Aguszka, dodajesz/odejmujesz punkty jak zgadzasz się/nie zgadzasz z czyjąś opinią, by nie powielać postów. A odnośnie CC, to ja się spotkałam już wielokrotnie z opinią, że skoro urodziłam chłopaków przez cięcie to "wcale się nie namęczyłam i to nie jest prawdziwy poród" ... To tak jakbym nie była kobietą w 100% bo nie rodziłam SN, bo się nie sprawdziłam - strasznie przykre są takie słowa
Ale dla jasności, już sobie nie zaprzątam głowy takimi myślami, ale wg mnie kobieta powinna zrozumieć kobietę a nie dolewać oliwy do ognia ... Jestem dumna z moich Synów i już :D
aguszka sama odejmujesz i dodajesz punkty a teraz sie pytasz po co to?? tak wlasnie jak pati mowi trzeba miec dystans do siebie tym bardziej ze o zadnej tutaj nie napisalam ze sie spasla, tylko ogolnie, ale wy wszytsko do siebie bierzecie, ale to jest akurat moja kolezanka ktora rozumie moje poczucie humoru, ale trzeba umiec spojrzec tez oczami innych,a wy niby jestescie tak wrazliwe, dobrze wychowane ale chamskie odzywki potraficie miec, pati nie nazwala nikogo bezmozgiem ale juz np aggnieszka bezpardonowo twierdzi ze jej mozg wyszczuplal i to niby jest to dobre wychowanie? no prosze was, gdybym ja tak a ktorejs z was napisala to by sie gromy na mnie posypaly ale ona moze, troche samokrytyki,i sorry wg mnie jak ktos tyje ponad 20 kg w ciazy to sie zwieprza i juz i jak ja tyle przytyje to tez sie zwieprze i nie bede sobie wmawiac ze to wina ciazy, wielkie obciazenie dla kregoslupa sie nosi w postaci dzieci a tu jeszcze dodatkowe kilo na wlasne zyczenie (oczywiscie wykluczam przypadki chorob jakis gdzie nie ma sie wplywu na tycie), to jest forum i naprawde mnie dziwi ze nie potarficie zrozumiec innego punktu widzenia, jesli ja wolalabym cc to takie jest moje zdanie i go nie zmienie kazdy ma swoje, ale wy za wszelka cene probowalyscie mi udowodnic ze nie mam racji, a czemu to? to co na tym watku zobaczylam to niestety brak jakiegolwiek zrozumienia dla pogladow innych, i tu zwroce sie do izy, sama zaczelas ten temat rozwijac z cc najpierw mnie wysmialas, ale luz, co tam, pozniej twoja wypowiedz zabrzamiala jak jakas grozba-chyba nie wiesz z kim rozmawiasz, zabrzamialo jakbym miala zaczac sie bac,ale nie chcialam ciagnac tego juz, dominia80 miala racje, ale naprawde nie chcialam ciagnac juz klotni, ale skoro mi tez mowisz jak to ja moglam urazic innych to ja mowie teraz tobie ze tez poczulam sie urazona twoja wypowiedzia i tyle co chcialam powiedziec, a teraz mozecie juz zaczac odejmowac mi punkty :D
To, że obrażasz i nie szanujesz siebie nie daje Ci prawa do obrażania innych. A nazywanie kogoś innego czy siebie samego wieprzem jest obraźliwe. Nie twierdzę, że któraś z Was jest bezmózgiem. Wysunęłam przypuszczenie, że być może brak Wam dobrego wychowania, taktu i kultury. To tyle. Zrozumiałaś właściwie przekaz?
