszcze trochę i oba nasze szkraby będziemy tulic już się nie mogę doczekać
ja dzisiaj jestem na etapie zastanawiania sie co zrobic by utrzymac przez te 2tyg laktacje i zeby stres mi nie przepalil pokarmu... sadzicie ze co ile powinnam odciagac pokarm co 2 czy moze co 3 godziny? obydwie piersi na raz czy na zmiane? mi sie wydaje ze dojenie obydwu co 2 godz powinno rozbujac laktacje, mam tez herbatke hipp'a bo ponoc najlepsza... Myszorko czy tobie dano jakies rady co do utrzymania pokarmu???
witajcie AniuM ja pije piwo karmi na laktację co 2 dzień i zieloną herbatą, pokarm odciągam co 3 godziny - jedną pierś, potem druga.W nocy odciągam 2 razy, na razie mam dość dużo pokarmu, przeważnie 100 ml z obu piersi. Jak czuję że są twarde to je masuję oliwką, uważaj żeby się żadne grudki nie zrobiły.
Myszorka o grudkach i zastoju wiem, z tym karmi nie pomyslalam. Jesli idzie o ilosc to przy malej to ponad 100ml mialam za jednym zamachem z jednej wiec cichutko licze ze moze teraz sie uda. A lekarz ci zielona herbate zalecil czy gdzies to wyczytalas?
Witam kochaen foremki, ja u rodziców samotna - bo cala familia w Krynicy Gorskiej, ja teoretycznie sie ucze, a prawda jest taka z enawet nie zajrzalam do ksiązki, mam mega LENIA
a co do liczników - Hmm..to moze ja załoze dwa jeden wg OM drugi wg USG, ale nie wiem czy na tym forum taki dł podpis sie zmieści spóbuje
Vall-ale kombinujesz hahaha ale goraczka nie daje rady a ja jutro jade na wesele a tak mi sie nie chce dziewczyny....zaraz ide do warzywniaka po truskawki jakies albo owoce bo nawet sie jesc nie chce
aaa co za dzien... moglby byc i upal tyle ze ja nie mam zadnych takich letnich ubran!! tzn bluzki mam ale spodnie to tylko 1 rybaczki i to jeans wiec w dupsko parza niemilosiernie, no i moja alergia ... az mnie sklepowe dzisiaj pozalowaly bo stwierdzily ze musze sie z tym kichaniem i plakaniem strasznie meczyc. takiego nosa niejeden pijak by sie nie powstydzil a oczy to juz nie wiem czy bardziej jak u zaby spuchniete czy jak u krolika czerowne. no i rozbolal mnie brzuch, ale tak koszmarnie ze ledwo do domu dolazlam. bole w dole brzucha skurcze i twardy jest jak skala... zastanawiam sie czy to szybki krok to spowodowal czy cos sie dzieje... matko aby do poniedzialku!!!!
Ania może weź sobie proszeczek jak po odpoczynku Ci nie przejdzie twardy brzunio u nas też jest okropnie duszno nawet listek na drzewie nie drgnie jadę do klimatyzowanego sklepu
Magg leze w wyrku ale nospe na wszelki wyapdek wzielam, jak jeszcze z kwadrans nie pusci to wtedy spasmophen, kurcze mam taka skale nie brzuch ze aaaaauc
Wiesz co Aniu mnie nie lapały skurczybyki a teraz w ciągu ostatniej godziny aż 4 ale może to przez upal albo się trochę dzisiaj i wczoraj przeciągnęłam.....
Magg no wlasnie ja te skurczybyki zwalam na karb przemeczenia i upalu. mialam juz wczesenij i teraz wieczorowa pora co 20minut takie przez 2godzinki i same odeszly. brzuchal robi sie twardy jak skala i okrutny bol mymlona mnie lapie... no i co gorsza zaczal mnie cos krzyz pobolewac, pierwszy raz w tej ciazy wiec to mnie troszke zaniepokoilo. maz dzisiaj ze lzami w oczach tlumaczyl Malemu ze ma poczekac do poniedzialku... oby tylko Krzys byl posluszym dzieckiem!!!!
Mała Mi-ja też pomieszkiwałam troche w Lesznie troche w Poznaniu ale teraz na stałe przeniosłam sie do Leszna,jedna sentyment do Poznania pozostał(nie powiem że nie chodzi tez o centra handlowe:))
dziewczyny ale duchota a ja za 3 godzinki jade na wesele...a wcale mi sie nie chce,brzuch mam jakis twardy wieczorami pewnie nie wysiedze za długo...no może bedzie fajnie nie wiem zobaczymy.
