No to mamy kolejną rozpakowaną Mamusię Dubeltową. Magda urodziła dziś swoich Chłopaków -MAKSYMILIAN 2900 G -ALEKSANDER 2450 G GRATULACJE MADZIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Szczęśliwa Dwójeczka.... Dwójeczka Chłopców 22 :) Ale super. To teraz na zlot bliźniaków jedziemy??? No ale tak serio, poldobno cos takiego jest co jakiś czas organizowane, wiecie coś na ten temat, co? gdzie? kiedy? jak? A może któraś była?
Gratulacje dla Madzi!!!! zdrowia i szybkiego powrotu do domku! 22 wrzesień to jeszcze panny tak jak moi. o zlocie bliźniaków możesz poczytać na bliźniaki.net to taki portal o bliźnakach, dla rodziców bliźniąt. ja i Izunia tam zaglądamy.
Widziałam wieści pod kartą ciąży - Talaveil pisała (mam nadzieję, że nie pogniewa się, że skopiowałam ...)
czesc kochane u nas troszku zawiłości małym sie spieszy…znowu byłysmy w spzitalu….teraz mam leki rozkurczowe i jeszcze dwa tygodnie niech siedza w brzusiu a potem niech sie dzieje co chce ;)
jak juz bede po dam znac :) trzymajcie sie kochane!!! dziekuje za doping i troske… niestety do komputera zasiadam raaaaz na miesiąc albo i to nie…. przepraszam Was ale mysle ze rozumiecie…leze i leze az doleze ;)
Kochana trzymamy kciuki za Was, jesteście silne kobietki :D Ściskam!
tak ale Ona to napisała już chwilę temu, mam nadzieję, że wszystko u Nich ok! suwak aaa suwak, tzn, że musze nowy? zapomniałam jak to się robi, proszę o pomoc.
witam wszystkie mamy bliźniaków :) Dołączam do Was, jestem w 12 tygodniu. Chętnie posłucham jak przebiega Wasza ciąża oraz podziele się swoimi odczuciami.
Gratulacje dla Magdy i jej dzielnych dwóch bohaterów !!!!! nie mogę się doczekać jej relacji :) aniazb witaj :) 12 tyg ... jak znosisz I trymestr ? ja byłam baaaardzo osłabiona .. generalnie wszystkie dolegliwości są x2 w tej ciąży :)
Witam nową dubeltówkę i życzę spokojnej ciąży... u mnie pierwszy trymestr to była masakra, najpierw plamienie i leżenie plackiem a potem mega wymioty przez 3 tygodnie i non stop leki :( no ale widzę że u Ciebie już 12 tydzień to spoko... oby ciąża była długa i bezproblemowa. Zapraszam serdecznie do forumowych rozmów bo dziewczyny tu rewelacyjne, doświadczone mamy bliźniaków nieraz mi pomogły. Pozdrawiam.
Witajcie, mam wieści od Talaveil- Ani. nadal są w trójpaku i czekają do 7 października. pozdrawia Nas wszystkie serdecznie i ściska. mam nadzieję że wytrwają! trzymamy kciuki!
no tak juz się nad tym zastanawiałam i nawet myslałam, ze mogło być tak w naszym przypadku. no ale kto to wie? nigdy się tego nie dowiem.drugie jajeczko zapłodnione 2 dni po pierwszym???
no to w takim razie u nas tak nie było,bo za długa przerwa. ale już kiedyś o tym myślałam bo przecież może dojść nawet do takiej sytuacji, ze jest 2 ojców. hehe albo jedno dziecko białe a drugie mulat.
AMA teoretycznie tak! wieści od Ani, leży w szpitalu, zdjęli jej krązek ma rozwarcie na 1 palec, miała skurcze ale się uspokoiło. nie dają jej kroplówek tylko nadal łyka fenoterol w tabletkach. pozdrawia Was serdecznie!!!