Zyziu, tak się składa, że ja też powiedziałam swoje zdanie na temat cc i też zdania nie zmienię, jeśli odniosłaś to jako narzucanie woli, to sorry. Tu nie chodzi o rację, tylko o wiedzę na ten temat. No i wypraszam sobie, Ty możesz się zwieprzać - ja z moimi wspaniałymi wówczas 19kg taka nie byłam :P Eh, po 9dniach poczułaś się urażona moimi postami? :D Ahh, te hormony ciążowe :D
iza czytaj ze zrozumieniem, napisalam ze wczesniej poczulam sie urazona tylko nie chcialam ciagnac klotni, ale skoro Ty robisz uwagi do mojej wypowiedzi to ja nie pozostane dluzna :P
a 19 kg to nie ponad 20 kg jak napisalam wiec sie nie zwieprzylas wg moich kryteriów :P ja bede sie starac nie zwieprzyc i mam nadzieje ze mi sie to uda :P a jak nie to odchudzanko i juz :]
waze 55 kg poki co :P przed slubem co prawda wazylam 58 ale udalo mi sie schudanc zeby sie w suknie zmiescic hehe ale teraz juz sie waze codziennie i nie jadam po 18 po prostu bo poki co nie jestem glodna o tej porze juz :] dzis wizyta u panstwowego, ciekawa jestem czy zrobi usg, w sumie to chyba za wczesnie, oni tak niezbyt sie pala do robienia usg, ale ide do niego pierwszy raz wiec moze tym bardziej ze na wypisie ze szpitala mam napisane ze trzeba zrobic usg kontrolne i nie wiem czy meza wpusci a on tak by chcial zobaczyc maluchy, bo ostatnio byl jak bylismy u prywatnego i widzial te 4 mm zrodki z serduszkami i mu sie spodobalo, a samo zdjecie to jednak nie to samo, zobaczymy, jak nie wpusci to do prywatnego tez pojdziemy
Przed ślubem to ja ważyłam 49kg, masakra :P Jak zaszłam w ciąże to na wadze już było 51kg. Mnie właśnie ssało w ciąży głównie rano i wieczorem, w dzień zmuszałam się by cokolwiek zjeść. No i miałam te potworne mdłości, ehh. Myślę, że jak masz zaznaczone by zrobić kontrolne usg to gin powinien podgląd wykonać. Nic, daj znać. A co do obecności męża przy usg, mój gin (chodziłam prywatnie) jak wykonywał usg dopochwowe to wypraszał przyszłych tatuśków, ale co lekarz to inny zwyczaj zapewne :P Ja byłam w 8tc jak zobaczyłam pierwszy raz maluchy, nie zapomnę tego nigdy! :DD
to szczuplutka bylas, fajnie :] no moja gin prywatna tez dopochwowe robila ale ją poprosilam czy moze maz wejsc to mnie zakryla papierowym reczniczkiem haha i wszedl, moj tam sie nie brzydzi ani nie dziwi takimi rzeczom, ale slyszlam juz o facetach co byli w szoku ze do pochwy sie wklada usg haha wiec pewnie na panstwowego nie mam co liczyc ze pozwoli, szkoda w sumie, przeciez ojcowie tez chca widziec na zywo jak wygladaja dzieci, takie sztuczne odpychanie ich od wszystkiego jest niezbyt mądre wg mnie, ale co tam, w szpitalu jak mi usg robili to nawet mi nie chcieli pokazac juz nie mowiac zeby dac fotke :]
Zyzia, słuszna uwaga, byłam :P Dziś mam troszkę tu i ówdzie, ale moje BMI jest w normie :D Tak mężczyźni różnie reagują na widok takiego USG, chyba bardziej drażni ich widok jak USG dowcipne robi gin-facet :DD Mój mąż bał się wchodzić ze mną do gabinetu, bo jak sam powiedział nie zniósłby informacji, że coś mogło by być nie tak, ale potem z dwa razy wszedł ze mną :D Nie żałował.
