czesc dziewczyny,faktycznie na wesleu źle ie było ale musiałam sie nadwie godziny isc połozyc spac bo nie wytrzymałam,akurat w dzien wesela padał deszcz wiec sie troszke zmieniło powietrze ale co za tym idzie bolała mnie równiez z teo powodu głowa...dałam rade tylko nic sie nie najadłam bo jedzenie mi nic nie smakowało. nareszcie po ,potanczyłam sobie troszke nawet mnie brzuszek nie bolał nic ale dzidzia nie pospała jak mamunia tanczyła:) a wczoraj to miała takiego doła...denerwowało mnie kazde słowo M on w koncu zamiast pocieszac miał juz chyba dosyc i na płacz wogóle juz nie reagował,tylko zasnął i powiedział ze chyba mam jakis dzien na płacz i musze swoje wypłakac i tak mnie zostawił.Rano byłam na niego zła za to że tak mnie zostawil ale juz nie bede zaczynac kłótni bo naprawde ja sama czasem nie rozmumiem dlaczego tak łatwo mi płacz przychodzi
ciasteczko tak to jest z nami kobietami ja też teraz jestem jakby przewrażliwiona i rozklejam sie z byle powodu albo nawet bez powodu - m już się przyzwyczaił (nie miał innego wyjścia). nie martw się będzie dobrze - na szczęście to stan przejściowy
ostatnio nie mogę się nadziwić jak dzidziuś się rozszalał. teraz to już nawet m jak przyłoży rękę do brzuszka czuje kopniaczki (wcześniej strasznie się denerwował jak mówiłam że maleństwo się rusza a on nie mógł tego sprawdzić). to niesamowite uczucie, jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tych wszystkich obrotów i akrobacji i delektuję się każdym miznięciem
u mnie 19 tydzien i na usg ,bobas sie nie ujawnil,usg robilam o 12.30 a o tej porze zawsze jem obiad i wiecie ze byl ulozony jaj do jedzenia i mial buzie otwarta no jakby czekal ,az mu cos wpadnie do buziuni...
No dziewczyny - zbliza się godzina zero dla naszej Ani i jej szkraba :) Na 8,30 planowane jest wyciąganie Krzysia z maminego brzuszka, więc trzymajmy mocno kciuki. Ania pisała wczoraj,że stara się byc dzielna i ze nawet sławetny dr R był miły i żartował z nią... Dziś rano dostałam esemeska, ze przespała całą noc, ale juz od 5 rano trwają przygotowania do zabiegu.
Aguś pozwoliłam sobie napisac pod Ani wykresem to co przekazałaś .. :) bo tam dziewcyzny tez niecieprliwe czekają... Dziewczyny -musi byc dobrze, innej opcji nie ma!!
Trzsymam kciuki za Anie i Krzysia A ja chcialam sie piochwalic,ze minelo nam wlasnie 100 najgorszych dni Czyli zagrozenie sie tez zmniejsza(mam taka nadzieje).W czwartek idziemy do gina na kontrole
Aga1976 jak będziesz rozmawiała z Anią spytaj kiedy będzie można ją odwiedzić bo nie chcę jej przeszkadzać swoimi telefonami.... może ja odwiedze jak sie nie rozsypię
pszczołka najgorsze za tobą teraz spokojnie "hoduj" grubaska oby wszystko sie dobrze skończyło
U mnie była dość niespokojna noc - obudziły mnie skurcze ok 3 nad ranem ale chyba przeszły bo po godzinie zasnęłam, teraz boli tylko kręgosłup i dół brzunia i tyle idę znowu polatać po schodach
Mały urodził sie o 9.10; waga 2950, dł. 49cm; 10 pkt. Ania napisała że starszny krzykacz :) wg. neaontologa tam obecnego - malec jest w super formie; o 12.00 operacja w Centrum....
hejka Takie ważne wydarzenie się dzieje u naszej Ani a ja wiecznie zajęta, no ale niestety Mati był wczoraj marudny i nie zaglądałam do Was. Cieszę się ze u Ani ok, a Krzysie to super chłopcy wiem bo mój M to Krzyś, i skoro przeżył te moje 18 godzin porodu to od Ani sobie da świetnie radę, zresztą ja też Ania jestem. Trzymamy za nią kciuki. Magg lataj, lataj po schodach mnie pomogło.
he he - w taki upal mizeria jest super lub chlodnik litewski - ale nie kazdy lubi i zna ta potrawe - ja jak przeprowadzilam sie ze wsch Polski do meza na Slask to dziwili sie co ja robie - ale posmakowalo co niektorym:) he he A ja w upal moge codziennie cos takiego jesc
Ufff super że już po cesarce i Krzyś taki wielki Ani dokarmianie super się sprawdziło... To teraz czekamy na wieście z Centrum jak maluch po operacji ... trzymam mocno kciuki... A jak Ania się czuje?
Myszorka coś to bieganie mało pomaga tylko tyle że boli mnie kręgosłup i dół brzuch, jutro idę na ktg ... oj ciężkie te ostatnie dni...
czekamy na wiadomosci od ani....MAZ ZJADL tylko ogòrki z pomidorami bez smietay ,musilamszybciutko zrobic nowe,ale to nic te ze smietana zjadlam wszystkie ja...
Cały dzień neta nie mialam i byłam zła bo nie wiedziałam co tam u Ani, dobrze małego podchodowała skoro taki duzy chłopczyk oby operacja Krzysia jeszcze przebiegla pomyślnie to juz będzie super, trzymam dalej kciuki. Ja sie dzis umówiłam na to usg 3D na 26 czerwca, to badanie u tego lekarza jest takim badaniem kompleksowym, mam lekkiego stracha ale idę. Magg teraz kolejka na ciebie, ganiaj po tych schodach bo dawno juz kolejnego bajtla u nas nie było, poza Ani którego poznamy dopiero za parę tygodni
A ja dziś byłam u mojego osobistego ;) ginka. Grześ jest Grzesiem-potwierdzone. Dostałam też receptę na żelazo, bo wyniki mojej krwi wyszły średnie. Niby jeszcze norma, ale już przy dolnej granicy, więc zapobiegawczo przepisał.
Krzys był operowany dopiero po 18. Udało się schowac wszystkie jelitka za pierwszym razem, a blizna ma jedynie ok 2 cm! Rokowania sa super, bo mały siłacz z niego:):):)
Aga przekaż Ani gratulacje , super wieści jak tak dalej bedzie za niedługo sama Ania pochwali sie maluszkiem . Mam nadzieję że teraz Ania będzie już spokojniejsza i spkojniej zlecą jej kolejne tygodnieNajlepsza wiadomość tego dnia, teraz mogę zmykac spać
ojej, weszłam tu żeby się zameldować jako przyszła mama, i od razu ulga na wiadomości o Ani, super, bardzo się cieszę, że tak wszystko sprawnie przebigło i Krzyś silny chłopak.
No a teraz mój meldunek Nikc/tc/termin porodu/ilość cykli/miesjce zamieszkania
Harpijka/wg OM 9ty, wg USG 8my/OM-18.01.08,USG-25.01.08/w drugim się udało/Warszawa