Sprzyja drożdżom, a drożdże sprzyjają aftom :) drożdżyca to częsty problem nie tylko dróg rodnych. na ile się orientuję, ale Fiufiu ma chyba dokładniejsze informacje.
Po skończeniu pomiaru (trwa to ok. 10-15 sekund) pika. Odczytuję temperaturę i taką zapisuję. Ale jeśli pomiar się przedłuży (nie zasypiam ;) – czasami nie słyszę tego pikania) i wyjmuję termometr chwilę później, często wskazuje wyższą temperaturę. Tak jak dziś, w końcu go wyjęłam, bo pomiar się przedłużał, pikania nie słyszałam i miałam 36,82. Zmierzyłam jeszcze raz do pikania i było 36,74. I bądź tu człowieku mądry, co zapisać. Jak mierzyć? Skąd te różnice w pomiarze????
Microlife mierzy dalej po pikaniu, musisz się zdecydować, jak chcesz mierzyć i zawsze zapisywać wartości mierzone tak samo - np. do pikania. Ja mierzę do pikania, wyłączam, włączam ponownie i mierzę do drugiego. Ważne, żeby mierzyć zawsze tak samo, to wykres będzie czytelny.
Ja niezależnie od piknięcia mierzę 6 minut, czyli tyle, ile jest zalecone przy moim miejscu pomiaru. Z przyczyn ode mnie niezależnych nie słyszę piknięcia
Ja mierzę 6 minut- jakoś tak wyszło. Pikania nie słyszę bo nie widzi mi się rozkopywanie z rana z ciepłej kołdry. A osobiście Microlife`a nie polecam. Chyba że trafiłam na felerny... W każdym razie 4 pomiary pod rząd bez zmiany pozycji i różnica aż 0.1 stopnia.
Lexia a używałaś Microlife przez cały cykl, miałaś jakiś problem z interpretacją? Bo wiadomo, że kolejne pomiary będą się od siebie różnic, termometr się rozgrzewa, Ty też :) Najważniejsza jest możliwość interpretacji prawidłowej przy jednakowym pomiarze codziennie. Ja używam 2,5 roku i nigdy mnie nie zawiódł
Maalgorzata, taaak, cały cykl i temperatury to chocki klocki są. A sprawdziłam dla testu- jakie temperatury mi pokaże termometr wieczorem, po prostu jak się pomiar będzie różnił. Wieczorem już raczej się nie rozgrzewam, prawda?
Tylko rteciowka chociaz przy takim tescie wypadala bez szwanku ;) a Micro tak sobie. Ale teraz kupuje rteciowke owulacyjna. Nie wykluczam, ze to moj organizm robi zeby, ale tez taki Microlife chyba nie moze az takich roznych wynikow podawac...
Ja myślę, że takie "testy" nie mają sensu. Jeśli porównywać dwa termometry to wyłacznie mierząc dwoma przez cały cykl i porównując całe cykle. Wtedy może się okazać czy któryś z termometrów utrudnia lub zakłóca interpretację. Ale rtęciówka owulacyjna na pewno jest "najbezpieczniejsza" Nie ma do niej po prostu żadnych wątpliwości
Polećcie jakieś sprawdzone owulacyjne "rtęciówki". Zastanawiam się nad powrotem do rtęciówki, a nie wiem w co zainwestować. Myślę nad Geratherm Basal, ale nadal się waham, bo kasę zawsze mogę wydać, ale chcę ją dobrze spożytkować. Na razie korzystam z Microlife.
Fiufiu, hihi- byłam w aptece wczoraj i pani farmaceutka mi za jedyne 15.50 zaoferowała normalną, poczciwą rtęciówkę Nawet dwa razy dopytałam, czy to rtęciówka na pewno, ale cały czas twierdziła, że tak Więc w sumie to dziwnie... Emi_787, dd przyszłego cyklu chcę testować owulacyjną rtęciówkę właśnie Geratherm Basal. Dam Ci znać jak już wypróbuję, ale to jeszcze trochę czasu upłynie
Ja uważam, że Microlife za dobry termometr, nie narzekam, kupiłam go ponad rok temu. Oczywiście trzeba się przyzwyczaić do różnicy między rtęciówką a elektronicznym.
Hi mam pytanie - gdzie zakupiliscie swój microlife lub inny termometr owulacyjny , poniewaz juz nie wiem czy apteki w Poznaniu sa tak słabo zaopatrzone , czy ja źle szukam. Zamierzałam mierzyc temp od tego cyklu ale niestety chyba będę musiała poczekać. Jeśli ktoś zamawiał przez neta - będę wdzięczna za linka do zaufanej apteki. Z góry dziekuje