Ojj, ale z Was szczupaczki. Mi po poprzedniej ciąży zostały 3 kg i z bliźniakami startuję już z wyższego pułapu. Póki co, mam w 20 tyg: + 6 kg. Ciekawe, jak się sytuacja rozwinie dalej?? Z Oliśką przytyłam 20 kg do końca 40 tyg :)
Zyzia, czekam na wieści po wizycie :))
Izunia, jak byłam na usg, żeby sprawdzić czy serduszko bije to weszłam sama, M czekał przed gabinetem. Jak lekarz zobaczył 2 bąble to spytał, czy jestem sama, ja na to, że nie...Wyszedł i poprosił M do środka gratulując mu, że zostanie podwójnym tatusiem. Ja wyłam z radości i strachu na kozetce a M patrzył na mnie z przerażeniem w oczach i wielkim niedowierzaniem!! Niezapomniane wspomnienie :)
mnie to moze nie tyle martwi ze bede miec wielki bebzon w ciazy ale jakie bede tego konsekwencje tzn np. zwisajaca skóra lub mega rozstepy na brzuchu, ja akurat mam rozstepy na tylku juz po okresie dojrzewania, bylam strasznym kosciotrupem a pozniej jakos mi tak przybralo na tylku ze mam pregi teraz,zreszta akurat co do skory to niestety to jest dziedziczne niektorzy tyja duzo i zadnego rozstepu nie maja, mnie niestety to czeka, moze znacie jakies srodki dobre na rozstepy i kiedy sie powinno zaczac nimi smarowac?
Kaarolciaa, a ja na pierwszym USG byłam sama ... mąż wówczas miał szkolenie i był na wyjeździe. Pamiętam, że nie mogłam się podnieść z leżanki jak gin mi oznajmił, że będę mamą bliźniąt :P Ja się pobeczałam, byłam wystraszona i niemalże wykrzyczałam ginowi, że TO NIEMOŻLIWE :DD Jak zadzwoniłam do męża to na pytanie "i co będziemy mieli dziecko?" odpowiedziała, że NIE. Mąż tak jakby posmutniał bo ja płakałam ... a potem dokończyłam, że będziemy mieli dwoje dzieci NARAZ :D Popłakał się jak dziecko, tak mi powiedzieli kumple, którzy byli z nim na szkoleniu :D
Zyziu, ja w 7miesiącu wyglądałam jak w 9, ponoć to normalne będąc w ciąży mnogiej :D Na brzuchu nie mam rozstępów, ale mam na biuście. Brzuch już nie ma takiej elastyki, ale nie wygląda to źle, bynajmniej ja nie narzekam :P Ja używałam kremu, byłam zadowolona. Ale nie wiem jakby skóra wyglądała, gdybym dobiła np. do 37tc :P
a ja jakies przeczucie blizniakowe mialam, cos mi tak zaswitalo i mowie do meza: a jak bede blizniaki-to miala byc ta czarna wizja-bo mialam ich pelno puste jajo plodowe, pozamaciczna itd., a on wieczny optymista, stwierdzil no co ty, one zdarzaja sie bardzo rzadko poza tym bys musiala miec jakies w rodzinie albo jakies hormony brac :D a o dwoch sie dowiedzialam w szpitalu, zanim tam trafilam to pare dni wczesniej bylam na usg prwatnie i nic a nic nie bylo widac, nawet kropki pecherzyka, a w szpitalu gin zastepca ordynatora mi mowil ze przy tak wielkiej becie jaka mialam (5500) powinno byc juz widac zarodek!! no fajnie sobie pomyslalam to pewnie mam puste jajo plodowe albo pozamaciczna i inne takie historie, wzial mnie usg i zobaczyl jeden pecherzyk -swoja droga dziwne, ale mial niewyrazna mine, ciagle ta beta taka wielka a w srodku pecherzyka tylko cialko zolte, no to pomyslcie sobie co ja czulam lezac tam w tym szpitalu i czekaja do nastepnego dnia na kolejne usg, po czym nastepnego dnia robila mi usg mloda pani gin i zawolala go i tak stoja i sie smieja, on do niej mowi no tak juz wczoraj byly takie podejrzenia i sie smieje, ja na to w koncu bo nie widzialam ekranu, do nich: co sie dzieje!!!! a on na to nie jestesmy jeszcze do konca pewni ale prawdopodobnie to ciaza blizniacza, a ja tylko wykrzynelam: o nie!!!!!!!!!!! jak zadzwonilam do meza to tylko cisza w sluchawce, a pozniej: jak to, cooooo??? haha to jest szok,jak sobie przeczytalam wypowiedz jedna na tej stronie o blizniakach jak dziewczyna pomyslala ze jedno oddadza to smiac mi sie chcialo, no jak ktos sie nie spodziewa to niestety takie reakcje sa normalne :D
o znalazlam cos takiego w necie : Co ile waży pod koniec ciąży
płód - 3,5 kg
macica - 1 kg
łożysko - 0,8 kg
płyn owodniowy - 1,2 kg
piersi - 0,5 kg
woda zatrzymana w organizmie - 1,5 kg
zwiększona ilość osocza krwi - 1,5 kg
Razem 10 kg
Cała reszta (powyżej 10 kg) to tłuszcz.