Czesc witam się już jako dubeltowa mama :) cudowne uczucie!!!!! Najcudowniejsze!!! A więc u nas było tak:
Przyjeli nas do szpitala, zrobili ktg i wyszło że mam regularne skurcze co 12min. Ale lekarz to zbagatelizował, w nocy tez miałam skurcze bardzo boleske i dalej lekarz nic. Rano na obchodzie ten sam lekarz który dzień wczesniej na robił ktg powiedział do ordynatora że „u tej pani się nic nie dzieje więc sobie może leżeć”, ja na to że „przecież mam skurcze od wczoraj” no więc ordynator powiedział że zaraz będzie obchód z szefem kliniki i zadecydują. Więc bolało bardzo a ja sobie czekałam :( po dwóch godzinach przyszedł szef kliniki i ja do niego że mam skurcze. On dotknął mojego brzucha i stwierdził kiwając głową „no dzieci są bardzo niedobrze ułożone a poza tym tu już czynność skurczowa się rozpoczeła, prosze panią szybko na sale”. Więc zrobił się ruch i miałam 5 min żeby się spakować i przebrać w piżamke. Na sali byłam po 10 min a po 30 min już byłam znieczulona leżałam. Szybko ale chyba moja jedna dzidziulka już zaczeła schodzić bardzo nisko, więc się przestraszyli bo nawet dzień wcześniej nie zrobili mi usg :( bo mój lekarz stwierdził że nie ma takiej potrzeby bo było robione tydzień wcześniej. Mam do niego troszke żalu o to bo można było zrobić cc w tym samym dniu co mnie przyjeli ale to zaraz napisze dlaczego. Więc leże sobie na sali trzęse się jak nienormalna, przychodzi anastezjolog i oczywiście poruszyłam się przy wkłuciu i niestety zniczulenie źle podane :( więc kuł mnie drugi raz!! Niby nie bolało ale chyba moja głowa strasznie pracowała! Niestety w trakcie operacji czułam się b. źle dostałam nerwobóli w okolicach serca musieli podać mi bardzo sile leki przecibólowe po których spać mi się zachciało i lekarz mnie szturchał żebym nie spała i oddychała, bo chyba lekko mi te leki spowodowały że nie mogłam oddechu złapać. Zaczeli wyciągneli Maksa i odrazu było słychać wrzask najcudowniejszy na świecie wrzask :)))))) Maksiu urodził się o 11.21 z wagą 2900g i 10 pkt apgar, cudowny różowy i płaczący na cały regulator. O 11.23 wyciągneli Olka niestety nie płakał nie oddychał sam, został przyduszony, dostał tylko 4 pkt ale po 3 min już miał 8 pkt :( naprawdopodoniej te skurcze spowodowały że jego ułożenie w brzuszku bardzo ucisneło na niego i jeszcze przy wyciąganiu Maksia to też go lekko poruszyło, nie słyszałam płaczu i wiedziałam że coś jest nie tak. Dopiero po 2 min było słychac jak głośno krzyczą dwa moje ukochane synusie!!! Przyszła pediatra pokazała mi i powiedziała własnie że Olek urodził się w stanie średnim a Maks w dobrym. Szok i taki niepokój że myślałam że zwajuje. Zawieźli mnie na sale i po drodze tylko pamiętam jak widziałam bladą twarz mojego męża, czułam że coś się dzieje. Leżałam i płakałam!!! Powiem tylko że całe szczęscie się skończyło na wielkim płaczu strachu i czym czego nie opisze!!! Oluś leżał w nocy pod maską tlenowa i w inkubatorze i na następny dzień już był w łóżeczku. Wszystko z nim w najlepszym porządku jest cudowny i pięknie je i rosnie. Nikomu nie życze żeby tak się denerował i żałuje tylko że nie rozdarłam buzi o skurcze ale myślałam że jak jestem w szpitalu to oni wiedzą co jest najlepsze dla mnie i dzieci. Dalszą cześć pobytu w szpitalu wspoimna bardzo dobrze, opieka super położne pielęgniarki rewelacja. Pomoc we wszystkim i o cokolwiek pytałam dostałam odpowiedz, nawet w nocy pomagały przystawiać do piersi. Rewelacja!!
