_kasiek_: u żadnej z nas nie wiadomo, poza tymi, które mają planowaną cesarkę tak

tylko u Was była OM, cześć zna Dzień poczęcia... a u mnie ewentualnie USG gdzie z każdego inaczej, rozbieżność 2 tyg wiem tyle że kwiecień

33dc 232,54
34dc 243,63

Nie będę ściemniać. Mało.
Koniecznie skonsultuj się z lekarzem!
Trzymaj się dzielnie!

flavia: tylko u Was była OM, cześć zna Dzień poczęcia... a u mnie ewentualnie USG gdzie z każdego inaczej, rozbieżność 2 tyg

kochana, ale ja i poprzednio i teraz byłam w stanie określić dzień poczęcia (teraz co do dnia, poprzednio +/- 2 dni) a mimo to pomiędzy USG a OM w tej chwili mam 10 dni różnicy !!!! Według OM jest 20tc i 1 dzień a według USG 21tc i 4 dzień.....W pierwszej ciąży mimo znanych wszelkich dat córka urodziła się niespodziewanie 10 dni przed terminem z OM....więc uwierz mi - tego NIGDY nie wiadomo.

bonim: 33dc 232,54
34dc 243,63

kurcze...nie wiem co napisać....tak czy siak musisz koniecznie iść do lekarza !!!!!

tylko u Was była OM, cześć zna Dzień poczęcia... a u mnie ewentualnie USG

u mnie pomimo daty OM data porodu wyznaczona wg usg z 12 tc :)

Bonim, strasznie mi przykro :(((( Może to biochemiczna ciąża? Strasznie, strasznie mocno Cię tulę...

Sliwson - nie, kurier mi próbował wmówić, że on się ze mną widział i się podpisałam na papierach. No super, tylko co, nie oddał mi przesyłki?

czy od hussy i any nikt nie urodzil? a jak anula? sorki ale mialam 400 postow do nadrobienia za cholere nie dam rady

kasiek, bo moja wg usg to mała klucha :P :D wiec duża waga a wymiary małe :) stąd taka data :P :D Hehe... Ale mam nadzieje, że teraz to już w ciągu jakiegoś tygodnia urodzę :)

kasiek,dzieki, mysle ze raczej potwierdzi sie taki czarny scenariusz..
co do hormonow to nie wiemw 29dc mialam progesteron 26,73, prl w normie,tsh tez

Bonim, po dwóch to lekarz powinien Cię na jakieś dodatkowe badania skierować... Tak jak _kasiek_ napisała - może przyczyną są hormony? Może tarczyca? Może niski progesteron?

EDIT - właśnie zobaczyłam Twoją odpowiedź... To może coś innego? Lekarz powinien Cię dodatkowo przebadać chyba?

jutro ide do lekarza,moj obecy jest na urlopie

tyle, że za odpowiedni rozwój zagnieżdżonego zarodka odpowiada nie tylko progesteron....jak lekarz nie skieruje cię na szersze i dokładne badanie to może mu to delikatnie zasugeruj....a jak nie to idź do innego, bo na własny koszt to jest spory wydatek no i poza tym lepiej to potem komuś pokazać i skonsultować....

3maj się bonim !!!!!!!! choć pewnie pomyślisz w duchu - łatwo wam mówić.....

sliwson, gratuluję drugiego chłopaka :) Fajnie, że masz taką małą różnicę i tą samą płeć. Na pewno się chłopaki mocno zżyją.

The_fragile, dobrze, że się wyjaśniło bo wyglądało nieciekawie. Kurna, robią z ludzi idiotów i wydaje im się, że nikt tego nie zauważy i nie wyciągnie wniosków..

bonim, ściskam mocno! Ja też mam za sobą dwie nieudane ciążę, a teraz popatrz: 15 miesięczna córa i niedługo urodzi mi się synek. Będzie dobrze!! Głowa do góry!

aguncia, ale fajnie, że już znasz datę. Musisz być podekscytowana!:) Ja pewnie też się wcześniej dowiem, kiedy synek pojawi się z nami, ale jakoś wydaje mi się, że nie będę zestresowana..heh..czas pokaże

widze, ze z moja data 13/02 wskakuje do pierwszej piatki!

Dziewczyny...od czego mogły mi się tak strasznie wysuszyć sutki? Dodam, że smaruję je codziennie oliwką. Od kilku dni są takie chropowate, a dziś już nawet skóra schodzi:/ Jest na to jakiś sposób? Dodam, że nie karmię jeszcze piersią;) Ale chciałabym

dziekuje wszystkim za cieple slowa..

Nie TEORKA i kasiek nie;) Typowo wysuszona, łuszcząca się skóra...nawet nacisnęłam lekko sutka czy coś leci, ale nie, nie no skóra na 100%. Chyba zapytam dziś gina co z tym robić:/ W sumie nie boli, ale takie chropowate:/