Ile możesz przytyć? To zależy od BMI przed ciążą...
BMI=waga ciała [kg]/(wzrost [m])2
Na przykład BMI (indeks masy ciała) pani ważącej 49 kg i mierzącej 160 cm wynosi: 49:(1,6)2, czyli: 49:2,56=19,1. Pożądany przyrost wagi w ciąży obrazuje poniższa tabela:
Indeks masy ciała przed ciążą Najlepiej, jeśli w ciąży przytyjesz Niski (poniżej 19) - niedowaga 13-16 kg Normalny (19-26) - prawidłowa waga 11-13 kg Wysoki (26-29) - nadwaga 10-11 kg Bardzo wysoki (powyżej 29) - otyłość do 10 kg
o doczytalam dalej "Oczywiście te dane dotyczą ciąży pojedynczej. Jeśli spodziewasz się więcej niż jednego dziecka, musisz liczyć się z tym, że przytyjesz więcej. Jednak nawet przyszłe mamy bliźniaków nie powinny przybrać na wadze ponad 20 kg" wiec mialam racje co do tych kilogramow hehe :P a w innym artykule z kolei znalazlam cos takiego: Uwaga: jeśli spodziewasz się bliźniąt, twoja waga powinna powiększyć się dodatkowo jedynie o ciężar drugiego dziecka, a więc zalecany przybór wagi to 14–18 kg. ahhhh 14 kg marzenie :D
U mnie w rodzinie dziadek był z bliźniaków, więc wiedzieliśmy, że ktoś geny odziedziczy, ale stawialiśmy wszyscy na kuzyna :D A mój mąż zawsze wszystkim powtarzał żartując, że my to będziemy mieli bliźniaki i to dwóch synów - większość znajomych miała już po dwie pociechy a my wówczas jeszcze nie byliśmy małżeństwem, więc dużo pytań padało "kiedy my?" :D No to nam wykrakał :P Teraz zabraniam mu tak nawet żartować
Kiedyś też czytałam takie właśnie info w necie, odnośnie tych kg. Ja miałam bardzo dużo wód płodowych, pewnie to one te moje kg nabijały, z drugiej strony gdyby nie one, to maluchy by mi się podusiły. Przyznam się, że ja się w ciąży nie ważyłam, tyle co u gina :D
Na niemieckiej stronie znalazłam tabelkę, uwzględniającą bliźnięta i uzależniającą przyrost wagi od BMI startowego. Ciąża bliźniacza to "Zwillingsschwangerschaft". W drugiej kolumnie normy, w trzeciej średni przyrost wagi co miesiąc. Pytanie tylko, skąd się biorą normy
juz po wizycie, ee panstwowy to jednak panstwowy do d... ze tak powiem, czekalam 2 h i z wielka łachą zrobil usg i jeden maluch ma juz 24 mm a drugi 23 mm ciekawe czemu jeden mniejszy? no ale obydwa zyja, w ogole koles jaki mily kladzie mnie na kozetce i tekst: no zobaczymy czy jeszcze zyja :O pfff co za bufon, raaany, troche przemadrzaly a mlody co tez mnie zdziwilo, no ale wg usg tydzien 9 i jeden dzien :D z tego wszystkiego zapomnialam o recepcie i i tak bede musiala isc do prywatnego, oczywiscie usg tez nie widzialam bo ekran mial do siebie skierowany a o zdjeciu to moglam sobie zapomniec, w ogole zapytalam sie go jak to jest z donoszeniem, on mowi ze zdarzaja sie przypadki ze do 39 tyg sie donosi ale oni (czyli pewnie on i jego szef ze szpitala) uznaja juz dojrzalosc w 36 tyg i wtedy indukuja porod, czyli wywoluja no to juz troche przesada wg mnie, skad moga wiedziec ze to juz moze maluchy beda chcialy jeszcze posiedziec i nic sie nie stanie, ehh w sumie nie czuje sie usatysfakcjonowana ta wizyta, szybko szybko i po sprawie, bede do niego chodzic zeby dostac darmowe skierowania na badania ale i tak bede chodzic do prywatnego, a no i zwazyc tez mnie nie zwazyl, w ogole jakis dziwny gosciu a tak go polecalo pare znajomych co pracuja w tym szpitalu, ale na tym portalu znany lekarz przeczytalam ze przemadrzaly bufon i sie w sumie zgadza