Ciasteczko baw sie dobrze, ja z reguly jak nie mam ochoty na cos to pozniej sie okazuje ze jest super czego i tobie zycze :)
Zibi twardosc tez ma swoje granice ale to sie okaze w praniu :) powiem mezowi zeby mi karmi w razie czego nabyl nawet w hurtowni, jak ma pomagac to bede zlopala ;) dopoki Krzysia nie bede karmila to moge rozkrecac nim laktacje...
witam AniuM piwo karmi możesz pić nawet jak będziesz karmić Krzysia, w szkole rodzenia to polecają tak samo zieloną herbatę, melisę i zioła fix4, są też herbatki z hippa ale drogie jak dla mnie. A Mati dziś skonczył swój pierwszy miesiąc.
Myszorko no to mamy pierwsa miesiecznice dla Mateuszka. duzy juz jest? w sensie jak tam z mieszczeniem sie w ubranka ;) herbatki HIPP to niestety jest droga ale jedyna ktora mozna rozrobic w wodzie mineralnej lub letniej przegotowanej. warunki polowe jakie mnie czekaja nie pozostawiaja duzego wyboru. Melisy nie przelkne bo sam zapach sprawia ze mam mdlosci. no nic moze jakos poredzimy, na razie jak mysle o karmieniu i Krzysiu to cycki same ciekna wiec pocieszam sie ze moze zle nie bedzie ;)
znalazlam swietna stronke n.t. karmienia piersia http://www.laktacja.pl/index.php moze innym mamuskom tez sie przyda. poza tym jest tam tez podana lista adresow poradni laktacyjnych co moze czasami byc mega pomocne.
odkryłam niedawno, że feminatal N nie ma wapnia (nawet mój gin był zdziwiony), trochę mnie to zaskoczyło - gin kazał mi do nich dokupić osobno wapno i pić 1 tabletkę dziennie
Kurce to mnie zaskoczyłaś z Feminalem łykam go 2 rok z niewielką przerwą, ale nie wiedziałam. całe szczęście że piję wapno prawie codziennie (jak pamiętam o nim) i jak robię dzieciakom "oranżadkę"
http://dziecko.haczewski.pl/ <--- spodobała mi się ta stronka i nawet "dokładnie" wyliczyła mi date zapłodnienia - 11.11 sexik więc 12 zapłodnienie. chyba w miarę dokładnie wylicza :)
JeMMa no ja sie w sklad nie wczytywalam ale w 1 ciazy mialam zalecone tabletki do ssania IDEOS a teraz bralam caly czas CALCIUM600 a mimo tego dentystka i tak przy ostatniej wizycie stwierdzila odwapnienie kosci
no to nastraszylyście mnie- bo ja mam zlecony wlanie FeminatalN i nic poza nim ( z witamin i dodatków of course) - czy powinnam na wlasna reke cos zacząc brac??
Vall ja tam ze względu na alergie i tak sobie wapno piję bo bez tego to już wogóle bym chyba nie wyrobił, dzis prawie nie spałam bo tak mi sie z nosa leje i kicham na potęgę. Zreszta o 6 rano miałam pobutkebo moi chłopcy na rajd do Mikołajek pojechali i pewnei wrócą dopiero wieczorem
Witajcie kochane mamuśki U nas wszystko dobrze, maluszki są grzeczne i płakusiają jak potrzeba zmiany pieluszki i jak pora na papu [zegarki w brzusiach mają ] a ja z M jesteśmy taaaaaaaaacy szczęśliwi Mam pytanie kobitki - jak często taki wcześniaczek powinien robić kupki - moje chłopaki tylko sobie prykają i prykają w pampera a kupa ostatnia była w czwartek - zaczynam się obawiać czy nie bolą je brzuszki, ale przecież by płakusiały hhmmm... Uwielbiają kąpiel i całą kosmetykę i śmieją się w głos - coś wspaniałego Powiedzcie mi czy przy takich upałach można podać BĄBLOM troszkę wody przegotowanej z cukrem [jakieś 10 ml] ?? Pozdrawiam i ściskam Pepsia gratuluję Synalka niech się chowa z drowo AniuM już niedługo WIELKI dzień - trzymam kciuki pamiętaj Magg i co u Ciebie jak tam skurczybyki łapią Cię troszkę czy Toasia zdecydowała posiedzieć sobie jesio w brzusiu u mamy?? Myszorka na proszę już Mati m-c skończył - brawo !! Czas szybciorem leci przy bobaskach A co tam u Iwy i jej Niusi ?? Kfiatuszku no Kacperek jest taaaaaki cacany - śliczny po prostu Papatki kochane - do następnego
Izunia nie wiem czy karmisz piersią czy sztucznie... przy karmieniu piersią wiem że nie trzeba przepajać bo pokarm na początku jest wodnisty a puźniej dopiero treściwy a sztucznie to nie wiem .... Na wypróżnianie może pomoże delikatny masaż brzuszków- trochę oliwki i masuj zgodnie ze wskazówkami zegara wokół pępka bokiem dłoni... Jeżeli chodzi o nas to chyba dobrze nam razem Tosia siedzi grzecznie skurczybyków kilka na dzień - zobaczymy co będzie dalej.... Buziaki dla Wszystkich
Magg Bąble piją Bebilon Nenatal i już stopniowo wprowadzam im Bebilon 1 [wg zalecenia neonatologa]. M zafundował synusiom masaż brzuszka i chłopakom się bardzo podobało dzięki za radę - zobaczymy czy kupka będzie. Cieszy mnie bo nie mają wzdęć - prykają w pieluszki na przemian I ważne też, że nie ulewają tylko ładnie im się odbija.