Tala trzymaj się kochana jeszcze troszeczke!!!! No i witamy nową mamusie podwójną!!! A ja uciekam spać, bo w nocy to nie za bardzo sobie śpie ale to jest przepiękny powód niespania!!!
Madzi Kochana, jak to dobrze ze juz wszystko jest w porządku i skonczyło sie dobrze! Bardzo się cieszę że Chłopaki takie fajne i krzykliwe! Gratuluję Ci z całego serca i życzę wielu wzruszeń i cudownych chwil w powiększonej rodzince :))))
A ja się pochwale, że Gosia wczoraj powiedziała MAMA..... i to nie jakieś tak muuuummm, oooaaaaaaaammmmmmm tylko normalnie MAMA :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) cudownie. POza tym dziewczyny skponczyły 4 miesiące i zaczynamy wprowadzać "słoiczki", mam już kilka kupionych (marchewka, jabłuszko, banan, jakieś soczki i kaszkę ryzową) na razie stoją i czekają na sobotę bo chcemy pierwsze karmienei uwiecznic na kamerze a do tego potrzebny jest Tata i duzo spokoju..... stresuję się tym rozszerzaniem diety :( Jakie łyzeczki miałyscie na początku? Jak to w ogole przebiegało? Jadły dzieciaki chetnie? Ja sie nastawiam na plucie i babranie :))) No i jak karmiłyscie, dziewczyny przeciez jeszczew nei siedzą samodzielnie, posadze je chyba w fotelikach-leżaczkach??? Jezuuuuuu tyle pytań tyle wątpliwości.... głlowa mała.
przepraszam, że dopiero teraz sie odzywam-tak jakos czas szybko leci:) Moje bliźnięta są dwuowodniowe, dwukosmówkowe. Kurcze jeszcze 2 tgodnie do wizyty- chciałabym znów je zobaczyć na usg-jakos sie denerwuję. Dziewczyny co mozna brać na zapalenie pęcherza w ciąży?-bo podejrzewam u siebie.Chyba, że to już parcie macicy na pęcherz, ale to nie za wcześnie? Miałyście bóle krzyżowe, bóle podbrzusza na tym etapie ciaży (12 tydzień)? Jakos dziś u mnie wszystko naraz...
Magda jeszcze raz GRATULACJE! strasznie wzruszający ta relacja :) współczuję przejść i strachu, dobrze ze wszystko OK teraz ... jeśli chodzi o brak płaczu, to mimo że w Twoim przypadku to się sprawdziło, dzieci nie zawsze płaczą tuż po urodzeniu i niekoniecznie oznacza to coś złego. franek wcale nie płakał ... właściwie nie płakał przez pierwsze 12 h :) a był zdrowiutki. Jak usłyszałam, że płacze to zamiast go uspokajać ucieszyłam sie, że umie :D A jak Twoje samopoczucie ? jak sobie radzicie z dziećmi ? widziałam zdjęcia ... jakie słodziaki :D :) aniazb na zapalenie pęcheża - jakiś wyciąg z borówki najlepiej - urinal np. i jakieś inne odpowiedniki, w aptece coś ci poradzą napewno. bóle podbrzusza sie zdażają bo wszystko sie rozciąga ... ale to oczywiście zależy od tego co to za ból .... porozmawiaj o tym z lekarzem, bóle krzyżowe ... hm ja nie miałam, ale każdy przeżywa/odczuwa ciążę inaczej,
Aguszka :) fajnie że Ci dziecko już mamuje :). Jeśli chodzi o rozszeżenie diety to masz jeszcze troche czasu na to, karmisz piersią ? czy butelką? tak czy siak to spokojnie możesz odczekać jeszcze 2 miesiace nawet. Oczywiście, każdy podajmuje sa, decyzję o tym kiedy wprowadza stałe pokarmy, powiem Ci tylko, że ja się czułam troche przymuszana przez otoczenie do wczesnego wprowadzania słoików... jakoś tak nie miałam przekonania do tego, i w rezultacie odłożyłam to na później. Potem troche poczytałam w różnych miejscach i okazało się, że powinno się zaczynac jak dziecko ma 6-7 miesięcy więc jakoś tak intuicja mnie nie zawiodła. Poza tym to też troche od dzieci zależy, niektóre nie chcą nic jeść, nie radzą sobie z łyżeczką, a innym bardzo smakuje od pierwszej łyżeczki. Na początku to i tak trzeba kilka łyżeczek tylko, i obserwowac jak dziecko reaguje, czy nie ma uczulenia, problemów z kupką itd ... ale dużo radości w tym jak widzisz ze dziecko nie jest już tylko oseskiem :D trzymam kciuki za pierwsze próby ;)
Madzia,fajnie, ze już jesteście.Gratulki jeszcze raz!!!! Aguszka, no pewnie w fotelikach je połóż i najlepsze śą łyżeczki sylikonowe są mięciutkie i delikatne. mój Maks jadł wszystko chętnie a Kornelka niestety nie, tak naprawdę to dopiero zaczęła jeśc 2 miesiące po Maksiu. ona strasznie cycowa była i jest. powodzenia życzymy. Aniazb, można łykać furagin, ja zażywałam ale po konsultacji z lekarzem. też miałam taki problem na poczatku ale potem był spokój.