e chyba nie zmienie, on jest w tym szpitalu co go sobie wybralam, a tam maja najlepsza opieke dla noworodkow i niby jest ze wszystkich ginow najmilszy :O a kolejke do gabinetu mial ogromna, no wiec trudno, bede chodzic tez do prywatnego, juz sie zapisalam jak uslyszala ze ten wyskoczyl z tym ze indukuja porody blizniakow to go wysmiala, fakt gosciu ma z 30 lat no moze ciutke wiecej a troche sie wymadrza, czemu ta moja gin odeszla ze szpitala nooo, ehhh jednak dobrzy ginekolodzy to w wiekszosci przyjmuja prywatnie
Całe szczęście, że z dziećmi jest wszystko ok! A następnym razem to może zwróć mu uwagę, że trochę nie na miejscu jest mówić takie rzeczy kobiecie, która ma nadzieję, że z jej dziećmi jest ok! Kretyn, szkoda słów na takiego...
Mi lekarka mówiła, że za donoszoną ciążę uważają ukończony 37 tydz. Jednak jeśli nic się dzieje, z dziećmi jest wszystko ok i z mamą również, to zostawiają sprawę matce naturze. Ale co szpital i lekarz to inna opinia.
O cizys! Ten lekarz o chyba jakieś nieporozumienie! :| Facet powinien przystopować z takimi tekstami, choćby nie wiem jakie były okoliczności. Cieszę się, że Maluchy rosną, to najważniejsze - wow! 24 i 23 milimetry szczęścia :P Czyli z usg wychodzi, że Bąble starsze niż wg OM? Usunęłaś suwaczek i nie bardzo pamiętam ... U nas w szpitalu też pełne 37tygodni oznaczają donoszenie ciąży. I jeśli z mamą i dziećmi wszystko jest ok, to niczego nie przyspieszają. No to oby wizyta u prywatnego gina wypadła o niebo lepiej, wtedy i pikczery z usg dostaniesz :P
no moja gin prywatna jest super, juz mam jedno zdjecie z tymi czteromilimetrowymi, kiedys pracowala w szpitalu ale byl zbiorowy protest i odeszla i teraz tylko prywatnie przyjmuje,wiem ze jeszcze w innym szpitalu pracuje w tym co dopiero otwieraja porodowke, ona twierdzi ze jak wszytsko bedzie oki to nie ma przeciwskazan zeby tam wlasnie rodzic wiec zobaczymy, zreszta ja wiedzialam ze z panstwowym bedzie kicha, chodze tylko tam zeby dostac darmowe skierowanie na badanie krwi i tyle, na moje pytanie o zwolnienie bo mialam miesieczne po szpitalu mowi: ciaza to nie choroba i ja nie daje zwolnien, a nawet sie nie zapytal w jakich warunkach pracuje czy jak sie czuje, przeciez np moge non stop rzygac ale co tam, a na pytanie czy moge wspolzyc bo mialam zakaz przez moja gin po tym poronienu zagrazajacym: ja nie widze powodow zeby byly w ogole jakies przeciwskazania, a kazdy przeciez wie ze po krwawieniach sie nie wspolzyje bo macica sie kurczy i moze dojsc znow do krwawien, no nie wiem moim zdaniem za mlody jest na wydawanie jakis madrych decyzji, takze wszelkie pytania i watpliowsci pozostawiam mojej gince a go bede traktowac jak przykra koniecznosc i tyle, a teraz szukanie innego panstwowego moze skonczyc sie jeszcze czyms gorszym, moja kumpela ma tez panstwowego i prywatnego , jak byla u panstwowego w 6 tyg to on na jej pytanie czy wszytsko ok stwierdzil: jak chce pani wiedziec czy wszystko ok to prosze sie udac do wrozki :O no i pozniej tez tekst ze sie spasla bo w piatym miesiacy 3 kg przytyla, no wiec widac ze moze byc gorzej, a co do terminu miesiaczki to sie zgadza bo ostatnia miala 12.12.2009, no o 1 dzien szybsze sa :D
Trzeba po prostu trafić na lekarza - człowieka!! A z tym to niestety różnie bywa!