Cześć dziewczyny!!!!!!!! bardzo dziękuje za wszystkie kciuki i gratulacje, Anula zdawała mi relacje na bieżąco :) Teraz ja z niecierpliwością czekam na JEJ WIELKI DZIEŃ!!!!!!!!!!!!!
Jeśli chodzi o poród dla zainteresowanych to ogólnie powiem Wam tak, już dzień po nie pamiętałam jak mnie to wszystko bolało, bo generalnie teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że miałam bardzo lekki poród. Aktywny poród zaczął się o 9 przy 4cm i w końcu regularnych skurczach co 3 min. Jak przyjechałam do szpitala to nie chcieli mi zrobić nawet badania tylko połozyć na patologię, bo babka stwierdziła, że ja dzisiaj na pewno nie urodzę, bo nie wyglądam na rodzącą… no ale na szczęście był mój lekarz, który właśnie schodził z dyżuru i zrobił mi USG i badanie i skierował na porodówke z 3cm. Boleć zaczęło dopiero od 9 :) i do 7cm był pełen lajt! śmiałam się, chodziłam , skakałam na piłce, siedziałam w wannie, ale przy 8cm chciałam skakać z okna :P:P:P:P….. a przy 10…. lepiej nie powiem :) Najgorsza była faza parcia, nie mogłam go wyprzeć, nie miałam siły…. parłam chyba godzinę, a on w ogóle nie postępował, tętno zaczęło zanikać, szybko mnie nacięli, zmieniłam pozycje i poszło, urodził się nasz synek, rzucili mi go cieplutkiego na brzuch, a ja już nie czułam żadnego bólu, żadnego tylko jego milutkie ciepełko… okazało się, że mały miał tak króciutką pępowinkę, że wracał do środka jak proca. Potem „tylko” urodzenie łożyska… niestety nie chciało się odkleić czekali 40 min, kładli lód, siadali na brzuchu ale straciłam sporo krwi i zdecydowali o łyżeczkowaniu. Jak mnie uśpili samo odpadło. Maks był cały czas z nami, siedział z mężem. Ja się obudziłam po 15 min i dalej byliśmy wszyscy razem :) to było super!!!! po przebudzeniu było już rewelacyjnie, jakbym nigdy nie rodziła!!!!
No tak w skrócie to wyglądało :):):) Maks urodził się o 13.05
Przynieśli mi go po 2 godzinach na salę, ale zabrali po 5 min do inkubatorka bo zaczął mieć dziwne drgawki. Nie spałam całą noc z nerwów, myślałam że umrę z tej niewiedzy, ale rano okazało się, że chciał po prostu wymiotować wodami i tak nim szarpało. Od tamtej pory jesteśmy już cały czas razem :)

anaa86: rzucili mi go cieplutkiego na brzuch,

Hihi, jak bułeczkę :)))

Anaa, jeszcze raz gratulki!!! Dobrze, że z Wami ok!!! A opis porodu bomba :DDD

śliwson gratuluje synka, ja może jutro się dowiem kogo pod sercem noszę, z uwagi na felka fajny byłby brat, ale córeczkę też bym chciała :)

p_madzia tez rodziłam w św zofii i też polecam, jak my byliśmy to wyprawka nivei i paczka huggiesów jeszcze była :), ale tłumy są tam dzikie, jak byłam ostatnio to widziałam że już kończą remont i jest jeszcze ładniej.
Nie miałam tam swojego lekarza, ale w 35tyg mój gin dał mi skierowanie do szpitala,że rodzę (urodziłam w 42tyg) ale faktycznie od tego czasu żelazna się mną zajmowała aż do porodu.Ale z ulicy też da się tam wejść. A ty gdzie planujesz rodzić?

mój KONKUBENT ( tak to się pięknie zazywa) chciał psa, chciał kupić jeszcze zniam dowiedzieliśmy się że bedzie dziecko, potem zrezygnował. zawsze marzył o wielkim, grożnym ( na wygląd) obronnym psie. na co jego mama- " u was przy dziecku, teraz to tylko labrador" mój Paweł jak to usłyszał, wściekł się i powiedział że nie ma prawa ingerować w nasze plany i decydować co dla NASZEGO dziecka jest lepsze. od tamtego PIĘKNEGO dnia- Pani B. nie ma nic do gadania :)

Ja miałam owczarka kaukaskiego. Może ta rasa spełniłaby oczekiwania Twojego lubego. Napisałam, że miałam bo piesio został z rodzicami po mojej przeprowadzce do Piotra do Wrocławia... Ale wiadomo nie miałabym serca trzymać go w niewielkim mieszkaniu (on całe życie na wsi, teren wokół domu to jego królestwo), tym bardziej, że teraz dołączy do nas największy Skarb nasz...

To my

<img src="" alt="piesio i ja" />


<img src="" alt="piesio i ja 2" />

anaa86: Od tamtej pory jesteśmy już cały czas razem :)

gratulacje :)

ojoj mialam gosci od 11 a wy tak natrzaskalyscie ze bylam pewna ze ktoras rodzi:))

Anaa fajnie ze wrociliscie do domku i wszystko ok;) uczcie sie siebie nawzajem:)))

aguncia fajna data porodu:)) oby malej nic nie przewrocilo sie hehehhe

The_fragile a Ty dobrze ze tak zareagowalas z ta przysylka to i sie szybko znalazla;) ale historia niezla;))

bonim bardzo cieplo Cie przytulam i jak radza babeczki daj sie do dobrego specjalisty:) zycze obys szybko jak ja byla w kolejnej ciazy i donosila ja do 40 tygodnia:))

Anaa, gratulacje :D :D :D :* :* :*

ewelinda - dziekuje,niby jeszcze nie poronilam,ale wszystko chyba zacznie sie niedlugo rozwijac.. nie realny jest prawidlowy rozwoj ciazy przy takich wartosciach bety, musialby byc cud ,a juz raz to przeszlam,cuda sie nie zdarzaja..

milo,ze mozna miec od Was wsparcie.. dziekuje