u Talusi- Ani spokój, małe dzisiaj się bardzo ruszają, leża główkami do dołu. czekamy.
Magduś już po wszystkim! Chłopaki zdrowe to najważniejsze :D Właśnie jak sobie radzicie? :P
Aguszka ja rozszerzałam chłopakom dietę jak miały prawie 6m-cy, mimo, że nie karmiłam piersią. Mnie się jakoś do tego nie spieszyło. Początkowo dawałam im parę łyżeczek i obserwowałam czy nie ma uczulenia - co najmniej 3dni. A zaczęłam od zupy jednoskładnikowej, a potem dwu itd. Poradzisz sobie.
Aniazb ja na zapalenie dróg moczowych też brałam furagin, ale też po konsultacji z lekarzem. Ja bóle krzyżowe miałam, miednica się rozszerzała. Tak więc myślę, że to normalne, choć pamiętaj, że każdy objaw który Cię niepokoi masz prawo skonsultować z swoim ginekologiem.
Furagin jest na receptę raczej... więc dopiero od lekarza można dostać (chyba że się coś pozmieniało w tym temacie), a urinal np bez recepty, a też działa
Dzieki za wszystkie cenne porady.. Karmię Bebilonem i teoretycznie po 4 miesiącu mozna zacząć rozszerzac dietę. Tez mi sie nie spieszy za bardzo bo ciezko tak jak dziewczyny jeszcze nie siedzące są... zrobimy próbę w weekend, jak pobija rekord w pluciu to poczekamy jeszcze, jesli zasmakuje i jakos sobie poradzą to bedziemy próbowac dalej. Generalnie na samym mleku przybieraja ladnie i nie ma problemów wiec sie nie stresuje. A co z kaszkami? Niektórzy mowia by dosypywac do mleka, ze zagesci troszke, lepiej sie na jedza itp. ... ale czy wtedy nie trzeba skoczna z wieksza dziurką?? Ja mam smoczki i butelki Aventu, rozmiar 2 i są dwie dziurki... jak myslicie kupic smoka z jedną wiekszą dziurką? Jakich uzywałyscie? Z mlekiem i herbatka sobie radzą ale jak soczek przecierowy dac to juz chyba nie bedize tak lekko go wyssac... kurcze sama nie wiem Ojjjjj bo mogłyby juz usiaść przy stole i z kubka sie z Mamą napic kawki i poplotkowac :)))))) Buziaki dla wszystkich.
no Kochana jeszcze się doczekasz jak Ci tę kawkę będą chciały wypić już nie tak długo.ja co do butelek to nie doradzę, wiem jedynie, że są takie smoczki do kaszek z krzyżykiem tylko z nich znowu leci bardzo szybko.no i nie wszystko naraz jak jarzynki to nie kaszki. ja zaczynałam od jarzynek,potem owoce, mięsko, żółtko, kaszki dałam na końcu. tyle że moje cycowe i jeszcze dawałam kaszkę mannę jak już coś tam jadły to była tzw ekspozycja na gluten, przez pełne 2 miesiące każdego dnia. ale przy modyfikowanym to później się wprowadza.a soków moje nie piją, daję im w0dę.herbatka to tylko przy śniadaniu. a może dziewczynki Was zaskoczą i nie będa pluły??? życzę tego bo niestety plamy po jarzynkach i owocach ciężko sprać. pozdrawiamy u nas już zimno i deszczowo.