Jak byłam w pierwszej ciąży dużo czytałam nt tego, czy badać ginekologicznie czy nie? Moja odp, że są 2 szkoły - jedna każe badać druga nie! Ona bada mnie zawsze, bo jak to sama powiedziała - nie ma gorszego błędu lekarza niż zaniedbanie!! Błąd może popełnić każdy, wiadomo, nikt nie jest nieomylny, ale jeśli się komuś nie chce badać, udzielać rzetelnych Informacji to już jest inna bajka.
Ponoć kobieta z ciążą bliźniaczą powinna iść na zwolnienie najpóźniej w 20 tyg, bo jest to ciąża ryzyka. No chyba, że sama nie wyraża takiej woli.
Szkoda mi słów na tego "Twojego" mądrale!
Według mnie, najbardziej trafiony termin porodu z usg to ten pierwszy, gdzieś z 5-7 tyg, bo później wiadomo, dziecko rośnie różnie. Mój pierwszy z Oliwią był na 9.01, potem terminy przesuwały się na połowę grudnia nawet...a dzieć i tak urodził się 9.01.
Zyziaczkowo, czytałaś kiedyś Jerzego Andrzejewskiego książeczkę o krucjacie dziecięcej (Bramy raju, o ile dobrze pamiętam)? Jeśli nie, to polecam, zobaczysz, jak trudno się czyta Twoje posty bez kropek, hihi .
A o co poszło z tym protestem zbiorowym i panią doktor, był protest przeciwko niej czy ona była jedną z protestujących?
W Niemczech też pełne 37 tygodni to ciąża donoszona - u mnie pojutrze, uch.
nie przeciwko niej, no cos Ty, to byl protest przeciwko chyba ordynatorowi i jakiemus tam innemu ginowi bo chcieli jakies swoje rzady wprowadzac, nie zgadzalo sie z nimi chyba z dziesieciu ginekologow w tym moja ginka i odeszli bo mieli dosyc tamtych facetow, tak przynajmniej bylo napisane w artykulach o tym, od tej pory szpital ktory mial bardzo dobra slawe ze wzgledu na oddzial ginekologiczno-polozniczy zaczal coraz bardziej tracic w rankingach, a moja ginka to kazdy dzien ma zajety wizytami do 20, wiec nie narzeka na brak zajec, super by bylo rodzic w tym szpitalu nowootwartym tam gdzie ona pracuje, zobaczymy w sumie na jaki sie zdecyduje, musze rozwazyc opcje ze znieczuleniem, bo ten co ma najlepsza opieke dla noworodkow tam nie daja znieczulenia nawet za kase wiec zobacze jeszcze, sie mocno nad tym szpitalem zastanawiam, intuicja mowi mi ze nie tam powinnam rodzic, nie wiem jak bede znosic bol a wolalabym miec opcje ze moge dostac znieczulenie o ile w ogole bede rodzic sn, a tak w ogole to w gazecie "m jak mama" jest artykul o cesarce na zyczenie, jest tyle samo negatywow jak i pozytywow za takim rozwiazaniem, wiec warto przeczytac :]
dzis bylam na usg prywatnie, no wiec maluchy maja juz 27 mm :o uuuu haha ale sie smialismy bo jeden ten u gory (na zdjeciu z lewej) sie tak fajnie ruszal jak taki robal to na lewo to na prawo tak sobie tańczył jakby hehe i takie fajne łapki kulki maja i nóżki tez kulki, drugi jakis senny chyba bo sie nie ruszal, obydwa sie patrzyly do przodu, potem ten na dole sie obudzil chyba i tez zaczal sie tak smiesznie na boki ruszac haha mowie wam komedia wtedy ten u gory sie uspokoil i tak na zmiane hehe slyszelismy serduszka dwa, pozniej ten na dole sie bokiem ustawil , w sumie ten na dole jakis spokojny a ten u gory to jakis wariat non stop sie rusza-pewnie po mnie :] ten bardziej ruchawy jakos slabo wyszedl na zdjeciu ale podobno sa takie same ida łeb w łeb hehe
Słodkie ludki - cudki :)) Dobrze, że po tej wizycie masz lepszy humor niż po ostatniej!