Jessuuuu znowu u mnie robi się parówa uuuuuuffffffff Myszki nakarmione i leżą sobie w łóziach - przewietrzyłam pokoik i słodko sobie odpoczywają Hmmmmmmm sama słodycz - a tatuś zrobił chłopakom manicure [paznokietki obcięte] hihihi
"Jak wynika z ostatnich badań demograficznych w Unii Europejskiej dotyczących wcześniaków, w Polsce obserwujemy, przy podobnym wskaźniku wcześniactwa, dużo więcej dzieci o krańcowo małej dojrzałości i dużo więcej wad wrodzonych – co jest następstwem liberalnej polityki przerywania ciąży w innych krajach Unii Europejskiej. W krajach, w których dokonuje się przerwania ciąży ze wskazań medycznych, zdecydowanie mniejszy odsetek w przyczynach zgonów stanowią wady rozwojowe, co jednocześnie obniża ogólną umieralność okołoporodową i noworodkową. Stwarza to konieczność uzyskania lepszych wyników przeżyć i prognoz dla tych małych dzieci oraz rozwoju opieki paliatywnej i domowej dla beznadziejnie i chronicznie chorych w celu odblokowania możliwości działania oddziałów intensywnej terapii noworodków."
Z tego wynika, że aborcja poprawia statystyki wad wrodzonych i umieralność noworodkową, a wcześniaki blokują miejsca innym dzieciom. Czy autorem tekstu był lekarz?
stres zaczyna byc ode mnie silniejszy... ogarnela mnie totalna apatia do wszystkiego co sie dzieje... niestety na Malej sie to odbija bo i ona nie potrafi sobie znalezc miejsca... maz przygotowal pyszny obiadek tak zebysmy sobie rodzinnie posiedzieli ale co ktores z nas podnioslo glowe znad talerza to oczy zaszklone, jedynie Krzys beztrosko sobie w brzuszku fika.
Amazonko ostatnio wiele czasu spedzilam w poczekalni do gabinetu usg jednego ze szpitali gdzie trafiaja tylko kobiety z powaznymi problemami, nasza wada przy innych to pikus. Niestety zgodnie z polskim prawem jesli lekarz przegapi na poczatku wade dziecka (czyli kobieta sie zglasza po 24tc) to kobieta pozniej nie moze usunac ciazy i tak mialam tam okazje poznac kobiety ktore musialy donosic ciaze wiedzac ze ich dziecko umrze natychmiast po porodzie albo ze nawet nie doczekaja dnia porodu bo plod obumrze w lonie mamy. Jak posluchalam o dziecku ktore mialo wszystkie znane mi wady wrodzone plus 2 ktorych nazw nie jestem w stanie nawet powtorzyc to zrobilo mi sie zal tej mlodziutkiej dziewczyny (gdzies ok 30tc byla) ktora wiedziala ze jej dziecko nawet na wegetacje nie ma szans... Mimo ze jestem osoba wierzaca to nie wiem czy potrafilabym miec w sobie tyle sily co ta kobieta. zreszta ja nawet nie wiem czy ona jeszcze miala sile bo jej mama wprowadzala i wyprowadzala ja z gabinetu pod reke bo ona przypominala cien baaa wrak czlowieka :(
Aniu, u mnie na podwórku jest dziewczyna która 3 ciąze poroniła czwartą wiedząc ze po urodzeniu dziecko umrze( faktycznie zyło tylko 10 minutek) donosiła, nie potrafiłaby usunąc ciąży teraz jest kolejny raz i terminy mamy podobne, lekarz ja ma pod szczególną opieka, ale wie że ta ciąza jest inna niż wszystkie poprzednie a najważniejsze ze wreszcie , moze wcześniak ale cały i zdrowy bedzie. Podziwiam wszystkich za siłe i wiarę, wiem tez ze gdyby mnie cos takiego spotkało tez nie usunęłabym. Ania bądź dobrej myśli, zobacz ta koleżanka i jej malec, wszystko dobrze poszło u Was też tak będzie wszystkie tu ile nas jest trzyma kciuki za Was, będzie dobrze musisz w to wierzyć nie mniej mocno niz do tej pory.
wpadlam sie na jakis czas odmeldowac. zycze wam drogie ciazoweczki jak najlzejszych i najlatwiejszych kolejnych tygodni, tym co sa juz zaawansowane latwych porodow, zdrowych dzieciaczkow i jak namniej stresiorkow przed i po rozwiazaniu. pozdrawiam