Aguszka ja zagęszczałam chłopakom mleko właśnie kaszką bo jakoś nie piły mi mleka tak jak na początku. Miałam też Aventa i zakupiłam ten szybko przepływowy z krzyżykiem chyba ... Myślę, że sobie dziewczynki poradzą ;D No jeszcze zasiądą z Tobą do stołu, nie martw się :P
babolek ja tez sie nie zgodze, ze przy CC zna sie dokladna date. Tak myslalam i nastawialam sie na 16stycznia 2009 ale 3 dni przed zadzwonili, ze musze czekac do 22stycznia. Zla bylam strasznie ale coz . Musialam czekac i sie oplacalo, bo dzieciaki waga zadziwily wszystkich w szpitalu :)
Gratulacje dla Madzi :)) Chlopaczki urodzili sie dokladnie 8 miesiecy po moich baczkach :) Niech sie zdrowo chowaja ;)
Witaj aniuzb w naszym gronie. Gratuluje podwojnego szczescia. Naprawde jest podwojne. Tu w Stanach zawsze jak mnie widza ludzie to mowia na blizniaki double troble. Troche w tym prawdy ale przede wszystkim to podwojne szczescie i wielkie blogoslawienstwo. Teraz jak patrze jak sie razem ladnie bawia, ganiaja sie i jak sie zobacza to sie chichocza - widok wyciskajacy lzy z oczu. No i jeszcze jedno kazda ciaza jest inna. Ja w blizniaczej czulam sie o wiele lepiej niz wiekszosc moich kolezanek w pojedynczej. Tez mialam zapalenie pecherza i tuz po tym jak sie wysikalam juz mi sie sikac chcialo a jak siadalam i probowalam to ze 3 kropelki lecialy tylko. Dostalam jakis lek od mojej ginekolog podobno nie szkodliwy dla dzieci.vBli zadnch nie mialam w tym okresie, ani mdlosci, nic tylko zmeczenie i sennosc.
Aguszka ja tez zaczelam urozmaicac diete jak dzieciaki mialy 4 miesiace. Mielismy takie foteliki z tackami do jedzenia o tyle dobrze ze mozna ustawiac 3 pozycje oparcia. Jak byly malutkie to tak na pol lezaco siedziely teraz juz pod kontem prawie 90stpni siedza. A jadly mi ladnie. Ja sama robilam dla nich jedzonko i do dnia dzisiejszego. Przeczytalam, ze mozna ugotowac marchewke, zmielic w mikserze i zamrozic w pojemniku na kostki lodu. Potem wyjmowalam tylko w rozne dni rozne warzywka. Bo zrobilam tez tak kalafior, slodki ziemniak, cukinie. Dzieciaki uwielbialy. Acha no i jak wprowadzasz nowe pokarmy to jedna rzecz nalezy podawac przez 3 dni z rzedu zeby zaobserwowac czy nie ma alergii czy brzszek nie boli, jak jest ok to mozna nastepne podawac. U mnie corcia az sie rwala do takiego doroslego jedzenia synek wolal mleczko ale cos tam juz od 4 miesiecy i on dostawal. Kaszki przez smoczek nie dawalam to nie doradze.
Pozdrawiam wszystkie i przepraszam, ze tak haotycznie :)
Magda przyłączam sie do gratulacji :) A problemy z moim pęcherzem powoli ustępują. Lekarz przepisał mi antybiotyk Duomox-podobno jedyny bezpieczny w ciaży. Na Furaginum za wcześnie- w bardziej zaawansowanej ciązy podobo moża. Pozdrawiam dziewczęta :)