A u nas suuper :) Dzieciaczki mają : synuś 380g i córcia 330g. Wszystko w porządku, dzieci są zdrowe, odpowiednio rozwinięte do tyg ciąży, ułożone główkowo, więc jeśli tak dalej pójdzie to będzie szansa na sn. Błona między bąblami ruchoma, więc ciśnienie między dziećmi jest wyrównane - cokolwiek to znaczy!
Dziewczynka energiczna, ruchliwa, mały wiercioszek a synuś raczej spokojny :)
I najważniejsze - szyjka 3,41 cm - juuupii , zamknięta. Łożysko w normie, ilość wód prawidłowa. Ale jestem szczęśliwa!
to super że wszystko oki u was :] ja po cichu tez marze ze to bardziej ruchome to dziewuszka, a ten leń to chlopczyk hehe :P a który u ciebie pierwszy startuje do wyjścia, kto jest przewodnikiem stada ?
Dziewczyny ciesze się, że po wizycie wszystko ok, takie wieści czyta się ze łzą w oku :D Wiecie, wspomnienia ozywają :P Zyziu, piękne to foto z USG, faktycznie takie małe ludki, uroczy widok :D Kaarolciu, gratuluję parki - wspaniale! :D No to niech i Zyzia ma pareczkę :P
dzięki Iza, może marzenie się spełni, zobaczymy :] my po weekendzie samochodzik kupilismy combi zeby wszyscy sie zmiescili ladnie :] no i wrociłam do pracy, myslałam ze nikt nie wie o ciaży a tu wszyscy wiedzą, całe dwa pietra haha a no i dzis przed pracą kolejnego pawika zaliczyłam ehhh i mdli mnie na każdym kroku, kurde, a w domu było wszystko oki, ale póki co wrociłam do roboty zobaczymy na jak długo :]
Witam i ja :) My nieco mniejszy sprzęt kupiliśmy, bo wózek dla bąbli. Używany, ale w dobrym stanie i od znajomych, więc nie miałam obaw przed kupnem. Z Oliśką nawet nie pomyślałam o używanym, ale teraz już mi przeszło. Będzie więcej kasy na inne rzeczy!
Zyzia, pawik rzecz straszna, dobrze, że w tej ciąży obyło się bez. A do kiedy chcesz pracować?
Izunia, a Ty kobieto pracujesz już, czy siedzisz jeszcze z chłopakami w domku?
hmmm do kiedy? tego nie wiem pewnie póki bede sie dobrze czuła i brzuch nie bedzie mi przeszkadzał, moze jek mowilas od 20 tygodnia pójde na zwolnienie, to jeszcze z 2 miechy pochodze :] zauwazylam ze rano to o sniadaniu moge sobie pomarzyc bo jak tylko cos zjem to musze wypluc bo sie zbiera mi na pawia, mycie zebow odbywa sie na raty bo ciagle mi sie zbiera jak tylko szczoteczke wloze, eee, chyba herbatnik czy biszkopcik z rana i jechane :] a no i dzis glebę zaliczyłam bo slisko, co prawda na dupę ale zawsze :/
Ja nie zwracałam dużo w ciąży, ale mdłości miałam potworne :P Kaarolciaa, obecnie czekam na papiery od szefowej. Zakończyła działalność więc automatycznie urlop wychowawczy mi się skończył. Pójdę do UP, zarejestruje się i zobaczymy co to będzie ... ale do pracy bym już chciała wrócić :D
Zyzia, był taki czas, że zęby myłam palcem bo szczoteczka powodowała odruch wymiotny okrutny :P Ale jakoś przeszło z czasem. Po przebudzeniu mogłam jedynie zjeść kromkę chleba z masłem - na leżąco :P Ups, mam nadzieję, że ten upadek to nic poważnego?
A co do pracowania, mnie gin przymusowo wysłał na L4 w 11tc. Ja pracowałam w biurze, 8h przy kompie a wolno mi było max 4h. Strasznie mnie głowa bolała i dosłownie nie mogłam wysiedzieć przy biurku nawet 2h, no i mdliło mnie dodatkowo.
Witam z nowego mieszkania.... powoli wychodzimy z gruzów, rewolucja na maxa, dziewczyny marudne, my też nie mozemy sie póki co odnależć no ale jakos trzeba sobie poradzic..... Nie bardzo mam czas sie rozpisywac bo kolejne kartony czekają na rozpakowanie... Mam pytanie, korzystacie z kojców dla Waszych pociech? Jesli tak to jakie macie? Jak sie sprawdzaja? Ja się boję ze jak mi sie towarzystwo rozbiegnie to nie opanuję sytuacji bo juz teraz widze ze Gośce rogi rosną. Zastanawiam sie nad dwoma pojedynczymi(takimi miekkimi) lub jednym duzym drewnianym.... ale nie wiem czy w tym jednym to mi sie nie potłuką te moje bokserki.... Bede wdzieczna za wszystkie porady. Buziaki.
no ja tez pracuje 8 h przy kompie non stop-projekty budowlane :] mdli mnie niemozliwie a jak nie mdli to mega glosno burczy mi w brzuchu tak ze wszyscy dookolo slysza wiec co godzine musze cos ładowac na ruszt, ale generalnie mnie wszystko obrzydza wiec jem tylko herbatniki albo biszkopty, nie mialam takiego problemu z mdleniem jak bylam w domu, wstawalam sobie pozniej ok.8 i za jakis czas jadlam dopiero i mylam zeby, a teraz wstaje o 5:30 i nawet juz nic nie pije zeby tylko moc zęby wymyc ale i tak mam odruch wymiotny no i wieczorem tez mi sie juz zrobil ten odruch, w ogole to bym sobie polezala zamiast siedziec przed kompem bo krzyz mnie boli wiec nie wiem ile jeszcze wytrzymam, te mdlosci mnie wykoncza, stracilam na wadze normalnie koszmar i nie mowiac ze zadnych porzadnych rzeczy nie dostarczam organizmowi tylko same bzdety :/
Aguszka, ja miałam kojec 1m x 1m i byłam z niego bardzo zadowolona.Wsadzałam małą jak byłam w kuchni, w łazience - dzidzia była zadowolona bo widziała mamę a ja mogłam robić obiad czy prasować! Wytrzymać - wytrzyma 2 dzieci, ale może im być trochę ciasno (ale kilka razy Oliwka bawiła sie tam w koleżanką i było ok),więc skusiłabym się na drewniany, możesz go złożyć z kilku przęseł, ustawić dowolne kształty. Różnica jest tylko taka, że drewniany stawiasz bezpośrednio na podłodze - u mnie jest prawie wszędzie terakota bez podłogówki, więc byłoby Oliwce zimno. Ten mój kojec miał podłogę kilka cm nad terakotą i to była dla mnie zdecydowana przewaga! Zastanów się, czy będziesz chciała przenosić kojec, czy mieć go na stałe np w salonie i gdzie będzie Ci najbardziej potrzebny.